SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Siła miłości

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Marginesy
Data wydania 2021
Oprawa miękka
Liczba stron 336

Opis produktu:

Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach

Gdzie jest granica miłości i czy w ogóle taka istnieje?

Malwina i Adam Ostrowscy, specjalistyczna rodzina zastępcza, przyjmują pod swój dach niemowlę. O chłopca przez dwa lata walczy biologiczna matka. Kiedy udaje się wreszcie ustalić sytuację prawną dziecka, na stałe trafia ono do Ostrowskich, gdyż nie ma chętnych na adopcję Kacpra. Okazuje się, że nikt nie chce dziecka z zaburzeniami intelektualnymi. Malwina z Adamem kosztem własnych dorastających dzieci wkładają wiele wysiłku, by zapewnić Kacprowi odpowiedni rozwój. Z wiekiem chłopiec ujawnia skłonności do przemocy wobec słabszych. Malwina i Adam stają przed dylematem: zakończyć opiekę nad dwunastoletnim Kacprem i rozwiązać rodzinę zastępczą czy nie? Każdy wybór niesie za sobą czyjeś cierpienie.

Anna Sakowicz - absolwentka filologii polskiej, edukacji filozoficznej i filozofii na Uniwersytecie Szczecińskim oraz edytorstwa współczesnego na Uniwersytecie im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego. Przez 17 lat pracowała jako nauczycielka języka polskiego i etyki, była doradcą metodycznym oraz redaktorem naczelnym regionalnego pisma pedagogicznego. Debiutowała, pisząc do szczecińskiego `Punktu Widzenia`. Od 2013 r. prowadzi blog annasakowicz.pl. Mama dorosłej córki, żona fotografa amatora, właścicielka dwóch kotów i bibliofilka. Do tej pory wydała: Żółtą tabletkę (2014), trylogię kociewską: Złodziejka marzeń (2014), To się da!(2016), Już nie uciekam (2017), Szepty dzieciństwa (2015), Niedomówienia (2016), Żółtą tabletkę plus (2017), Na dnie duszy (2018), serię Plan Agaty: Postawić na szczęście (2018), Dogonić miłość (2019) i Zatrzymać czas (2020), powieści: Niebieskie motyle (2020) i Niegrzeczna dziewczynka (2021) oraz dwie części Jaśminowej Sagi - Czas grzechu (2020) i Czas gniewu (2021). Napisała również trzy książki dla dzieci: Leniusiołki (2017), Wiewiórka Julia i magiczny orzeszek (2019) (we współpracy z Emmą Kiworkową) oraz Listy do A. Mieszka z nami Alzheimer (2019). Ostatnia z książek została wpisana na prestiżową listę Białych Kruków przez Internationale Jugendbibliothek w Monachium oraz przetłumaczona na język hiszpański.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: Literatura piękna,  Dla kobiet,  Powieść społeczno-obyczajowa,  Romans,  książki dla babci,  książki na jesienne wieczory,  książki na jesień,  książki na lato
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2021
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 336
ISBN: 9788366863613
Wprowadzono: 23.09.2021

Anna Sakowicz - przeczytaj też

Już nie uciekam Na Kociewiu Tom 3 Książka 29,41 zł
Dodaj do koszyka
Kamienica Schopenhauerów Książka 40,13 zł
Dodaj do koszyka
Listy do A. Książka 26,32 zł
Dodaj do koszyka
Nić przeznaczenia Książka 35,93 zł
Dodaj do koszyka
To się da! Na Kociewiu Tom 2 Książka 29,41 zł
Dodaj do koszyka
Za przyjaźń! (pocket) Książka 12,67 zł
Dodaj do koszyka
Złodziejka marzeń Na Kociewiu Tom 1 Książka 25,89 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Siła miłości - Anna Sakowicz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 9 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

kas*************

ilość recenzji:196

26-02-2022 11:17

Jakie było Wasze marzenie z dzieciństwa, odnośnie tego kim zostaniecie w życiu dorosłym?
Zadawano Wam takie pytanie?
Moja odpowiedź zawsze była taka sama- mamą.
To słowo jest dla mnie uosobieniem wszystkiego, umiejętności, wiedzy, zaradności, miłości.

