SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Sezon życzeń

cykl Chapel Springs 3

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

Opis produktu:

W tej rywalizacji nie chodzi tylko o dom...

PJ McKinley ma smykałkę do gotowania, ale do spełnienia marzenia o własnej restauracji brakuje jej jeszcze lokalu. Kiedy jedna z mieszkanek Chapel Springs postanawia oddać swoją rodzinną posiadłość osobie, która przedstawi najlepszy plan zagospodarowania budynku, PJ wierzy, że to jej pisana jest wygrana. Cole Evans jest pewnym siebie, profesjonalnym i godnym zaufania robotnikiem, ale po dzieciństwie spędzonym w pieczy zastępczej ma świadomość, że życie układa się różnie. Kiedy dowiaduje się o konkursie, wie, że jego pomysł na dom przejściowy może być jedyną szansą dla młodzieży opuszczającej rodziny zastępcze. Musi tylko przekonać właścicielkę, że jego nierentowne przedsięwzięcie przysłuży się lokalnej społeczności.
Po rozważeniu ich kandydatur ekscentryczna filantropka proponuje nieoczekiwane rozwiązanie, aby sprawdzić, czyj pomysł jest lepszy. Codzienne życie PJ i Cole`a zmienia się w zaciekłą rywalizację. Czy siła, z jaką na siebie oddziałują, zniszczy wszystko, czego tak bardzo pragnęli?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Dreams
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 368
Wprowadzono: 20.09.2017

RECENZJE - książki - Sezon życzeń, cykl Chapel Springs 3 - Denise Hunter

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.7/5 ( 15 ocen )
  • 5
    12
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Goszaczyta

ilość recenzji:30

brak oceny 23-02-2018 20:22

Denise Hunter to autorka, która zdążyła mnie już zauroczyć swoimi poprzednimi książkami. Historie przez nią pisane są zawsze w subtelny i miły sposób przedstawione, co sprawia, że odbiór ich jest niesamowicie przyjemny. Jednak co romans to romans, powielane schematy przez autorkę występują w każdej jej historii. Dlatego czuję się zaintrygowana co też takiego tym razem Denise Hunter ukaże w najnowszej książce "Sezon życzeń". Jeśli też chcecie się tego dowiedzieć, to zapraszam Was do dalszej lektury.

Historia opowiada o PJ McKinley, która ma niezwykły dar do gotowania. Oddaje się w pełni swojej pasji, ciągle udoskonalając przepisy. Gdyby tylko miała możliwość to każdą wolną chwilę spędzałaby w kuchni i serwowała innym swoje popisowe dania. Jej największym marzeniem jest otworzenie własnej restauracji z hotelem, lecz brakuje jej lokalu. Dlatego, gdy jedna z mieszkanek Chapel Springs postanawia oddać swoją rodzinną posiadłość osobie, która przedstawi najlepszy plan zagospodarowania budynku, PJ wierzy, że to jej pisana jest wygrana. Jak wielkim zaskoczeniem dla dziewczyny jest obecność mężczyzny, który także ubiega się o lokal.

Ona przedstawiła pani Simmons swój biznesplan dotyczący restauracji i hotelu, które przysłużą się mieszkańcom Chapel Springs, ponieważ dzięki temu wiele osób będzie miało możliwość zatrudnienia, natomiast on zaprezentował pomysł na "Rozdroże" - dom, w którym będą mogli zamieszkać młodzi ludzi z patologicznych rodzin, którzy nie mogą samotnie poradzić sobie z życiem. Który pomysł okaże się lepszy? A kto pożegna się ze swoimi marzeniami?

Przyznam szczerze, że autorka niczym nowym nie zaskakuje w "Sezonie życzeń". Schemat goni schemat. Niemniej jednak, jestem zadowolona z lektury, ponieważ historia PJ i Colea wprawiła mnie w melancholijny nastrój. W tej powieści autorka główny nacisk nałożyła na marzenia. Główni bohaterowie pragnęli wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, by osiągnąć to co sobie zaplanowali. Nie spodziewali się jednak tego, że przysporzy im to rywalizacje, która nie będzie przyjemna dla żadnego z nich, ponieważ wraz z walką przyjdzie i czas na uczucia.

