Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Slammed

książka

Wydawnictwo YA!
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Bestsellerowa trylogia Colleen Hoover.

Przepiękne i ciepłe opowieści o miłosnych perypetiach Layken Cohen i Willa Coopera. Oboje wcześnie stracili rodziców i teraz muszą poradzić sobie wychowaniem rodzeństwa. Wygląda na to, że są dla siebie stworzeni, jednak los postawi przed nimi wiele trudnych sytuacji i wiele trudnych wyborów. Czy wreszcie uda im się być razem bez żadnych przeszkód i bez bolesnych tajemnic?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: YA!
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 14.02.2018

RECENZJE - książki - Slammed

4.5/5 ( 17 ocen )
  • 5
    14
  • 4
    0
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    1

Inthefuturelondon

ilość recenzji:1

brak oceny 29-10-2018 19:58

To, że kocham twórczość Colleen Hoover, powtarzałam już wiele razy. Po raz kolejny po przeczytaniu powieści tej autorki, w moich oczach pojawiły się łzy. Jak ona to robi, że za każdym razem porusza jakąś cząstkę mojej duszy i serca? Nadal tego nie wiem. Wiem jednak, że koniecznie chcę się z Wami podzielić moimi wrażeniami na temat tej książki.

Główną bohaterką jest Layken, która od początku wzbudziła moją sympatię. Nie tylko dlatego, że jest niezwykle silną młodą dziewczyną, ale też dlatego, że po prostu jest mega sympatyczna. W pewnym stopniu nawet się z nią utożsamiałam. Po lekturze tej książki, jestem do niej ogromnie przywiązana i raczej nieprędko o niej zapomnę.

Drugim głównym bohaterem jest Will, który wydaje się by chyba wymarzonym kandydatem na męża. Kochający poezję, dbający o rodzinę, pracowity, zaradny, przystojny, a także twardo stąpający po ziemi. Ideał, prawda? ;) Jednak ten ideał troszkę miesza w główce zarówno czytelniczkom, jak i Layken... Ale już cicho, bo zdradzę za dużo!

Fabuła tej książki jest dość schematyczna i nawet znana, ponieważ kojarzyć się może z serialem Pretty little liars, a także książką Kochając pana Danielsa. Mnie jednak całkowicie wciągnęła ta historia i nie powiem, nie raz miałam ochotę się popłakać. Ta historia mimo wszystko ma w sobie coś takiego, co niesamowicie wciąga i chwyta za serce tak mocno, że nie sposób się uwolnić z tego uścisku.

Po przeczytaniu już tych kilku książek Colleen Hoover wiem, że wszystkie opowieści napisane przez tę kobietę mają w sobie jakąś magię, której ulegam za każdym razem i która za każdym razem łamie mi serce i wyciska łzy z oczu. Z tego co kojarzę, jest to chyba jedna z pierwszych książek tej autorki, ale absolutnie nie czuć tutaj tego, że jest to właśnie książka początkującej pisarki.

Podczas czytania tej historii czułam złość, ogromny smutek, żal, radość, strach, a także kilka razy szczerze się zaśmiałam. Rzadko kiedy się zdarza, że jakaś książka wzbudzi we mnie aż tyle emocji. Hoover po raz kolejny to się udało. Nie chcę się tu za bardzo rozpisywać, ponieważ jeśli chcecie poczuć to samo co ja, to koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Przede mną jeszcze dwa tomy i przyznam się szczerze, że trochę się ich boję. Moje serce może tego nie wytrzymać.

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 28-08-2018 19:45

"Żałowanie do niczego nie prowadzi. To patrzenie w przeszłość, której nie można zmienić."



Śmierć ukochanego ojca, zmieniła życie głównej bohaterki, Layken. Dziewczyna wraz z rodzicielką i bratem przeprowadzają się do Michigan. Główna bohaterka jest zdruzgotana zaistniała sytuacją, nowym miejscem zamieszkania oraz szkołą. W dniu przyjazdu poznaje Willa, dwudziestojednolatka mieszkającego naprzeciwko. Mężczyzna od pierwszego wejrzenia urzeka dziewczynę, co powoduje szybkie rozwinięcie ich znajomości. Niestety pojawia się przeszkoda na drodze, która niszczy już poukładany świat. Na dodatek Layken ma podejrzenie co do swojej matki, które sprowadzają się do odnalezienia kolejnego mężczyzny, a przeprowadzka ma tylko na celu znalezienie się bliżej niego.

