SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Setna królowa

Tom 1

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Young
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 368

Opis produktu:

W świecie rządzonym przez brutalnych mężczyzn jedna kobieta położy kres krwawej tradycji.

Porzucona jako niemowlę i wychowana przez kapłanki Kalinda poświęciła swoje osiemnastoletnie życie modlitwie i walce. Tajemnicza gorączka, która trawi jej ciało, sprawia, że Kali marzy tylko o tym, aby do końca swoich dni pozostać w ukrytym przed światem klasztorze.
Potężny radża Tarek wybiera ją jednak na swoją setną wybrankę. Pokorna i chorowita dziewczyna musi udowodnić swoją wartość w krwiożerczym turnieju tronowym. Pozostałych dziewięćdziesiąt dziewięć żon radży i jego niezliczone kurtyzany, mogą wyzwać ją do walki na śmierć i życie.
Każda z nich jest gotowa zabić, by stać się setną królową. Każda marzy, by stać u boku radży. Każda, oprócz Kalindy.

Czy jej jedyną szansą na ratunek jest tajemnicza moc, która spala ją od środka?

Bestsellerowa seria, która zdobyła tytuł Książki Roku 2017 w kategorii Young Fiction, przeniesie cię w egzotyczny świat przepychu, przemocy i królewskich intryg.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Young
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x210
Liczba stron: 368
ISBN: 978-83-66134-85-0
Wprowadzono: 30.01.2019

RECENZJE - książki - Setna królowa, Tom 1 - Emily R. King

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 4 oceny )
  • 5
    2
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Nathalien

ilość recenzji:1

brak oceny 9-05-2019 17:22

Piękna okładka, orientalne klimaty, walka kobiet o swoje prawa, wolność i godność osobistą. Emily R. King poruszyła ważne tematy w pozornie niewinnej powieści, po której nie spodziewałam się aż tak konkretnych uwag do sytuacji społeczno-politycznej w niektórych krajach Orientu. Pod osłoną magii przemyciła coś znacznie ważniejszego w postaci silnej kobiecej bohaterki, która nie zna słowa ?porażka? i walczy ze strachem. Akcja pędzi w bardzo wyrównanym, stałym tempie, a romans? Cóż, tutaj pojawia się problem.

"- Więc zasłużyła sobie na karę? Na to upokorzenie i rozerwanie na strzępy? Bo odważyła się zrobić to, czego pragnęła? Bo odważyła się kochać kogoś, kogo sama wybrała?"

"- Wiem, jak to jest, gdy musisz się ukrywać, ale nie możesz wiecznie tłumić tego, kim jesteś."


Czy recenzja była pomocna?

WolneLitery

ilość recenzji:93

brak oceny 4-05-2019 12:27

Dawno żadna książka mnie tak nie zaskoczyła jak ta! Spodziewałam się czegoś kompletnie innego, a dostałam kawał naprawdę dobrej fantastyki, po którą sama sięgam dość rzadko.
Kalinda, którą poznajemy już na początku, wychowywana przez siostry z zakonu dostaje powołanie do pozostania setną żoną radży Tarka. Ona, jako Viraji ma być najważniejszą osobą w pałacu i tym samym ostatnią osobą jaką radża poślubi. Jest wybrana. Jednak dość szybko dowiadujemy się, że nie jest ona zwykłą nastolatką, w jej żyłach płonie gorąca krew.
Książka wciąga! Wątek z walkami kobiet, które walczą o pozycję i, które wyzywają Kalindę, dla mnie jest genialny! Mimo, że jest tutaj sporo drastycznych momentów, książka przesiąknięta jest krwią i śmiercią, to mi bardzo się to podobało. Dodało jej to pikanterii i pokazało, że zdecydowanie nie jest to książka tylko dla nastolatków.
Czy Viraji ostatecznie poślubi radżę? Mnóstwo zawiłości, wątków, bohaterów i zawrotów akcji. Podczas czytania nawet przez moment się nie nudziłam. Daję jej tylko minusa za liczbę bohaterów! Ja już momentami nie wiedziałam kto jest kim! Mamy imiona kurtyzan, żon, generałów, żołnierzy... Jest tego naprawdę sporo.
Mimo to chciałabym, aby było więcej takich debiutów i już czekam na tom II !