Nawet nie wiecie jak miło było powrócić do bohaterów z miasteczka Chapel Springs. Autorka wykreowała ich w taki sposób, że na kartach powieści można poczuć ich życzliwość i uprzejmość dla każdego człowieka. Co moim zdaniem jest bardzo inspirujące w dzisiejszych czasach. PJ była najmłodsza z rodzeństwa, dlatego wszyscy traktowali ją jak małą dziewczynkę, której trzeba na każdym kroku pomagać, by nie została przypadkiem zraniona. A prawda była taka, że ta dziewczyna potrafiła twardo stąpała po ziemi i umiała sobie radzić nawet w najtrudniejszej sytuacji. I spełniając swoje marzenie o prowadzeniu własnej restauracji i hotelu udowodniłaby rodzinie swoją wartość.

"Sezon życzeń" to ciepła i wzruszająca historia o podążaniu za marzeniami, o prawdziwej miłości, przyjaźni. Idealna lektura na długie jesienne wieczory do poczytania z ciepłą herbatką w ręku. Historia PJ i Colea wciągnęła mnie bez reszty i wystarczył mi jeden wieczór, by przeczytać całą książkę. A i tak po przeczytaniu pozostał wielki niedosyt i chciałam więcej poczytać o perypetiach bohaterów z miasteczka Chapel Springs.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Marta - ksiazeczki synka i coreczki

ilość recenzji:1

brak oceny 17-12-2017 23:32

Lubię tę serię... Powieści te są takie ciepłe, spokojne, przyjemne... Czyta się je naprawdę miło i z zainteresowaniem. Nie ma tutaj jakiś porywających zwrotów akcji, ale nie ma też szans na nudę. Jest tu kilka sytuacji, które z pewnością sprawią, że nie będziemy mogli się oderwać od książki, zresztą mnie bardzo zaciekawiło to czy ta dwójka jakoś w końcu do siebie dotrze, jak pokonają przeciwności, jak poradzą sobie z problemami, jak rozwiną się ich biznesy... Naprawdę fajnie mi się czytało tę książkę :) Jeśli jednak poszukujecie wielkich romansów, porywów serc, namiętności - to tutaj tego nie znajdziecie. Tutaj faktycznie jest jakieś uczucie, ale jest bardzo delikatne i rozwija się powolutku. Ale to nic, ta książka jest taką miłą, ciepłą lekturą idealną na zimową nudę :) Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Z herbatą wśród książek

ilość recenzji:1

brak oceny 11-10-2017 15:47

Bogata, ale trochę ekscentryczna staruszka - Evangeline Wishing Simmons, planuje wyprowadzić się z Chapel Springs, ale zamiast sprzedać swoją posiadłość, postanawia przekazać ją osobie, która przedstawi najlepszy plan jej zagospodarowania. Do finału konkursu dostają się PJ McKinley i Cole Evans, oboje gotowi spełnić swoje wielkie marzenia: PJ o eleganckiej restauracji, Cole o domu przejściowym dla dzieciaków, które po osiągnięciu pełnoletności muszą opuścić rodziny zastępcze i radzić sobie same. Oba projekty mają swoje zalety, niezdecydowana filantropka postanawia więc dać szansę obojgu finalistom - przez rok PJ i Cole mają dzielić się domem, realizując swoje plany, po czym mają przedstawić raport ze swojej działalności przed komisją, która zadecyduje, które z nich ostatecznie otrzyma dom. Żadnemu z nich nie jest to na rękę, ale nie zamierzają się poddawać - wkładają całe serce i wszystkie oszczędności w swoje projekty, licząc na to, że za rok nie wylądują na bruku. Sprawy komplikują się, kiedy, mimo początkowej niechęci, PJ i Cole zaczynają widzieć w sobie nawzajem kogoś więcej niż przeciwników. Czy ich uczucie ma szansę przetrwać w ogniu zaciętej rywalizacji?

Sposób na idealny jesienny wieczór? Koc, herbata i powieść Denise Hunter, obojętnie która. Książki niektórych autorów po prostu mają ten specyficzny, przytulny klimat, dzięki któremu lektura to sama przyjemność. Nie inaczej było z najnowszą wydaną w Polsce powieścią pani Hunter: ?Sezon życzeń?. Jest to trzeci tom serii Chapel Springs, ale mimo iż nie czytałam poprzednich dwóch, w niczym mi to nie przeszkadzało - każdy tom to osobna historia, opowiadająca o innej z sióstr McKinley.