Historia Layken oraz Willa przedstawia nam wiele problemów i sposobów na pogodzenie się z swoim losem. Śmierć ojca, podejrzenia co do matki oraz problemy z odnalezioną miłością, wydają się sprawą spotykaną na każdym zakątku świata, lecz czy można odnaleźć się w wszystkich trzech? Wszystkie te sytuacje wiążą nas z bohaterami i zachęcają do dalszej lektury.

Will od pierwszych stron stał się moim ulubionym bohaterem, zaczynając od spotkania przy ciężarówce z Layken, kończąc na poezji. Urzekła mnie oryginalność charakteru i brak sztuczności. Will jak każdy człowiek wybiera te złe i dobre wyjścia, co przynosi różne rezultaty. Autorka idealnie przedstawiła jego gamę uczuć oraz rozdarcie w podejmowaniu decyzji. Moja miłość do tego bohatera zwiększyła się, gdy przeczytałam o jego przeszłości, stracie rodziców oraz decyzji odnośnie młodszego brata. Po tych wiadomościach sama nie byłam w stanie odpowiedzieć czy dałabym rade stawić czoło tym trudnością, które pojawiły się na drodze Willa.

Wracając do wspomnianej poezji, jest ona kolejnym atutem książki. Nie jest ona wyrafinowana, pisana przez profesjonalistów, lecz przez zwykłych uczniów. Dzięki niej możemy choć częściowo zapoznać się z charakterami poszczególnych osób oraz ich uczuciami. Osobiście zaznaczałam wiele cytatów z wierszy bohaterów, gdzie znajdywałam wiele mądrych zdań.

Historie Colleen Hoover jak najbardziej zalecam jako lekką lekturę na spokojny wieczór... oraz noc. Autorka swoim lekkim piórem przylepia nasze dłonie do książki i nie pozwala odkleić, a niezwykła historia miesza nam w sercu.

Reasumując, książka jest jak najbardziej warta przeczytania, a po czasie jej największą wadą jest za mało stron.



"Dostałam w tym roku lekcję

od

chłopaka.

Chłopaka, w którym jestem poważnie, głęboko, szaleńczo,

niesamowicie

i niezaprzeczalnie zakochana.

On nauczył mnie rzeczy najważniejszej ze wszystkich...

Żeby kłaść nacisk

Na życie."

BooksFantazja

ilość recenzji:12

brak oceny 26-06-2018 21:51

Osiemnastoletnia Layken przeprowadza się, po tragicznym wydarzeniu, jakie spotkało jej rodzinę. Kilka miesięcy temu jej ojciec niespodziewanie zmarł i dziewczyna do tej pory nie może się z tym pogodzić. W Teksasie ma rozpocząc całkiej nowe życie, ale i tutaj spadną na nią druzgocące wieści. Czy dziewczyna udzwignie ciężar, jaki spocznie na jej barkach? Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże jej to przetrwać? ?Slamed? to piękna historia o sile miłości i nieprzewidywalności życia. Ale musimy pamięc, że cokolwiek się nie zdarzy, to musimy iść przez życie z podniesioną głową i czerpać z niego garściami. Colleen Hoover ma lekki i przystępne pióro, więc czyta się bardzo dobrze i przyjemnie. Historia wciąga niemalże od początku i wraz z rozwojem wypadków wzbudza coraz więcej emocji. Bohaterowie sprawiają wrażenie realnych, posiadają zarówno wady, jak i zalety. Niejedna dziewczyna mogłaby się utożsamić z Layken. To przyjemna, ale i też dość trudna historia.
BooksFantazja

Kasia

ilość recenzji:146

brak oceny 26-03-2018 18:02

Sięgając po Slammed nie miałam pojęcia, że historia opiera się na relacji uczennica-nauczyciel. Jest to dość popularny wątek, który przewija się w wielu młodzieżowych filmach i książkach, jak np. Pretty Little Liars (Aria i Ezra), Kochając pana Danielsa (Ashlyn i Daniel), Akademia wampirów (Rose i Dymitr). Czy rzuciłam książka o ścianę, gdy dowiedziałam się, że mam do czynienia z kolejnym oklepanych wątkiem? Nie! Historia Layken i Willa spodobała mi się już od pierwszej strony, choć nie obyło się bez paru zgrzytów.

