SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Słodkie kłamstwa

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czarna Owca
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Liczba stron 416
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

CO SĄDZIŁAM, ŻE WIEM
W 1998 roku, Maryanne Doyle zniknęła, a tata wiedział coś na ten temat.
Maryanne Doyle nigdy więcej już potem nie widziano.
CO TAK NAPRAWDĘ WIEM
In 1998 roku tata skłamał, że nie zna Maryanne Doyle.
Alice Lapaine znaleziono uduszoną nieopodal pubu taty.
Tata był w okolicy zarówno wtedy, gdy zniknęła Maryanne Doyle i gdy zamordowano Alice Lapaine - FAKT
Związek?
Zaufanie działa w obie strony. . . co robić, gdy go zabraknie?
TRZYMAJĄCA W NAPIĘCIU POWIEŚĆ DLA FANÓW ERIN KELLY I BELINDY BAUER
`Oryginalnie opowiedziana, niezwykle frapująca historia zabójstwa, którą przeczytacie w jedną noc` FIONA CUMMINS, autorka Rattle
`Od tej książki nie sposób się oderwać` ALEX GRAY
`Najlepszy debiut, jaki czytałem od lat` WILLIAM RYAN
`Powieść kryminalna z doskonale zawikłaną fabułą . . . jedna z najlepszych powieści w tym gatunku` LIZ LOVES BOOKS
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czarna Owca
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 210x135
Liczba stron: 416
ISBN: 9788380158733
Wprowadzono: 17.10.2018

RECENZJE - książki - Słodkie kłamstwa - Caz Frear

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.1/5 ( 7 ocen )
  • 5
    2
  • 4
    4
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

30-06-2021 14:10

Powieść Caz Frear stała na mojej półce już dłuższy czas, jednak przez ciągłe obowiązki, które skutecznie odwracały moją uwagę, nie mogłam się za nią zabrać. Czas przyszedł na nią kilka dni temu, kiedy to nareszcie zdjęłam ją z półki i otworzyłam. Ten thriller psychologiczny miał dostarczyć mi rozrywki, wciągnąć oraz sprawić, że nie będę myśleć o niczym innym. Czy rzeczywiście tak się wydarzyło? W 1998 roku w tajemniczych okolicznościach znika Maryanne Doyle. Nikt nie wie, gdzie i dlaczego zniknęła ta młoda dziewczyna. Cat wie, że w 1998 roku jej ojciec skłamał, że nie znał zaginionej. Kiedy po upływie kilku lat w pobliżu jego pubu zostają odnalezione zwłoki Alice Lapaine, podejrzenia Cat ponownie skupiają się na jej ojcu. Czy miał coś wspólnego z tymi dwoma wydarzeniami? Jak ma poradzić sobie z utratą zaufania do własnego ojca? Zaczynając tę powieść, miałam w głowie tylko jedną myśl. Chciałam, żeby po prostu był to dobry thriller. Kiedy więc zaczęłam coraz bardziej zagłębiać się w tę historię, zaczęłam tracić swoją wcześniejszą nadzieję. Dlaczego? No głównie dlatego, że Słodkie kłamstwa to w mojej opinii nie thriller psychologiczny, a kryminał. Choć koniec końców okazał się on naprawdę dobry i satysfakcjonujący, to jednak nie było to, czego oczekiwałam. Główna bohaterka powieści, Cat, wzbudziła moją sympatię, choć nie potrafiłam zżyć się z nią tak w stu procentach. Z racji tego, że książka ta jest w ogóle debiutem literackim autorki, to zarówno ta postać, jak i pozostałe nie są zbyt dokładnie wykreowane. Mnie jednak w tym przypadku to nie przeszkadzało, ponieważ poprzez Cat obserwowałam toczące się wydarzenia i to na nich skupiałam swoją uwagę, a sama bohaterka raczej stała gdzieś obok. Pióro Caz Frear jest dobre i pasuje do powieści kryminalnej czy dreszczowca. Autorka pisze konkretnie, nie w taki dość miałki sposób, więc sama historia też trzyma się jednej całości i nie rozjeżdża się na bokach. Akcja rozkręca się dość wolno (co może stanowić wadę powieści), więc pierwsze sto stron były dla mnie dość ciężkie do przebrnięcia. Dopiero po upływie tej części, która stanowiła wstęp, udało mi się zaangażować i naprawdę wciągnąć w przedstawiane wydarzenia. Podczas lektury tej pozycji widziałam, że autorka nie jest całkowitym początkującym w świecie literatury i że gdzieś - może kilka lat wcześniej - jej warsztat zaczynał się wykształcać. Słodkie kłamstwa to pozycja, która zasługuje na uwagę miłośników kryminałów oraz powieści, w których tajemnice z przeszłości ściśle łączą się z teraźniejszością. Sama z ciekawością sięgnę po drugi tom przygód Cat i z pewnością będę Wam o nim tutaj pisać. Tak więc, jeżeli należycie do grupy, o której napisałam wyżej - zainteresujcie się tym tytułem.