Nie wiedziałam wtedy jeszcze, że są rodziny w których dzieci urodziły się w sercu, bez udziału krwi.

Takimi rodzicami są Malwina i jej mąż Adam w książce "Siła miłości " Anny Sakowicz...

Czytając cały czas zadajemy pytania, dlaczego, czy tak można, po co to?
Pokochać jest dość łatwo, ale kochać bez względu na konsekwencje już dużo trudniej.
Nie da się wybrać mniejszego zła, takie nie istnieje.
Zło jest złem.
W tym miejscu chylę czoła przed rodzinami zastępczymi, wspomagającymi i adopcyjnymi.

Książka napisana mądrze, dojrzałe, bez okazywania emocji przez Autorkę.
Uczucia buzują w czytelniku.
Dobitnie przedstawiane zdarzenia Klarowne opisane fakty i rezultaty popełnianych czynów i decyzji. Zakończenie otwarte...

Oczekiwałam dobrze skonstruowanej literacko, ciekawej książki. Dostałam historię, która mnie zastanowiła, zatrzymała i pochłonęła. Wymusiła "wejrzenie" w głąb siebie i zadawania pytań, często niewygodnych.

Bardzo, bardzo polecam

Czy recenzja była pomocna?

coo*******************

ilość recenzji:191

28-11-2021 12:05

Pani Ania Sakowicz ma w swym dorobku wiele powieści bardzo różnych gatunkowo. Świadczy to o erudycji, ciekawości świata i odwadze. Bo właśnie odwagi potrzeba, by zmierzyć się z tak trudnym tematem, jaki podjęła w "Sile miłości".

Temat rodzin zastępczych już sam w sobie jest bardzo interesujący. Nieraz pewnie zastanawiamy się, co kieruje ludźmi, którzy decydują się na taką funkcję? Zdaje się być to prostsze w przypadku rodzin spokrewnionych, a zaopiekować się i pokochać obce dziecko, często z pogmatwanym życiorysem i trudną sytuacją rodzinną? Gdy podejmuje się tego typu decyzję, trzeba być jej, nie na 100, a na 200% pewnym, bo dziecko to nie przedmiot, który zwrócisz do sklepu po trzydziestu dniach użytkowania, no właśnie... a co jeśli taka opcja jednak istnieje?

Tajemnicą poliszynela jest, że wiele rodzin robi to ze względu na korzyści finansowe. Wiele lat pracowałam w ośrodku sprawującym pieczę nad rodzinami zastępczymi, gdzie pracownicy socjalni powtarzali, że na palcach jedynej ręki mogą zliczyć rodziny, które są nimi z odpowiednich pobudek. Do dziś nie chcę wierzyć w taką prawdę.

Jeśli trafisz na dziecko mocno problematyczne, niczym tytułowy Kevin z "Musimy, porozmawiać o Kevinie", spotka się to pewnie ze zrozumieniem. Gdy jesteś matką, która urodziła - nie masz wyjścia, lecz z bycia rodzicem zastępczym można zrezygnować. Zrezygnować, samo to słowo niesie przykre konotacje tzn. poddać się, ponieść porażkę jako rodzic, wychowawca, mieć świadomość, że sama nasza miłość nie wystarczy. Z drugiej strony mamy dziecko, jego uczucia, zawód i cierpienie.

Co takiego wydarzyło się w rodzinie Ostrowskich, że po dwunastu latach rozważają rezygnację z opieki nad Kacprem? Poddadzą się czy podejmą dalszą walkę?