Nowe życie

Layken Cohen wraz z kochającą matką oraz młodszym bratem przeprowadza się z Teksasu do Michigan. Parę miesięcy temu straciła ojca a perspektywa opuszczenia domu, z którym wiąże się tak wiele wspomnień nie jest dla niej łatwa. Gdy Cohenowie przyjeżdżają do nowego domu, okazuje się, że ich sąsiadem jest Will Cooper- młody, miły i przystojny mężczyzna, który od razu wpada w oko Layken. Dziewczyna nie wie jeszcze, że przeprowadzka to dopiero początek zmian, jakie na nią czekają. Z jakimi problemami przyjdzie zmierzyć się osiemnastoletniej Layken?

Bohaterowie

Bohaterowie Colleen Hoover wywarli na mnie różne wrażenia. Postacią, którą polubiłam od razu był Will. Choć ma zaledwie dwadzieścia jeden lat musi poradzić sobie z wieloma rzeczami, które czasem przerastając nawet dorosłych ludzi. Will jest prawnym opiekunem swojego młodszego brata, studiuje i pracuje w szkole, aby móc utrzymać siebie i brata. Życie młodego mężczyzny zmieniło się z dnia na dzień. Z chłopaka, którego jedynym zmartwieniem były imprezy u przyjaciele, musiał stać się rodzicem i podejmować dojrzałe decyzje. Czasem jego wybuchy złości względem Lake denerwowały mnie, jednak mimo to Will okazał się silną i dojrzałą postacią.

Layken jest postacią, do której mam mieszane uczucia. Dziewczyna od samego początku była marudna i zachowywała się, jakby miała piętnaście a nie osiemnaście lat. Bywały momenty, że potrafiła zachować trzeźwy umysł, lecz w większości sytuacji zachowywała się wręcz odwrotnie. Zamiast stawić czoło problemom po prostu uciekała.

Dużą sympatię poczułam także do rodzeństwa głównych bohaterów- Kela i Cauldera, którzy wnieśli do książki sporo humoru i radości. Ciekawą postacią okazała się także Eddie, która w przeciwieństwie do Lake miała głowę na karku. Dziewczyna wychowała się w domu dziecka, miała wiele rodzin zastępczych, wielu braci i sióstr, jednak jej jedyną rodziną stał się Gavin- jej chłopak. Mimo trudnej przeszłości, Eddie promieniała radością i biła od niej pozytywna energia. Dla Layken była przyjaciółką, o której można wielu z nasz może pomarzyć.

Miłość od pierwszego wejrzenia

Prędkość z jaką rozwijała się znajomość Willa i Layken zupełnie mnie zaskoczyła. Zaledwie po 30 stronach bohaterowie udają się na randkę, która kończy się namiętnym pocałunkiem, a to wszystko w ciągu jednego, czy też dwóch dni znajomości. Jeszcze nigdy wcześniej nie spotkałam się z tak szybkim obrotem spraw. Myślę, że sam Flash byłby zaskoczony. Jednak w dalszej części książki o ich relacji czytałam z ciekawością. Lubiłam to napięcie między tą dwójką oraz momenty, kiedy przekraczali granicę relacji uczennica-nauczyciel. Ich uczucie było piękne, pełne pasji lecz tragiczne.

Podsumowanie

"Slammed" to ciekawa historia opowiadająca o smutku, nadziei i miłości oraz doprawiona humorem. Colleen Hoover sprawiła, że emocje bohaterów ogarnęły moje serce, razem z nimi śmiałam się i płakałam. Autorka stworzyła wyraziste postaci, które od razu polubiłam (oprócz Layken), które muszą stawić czoło problemom i podejmować bardzo dojrzałe decyzje. Historia Lake i Willa może wydać się oklepana, jednak ich związek był tak samo piękny, jak i tragiczny. Aż do ostatniej strony byłam ciekawa, jak rozwinie się ich relacja. Ciekawym aspektem, który działa na korzyść ?Slammed? jest poezja, a dokładnie slamy, podczas których uczestnicy prezentują swoje wiersze. Wiersze, choć zapisane na kartach powieści, emanowały emocjami i sprawiały, że sama pragnęłam sięgnąć po długopis i coś napisać.

http://www.mowmikate.pl/2018/03/puapka-uczuc-colleen-hoover-w-nowej.html

Karolina Pająk (Dzosefinn)

ilość recenzji:64

brak oceny 8-03-2018 20:36

[?]