Czy recenzja była pomocna?

Blondynkowe_ksiazki

ilość recenzji:1

5-11-2020 16:58

?Słodkie kłamstwa? to bardzo mroczna i nastrojowa historia, który łączy ze sobą powieść psychologiczną z kryminałem. Według mnie jest to naprawdę udany debiut Caz Frear, gdzie autorka fachowo stworzyła skomplikowaną fabułę z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Historia jest sprytnie napisana z dobrze wykreowaną główną bohaterką i fabułą trzymającą w napięciu. Nie było to tak szybkie, jak się spodziewałam, ale też nie miałam poczucia, że się nudzę. Miałam wrażenie, że książka rozkręca się powoli, ale kiedy nabrała już rozpędu, nie mogłam jej odłożyć. Jestem ogromną fanką tajemnic i zagadek, które w pewnym stopniu związane są z życiem bohaterów, przez co ich historia jest dopełnieniem całości. Tak właśnie jest w przypadku tej książki.

Cat Kinsella jest detektywem. Jej obecna sprawa związana jest z jej przeszłością i przywołuje dawne wspomnienia. Kiedy Cat miała osiem lat, zaginęła Maryanne Doyle, ładna nastolatka z małego miasteczka, gdzie dziewczynka spędzała wakacje. Nikt z okolicy nie ma pojęcia, co mogło stać się nastolatce. Cat od zawsze podejrzewała, że jej ojciec może wiedzieć coś o zniknięciu Maryanne, wiedziała, że jej ojciec skłamał, mówiąc, że nie wie nic o zniknięciu Maryanne Doyle.

Osiemnaście lat później Cat przydzielona zostaje do sprawy zabójstwa Alice Lepaine, która znaleziona została nieopodal pubu jej ojca. Do Cat zaczynają powracać demony przeszłości. Wszystko pogarsza się jeszcze bardziej, gdy na jaw wychodzi wątek, który łączy Alice z dawno zaginioną Maryanne Doyle.

Cat jest zagubiona, zastanawia się, czy podejrzenia, które miała względem ojca przez te wszystkie lata, naprawdę są uzasadnione. Czy jej ojciec naprawdę mógł mieć coś wspólnego ze zniknięciem Maryanne? Czy mógł przyczynić się do śmierci Alice? Cat boi się, że może zostać odsunięta od sprawy, jeśli ujawni swój związek z zaginięciem Maryanne. Coraz bardziej angażuje się w tą sprawę i chce dowiedzieć się prawdy.

?Słodkie kłamstwa? to naprawdę dobra lektura. Wciągająca, pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji. Według mnie jest to bardziej kryminał, który łączy ze sobą psychologiczny wątek głównej bohaterki, gdyż jest ona osobiście zaangażowana w sprawę. Cat to dobrze wykreowana bohaterka. Ogólnie rzecz biorąc lektura była intrygująca, ciekawa i trzymająca w napięciu. Na pewno przypadnie do gustu fanom kryminałów i thrillerów. Myślę, że warto dodać ją swojej listy.

Czy recenzja była pomocna?

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

13-08-2020 02:37

Kłamstwa...?