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Malinka94

ilość recenzji:1

brak oceny 3-05-2019 11:02

Coraz trudniej napisać dzisiaj historię fantastyczną, która wyróżniałaby się wykreowanym światem, ciekawymi bohaterami, wartką akcją, mroczną tajemnicą czy potężnymi mocami. Wiele autorów, nie ukrywajmy, powiela schematy, które kiedyś już zostały przetarte i moim zdaniem wiele powieści nie ma zbyt wiele do zaoferowania, bo powtarzają coś, co już kiedyś było. Dlatego też moją ogromną nadzieją była powieść Emily R. King ?Setna królowa?, co, do której miałam pewne oczekiwania. Czy zostały one spełnione? Przekonajcie się!

Osiemnastoletnia Kalinda jest wychowanką klasztoru gdzie przebywają tylko kobiety. Od wielu lat gorączkuje na tajemniczą chorobę, a dzięki specjalnie przygotowanemu tonikowi jest w stanie funkcjonować niemal jak normalna młoda kobieta. Dziewczyna pragnie do końca swoich dni pozostać w klasztorze i modlić się do bogów. Musi jednak zmierzyć się ze swoim losem i zostaje wybrana przez radżę Tarka na jego setną rani, a aby ten tytuł i miejsce w haremie pozostały w zasięgu Kalindy, musi ona zmierzyć się z żonami i kurtyzanami radży, które wyzwą ją na pojedynek.

Ta książka bardzo długo leżała na mojej półce pozycji do czytania. Bardzo długo. Bo z jednej strony bardzo chciałam ją przeczytać a z drugiej strony chciałam to odwlec jak tylko się da, bo miałam wrażenie, że ta historia będzie ciekawa i intrygująca, co doprowadzi mnie tylko do rozpaczy, kiedy skończę ją czytać. No i tak się też stało! Sam początek, kiedy Kalinda podróżuje do pałacu radży może nie jest jeszcze tak ciekawy, bo prawdziwe igrzyska zaczynają się już po dotarciu na miejsce, gdzie jako pierwsza swoje pazury pokazuje pierwsza żona Tarka, Lakia. Pluje jadem, bo czuje się zagrożona, to zrozumiałe i można ją jakoś z tego wytłumaczyć. Kalinda musi zmierzyć się z nieprzychylnością pozostałych kobiet, oślizgłym pożądaniem radży, chorobą, o której dowiaduje się coraz więcej i coraz więcej dowiaduje się także o samej sobie oraz, tak już na koniec, musi zmierzyć się z uczuciem, którego nie spodziewała się w swoim sercu i życiu.

Muszę powiedzieć, że bardzo przypadło mi do gustu wprowadzenie do świata, jaki pokazała autorka i z chęcią sięgnę po pozostałe tomy serii. Kalinda jest postacią twardą, niezłomną i odważną, choć z początku na wskutek choroby jest osłabiona i nie do końca czuje się pewnie w treningach walki, ale z czasem, kiedy już w pałacu musi wręcz walczyć o własne życie staje się pewniejsza siebie, zdecydowana i gotowa niemal na wszystko byle tylko nie mieć nic wspólnego z Tarkiem. Co dziwne, nie irytowała mnie tak jak często zdarza się u głównych bohaterek powieści, jakie czytam. Da się ją lubić i gorąco kibicowałam jej w osiąganiu celów, jakie sobie wyznaczyła. Niełatwo jest dawać radę przeżyć w pałacu pełnym kobiet, które dybią na życie, a Kalinda pretendując do roli setnej rani była obserwowana przez wszystkich.

To, co ogromnie spodobało mi się w ?Setnej królowej? to to, jak został ukazany harem kobiet Tarka. Z jednej strony żony, z drugiej kurtyzany. Te pierwsze mające większe prawa, a te drugie będące jedynie dodatkiem do luksusowego życia. Niektóre wyciągnięte z biedy, wyniesione na piedestał pożądanych kobiet przez samego radżę. Nie ulega wątpliwości, że kiedy w jednym miejscu znajduje się tyle setek kobiet dochodzi też do konfliktów i zazdrości, bo każda chciałaby zostać ulubienicą swego męża czy kochanka. Właśnie tu dochodzę do sedna, czyli do niezwykłej kobiecej solidarności jaka została ukazana. Kobiety, kiedy są zjednoczone i walczą pod jednym sztandarem, zmierzając ku jednemu celowi są niepokonane i sprzeciwienie się obecnie panującemu systemowi, jaki panuje w kraju może zacząć się od haremu władcy. Wystarczy by kobiety nie wydrapywały sobie nawzajem oczu. Kobieca solidarność to naprawdę wielka rzecz i bardzo cieszę się, że Emily R. King przedstawiła kobiety z haremu Tarka właśnie w taki sposób.