Swoją przygodę z twórczością Colleen Hoover zaczęłam od serii Hopeless: najpierw przepadłam w pierwszej części, następnie równie kapitalnej drugiej ? Losing hope ? a następnie w opowiadaniu Szukając kopciuszka. Historia Sky i Holdena nie tylko sprawiła, że przeżyłam jeden z większych emocjonalnych roller coasterów, ale również rozbiła moje serce na kawałki, skleiła je i? skradła. Po ich lekturze wiedziałam, że nie odpuszczę żadnej jej powieści, przeczytam wszystko, co wyjdzie spod pióra tej autorki: nawet wiersze, za którymi nie przepadam odkąd w szkole kazano mi je interpretować. Tym stwierdzeniem chyba poniekąd wywołałam tzw. wilka z lasu. W Slammed pojawia się poezja i wiecie co? Była to jedna z niesamowitych rzeczy, jaką miałam okazję poznać. To była czysta wirtuozeria! Niesamowicie prawdziwa, która kurczowo trzymała mnie za gardło: szczególnie poruszył mnie występ Lake. Oto jego króciutki fragmencik:

[?]
Dostałam w tym roku tak wiele lekcji.
Od dziewięciolatka.
Nauczył mnie, że można przeżywać życie
trochę na o p a k.
I śmiać się
z rzeczy, które wydają się
N i e ś m i e s z n e.
[?] [1]

Szalenie kusiło mnie, by przytoczyć całą wypowiedź bohaterki, lecz nie mogłam tego zrobić z jednej prostej przyczyny: slam, który wygłosiła jest dosyć sporym spoilerem, a ja nie jestem (przynajmniej się staram) osobą zdradzającą treść książki. Slammed bardzo dużo dla mnie ?zrobiła? jeśli chodzi o poezję: zmniejszyła moją niechęć wobec takiej formy wypowiedzi, wprawdzie nie zlikwidowała jej całkowicie, ale od tej pory na takie teksty będę patrzeć zdecydowanie łaskawszym okiem.

Slammed, jeśli nie wiecie, jest debiutancką powieścią Colleen Hoover i szczerze powiedziawszy tego po niej nie widać. Wszystko jest dopracowane, przemyślanie i czyta się ją z wielką przyjemnością. Historia wciąga, a bohaterowie nie są irytujący: naprawdę da się ich polubić, szczególnie braci głównych postaci, czyli wspomnianych przeze mnie Kela i Cauldera. Tworzą oni naprawdę świetny duet. To, co stworzyła autorka na pozór nie różni się zbytnio od innych tego typu powieści, jednak jak dobrze wiemy pozory mylą. Pierwsze, co wyróżnia Slammed to wątek z poezją, o której pisałam kilka linijek wcześniej, drugą rzeczą jest jej autentyczność, a trzecią są trudne tematy, które porusza w przemyślany i zrozumiany sposób. Kolejnym atutem są dobrze wykreowani bohaterowie, niezwykle realni, dzięki czemu możemy się z nimi utożsamić. Mimo, że okładka książki jest słodka, wręcz cukierkowa, to wnętrze, które pod nią chowa już niekoniecznie. Slammed to słodko-gorzka historia, która ostatecznie ma pozytywny wydźwięk.

Trudne przeżycia oraz doświadczenia są jakoby nieodłącznym elementem powieści z nurtu young adult, do którego Slammed rzecz jasna należy. Dobrze przedstawione sprawiają, że opowieść nie tylko staje się realna, czasami wręcz namacalna, ale również w pewien sposób może czytelnikowi ? będącemu w podobnej sytuacji ? pomóc się odnaleźć. Slammed jest taką powieścią, bowiem pojawia się w historii m. in. temat śmierci i nieuleczalnej choroby. Autorka dużą uwagę skupiła również na rodzeństwie oraz ich relacjach, a ukazany przez nią obraz niezwykle mnie wzruszył i rozczulił. Tak właśnie powinny wyglądać stosunki pomiędzy braćmi i siostrami: w trudnych chwilach powinni wiedzieć, że nie są sami i mogą na sobie polegać.