Tajemnice, kłamstwa, niewyjaśnione zgony, a w tym wszystkim ważna dla głównej bohaterki osoba, która najwyraźniej jest w to wszystko zamieszana. I to nawet jeśli temu zaprzecza... "Słodkie kłamstwa" to intrygujący do ostatnich stron kryminał, w którym nic nie jest tak do końca oczywiste, a w fabule na każdym kroku pobrzmiewa konflikt interesów będący udziałem głównej bohaterki (dodajmy policjantki), a dotyczący tego, czy oskarżyć własnego ojca o współudział, czy też odsunąć się dla dobra sprawy od śledztwa. Prawda bowiem może być... gorzka.

Cat Kinsella od zawsze ma spore wątpliwości odnośnie prawdomówności własnego ojca. Wszystko wzięło się z historii sprzed lat dotyczącej zaginięcia niejakiej Maryanne Doyle. Dawno temu ojciec zeznał, że nic o owym zaginięciu nie wie. Coś jednak wiedział... Po latach w pobliżu prowadzonego przez ojca Cat pubu zostaje zamordowana kolejna kobieta, Alice Lapain. Przypadek? Czy ojciec policjantki ma rzeczywiście czyste ręce i sumienie?

"Słodkie kłamstwa" to interesujący kryminał z bardzo dobrze poprowadzoną fabułą. Jest ona dosyć... klasyczna. W mojej ocenie znaczy to tyle, że nie ma tutaj czegoś odkrywczego, ani też czegoś w stylu "efektu wow", ale mimo to książkę czyta się przyjemnie. Czasem to wystarczy, choć zapewne nie każdego to zadowoli. Ja byłem tak czy inaczej zadowolony i nie zamierzam po lekturze narzekać.

Kryminał jest z jednej strony lekki i przyjemny, ma przyzwoite tempo akcji, a z drugiej strony zawiera w sobie kilka zwrotów fabularnych - zwłaszcza pod koniec! - które będą w stanie zaskoczyć przynajmniej część publiki. Całość jednakże odkrywcza w jakiś spektakularny sposób nie jest. Fabułę spaja tak naprawdę osoba głównej bohaterki, której dylemat moralny (i w dużej mierze służbowy) jest naprawdę zajmujący i budzi ciekawość aż do ostatnich stron.

Książka jest idealna jako odskocznia od cięższych lektur. To coś chyba w sam raz na letnie wieczory, a że trochę ich jeszcze przed sobą w te wakacje mamy - czytajcie śmiało! :) Szału wprawdzie nie będzie, ale rozczarowanie chyba też specjalnie nikomu nie grozi. Wszak książki takie jak ta mają być przede wszystkim rozrywką dla szarych komórek - a tej nie zabraknie.



SłodkieKłamstwa CazFrear CzarnaOwca

Czy recenzja była pomocna?

CherryLadyReads

ilość recenzji:1

7-08-2020 13:33

Autorka stworzyła naprawdę ciekawą fabułę. Główna bohaterka, Cat Kinsella, cały czas nie może się pogodzić ze wspomnieniami z dzieciństwa, przez co cierpią jej relacje z ojcem. Ciągle w pamięci ma kłamstwo, które jej tata przekazał policjantom w sprawie zaginięcia Maryanne Doyle 18 lat temu. Wizja, że mógł mieć coś wspólnego ze zniknięciem młodej dziewczyny napawa ją wstrętem i strachem. A ponieważ zawsze był flirciarzem, kobieta ma poważne wątpliwości jaką rolę odegrał w zniknięciu nastolatki. Sprawa sprzed lat powraca, gdy w Londynie zostaje znalezione ciało Alice Lapaine. Dziwny trafem zarówno wtedy jak i teraz ojciec Cat, znajdował się w okolicy. Czy te dwie sprawy się łączą? Jaką tajemnicę skrywa ojciec policjantki? Czy Cat upora się z demonami przeszłości?

Bardzo podobał mi się styl jakim książka została napisana. Jest lekki i przystępny, dlatego powieść czyta się zaskakująco szybko. Dialogi między bohaterami doskonale oddają klimat pracy pod presją, w zgranym zespole. Postacie pojawiające się w książce, świetnie obrazują przekrój społeczeństwa z jakim w swojej pracy stykają się funkcjonariusze policji. Przez co książka zyskuje na autentyczności.
Narratorem jest Catarina Kinsella, która drwi ze swoich uczuć obracając je w żart. Polubiłam jej postać i z ciekawością przyglądałam się prowadzonemu przez nią śledztwu. A traktowała tę sprawę bardzo osobiście, będąc w ciągłej rozterce między odkryciem prawdy i pogrążeniu lub oczyszczeniu swojego ojca z podejrzeń jakie podsycała przez większą część swojego życia, a etyką zawodową, która nakazywała jej odsunąć się od dochodzenia.