Krwawe pojedynki, pałacowe intrygi, rodzinne tajemnice? jeśli ktoś szuka powieści z tymi przymiotami to znajdzie to w ?Setnej królowej?. Osobiście trochę spodziewałam się, że powieść zakończy się w taki a nie inny sposób i odrobinę żałuję, że wydarzenia nie potoczyły się inaczej. Wkradły się niestety te pewne utarte schematy, co do głównych bohaterów. Pewne wątki mogłyby zostać poprowadzone nieco inaczej i już wydźwięk historii byłby inny, lepszy, bardziej realny. Mimo wszystko jestem oczarowana światem, magią i stworzoną od podstaw wiarą w bóstwa, legendy, mity czy podania. To wszystko sprawia, że wykreowany świat ma coś do zaoferowania, a rozwijająca się akcja sprawia, że czytelnik nie ma chwili by odpocząć tylko z napięciem przewraca kartki by poznać dalsze przygody Kalindy.

Podsumowując to jestem bardzo na tak, jeśli chodzi o tę powieść. Nie była nudna, nie ciągnęła się w nieskończoność. Jedynie rozwijający się wątek romantyczny był już lekko nie do zniesienia przeze mnie, bo po prostu chciałabym przeczytać książkę przygodową dla nastolatek gdzie nie ma miłości, tylko ciągła walka z systemem, z sobą i czasem z najbliższym otoczeniem. ?Setna królowa? wprowadza w świat magii, ciekawych bóstw i świata, który choć wymyślony i odległy może nie jest tak do końca nam obcy. Czekam na więcej książek autorki. Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

brak oceny 2-05-2019 19:20

" - Wiem, jak to jest, gdy musisz się ukrywać, ale nie możesz wiecznie tłumić tego, kim jesteś."

Gdyby się mocno postarać, tej książce można wiele zarzucić. Że przewidywalna, że schematyczna i typowa dla swojego gatunku. Ale za to jak się czytało!

Pierwsze moje skojarzenie z tą powieścią - Aladyn, a że bardzo lubię tą bajkę, świetnie odnalazłam się w lekturze. Główna bohaterka, Kalinda, to silna postać, mimo że poznajemy ją jako chorowitą sierotę. Zbiegiem okoliczności zostaje powołana do zostanie setną żoną Radży, tym samym musi stoczyć pojedynek o swoją pozycję z żonami z dłuższym stażem. I wszystko wskazuje na to, że nie ma większe szanse na śmierć, niż życie. Lecz co gdyby słabość okazała się nie tylko zaletą, ale również bronią?

Autorka bazując na kulturze arabskiej przedstawia nam wyższość mężczyzn, oczywiście robi to w tak przemyślany sposób, by udowodnić, jak ogromna siła drzemie w kobietach. Ta powieść pokazuje jak w trudnych momentach potrafią się wspierać i walczyć z przeciwnościami i jak ważna jest przyjaźń, miłość i wiara we własne siły.

"Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód."

Czytało się błyskawicznie, akcja płynęła wartko, wszystkie wydarzenia łączyły się w całość, nie dostrzegłam żadnych mankamentów w stylu czy w spójności. Utrzymana w klimacie opowieści Szecherezady, z odrobiną fantastyki jest świetnym przykładem przygodowej młodzieżówki. Teraz nie pozostaje mi nic innego jak czekać na kolejny tom.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Zarwananoc

ilość recenzji:54

brak oceny 1-05-2019 16:47

"Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód."