[...] W Slammed autorka przypomina nam, że powinniśmy doceniać to, co mamy i dziękować za wszystko, co zsyła nam los, bo nie wiadomo na jaki czas te dary zostały nam dane. I?
[?]
Żeby kłaść nacisk
Na życie. [2]
Patrząc na wszystkie, do tej pory, przeczytane przeze mnie książki tej autorki trudno mi uwierzyć, że Slammed jest jej pierwszą powieścią. Niczym nie odstaje od wspomnianych przeze mnie już Hopeless oraz Losing hope. Jestem szalenie ciekawa, jak autorka rozwinie tę historię: mam nadzieję, że mnie zaskoczy i nie przypłacę tego zawałem serca.
[?]

[www.dzosefinn.blogspot.com]

Miasto Książek

ilość recenzji:224

brak oceny 7-03-2018 18:41

Layken po śmierci ojca musi przeprowadzić się do Michigan. Nie jest to dla niej komfortowa sytuacja. Jednak już pierwszego dnia poznaje Willa. Dziewczyna jest oczarowana nowym sąsiadem. Jednak czy ma to szansę na rozwój? Co skrywa matka dziewczyny? Czy dziewczyna wpadła w pułapkę?



Od dawna zbieram się by wreszcie przeczytać wszystkie książki Colleen Hooveer. Powoli, powoli ale nadrabiam to. Teraz czas na jej debiutancką trylogię. I powiem Was że ciężko będzie mi pisać tą recenzję.

"Zanim kobiet zaangażuje się w związek z mężczyzną, powinna móc odpowiedzieć twierdząco n trzy pytania.[...] Czy zawsze odnosi się do Ciebie z szacunkiem? To pierwsze pytanie. Drugie pytanie brzmi: jeśli z dwadzieścia lat będzie dokładnie tą samą osobą, czy w dalszym ciągu chciałabyś za niego wyjść? I wreszcie: czy sprawia, że chcesz być lepsza? Jeśli spotkasz kogoś, przy kim na wszystkie trzy pytania będziesz mogła odpowiedzieć twierdząco, to znaczy, że znalazłaś odpowiedniego mężczyznę."


Historia naprawdę zaczyna się bardzo cukierkowo. Miłość od pierwszego wejrzenia, motylki w brzuchu itp. Jednak zaraz dzieje się coś, co sprawia bohaterom wiele problemów. To jest taka fala: dobrze, źle, dobrze i znowu źle. Przez co łatwo przewidzieć jak to się skończy.

Bohaterowie wydawali mi się za bardzo idealni. Nie mieli praktycznie żadnych wad. W zbyt młodym wieku musieli dorosnąć i przez to podejmowali niewłaściwe decyzję. Jednak mimo ich idealności, dało się ich polubić. Rodzice Lake byli genialni, tak samo jak młodsi bracia głównych bohaterów. Dzięki nim historia miała swoje śmieszne akcenty.

"On nauczył mnie rzeczy najważniejszej ze wszystkich?
Żeby kłaść nacisk
Na życie."


Jednak najlepszy akcent to było dodanie przez autorkę poezji oraz przy początku każdego rozdziału fragmentu piosenki. Ile ja mam znaczników przez te dodatki, to jestem w szoku. Poezja była bardzo ważna w tej powieści i niezmiernie mi się to podobało. Wiersze trafiały do niej bardzo mocno i potem cały czas o nich myślałam.