?Słodkie kłamstwa? jest naprawdę bardzo dobrą historią, która wciąga nas ciekawą i skomplikowaną fabułą. Im bardziej zagłębiamy się w powieść, tym więcej wątków się pojawia, utrudniając nam dojście do prawdy. Jednak wszystkie elementy się ze sobą łączą i tworzą spójną całość, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Autorka powoli buduje napięcie i podsyca naszą ciekawość, dodając coraz to nowe fakty. Czujemy się skołowani podobnie jak policjanci, gdy kolejni świadkowie zmieniają swoje zeznania. Całość bardzo szybko się czyta dzięki lekkości pióra autorki i dobrze wykreowanym postaciom.

Czy recenzja była pomocna?

https://oczymszumiakartki.wordpress.com/

ilość recenzji:155

brak oceny 5-02-2019 21:57

Bardzo udany debiut literacki autorki, powieść świetnie napisana, lekko się czyta, bardzo ciekawa fabuła. Powieść napisana w formie narracji głównej bohaterki, bardzo dobrze umieszczone w powieści wspomnienia małej Cate co daje nam możliwość poznania jej życia i relacji z ojcem przed zaginięciem Maryanne i po jej zniknięciu. Powieść intrygująca przedstawia nam rozterki psychologiczne pani detektyw. Cat bardzo dobrze wie, że za ukrywanie faktów że znała ofiarę jak również to, że jej ojciec może mieć z tym coś wspólnego grozi jej wydalenie ze służby, mimo to dalej pragnie rozwiązać sprawę morderstwa. Może dlatego że podświadomie chce dotrzeć do prawdy na temat swojego ojca. W wspomnieniach, które Cat nam przedstawia bardzo lubi spędzać czas ze swoim ojcem, zmienia się to gdy mężczyzna kłamie policji, że nie znał zaginionej, od tego czasu ich relacje stają się dość nerwowe. Dziewczyna przy każdym spotkaniu z ojcem zmusza go do wyjawienia prawdy, ale on jest nieugięty i nic jej nie wyjawia ponieważ boi się o swoje życie. Cat boi się poznania prawdy, bo co będzie jeśli ojciec okaże się tym złym kłamcą. Gdy okazuje się, że został wplątany w handel dziećmi przez swoje długi Cat nie wie co robić, lecz główny świadek zapewnia ją że nie powie o jej ojcu ani słowa. Dziewczyna pomału naprawia relacje nie tylko ze swoim ojcem ale również z siostrą co pomaga jej się ustabilizować emocjonalnie. Autorka przez całą książkę utrzymuje jej klimat co zazwyczaj jest bardzo trudne, coraz więcej tajemnic, podejrzanych nadaje książce szczególnego uroku. Autorka porusza bardzo ważne tematy jak relacje rodzinne, rodzicielstwo, in vitro. Nie każde relacje rodzinne da się łatwo naprawić, czasami wystarczy jedna szczera rozmowa, żeby uniknąć rodzinnych nieporozumień. Szczerze powiem że bardzo polubiłam bohaterkę i cały czas byłam za tym by w końcu dogadała się ze swoim ojcem, jednocześnie złościła mnie jego duma i brak chęci poprawy relacji z córką. Jest to bardzo śmiała powieść napisana z wielkim zaangażowaniem. Zaskakujące zakończenie sprawiło że będę wyczekiwać kolejnej części. Bohaterowie bardzo dobrze dobrani i wykreowani, piękna tajemnicza okładka przykuwająca wzrok i dotyk.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanka_Na_Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 3-12-2018 01:42