To historia niejednoznaczna, trudna i bolesna. Oparta jest na prawdziwych wydarzeniach, co tylko podnosi jej rangę w moich oczach. Porusza wiele problemów, rozterek i wątpliwości, z którymi borykają się rodziny zastępcze. Jeszcze nigdy tak dosadnie nie doświadczyłam, ile musi poświęcić rodzina niepełnosprawnego dziecka. Nie muszę chyba dodawać, jak ważny w tym wszystkim jest wspierający partner i przyjaciele, którzy przywracają nam właściwą perspektywę. To jedna z tych lektur, które skłaniają do głębszych refleksji, gdzie każdy wybór ma smak piołunu.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

boo***********************

ilość recenzji:863

11-11-2021 21:47

"Siła miłości" to opowieść, która wstrząsa czytelnikiem. Za sprawą jej bohaterów i tego, jak toczy się ich życie, przed jakimi dylematami stają, sami zastanawiamy się jakbyśmy postąpili. Łatwo jest ferować wyroki, gdy nie było się na czyimś miejscu. Łatwo dawać "dobre" rady, gdy nie jest się w samym środku cyklonu. Ale w życiu nic nie jest czarne i białe. Tak jak wiele jest odcieni szarości, tak samo wiele jest rodzajów miłości. A Autorka udowadnia nam, że siła miłości jest ogromna. Niestety, tak samo mocno może łączyć jak i dzielić.
Nigdy nie zagłębiałam się w tematykę rodzin zastępczych, bo jakoś przesadnie mnie to nie interesowało, nie znam także takich przypadków wśród znajomych czy rodziny. Niemniej jednak Autorka przedstawiła ten temat w sposób jednocześnie ciekawy jak i zatrważający. Instytucja rodziny zastępczej teoretycznie jest zawodem. Praktycznie jednak pracą 24 godziny na dobę, bez wakacji, chwili dla siebie i pozwolenia na moment słabości. Z relacji przedstawionej w książce wynika, że system prawny w Polsce ma zbyt wiele luk, rodzin jest zbyt mało, dzieci zbyt wiele i brakuje jeszcze wiele, by funkcjonowało to jak powinno. To temat rzeka i trudno zamknąć go nie tylko w kilkunastu zdaniach, ale i nawet książce. Bo to co pokazuje nam Autorka to jedynie wierzchołek góry lodowej.
Dziecko jednak nie jest przedmiotem. Nie można się nim pobawić i odstawić w kąt. Wiele się mówi aby adoptować świadomie zwierzęta i nie porzucać ich, a co z dziećmi? One już są wystarczająco krzywdzone przez los samym faktem, że nie mogą wychowywać się w biologicznej rodzinie. Kacper jednak sprawiał ogromne problemy. Z drugiej strony potrafił ukazać swoją miłość do Malwiny i Adama. Kochali go bezwarunkowo, jednak gdzieś po drodze zatracili w tym zarówno siebie jak i swoje biologiczne dzieci. Czy ich dzieci miały prawo mieć do nich żal? Czy oni postąpili właściwie pozwalając sobie na takie zaangażowanie wobec obcego dziecka? W tej historii nie ma ani łatwych pytań ani odpowiedzi.
Na uwagę zasługuje też historia dziennikarki, Lilki. Miałam ochotę nią wstrząsnąć. Nie rozumiałam jej postępowania w życiu prywatnym, a jej tłumaczenia i nieprzepracowane traumy z dzieciństwa nie były moim zdaniem dostatecznym wyjaśnieniem jej czynów. Ale i jej wątek tak naprawdę zmusza do zastanowienia się. Bo czy w życiu nie jest właśnie tak, że nie potrafimy docenić tego, co mamy? Że czasem zatracamy się w imię czegoś, czego sami nie potrafimy dobrze określić. Czy warto?
Ta książka jest szalenie ważna. Poruszające jest także to, że oparta jest na prawdziwych wydarzeniach. Jest napisana świetnie, na bardzo wysokim poziomie. Autorka zestawia nam przeszłość z teraźniejszością, mamy więc okazję obserwacji tego, jak wyglądało życie z Kacprem od początku. Ale też możemy śledzić poczynania Lilianny. Podziwiam Malwinę i Adama, naprawdę, bo mało kto podjąłby się tak heroicznego w moim mniemaniu czynu jak wychowanie niepełnosprawnego dziecka. Jednak, oceniamy to w zły sposób, bo przecież gdyby było to ich biologiczne dziecko nikt nie mówiłby o tym w ten sposób. Byłoby to normalne, mają dziecko, los tak chciał i wystawił ich na próbę, muszą podołać. Jednak patrząc jedynie na fakty, które mamy przed sobą.. chylę czoła za to, że nie chcieli się poddać, że się wspierali. Jednocześnie współczuję ich dzieciom i rozumiem, że mogli się poczuć zepchnięci na dalszy tor, nieważni, niezauważeni. Co do Lilki, cóż, było mi jej szkoda i zarazem mnie rozczarowała. Co ja bym zrobiła na miejscu bohaterów? Nie mam ani predyspozycji ani potrzeby zakładania rodziny zastępczej, więc nie jestem w stanie się wypowiedzieć. W życiu jednak żaden wybór nie jest łatwy i często którą ścieżką by się nie podążyło i tak ktoś zostanie skrzywdzony. Ogromnie Wam polecam tę książkę. Zostawia w głowie milion myśli.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Anna