Dla mnie Pułapka uczuć to lekka historia o miłości. Urocza, momentami łamiąca serce i sprawiająca, że mamy łzy w oczach. Jeśli macie ochotę na właśnie taką książkę to koniecznie się z nią zapoznajcie. Tylko nie oczekujcie nie wiadomo jak wiele, bo trzeba pamiętać, ta trylogia to był debiut autorki.

dobrerecenzje.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 7-03-2018 11:04

Miłość, a może raczej szaleńcze kochanie jest pojęcie względnym, każdy z nas interpretuje te słowa po swojemu, tak jak to rozumie.
Zdarza się niekiedy, że widząc pierwszy raz osobę, od razu wiemy, że ta dziewczyna będzie naszą żoną, urodzi nam dzieci i razem z nią się zestarzejemy.
Cóż za beznadziejne zrządzenie losu trafia na taką szczęśliwą osobę i z jego bajkowego świata szybko ściąga w szarą codzienność, gdzie miłość wobec obowiązku zadbania o rodzinę spada na drugie, a może i nawet trzecie miejsce.

Layken to nastolatka, która straciła już jedno z rodziców, wraz z młodszym bratem i matką przeprowadzają się z Teksasu w całkiem inne miejsce gdzie w odróżnieniu od domu jest zimno, pada śnieg, jest bardziej ponuro. Dla tej dziewczyny życie ponownie wywróciło się do góry nogami. Po stracie ojca nie łatwo jest się pozbierać od nowa i udawać, że wszystko jest w porządku z uśmiechem na twarzy. Przechodząc powoli pięć stadium żałoby nastolatka stara się odnowić poczucie ciepła rodzinnego dla młodszego brata ? niespełna dziesięciolatka, który właśnie ojca miał za najlepszego przyjaciela.
Dlatego właśnie wykruszona już rodzina wraz z bagażami i pudłami zjawia się na podjeździe małego parterowego domku, gdzie prawie wszystkie są do siebie podobne.
Na samym początku Lake poznaje chłopaka, wydawać by się mogło, że oboje są w podobnym wieku, jednak wystarczy jedno spojrzenie, aby przekonać się, że ten przystojny nieznajomy dźwiga na swoich barkach ogromny ciężar.
Will staje się dla dziewczyny opoką, która powoduje, że ta znowu jest zdolna do jakichkolwiek ciepłych uczuć względem drugiego człowieka. Już po dwóch dniach znajomości para młodych ludzi czuje, że kiełkuje w nich ziarenko miłości. Aczkolwiek oboje się boją ? on boi się, że Lake odkryje prawdę o jego przeszłości, natomiast ona boi się, zaangażowania bo wtedy już się nie powstrzyma.
Takie piękne uczucie i przekonanie, ze świat nie może być tak łaskawy nagle obraca się w proch. Wystarczy tylko jedna chwila, szkolny korytarz i niewypowiedziane słowa, sprawiają, że miłość dla nich staje się niemożliwa.


Książka, która nie wstydzę się tego powiedzieć, oczarowała mnie do głębi i pozostawiła po sobie całkowite spustoszenie. W jednym momencie jesteśmy urzeczeni chwilą, cieszymy się wraz z bohaterami, spijamy to ciepłe uczucie ze stron książki, a w drugim ocieramy łzy. Autorka funduje nam tutaj niezłą karuzelę uczuć. Nie da się przejść obojętnie obok tak wspaniałej książki. Cała historia jest taka piękna i jednocześnie ma się wrażenie, że życie nie jest takie wspaniałe na jakie wygląda, że ta opowieść jest jedynie snem, który śnimy, a budząc się wracamy do szarej codzienności, gdzie taka miłość się nigdy nie zdarza.

Klaudia P

ilość recenzji:1

brak oceny 17-02-2018 18:20

Seria Pułapka uczuć Colleen Hoover była na mojej liście do przeczytania już od jakiegoś czasu. Ze względu na trudności związane z dostępnością nie mogłam ich zakupić - jednak dzięki wydawnictwu YA ta historia została wznowiona i w końcu mogłam się z nią zapoznać. Zdecydowanie nie żałuję - jeśli chcecie wiedzieć dlaczego, zapraszam do czytania dalej.

Twórczość Collen Hoover nie jest mi obca miałam okazję przeczytać już kilka jej książek i wszystkie skradły moje serce. Autorka świetnie potrafi kreować bohaterów, wymyślać piękne i bardzo realne historie. Największym jej atutem jest operowanie emocjami. Jej książki dotykają często trudnej tematyki - przeważnie smutnej. Zawsze jednak jesteśmy obdarowani nadzieją, że z każdej beznadziejnej sytuacji jest jakieś wyjście. Uwielbiam ją za to jak potrafi poruszyć moje emocje podczas czytania - jak sprawia, że po lekturze książki zostają ze mną jej słowa. Skłania mnie do przemyśleń na różne życiowe tematy. Mimo, że głównie bohaterowie jej książek są w wieku nastoletnim, to mam wrażenie że nigdy nie będę za stara na jej historie.