Muszę przyznać, że z takim miksem gatunkowym jeszcze się nie spotkałam. "Słodkie kłamstewka" to bowiem thriller psychologiczno-proceduralny z nutką suspensu i obyczajowości. Jak na pierwszą książkę (nie licząc jednej napisanej, która jednak nie znalazła swojego wydawcy) autorka odwaliła kawał dobrej roboty. Fabuła, rozbudowana intryga, bohaterowie, wszystko było doskonale zaplanowane i dopieszczone. Odniosłam wrażenie, że Frear od początku wiedziała jak ma wyglądać ta książka, gdzie ustawić kamienie milowe i jak kontrolować tempo akcji. I choć mało co tutaj zaskakiwało, to przyjemnie było czytać o londyńskiej ekipie policjantów na tropie zbrodni. Jeszcze jak do tego dodamy wycieczkę do Irlandii, kontrowersyjny temat aborcji i in-vitro, przemoc w rodzinie i zagadkę morderstwa sprzed 18 lat, to wierzcie mi, naprawdę będzie się działo.

Cat Kinsella, policjantka z londyńskiej komendy metropolitarnej, wezwana zostaje na miejsce zbrodni, którym okazuje się park niedaleko pubu prowadzonego przez jej ojca. To właśnie tam podrzucono ciało młodej, zamordowanej kobiety. Brak świadków i motywu komplikuje śledztwo. Pewnego dnia Cat odkrywa, że zabójstwo Alice powiązane jest z zaginięciem nastolatki z małej irlandzkiej miejscowości, do którego doszło 18 lat wcześniej. Okazuje się, że wspólnym mianownikiem dla tych dwóch zdarzeń jest ojciec dziewczyny. Był w okolicy zarówno wtedy, gdy zniknęła Maryanne Doyle i gdy zamordowano Alice Lapain. Czy to właśnie on jest mordercą?

Portal lubimyczytać.pl zapewnia, że powieść ta będzie istną gratką dla fanów Erin Kelly i Belindy Bauer. Muszę przyznać, że byłam dość zaskoczona doborem tych nazwisk, gdyż nie są one zbyt znane na polskim rynku wydawniczym. Z drugiej strony, jest to lepsze niż przyrównywanie wszystkich thrillerów psychologicznych do "Dziewczyny z pociągu". Debiut irlandzkiej autorki, która z zawodu jest łowcą talentów, mieszkającą w Londynie headhunterką, zrobił na mnie duże wrażenie. Po pierwsze Frear miała znakomity pomysł na fabułę, była ona w stu procentach wiarygodna. O takich historiach czytamy w gazetach. A dobra fabuła to 50% sukcesu. Większość autorów, mając tak "gorący" temat, poszłaby na łatwiznę, i zrobiła z niego thriller psychologiczny z szybką akcją, szablonowymi postaciami i zamkniętym zakończeniem. Autorka poszła jednak o krok dalej. Zadała sobie dużo trudu i napisała skomplikowany kryminał proceduralny, z dopracowanymi, wiarygodnymi i głębokimi postaciami, którego zakończenie można traktować jako otwartą furtkę do kontynuacji. Zresztą w przeprowadzonych z Frear wywiadach, możemy przeczytać, że drugi tom cyklu o Cat Kinsella, trafił już do wydawnictwa. Ciekawe czy będzie on całkiem nową historią czy doczekamy się kontynuacji luźno domkniętych wątków.
Opisać policyjne śledztwo w sposób wiarygodny i ciekawy jest zadaniem niezwykle trudnym. Nie wystarczy kupić sobie na Amazonie książek o policyjnych procedurach, choć autorka przyznaje, że z ich pomocy również korzystała. Najważniejsze jest dogłębne zbadanie tematu oraz rozmowy ze specjalistami w tej dziedzinie, czyli detektywami i innymi osobami bezpośrednio zaangażowanymi w śledztwo. Frear spędziła długi godziny z policjantami, ucząc się od nich badania miejsca zbrodni, technik przesłuchiwania świadków oraz zbierania materiału dowodowego. Na własne oczy zobaczyła jak wygląda komisariat i jakie relacje tam panują. Nasza główna bohaterka Cat, traktuje swoje miejsce pracy jak drugi dom, a kolegów jako rodzinę, bliższą nawet od rodzonego ojca czy siostry. To właśnie tutaj wraca po ciężkich, nieprzespanych nocach. To tutaj uśmiecha się, żartuje odpręża i spędza większość czasu. Muszę przyznać, że wyszło wiarygodnie. Nie było tutaj śledztwa instant, kiedy policjanci dostają wszystko podane na tacy, świadkowie pojawiają się znikąd a zbiegi okoliczności przybliżają nas do rozwiązania zagadki. "Słodkie kłamstewka" to intryga doprowadzona do perfekcji w każdym calu, która wymaga od czytelnika cierpliwości (powolna akcja) i zaangażowania (dużo ślepych zaułków). Jedyne co do czego miałam wątpliwości to zbyt swobodny język podczas przesłuchań, zbyt przyjacielskie relację pomiędzy świadkiem a policjantką, które notabene przerodziły się w romans.