ilość recenzji:1

25-10-2021 09:07

Anna Sakowicz nakreśliła niebywale przejmującą, dotykającą najciemniejszych zakamarków duszy historię, jaka wstrząśnie czytelnikiem i zafunduje mu całą feerię skrajnych emocji. Trudna, przeszywająca tematyka, przemawiające kreacje bohaterów, nadzwyczajna liryczność, a wszystko to naszkicowane tak sugestywnym piórem, że historia Ostrowskich staje się naszą własną. Jak połączyć ze sobą rodzącą się miłość do maleńkiego, niewinnego dziecka, potrzebę opieki nad nim i wynagrodzenia dotychczasowych przykrości losu ze strachem, bezsilnością i brakiem wsparcia? Wreszcie, czy ktokolwiek ma prawo oceniać rodziny zastępcze i ich decyzje? Ta książka otwiera oczy i serce, ale też poraża, gdyż uświadamia, jak okrutny potrafi być los, nawet wobec tych najmłodszych, niewinnych...

Anna Sakowicz nie owija w bawełnę, brutalnie obnaża funkcjonowanie rodzin zastępczych, a także niepoprawnego systemu prawnego czy socjalnego. Autorka również zdecydowała się ukazać niepełnosprawność w dosadnej, prawdziwej, przeszywającej wersji, co dla wielu może okazać się wstrząsające. Dla poważnie chorego dziecka nie wystarczy kilka wizyt u lekarza czy całkowite poświęcenie matki, są wady, których niestety nie da się już cofnąć, należy nauczyć się z nimi żyć, co gorsza, trzeba nauczyć tego społeczeństwo, jakie przecież łatwo odrzuca inność, dyskryminuje, ocenia zamiast wspierać. Pisarka perfekcyjnie opisała emocje opiekunki, która dla malutkiego, chorego dziecka, poświęciła absolutnie wszystko. Tylko czy było warto?

"Siła miłości" jest poruszającą, wstrząsającą i bolesną historią opartą na prawdziwych wydarzeniach, obok której nikt nie będzie w stanie przejść obojętnie. To głęboka, angażująca opowieść, w której bezwarunkowa miłość, bezinteresowność i opiekuńczość przeplatają się z bezsilnością, strachem, brakiem sił, a dodatkowo jeszcze walczą z niepoprawnym systemem, który zamiast dostarczać wsparcia, wszystko komplikuje i utrudnia, narażając zainteresowane strony na niepotrzebne nerwy. Ta poruszająca duszę opowieść angażuje wyjątkowo silnie i otwiera oczy! Polecam gorąco!