Ale do rzeczy - główną bohaterką Slammed jest Layken. Poznajemy ją w dość trudnym dla niej czasie, kiedy to po śmierci swojego ukochanego taty wraz z mamą i młodszym bratem. Po 18 latach muszą się wyprowadzić z rodzinnego domu w Teksasie do oddalonego o kilka dni jazdy Michigan. Layken rozumie okoliczności które zmusiły ich do wyprowadzki, jednakże jest to dla niej sytuacja trudna do zaakceptowania. Jednak czasem zmiany które nie są po naszej myśli potrafią przynieść dobre rzeczy. W dniu przyjazdu Layken poznaje sąsiada Willa i jego młodszego brata Cauldera, z którym jej młodszy brat od razu się zaprzyjaźnia. Natomiast Will od początku wzbudza jej zainteresowanie i ta otwiera się przed nim szybciej niż sama się spodziewała.

?Nie wiem dlaczego ciągle mówię, ale jakoś nie potrafię się zamknąć. Nigdy tak swobodnie się nie zwierzam- zwłaszcza osobom, które ledwie znam. Zwłaszcza facetom, których ledwie znam.?

Will odwzajemnia jej zainteresowanie ponieważ zaprasza naszą bohaterkę na bardzo wyjątkową randkę po której Layken czuję, że zaczyna budzić się do życia jej stare ja, że po śmierci ojca po raz pierwszy odczuwa odrobinę szczęścia. Chciałoby się powiedzieć chwilo trwaj jednak pierwszy dzień w nowej szkole zrzuca na nią bombę która rzutuję na jej dalszą przyszłość z Willem. Lake nie bardzo radzi sobie z całą sytuacją, a nowe przeszkody powodują, że oboje muszą trzymać się od siebie z daleka - jednak nie jest to takie proste, kiedy ciągle są blisko siebie.

Na dziewczynę spadają nagle informację związane z jej mamą, których się nie spodziewała. Odkrywając prawdziwy powód ich przeprowadzki i inne sekrety rodzicieli jest szokowana. Wiadomości te miażdżą dziewczynę, kompletnie nie umie sobie z nimi poradzić. Mimo starań aby odsunąć od siebie te informacje od siebie, bardzo na niej ciążą.

?Dzisiaj jadąc jeepem do Detroit, wiem już, co tak naprawdę mówiła te słowa. Nie chodzi w nich o kłamstwa. Ale o życie. Nie da się uciec do innego miasta, do innego miejsca, do innego stanu. Przed czymkolwiek byśmy uciekali, to coś jedzie razem z nami. Zostaje z nami, dopóki nie znajdziemy sposobu, żeby się z tym zmierzyć.?

Jeśli chcecie wiedzieć czy Layken poradziła sobie z sytuacją związana z sekretami mamy, czy potrafiła spojrzeć prawdzie w oczy, a ponadto - czemu ona i Will nie mogli być razem (oraz to czy ostatecznie im się udało) - zachęcam do lektury!