PJ jest najmłodsza z rodzeństwa i mimo że jest zdolną, samodzielną, rozsądną młodą kobietą, jej rodzina ciągle widzi w niej dziecko i często, nawet nieświadomie, podkopuje wiarę PJ w siebie i zasiewa w jej sercu obawy, że nie poradzi sobie w życiu. Przez to dziewczyna stale czuje potrzebę udowadniania własnej wartości, co czyni ją jeszcze bardziej zdeterminowaną, żeby wygrać. Nie da się nie polubić tej postaci - nawet jeśli na początku sprawia wrażenie trochę wrednej i samolubnej, dalej okazuje się być sympatyczna, troskliwa, obdarzona dobrym, współczującym sercem. Zaimponowała mi również swoją siłą woli, kiedy z przyczyn moralnych zrezygnowała z czegoś bardzo dla niej ważnego.

Co do Cole?a, autorce znowu udało się stworzyć świetną męską postać, podnosząc tym samym poprzeczkę mężczyznom z krwi i kości, którzy nigdy nie będą tak idealni, jak ci na papierze ;) Cole jest przystojny (a jakże!), szarmancki, pomocny, a przede wszystkim całym sercem troszczy się o los nastolatków z rodzin zastępczych. Sam w dzieciństwie stracił rodzinę w wypadku, musiał więc przejść tę samą drogę, co dzieciaki, którym teraz tak bardzo chce pomóc. Bardzo podobała mi się też jego opiekuńczość w stosunku do PJ i to jak dostrzegał, jak wspaniale dziewczyna radzi sobie z prowadzeniem restauracji, nawet jeśli jej własna rodzina nie do końca potrafiła wyzbyć się obaw i wątpliwości. Jedna rzecz, która mnie trochę denerwowała, to dość oklepany motyw bohatera, który uważa, że nie zasługuje na dziewczynę, więc wycofuje się ?dla jej dobra?. Ale że to Denise Hunter, to niczego nie zdradzę kiedy powiem, że wszystko kończy się dobrze ;)

Książka jest skierowana raczej dla kobiet, ze względu na główną rolę, jaką w fabule pełni romans między dwójką głównych bohaterów, ale nie oznacza to, że nie jest wartościowa i nie porusza ważnych tematów. Najbardziej poruszyła mnie kwestia tych nastolatków, którzy ze względu na wiek muszą opuścić jedyną namiastkę domu, jaką mają i z minimalną pomocą rządu zacząć żyć na własną rękę, jednocześnie kończąc szkołę. Brzmi to przerażająco i mam ogromną nadzieję, że idea domów przejściowych nie powstała tylko w wyobraźni autorki, ale że takie instytucje naprawdę funkcjonują.

Jeżeli należysz do osób, które znają już twórczość Denise Hunter, to na pewno nie muszę Cię przekonywać do przeczytania ?Sezonu życzeń?. Jeśli jednak nie miałeś/aś jeszcze styczności z tą autorką, to właśnie teraz jest dobry moment, żeby ją poznać, czytając tę lub którąś z poprzednich jej książek. Bardzo polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Paula

ilość recenzji:53

brak oceny 23-09-2017 17:15

O twórczości Denise Hunter słyszałam naprawdę wiele dobrego, więc chciałam w końcu i ja ją poznać. Biorąc to więc pod uwagę, miałam całkiem spore oczekiwania co do ?Sezonu życzeń?. Kiedy listonosz wreszcie mi przyniósł paczkę z tą książką, od razu wzięłam się za czytanie. Ostatecznie wyszło tak, że historia Denise Hunter wygrała z geografią i angielskim, które to miałam się nauczyć na następny dzień :D