Czy recenzja była pomocna?

blo******************

ilość recenzji:113

21-10-2021 19:53

Malwina i Adam Ostrowscy mają dwoje dzieci, ale są też rodzicami zastępczymi dla tych, które tej miłości i opieki nie zaznały. Pod ich dach trafia Kacper. Chłopiec jest zaburzony intelektualnie. Rozwija się wolniej, ma trudniosci z przyswajaniem najprostszych rzeczy. Pojawił się w ich życiu, gdy był niemowlęciem. Lata mijały, a chłopca dotychczas nikt nie chciał adoptować. Przez ten czas Ostrowcy pokochali go jak własnego syna. Jednak z czasem, Kacper zaczął przejawiać skłonności do agresji. Szczególnie wobec innych dzieci, a także zwierząt. Dochodzi do kilku poważnych incydentów z udziałem chłopaka. Malwina nie dopuszcza do siebie myśli, że jej ukochany Kacperek jest złą osobą, uważa że wszystkie problemy miną z czasem...

Gdy własne, dorosłe już dzieci Ostrowskich próbują przekonać rodziców, że chłopak stanowi zagrożenie dla nich samych, Malwina zaczyna na poważnie rozważać rozwiązanie rodziny zastępczej. Czy rzeczywiście byłaby zdolna to zrobić i oddać Kacpra?

Tymczasem, dziennikarka Lilianna postanawia się temu przyjrzeć. Swoim artykułem odnośnie rodzin zastępczych chciała przybliżyć ludziom ten temat. Rozterki Malwiny i niepodjęta jeszcze decyzja o oddaniu chłopca wciąż nie dają spokoju. A prywatne śledztwo w tej sprawie zajmuje jej cały czas. Wtedy na moment zapomina o swoich problemach, o trudnych relacja z własną rodziną.

"Siła miłości" to oparta na prawdziwych wydarzeniach poruszająca historia. Jest to opowieść o poświęceniu i oddaniu, o wielkiej odwadze i determinacji, a przede wszystkim o prawdziwej matczynej miłości. Przeczytałam ją jednym tchem. Tak bardzo mnie porwała, że nie byłam w stanie jej odłożyć. Rozdział za rozdziałem, uczestniczyłam w życiu bohaterów. Byłam z nimi podczas wzlotów i upadków. I przeżywałam to wszystko równie mocno jak oni.

Powieść została podzielona na pewne ramy czasowe. Teraźniejszość opisywana z perspektywy dziennikarki Lilianny przeplata się z wydarzeniami z przeszłości, które miały miejsce w domu Ostrowskich od momentu pojawienia się w ich życiu Kacpra. Autorka świetnie nakreśliła wewnętrzną walkę, jaką bohaterowie powieści toczyli niemal każdego dnia. Ponieważ były dni dobre i niestety te złe. Przyznam szczerze, że podczas lektury wielokrotnie zadawałam sobie pytanie, czyją stronę trzymam. Mimo iż książkę skonczyłam, wciąż tego nie wiem. Wiele emocji, silnych emocji towarzyszyło mi podczas czytania. I co jakiś czas wracała do mnie myśl, że jest to historia napisana w oparciu o autentyczne wydarzenia. Ta myśl potęgowała moje uczucia.
Problem, który Anna Sakowicz poruszyła w swojej powieści to rzeczywiście temat trudny i wiele osób zapewne nie zdaje sobie sprawy, z czym zmagają się specjalistyczne rodziny zastępcze.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale jednego jestem pewna - chętnie sięgnę po inne jej książki!

"Siła miłości" to z całą pewnością powieść warta uwagi. Przepełniona miłością, ale i wielkim bólem. Bo jak wiadomo, trudne decyzje często takowy ze sobą niosą. Jest to niesamowita książka, która poruszyła mnie tak bardzo, że nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do jej przeczytania. Polecam z całego serca!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