Kończąc przyznaję uczciwie że na początku nie mogłam jakoś odnaleźć się w tej książce. Wydawało mi się że panuję w niej lekki chaos - Colleen podsuwała nam czasem między wydarzeniami jakieś rzeczy z przeszłości bohaterów. Jak się jednak okazało, to wszystko było zamierzone aby pomóc nam zrozumieć niektóre zawiłe wątki. Książka porusza wiele ciężkich tematów, a dominującym jest temat śmierci - cała opowieść jest nim przesiąknięta. Nie znam osoby której łatwo byłoby o nim mówić - autorka tworząc cała koncepcję tej historii poradziła sobie z nim bardzo dobrze. Wykorzystała ten motyw do przekazania bardzo ważnej lekcji - aby nie bać się nieuniknionego, ale bać się niedoceniania życia, które się ma. Ponad to pokazała nam różnych bohaterów z różnymi bagażami życiowymi, które noszą na swoich plecach. Ukazała różne dramaty które mogłyby się przydarzyć każdemu z nas - jednak ukazała je w niespotykany sposób który daję nadzieje. Mimo złych rzeczy które nas spotykają zawsze należy wierzyć w siebie - możemy sobie z nimi poradzić i odnaleźć szczęście nawet w najciemniejszym miejscu. Polecam tą książkę tak naprawdę każdemu, bo uważam że warto ją przeczytać chociaż tylko po to by przy okazji wydarzeń tam ukazanych zreflektować się nad swoim życiem. Po jej skończeniu czułam się jakby został mi wyjęty kawałek serca. Mimo to doskonale dotarło do mnie to co autorka chciała tą książką przekazać. Na końcu zrozumiałam wszystko.

dwiestronykultury.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 17-02-2018 14:50

Fani Colleen Hoover mogą uznać luty za bardzo udany miesiąc. Wielu z nich rozpaczało nad brakiem w kolekcji serii Pułapka Uczuć. Wydawnictwo stwierdziło, że nie może zawieść czytelników, więc wydało odnowioną serię w nowej okładce i z oryginalnymi tytułami. Osoby, które znają autorkę z jej ostatnich powieści, powinni koniecznie zapoznać się z tytułem Slammed, który różni się diametralnie od Ugly Love czy Confess.

Moją ulubioną książką Hoover jest Hopeless. Kolejne też są całkiem dobre, jednak zbyt wyczuwalny jest schemat, którym zaczęła się posługiwać autorka. Slammed natomiast jest inne. To pierwsza książka Colleen i zdecydowanie jest to widoczne. Jednak nie w negatywnym sensie jak w przypadku debiutów innych pisarzy. Slammed jest czymś nowym, świeżym. Autorka nie wynosi w niej miłości na piedestał, tylko skupia się na poświęceniu i rodzinie. Wszyscy dobrze wiemy, że miłość przemija, jednak rodzina na zawsze zostaje z nami. Mimo że przedstawione zostaje szczęśliwe zakończenie, to jednak doceniam książkę za wiele elementów, o których zapomina się coraz częściej w literaturze młodzieżowej.

Historia Layken i Willa nie jest tak dramatyczna (chociaż to zależy od punktu widzenia) jak w książce Hopeless, jednak porusza ona ważne tematy. Śmierć bliskich, choroba, odpowiedzialność czy cierpienie. Wszyscy spotykamy się z nimi w życiu, stąd czytając czujemy więź z bohaterami. Zaczynamy zastanawiać się jak byśmy postąpili na ich miejscu. Zrezygnowalibyśmy z ukochanej osoby w celu uchronienia bliskich? Poświęciliśmy własne szczęście w wyższym celu? Na te pytania poszukują odpowiedzi Will i Layken, a my wraz z nimi. Jest to niezwykle emocjonalna książka, jednak jednocześnie bardzo szczera.

Sami bohaterowie również od razu zyskują naszą sympatię. Są realistyczni, nie zachowują się jak roboty, które są obojętne na życie i racjonalne myślenie. Czasami są irytujący, czasami nawet ich nienawidzimy, jednak koniec końców doceniamy ich nieidealność. Może nawet wielu z nas potrafi zrozumieć emocje które nimi kierują i skłaniają do takich a nie innych działań.

Dodatkowym atutem książki jest poezja, która towarzyszy nam przez całą lekturę. Jednak to nie wiersze znanych autorów, tylko dzieła naszych bohaterów. Takie smaczki w książkach są już znane z utworów Hoover, jednak za każdym razem tak samo zachwycają. Sprawią, że opowiadana historia zyskuje na oryginalności i niezwykłym charakterze.

Z ręką na sercu zachęcam was do przeczytania Slammed. Jest to coś ?nowego? na tle obecnych książek Colleen Hoover. Warto poznać autorkę od strony jej książek, której raczej zaliczają się do Young Adult, a nie New Adult. Jest to coś całkowicie innego i moim zdaniem o wiele lepszego. Wątpię żeby jakakolwiek kolejna książka Hoover zachwyciła mnie tak jak Hopeless i Slammed.