W ?Sezonie życzeń? śledzimy akcje naprzemiennie z perspektyw obojga bohaterów ? PJ i Colea..
Oboje mają plany co do tego, jak zagospodarować dom rodzinny pani Simmons, która ogłosiła konkurs, którego zwycięzca wygrywa owy budynek.
Marzeniem PJ, która niedawno ukończyła szkołę gastronomiczną, jest otwarcie własnej restauracji z hotelem. Dziewczyna uwielbia gotować, jak się zresztą można domyślić, a na drodze do realizacji swoich marzeń stoi jej brak funduszy na lokal.
Cole z kolei, jest młodym mężczyzną, którego życie zdążyło mocno doświadczyć. Gdy był chłopcem, stracił rodzinę i później tułał się po rodzinach zastępczych. Na bazie własnych doświadczeń, chce pomóc innym dzieciakom, które ukończyły 18 lat i muszą opuścić rodzinę zastępczą, poprzez otworzenie domu przejściowego, w którym mogłyby zamieszkać. Tak jak i w przypadku PJ i jemu na drodze stoi brak miejsca, w którym owy dom mógłby otworzyć.

Kto wygra konkurs? PJ z jej planem, który przyniesie lokalnej społeczności Chapel Springs wiele korzyści, w tym finansowych, czy pomysł Colea na pomoc zagubionej młodzieży?
Każde z nich myśli, że ich pomysł jest lepszy, jednocześnie zauważając zalety tego drugiego. Pani Simmons, uważa tak samo, więc proponuje im zaskakujące rozwiązanie.

Bardzo zaintrygował mnie opis fabuły. Rywalizacja o dom?, w której zwycięzca ma szansę spełnić swoje marzenia? Tego jeszcze nie było. Od samego początku, byłam bardzo ciekawa, kto wygra. Denise Hunter miała ciekawy pomysł, co więcej ? przyłożyła się do jego wykonania.

PJ i Cole to nie kolejna para, która raz na siebie spojrzy i już obrywa strzałami amora (serio Paula?), czy... no nie jest kolejną z tych, która się zakochuje od pierwszego wejrzenia. Jak porównam to stwierdzenie z ich pierwszym spotkaniem, to wręcz chce mi się śmiać. Było ono... baardzo nietypowe :D A dalej? No cóż, ich relacje nie należały do najcieplejszych. Więcej! Oni nie potrafili spędzić ze sobą kilku minut bez kłótni! ;P Miła odmiana, nie powiem :D

Ogólnie, to przez całą historię śledzimy ich zmagania, w kierunku zwycięstwa konkursu. Obserwujemy starania PJ, by jej restauracja odniosła sukces, a także Colea, który dąży do tego, by trójka nastolatków, których przyjął do ?Rozdroży?, nauczyła się samodzielności, dorosłego życia, przy czym im oczywiście pomaga. Ujął mnie ten pomysł za serce. Jego samego życie mocno doświadczyło,a mimo to, chce nieść pomoc innym, podarować im namiastkę domu. I szczerze powiedziawszy, nie chciałam żeby żadne z nich wygrało. Przez cały czas byłam za tym, żeby po rozstrzygnięciu pozostało tak, jak było. Pewno jesteście ciekawi, czy zakończenie mnie usatysfakcjonowało? Otóż nie zdradzę ;P

?Sezon życzeń? to wspaniała, naprawdę wspaniała historia, która pochłonęła mnie już od pierwszych stron. Historia Colea i PJ mnie oczarowała i nie pozwalała przestać czytać. Po prostu chciałam więcej i więcej, a kiedy odkładałam, żeby się pouczyć, to na niczym nie umiałam się skupić, bo cały czas myślami była w Chapel Springs. Nie przesadzam. Dajcie się oczarować PJ i Coleowi, ich historii, ich marzeniom. Ta książka ma niesamowity klimat i ?to coś?, co naprawdę pochłania.

?Sezon życzeń? to trzeci tom serii Chapel Springs, ale to tę książkę czytam jako pierwszą. Poprzednich dwóch nie czytałam, więc jeśli i wy nie, to niech was to nie zniechęca, bo spokojnie się połapiecie o co chodzi :) Także ten... zaparzcie sobie herbatę w ulubionym kubku, weźcie kocyk i zabierzcie się za czytanie, bo nie pożałujecie :D Aha, zapomniałabym ? jeśli macie się czegoś nauczyć, to lepiej to zróbcie przed zaczęciem ;P
zabookowanyswiatpauli.blogspot.com

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?