zaczytana.babka

ilość recenzji:1

21-10-2021 17:04

Malwina i Adam mogliby ? jak to się mówi ? korzystać z życia. Odchowali dwójkę swoich dzieci i mogliby poświęcić teraz więcej czasu sobie. Podjęli jednak decyzję, że staną się specjalistyczną rodziną zastępczą. Co to znaczy specjalistyczną? Że pod ich opiekę trafią dzieci z różnymi zaburzeniami. Tak w ich domu pojawia się Kacperek. Małżeństwo jest przekonane, że gdy tylko sytuacja prawna chłopca się unormuje ten szybko zostanie adoptowany. Okazuje się, że nie nastąpi to tak szybko. Na początku do walki o dziecko włączyła się mama i babcia chłopca. Z czasem okazuje się, że chłopiec ma duże zaburzenia intelektualne. Częste wizyty w szpitalach i różne incydenty, do których dochodzi, sprawiają, że nie ma chętnych na adoptowanie Kacperka.

Małżeństwo z roku na rok coraz bardziej przywiązuje się do chłopca i sami nie wiedzą, kiedy przestali być dla niego tylko ciocią i wujkiem. Jednak na całej tej sytuacji cierpi rodzina Ostrowskich. Relacje z ich dziećmi są bardzo napięte, często dochodzi do zgrzytów. Czy chłopiec stanowi zagrożenie dla wnuków Malwiny i Adama? Małżeństwo stanie przed najtrudniejszą decyzją w ich życiu?.

Ta powieść wciąga od pierwszej strony, choć powiedzieć, że nie należy do najłatwiejszych lektur to spore niedopowiedzenie. To historia oparta na prawdziwych wydarzeniach co jeszcze bardziej potęguję emocje. Autorka odkrywa radości i smutki takich rodzin oraz obnaża niedociągnięcia systemu ? choć to ? znowu, chyba za mało powiedziane. Pokazuje z jak wieloma problemami muszą się borykać rodziny, które decydują się na zostanie rodzicami zastępczymi.

Niektóre sceny sprawiają, że łzy same napływają do oczu, a czytelnik razem z bohaterami odczuwa zarówno ból, zniechęcenie, zmęczenie, ale i radość z każdego najmniejszego osiągniętego sukcesu.

Chwilami bywało przerażająco i szczerze mówiąc, sama zastanawiałam się jaką decyzję bym podjęła. Nie jestem chyba w stanie odpowiedzieć na to pytanie.

Poznajemy tutaj też losy Lilianny, dziennikarki, która postanawia dowiedzieć się więcej na temat rodziny Ostrowskich. To fikcyjna postać, ale autorka poruszyła dzięki niej inne ważne tematy.

Jest to bardzo mocna, emocjonalna i bardzo wyjątkowa lektura.

Czy recenzja była pomocna?

