Książka "Skrawek mego serca" podzielona jest na dwa tory czasowe, które czytelnik śledzi niemalże jednocześnie. Z jednej strony obserwujemy wydarzenia mające miejsce w roku 1969, w którym to młodzież duży nacisk kładła na wolność, niezależność i beztroską miłość, wyznając przy tym teorie typowo hipisowskie. Właśnie wtedy doszło do morderstwa młodej dziewczyny na festiwalu, gdzie występowało wiele rozwijających się artystów, w tym nowy zespół Mad Hatters. Młoda Linda znaleziona została w porzuconym koło lasu śpiworze, z narysowanym na policzku bławatkiem oraz raną tuż pod sercem. Inspektor Chadwick podejmuje się odnalezienia sprawcy, trafiając po drodze na kilka niepojących wydarzeń, które ściśle dotyczą nowego zespołu. Co się tam tak naprawdę stało? Kim była młoda dziewczyna i dlaczego musiała umrzeć?
Z drugiej strony czytelnik obserwuje wydarzenia w roku 2005, gdzie od pogrzebacza ginie 30-letni mężczyzna - w wynajmowanym domku. Inspektor Banks prowadzi śledztwo nad tą śmiercią, jednak nie jest to zbyt łatwe, ponieważ zniknęły wszystkie rzeczy prywatne dziennikarza. Okazuje się, że pracował on nad artykułem dotyczącym Mad Hatters, a jego śmierć może być z nimi związana. Trzydzieści lat później na świat wychodzą tajemnice debiutującego w 1969 roku zespołu. Co kryją? Jacy są? Dlaczego wokół nich ciągle dzieje się coś niepokojącego?
Powieść od samego początku utrzymywana jest w specyficznym, dość tajemniczym klimacie, który towarzyszy czytelnikowi do ostatnich stron. Zagadkowe morderstwa mają tu kluczowe znaczenie, jednak nie jest to jedyny główny wątek. Od nich się zaczęło, jednak autor rewelacyjnie rozbudował historię i stworzył idealnie zazębiającą się opowieść. Pomimo, że owe śmierci miały miejsce w odległości ponad trzydziestu lat, to wszystko wiąże się w jedną wielką całość. Powieść jest zbudowana świetnie i nie ma niedokończonych lub niewyjaśnionych wątków. Autor ma rewelacyjne pióro i niezwykłą wyobraźnię.
W książce tej przewija się wiele znanych teraz zespołów, jednak w roku 1969, w którym rozgrywa się część akcji, były one dopiero debiutantami. Czytelnik ma okazję wciągnąć się w muzyczny świat, poznać tajniki tras koncertowych i festiwali, spotkać zespoły za sceną i zapoznać się z ich twórczością. Jest to przedstawione w tle powieści "Skrawek mego serca", jednakże dodaje jej smaku i sprawia, że klimat książki jest jeszcze bardziej wciągający.
Bohaterowie stworzeni przez autora są idealnie dopasowani do panujących w książce czasów, a przedstawione zespoły mają w sobie coś przyciągającego uwagę. Policjanci oraz inspektorzy również wykreowani są ciekawie i pasują do swoich stanowisk, nie są postaciami płaskimi - są charakterni, bardzo inteligentni i widać ich fach. Wszyscy razem, łącznie z tajemniczym zespołem Mad Hatters tworzą wciągającą, tajemniczą i chwilami przerażającą historię.
Książka "Skrawek mego serca" podobała mi się od samego początku, jednak nie spodziewałam się aż takiego zaskoczenia, jakie otrzymałam w drugiej połowie powieści. Początkowo czytelnik poznaje historię, bohaterów, ich przeszłość i rodziny. Jednak to, jak w pewnym momencie wszystko się zazębia a historia zaczyna tworzyć wielką i tajemniczą całość, zaskoczy każdego. To niezwykle dobrze przemyślana i stworzona opowieść, która nie pozwala o sobie zapomnieć, a odłożenie książki jest ogromnie trudne. Czytam wiele książek, jednak nie każda ma w sobie coś, co tak bardzo mnie wciąga. Ta powieść "dała czadu" i długo o niej nie zapomnę. Nie pozostaje mi nic innego, jak sięgnąć po inne książki autora, a na szczęście ma ich już sporo.
Opinia bierze udział w konkursie