Muszę przyznać, że polubiłam Cat Kinsellę. Bardzo mnie to cieszy, gdyż spotkam ją również w kolejnych tomach. Policjantka jest 26-letnią kobietą, której rodzina do Londynu przyjechała wprost z deszczowej Irlandii. Jako dziecko była świadkiem pewnego wydarzenia, które na zawsze zmieniło jej psychikę i podkopało wiarę w autorytet dorosłych. Okazało się bowiem, że jej ojciec, wdowiec kobieciarz, skłamał podczas składania zeznań na temat zaginionej dziewczyny. Kiedy jej imię wypłynęło na powierzchnię w związku z morderstwem, wszystkie wspomnienia z dzieciństwa powróciły i kobieta zaczyna sądzić, że to on jest wszystkiemu winny. Na domiar złego, od kiedy Cat była świadkiem przerażającej sceny w której kilkuletnie dziecko czesało włosy zamordowanej matki, nie może się pozbierać i zmuszona jest do skorzystania z pomocy psychologa. Cierpi na bezsenność, wypija hektolitry piwa i alienuje się on przyjaciół oraz własnej rodziny. Ciszę się, że autorka nie próbowała zrobić z Cat superbohaterki. To zwykła kobieta, ktoś taki jak ja czy Ty, z problemami, sekretami z przeszłości i bagażem doświadczeń.
O reszcie policjantów nie dowiadujemy się zbyt wiele, gdyż autorka traktuje ich jak postaci peryferyjne. Wyróżnia się jedynie Purnell, partner Cat oraz twarda jak stal Steel, którą pokochałam.
Tempo akcji jest dość powolne, śledztwo bardzo drobiazgowe. Co i rusz pojawiają się nowi podejrzani i nowe wątki do zbadania. Muszę przyznać, że kierunek w którym autorka poprowadziła fabułę był zaskakujący. Z początku myślałam, że kolejny raz mam do czynienia z thrillerem z rodzaju "zazdrosny mąż zabija żonę i kochankę". Okazuje się jednak, że mamy tutaj do czynienia z grubszą intrygą, z procederem w który zaangażowanych jest wiele osób zarówno w Londynie jak i Irlandii. Temat jest śliski, jednak jak najbardziej współczesny. Mowa tutaj o turystyce aborcyjnej czy nielegalnej adopcji. Więcej nie zdradzę ze względu na dobro fabuły.

Autorka zajmuje się takimi ważnymi tematami jak : niechciana ciąża, aborcja, rodzicielstwo, trudne relacje rodzinne. Poznajemy tutaj bohaterów, którzy w swoim życiu musieli dokonać wielu, często bardzo trudnych, wyborów, z których konsekwencjami będą się mierzyć do końca życia. To czym nasiąknęliśmy za młodu, co widzieliśmy i doświadczyliśmy, zostaje z nami, zarówno na jawie jak i w koszmarach. A raz podjętych decyzji nie można już cofnąć. Rodzina Cat to typowy przykład jednostki społecznej z problemami. Co prawda nie ma tutaj przemocy czy nałogów, jednak relacje pomiędzy członkami tej komórki, są toksyczne, napięte i zdegenerowane. To ciało, którego kończyny trawi gangrena. Nikt sobie nie ufa, każdy żyje własnym życiem, nie rozmawia tylko warczy, nie przytula a odpycha. Oprócz tego, że "Słodkie kłamstewka" są doskonałym thrillerem to również przedstawiają proces naprawy patologicznych stosunków oraz metamorfozy bohaterów, które często są trudne i bolesne. Ten motyw psychologiczny był zdecydowanie jednym z najmocniejszych filarów książki.