Tatiasza i jej książki

ilość recenzji:1

18-10-2021 21:02

?Każdy wybór powodował cierpienie, tego byłam pewna.? Malwina i Adam Ostrowscy są szczęśliwym małżeństwem, lubią spędzać ze sobą czas, doskonale się dogadują, uzupełniają i rozumieją. Mają dwoje dzieci, syn właśnie wyprowadził się z domu, jest studentem, córka uczy się w gimnazjum. Podejmują decyzję o stworzeniu specjalistycznej rodziny zastępczej. Trafia do nich niemowlę, maleńki Kacper, który ma zaburzenia intelektualne, jest bardzo trudnym dzieckiem. Jego biologiczna matka walczy o niego, w końcu zostaje ustalona sytuacja prawna chłopczyka. Dziecko ma zostać u Ostrowskich do czasu znalezienia rodziny adopcyjnej. Mijają lata, Malwina razem z Adamem kosztem swoich własnych dzieci robią wszystko, aby zapewnić Kacprowi odpowiedni rozwój. Kacper z wiekiem staje się coraz bardziej agresywny, kieruje ją w stronę słabszych od siebie. Ostrowscy są coraz bardziej zmęczeni i pełni wątpliwości. Coraz częściej biją się z myślami czy oddać Kacpra i rozwiązać rodzinę zastępczą? Każda podjęta decyzja będzie miała swoje konsekwencje i będzie niosła cierpienie. Mamy dwie ramy czasowe, przeszłość Ostrowskich ? jest to głównie perspektywa Malwiny - od chwili przyjęcia chłopczyka. I teraźniejszość widziana oczyma dziennikarki Liliany Błaszczyk, która próbuje dociec, co skłania ludzi do rozwiązania rodzin zastępczych i oddawania przysposobionych dzieci. A obok jej walka z własnymi demonami z przeszłości. Autorka pisze lekko, płynnie, wnikliwie, z łatwością i wrażliwością ukazuje emocje jakie targają naszymi bohaterami. A tych im nie brakuje. Rewelacyjnie ukazani bohaterowie, to ludzie jakich mijamy w naszej codzienności, silne, charakterne osobowości. Osoby o ogromnych, wrażliwych, dobrych sercach i ich przeciwności. Ile jesteśmy w stanie poświęcić dla dobra dziecka? Pani Anna porusza trudne, złożone tematy. Adopcja, specjalistyczne rodziny zastępcze, dzieci niepełnosprawne umysłowo i fizycznie. Trudna, czasami zatrważająca codzienność takich rodzin. Przyznam szczerze, że nie do końca wiedziałam z czym ci ludzie muszą się mierzyć. Opieszałość instytucji sprawujących nadzór nad takimi rodzinami, ich obojętność, wręcz bezduszność, brak jakiegokolwiek wsparcia. Ogromne wyrzeczenia, zawsze coś kosztem czegoś, poświęcenie, a obok wątpliwości, wewnętrzne rozterki. Silna więź z dziećmi, ogromne pokłady miłości, cierpliwości, empatii, zrozumienia. Do bólu prawdziwa, trudna, poruszająca, niejednoznaczna, chwytająca za serce opowieść. Smutna i jednocześnie piękna. Nie da się przejść obok niej obojętnie. Zmusza do refleksji i niesie pytania, na które trudno uzyskać jednoznaczną odpowiedź. Czy miłość może mieć swoje granice? Jak ja zachowałabym się w podobnej sytuacji? Historia oparta na prawdziwych wydarzeniach. Tę książkę powinien przeczytać każdy, z całego serca polecam!

Czy recenzja była pomocna?

czytelnia_magdaleny

ilość recenzji:1

17-10-2021 12:06

?Siła miłości? Anny Sakowicz to powieść, która została wydana nakładem wydawnictwa Luna. Mimo iż autorka ma w swoim dorobku więcej książek, to ta jest pierwszą, którą przeczytałam. Ogromnie się cieszę, że dane mi było poznać twórczość pani Ani. Ta książka od momentu, kiedy ją pierwszy raz zobaczyłam mówiła do mnie ?przeczytaj mnie!?. Kiedy ją odebrałam, było dokładnie tak samo. Zerkałam na nią i po chwili wiedziałam, że muszę rzucić wszystko i zacząć ją czytać. Nie spodziewałam się, że ta powieść to będzie taka bomba emocjonalna. Wiedziałam, że ta historia jest oparta na prawdziwych wydarzeniach, ale nie spodziewałam się, że mnie poruszy tak mocno. Temat adopcji, rodzin zastępczych i wychowania dzieci niepełnosprawnych jest znany każdemu, ale pierwszy raz spotkałam się z nim w książce. Lilianna, dziennikarka ma napisać artykuł na temat specjalistycznych rodzin zastępczych. Postanawia napisać go na temat rodziny Ostrowskich, dzięki czemu poznajemy Malwinę i Adama, którzy mając dwójkę swoich dzieci, decydują się jako specjalistyczna rodzina zastępcza przyjąć do siebie małego Kacperka. Maluch po ustaleniu sytuacji prawnej ma trafić do adopcji, jednak z czasem okazuje się, że nikt nie chce podjąć się wychowania dziecka z zaburzeniami intelektualnymi. Malwina i Adam staja przed trudnym wyborem. Jakim? Sięgnijcie i poznajcie tę historię?