Sięgając po "Setną królową" nie miałam zielonego pojęcia o czym jest. Szczerze mówiąc, widząc tą książkę odezwała się moja wewnętrzna sroka, która kazała mi ją kupić ze względu na okładkę, co jednak okazało się dobrym pomysłem. Lektura okazała się miłą w czytaniu młodzieżówką, która bardzo mi przypominała ukochaną "Buntowniczkę z pustyni". Więc jeśli czytaliście przed chwilą wspomnianą książkę, to zapewne "Setna królowa" jak najbardziej wam przypadnie do gustu.
Jeśli chodzi o fabułę czy bohaterów nie znalazłam wiele zastrzeżeń. Akcja toczy się bardzo szybko, więc nie musimy się zamartwiać niekończącymi się opisami czy nudnymi wątkami. Ogólny pomysł na książkę wydaje mi się oryginalny, zwłaszcza, że widzimy tutaj połączenie trzech kultur (arabskiej, tureckiej i indyjskiej), które idealnie wpasowują się w bezwzględny świat. Idąc w stronę głównych bohaterów, jestem zauroczona Devenem, choć nie jestem do końca w stanie powiedzieć dlaczego. Z jednej strony charakter bohatera mnie uwiódł, z drugiej strony, w niektórych sytuacjach wydaje mi się zbyt naiwny, więc jak widać mam małą sprzeczność. Cóż, mam tylko nadzieję, że mój mały problem rozwiążę się w następnych tomach. Idąc tropem bohaterów muszę wspomnieć o Kalindzie, która okazuje się dość niezwykłą bohaterką. Choć opisywana jako niepozorna, słaba fizycznie i uparta, jednak potrafi być przebiegła, silna i uległa, lecz należy wspomnieć, że w chwilach, które tylko tego wymagają.
Książce mówię, zdecydowane tak, więc miejsce na następne tomy jak najbardziej jest już przyszykowane. Oczywiście były małe wątki, które wzbudzały we mnie chwilę zastanowienia. Za przykład mogę podać główną bohaterkę. Z początku zostaje przedstawiona jako skryta, niewidząca nigdy mężczyzny, schorowana myszka, która najchętniej nie wychodziłaby z nory, lecz później charakter Kalindy ulega dramatycznym zmianą i to dość w szybkim tempie. Najbardziej mnie zdziwił fakt, że mimo okrucieństwa, które szerzy się wokół, ta kobieta potrafiła kogoś kochać. Może zaistniałe okoliczności miały wpływ na to wszystko, cóż, nie jestem tego w stanie stwierdzić, więc to pozostawiam w rękach reszty czytelników.
Reasumując, książkę jak najbardziej polecam, zwłaszcza na wieczorny relaks przy herbacie.


"Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna."

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Tygrysica

ilość recenzji:220

brak oceny 21-04-2019 13:58

O ?Setnej królowej? autorstwa Emily R. King po raz pierwszy usłyszałam przygotowując zestawienie styczniowych nowości wydawniczych. Już wtedy coś przyciągało mnie do tej książki, lecz same pozytywne opinie, wyskakujące dosłownie na każdym kroku, niczym królik z kapelusza, skutecznie odwlekały moje spotkanie z setną żoną radży. W końcu jednak ciekawość zwyciężyła.

?Czasami jedynym rozwiązaniem, które prowadzi do pokoju, jest wojna.?

Emily R. King, mimo iż w ?Setnej królowej? wykorzystuje znane już czytelnikom schematy, to jednocześnie wnosi również powiew świeżości do młodzieżowej fantastyki. Wszystko to za sprawą niesamowitej mieszanki kultury indyjskiej i arabskiej. Autorka w ten sposób stworzyła całkiem inny świat, od tych znanych z typowej z literatury fantastycznej, lecz wcale nie mniej magiczny. Jednak magia nie jest jedynym tutaj motywem przewodnim. Za sprawą historii Kalindy czytelnik odkrywa niezwykle brutalny świat, w którym kobiety doświadczają przemocy i niesprawiedliwości oraz są niejednokrotnie poniżane, nie tylko przez mężczyzn, ale również przez swoje współtowarzyszki. Świat przedstawiony w ?Setnej królowej? wbrew pozorom nie ma nic wspólnego z pięknymi opowieściami o Szeherezadzie i baśniowych sułtańskich haremach. Tutaj niejednokrotnie pałac zamiast być spełnieniem marzeń okazuje się być koszmarem, w którym tajemnice i intrygi są na porządku dziennym. A wszystko to otoczone bajecznie wykreowanymi krajobrazami Tacharandu.