Powieść Frear to zadziwiająco dobry, świetnie napisany debiut literacki, Cat Kinsella to fantastyczna bohaterka, a czytelnicy pokochają złożoność fabuły. Malutkim minusikiem jest zbyt rozwlekłe zakończenie i fakt, że rozwiązanie zagadki okazało się ciut za proste. Jest to idealny thriller dla wielbicieli suspensu, wielowątkowych sekretów rodzinnych, tajemnic i policyjnych procedur. To istny powiew świeżości w gatunku zdominowanym przez męskich protagonistów, gdyż tutaj prym wiodą odważne, inteligentne i zdesperowane feministki. Wierzę, że to nie jest moje ostatnie spotkanie z autorką i czekam by uchyliła szerzej furtkę i zaprosiła mnie do kolejnego tomu jak najszybciej. Polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Bookendorfina

ilość recenzji:1531

brak oceny 28-11-2018 07:45

"Sekrety to tylko plotki, które jeszcze się nie rozniosły."

W moim odczuciu, bardziej kryminał niż thriller psychologiczny, jednak bez względu na przyporządkowanie do gatunku literackiego, zajmująco jest zagłębiać się w książkę. Wypełnia ją ciekawa detektywistyczna fabuła i klimat tajemniczości. Aspekty psychologiczne oscylują wokół mrocznej i sekretnej przeszłości głównej bohaterki, wpływu środowiska i wychowania na osobowość człowieka, wzorców i schematów przyjmowanych od rodziców. Kiedy dochodzi do dysharmonii rodzinnego szczęścia, bolesnych wspomnień nieznajdujących ukojenia, niewybaczalnych krzywd, czy niezrozumiałych nawet dla dorosłego, a co dopiero dla dziecka, zachowań ludzi, negatywne emocje kumulują się latami wyzwalając niepewność, brak zaufania i poczucia bezpieczeństwa. Ciężko jest wówczas sprawnie funkcjonować w społeczeństwie, naturalnie przyjmować wybrane i powierzone role, budować stabilne podstawy zdrowego życia. A co jeśli przyłapujemy bliską sercu osobę, pełniącą rolę opiekuna i autorytetu, na kłamstwie, wyparciu i manipulacji? Czy wciąż można ją w pełni kochać i stawiać na pierwszym planie? Jak oddzielić fakty od emocji, prawdę od fałszu, sprawiedliwość od kary, a przy tym zmierzyć się z wyidealizowanym i faktycznym obrazem?

Caz Frear radzi sobie z wytworzeniem niepewności podszytej dylematami moralnymi i etycznymi. I choć historia nie rozwija się z dynamicznych rytmach, liczyłam na silniejsze wytworzenie napięcia, to jednak nieustannie dokładane są wydarzenia, które podtrzymują chęć czytania, poznawania kolejnych odsłon powieści. Podoba mi się, kiedy życie zawodowe bohaterów splata się z osobistymi doświadczeniami, mam wówczas wrażenie, że podnosi się zrozumienie osobowości i zachowań kluczowej postaci. Wyzwania, przed jakimi staje dwudziestosześcioletnia Catrina Kinsella, posterunkowa z zespołu dochodzeniowo-śledczego londyńskiej policji, córka ojca o niejasnej przeszłości, nie są ani łatwe, ani przyjemne. Musi jak najszybciej wyjaśnić zabójstwo młodej kobiety, której życie już kiedyś zostało zawieszone w próżni. Od zaangażowania i działań Cat zależy nie tylko jej kariera, ale też rodzinne relacje. Długo dałam się w przyjemny sposób wodzić za nos w interpretacji dowodów czy ustalaniu tożsamości mordercy, dopiero pod koniec kryminału udało mi się ułożyć puzzle z niewiadomych, niedomówień i podejrzeń. Co prawda zakończenie sprawiało wrażenie mało realnego, jednak pasowało do końcowego wydźwięku powieści. Na koniec wyrażę uznanie dla wyjątkowej okładki książki, natychmiast zwróciła moją uwagę i wywołała chęć przeżycia przygody czytelniczej.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?