?Siła miłości? to książka, która zostanie mi w pamięci na długo. Jako jedna z nielicznych książek, która zostawiła mnie z natłokiem myśli. Potrzebowałam kilku dni, żeby poukładać sobie w głowie, wszystkie te odczucia i emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania i po przeczytaniu ostatniej strony. Ta historia jest do bólu prawdziwa i skłaniająca do refleksji. Z każdą przeczytaną stroną przeżywałam ją całą sobą. Bardzo często łapałam się na tym, że przerywałam na chwilę czytanie i zastanawiałam się, jak ja bym postąpiła w danej chwili. Jedno wiem na pewno, nie jestem w stanie odpowiedzieć sobie na to. Możemy się zastanawiać, jak byśmy postąpili, układać scenariusze, a jak przyjdzie nam się zmierzyć z daną sytuacją w rzeczywistości, to wtedy dopiero, jesteśmy w stanie poznać, jak się zachowamy. Mam nadzieję, że kiedyś będzie nam dane poznać ciąg dalszy tej historii.

Polecam Wam ją całym sercem. Jestem ciekawa Waszych opinii. Jeśli czytaliście, to dajcie znać jak wasze wrażenia po lekturze. Ja mam nadzieję, że niedługo będę mogła nadrobić pozostałe książki Pani Ani ??

Czy recenzja była pomocna?

Izabela W

ilość recenzji:1034

16-10-2021 10:43

Anna Sakowicz porusza trudny temat specjalistycznego rodzicielstwa zastępczego. W rzeczywisty, nieprzekłamany i wnikliwy sposób ukazuje, jak wygląda taka rodzina, z czym musi się mierzyć na co dzień, jak wiele wysiłku, wyrzeczeń i poświęcenia kosztuje ją podjęta raz decyzja, jakie towarzyszą jej rozterki i wątpliwości. Ale również ile daje satysfakcji. 

Autorka kreśli również prawną stronę działania organów zajmujących się rodzinami zastępczymi. Bezduszność, pozostawianie rodzin samym sobie bez wsparcia i pomocy instytucji państwa. Do tego niekończąca się papierologia i wciąż piętrzące się problemy. To obraz, jaki wyłania się z tej publikacji. Obraz niewygodny, budzący zniechęcenie i niemoc.

Po skończeniu lektury "Siły miłości" w mojej głowie wciąż wybrzmiewa pytanie: co ja bym zrobiła na miejscu Malwiny? Dziecko to nie zabawka, którą można się przez jakiś czas pobawić, a potem oddać, zwrócić. To chyba wszyscy wiemy, ale przecież nie znamy wszystkich szczegółów danej sprawy. To nie my podporządkowujemy całe nasze życie dziecku. Ocenianie przychodzi łatwo, ale spróbujmy spojrzeć na wszystko jakby to dotyczyło nas i naszych bliskich. Ktoś zawsze będzie cierpiał, tu nie ma dobrego rozwiązania.

Historia ta pozwala docenić nam co lub kogo mamy. To niezwykle szczęście mieć rodzica, móc na niego liczyć, być kochanym.

Emocje, jakie dostarczyła mi ta powieść z każdą kolejną stroną zmieniały się jak w kalejdoskopie. Raz był to uśmiech, wzruszenie, innym razem smutek, rozczarowanie, złość, niedowierzanie, współczucie.

Książkę polecam absolutnie każdemu, zwłaszcza tym, dla których dobro dziecka jest wartością nadrzędną. To coś więcej, niż najlepszy poradnik o rodzinach zastępczych.

"Siła miłości" to jedna z najważniejszych dla mnie powieści. To książka, która zostanie ze mną na zawsze. To bolesna, głęboko poruszająca historia o trudnej miłości i jej granicach, ale także jej sile. Skłania do wielu refleksji. Stawia pytania o to, ile człowiek jest w stanie znieść dla dobra dziecka? Ile może poświęcić? Mnóstwo niełatwych delematów natury moralnej i emocjonalnej.

...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?