- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kosztuje wtedy 3 złote, tyle samo, ile funt cukru. Żadna wystawna uczta nie może się już obejść bez instalacji z cukru, która teraz zajmuje środek stołu. Może to być cały ogród z kolorowej masy cukrowej albo ulica z kamienicami, karocami i cukrowymi postaciami, albo scena z baśni z rycerzami, smokami, lwami, syrenami i innymi bestiami. Obok małe karafki z konfiturami z porzeczek, agrestu, śliwek. Na talerzykach gruszki w cukrze smażone, migdały cukrem białym oblewane, różne masy cukrowe ze śmietany, np. w kształcie arbuzów. Obok galarety z rosołu mięsnego i cukru biszkokty, makaroniki, pierniczki. Ksiądz Jędrzej Kitowicz w ,,Opisie obyczajów" pisze: ,,Takie cukry zajmowały środek stołu na pięć ćwierci łokcia [około 75 centymetrów - przyp. aut.]; na reszcie pozostałego placu stawiano potrawy i talerze do jedzenia". Zwykle rosół, barszcz, sztuki mięsa i bigos, gęś gotowaną ze śmietaną i grzybami, zasypaną kaszą perłową, flaki zaprawione szafranem, cielęcinę, drób, bażanty, baraninę z czosnkiem, prosięta, nogi wołowe w galarecie, wędzonki wołowe, baranie i wieprzowe. Do tego przyprawy: migdały, goździki, gałka muszkatołowa, imbir, pieprz, pistacje, miód i cukier do smaku. Dalej: kiełbasy, kiszki nadziewane ryżem, zające, sarny, jelenie, dziki, przepiórki, kuropatwy. Z warzyw: marchewka, pasternak, rzepa, buraki, biała kapusta. Obowiązuje zwyczaj ,,zastaw się, a postaw się", więc misy muszą być czubate. Na stole między mięsami piętrzą się tarty i ciasta francuskie, raczej na słono, ,,lepsze od klusków i pierogów". * O ucztach Jędrzej Kitowicz pisze: ,,Panowie tak w domach, jak na publicznych miejscach przebywając kochali się w wielkich stołach, dawali sobie na publice nawzajem obiady i wieczerze; do tych zapraszali przyjaciół, obywatelów, wojskowych i sędziackich; w domach zjeżdżali się do nich pobliżsi sąsiedzi; rzadki był dzień bez gościa; częste biesiady z tańcami i pijatyką. W całym kraju pędzono życie na wesołości i lusztykach, wyjąwszy małą garsztkę skromnych w napoju". Trzeba pić do utraty przytomności. Gospodarz jest dopiero wtedy zadowolony, gdy od służących słyszy, z?e nie ma gos?cia, który w czasie jego uczty nie zwalił sie? z nóg - uczta u Radziwiłłów, obraz Aleksandra Orłowskiego Już przy drugim daniu, to jest od pieczystego, gospodarz pił z dużego kielicha zdrowie honorowego gościa. Honor kazał gościowi odwzajemnić szybko toast kielichem o nie mniejszej objętości. Gospodarz musiał zauważyć wszystkich gości, a goście odwzajemnić toast. Potem pito zdrowie grupowo: za szlachcianki, zakonników, oficerów, a na końcu za całe towarzystwo. Przed pijaństwem nie było obrony. ,,U niektórych panów - pisze ksiądz Kitowicz - lokaje, hajducy, węgrzynkowie, mieli rozkaz raz na zawsze podczas uczty pilnować, kto nie wypił, aby mu dolano. (...) Trafiało się i to, że komu trunku aż po dziurki pełnemu nagle gardło puściło i postrzelił jak z sikawki naprzeciw siebie znajdującą się osobę, czasem damę po twarzy i gorsie oblał tym pachnącym spirytusem, co bynajmniej nie psuło dobrej kompanii". Nie psuło, bo trzeba pić do utraty przytomności. Gospodarz jest dopiero wtedy zadowolony, gdy od służących słyszy, że nie ma gościa, który w czasie jego uczty nie zwalił się z nóg. Rano na kaca pija się herbatę z mlekiem - albo bez - ale zawsze z cukrem. Potem wódkę gdańską, cynamonkę, dubelt-hanyż, ratafię i krambambulę. W przerwach kosztuje się konfitur albo piernika toruńskiego, sucharków cukrowych. I znowu wódka. W szlacheckich dworkach zamiast drogich wódek gdańskich stoi gorzałka przepalana, domowej roboty, spożywana z konfiturami smażonymi w miodzie, pierniczkami i słodkimi sucharkami. Do obiadu piwo i wino. Wieczorem także. Gdy modna staje się kawa, wypiera poranną herbatę. Ale dosypuje się do niej jeszcze więcej cukru. ,,Kawa - według księdza Kitowicza - od ludzi majętnych przeszła nareszcie do całego pospólstwa, podniosły się po miastach kafenhauzy. Szewcy, krawcy, przekupnie, przekupki, tragarze i najostatniejszy motłoch udał się do kawy. Nie była już wtenczas droga. Za sześć groszy miedzianych dostał filiżanki kawy z mlekiem i cukrem". * W elżbietańskiej Anglii smak słodyczy to przywilej królów i arystokracji. Sto lat później Europa czyta o zaletach cukru: miły w smaku, zadowoli każdego, zbawienny jako lekarstwo; połączony z wodą i ogrzewany daje syropy, połączony z winem - krzepi, w połączeniu z mąką daje ciasta, kremy i galaretki, z owocami - konfitury, marmolady, owoce kandyzowane. Jest przyprawą uniwersalną, która niczemu nie szkodzi, a zastosowanie cukru zależy tylko od gustu narodów i jednostek. Kto chce, może spróbować. Słodyczy mogą zaznawać już nie tylko królowie. Jak to się stało, że Europa w sto lat tak bardzo uzależniła się od cukru?
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Agora |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 135x210 |
Liczba stron: | 360 |
ISBN: | 978-83-268-2610-8 |
Wprowadzono: | 13.02.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.