Sami bohaterowie nie wywarli na mnie tak piorunującego wrażenia jak pomysł na fabułę autorki. Moim zdaniem zostali oni bardzo słabo zarysowani, w konsekwencji czego niewiele o nich wiadomo, przez co niczym szczególnym się nie wyróżniają i raczej szybko się o nich zapomina. Na szczęście postać głównej bohaterki ratuje sytuacje. Kalinda jest silną, zaradną młodą kobietą, z którą bardzo łatwo można się utożsamić. Nie jest jedną z tych wyidealizowanych bohaterek, którym wszystko przychodzi gładko. Wręcz przeciwnie. Setna królowa popełnia błędy jak każdy człowiek i nie wszystko jej się udaje, przez co wypada bardzo naturalnie.

Największym rozczarowaniem w ?Setnej królowej? był dla mnie wątek romantyczny. Emily R. King popełniła jeden z największych możliwych błędów. Autorka zamiast stopniowo budować napięcie i rozwijać relację Kalindy oraz jej strażnika, Devana, postanowiła całkowicie pominąć ten etap i od razu rozkochać ich w sobie. O ile w przypadku Kali jest to do zrozumienia, ponieważ dziewczyna jest młoda i całe swoje dotychczasowe życie spędziła w żeńskim zakonie, to jednak Devan jest dorosłym mężczyzną, doskonale zdającym sobie sprawę z konsekwencji jakie grożą za spoufalanie się z kobietami radży, a mimo to bez wahania poddaje się temu uczuciu. Zdecydowanie brakuje tutaj realizmu.

?Czasem więcej siły potrzeba, by zrobić krok w tył niż w przód.?

?Setna królowa? Emily R. King to książka, w której nie brakuje młodzieńczych ideałów, miłości, nienawiści, okrucieństwa oraz czyhających na każdym kroku intryg i niesprawiedliwości losu. To jedna z tych książek, które wciągają czytelnika od pierwszej strony i nie puszczają do samego końca. Dlatego jeśli szukacie lektury idealnej na wiosenne wieczory to lepiej nie mogliście trafić.

Aleksandra
Wszystkie cytaty pochodzą z książki ?Setna królowa? autorstwa Emily R. King.

Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuje portalowi

Więcej na (...)

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

brak oceny 7-04-2019 14:38

Setna królowa to opowieść o dziewczynie, która nie chciała zostać królową. Główną bohaterką jest osiemnastoletnia Kalinda. Jest ona sierotą wychowywaną w zakonie. Dziewczyna cierpi na niespodziewane ataki gorączki, przez to odstaje od swoich rówieśniczek. Jednak z jakiegoś dla niej niezrozumiałego powodu zostaje wybrana przez okrutnego Radżę Tarka na jego setną żonę. Dziewczyna postanawia zrobić wszystko, żeby do ślubu nie doszło, tym bardziej że tytuł kolejnej żony radży wiążę się z walką na śmierć i życie z pozostałymi żonami i kurtyzanami okrutnego władcy. Jedyną pociechę główną bohaterką znajduje w ramionach Devena, swojego strażnika.
Nie miałam jakiś wielkich oczekiwań co do tej książki. Liczyłam na miłą i lekką lekturę. I to w sumie dostałam, nie sądziłam tylko, że historia Kalindy tak mnie wciągnie. Bardzo mi się podobało właśnie to, że główną bohaterką nie była jakąś mimozą, tylko wiedziała jak walczyć o siebie i podawała w wątpliwość to, że kobieta musi się na wszystko zgadzać, nawet jeśli jej się to nie podoba.
Podobała mi się również sama fabuła, było w niej trochę romansu, trochę tragedii i dramatu, była też akcja i trochę elementów fantastycznych. Czyli wszystko to, co lubię. Akcja jest bardzo dynamiczna, nie ma praktycznie żadnych przydługich nudnych momentów.
Podsumowując, książka bardzo mi się podobała. Autorka ma przyjemny styl, książkę czyta się szybko, bohaterów można polubić. Zdecydowanie polecam tę książkę i czekam na kolejny tom.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.

Czy recenzja była pomocna?

Wiiki_books

ilość recenzji:4

brak oceny 4-04-2019 16:21

"Setna królowa" to historia osadzona w indyjskich realiach, ukazująca poniekąd życie w tym kraju.

Książka opowiada o nastoletniej Kalindzie- sierocie, zamieszkującej zakon, w którym uczy się jak zostać dobrą żoną. Niestety dziewczyna choruje na częste gorączki, co sprawia, że nie nadaje się aby zostać żoną mężczyzny o zbyt dobrym statucie społecznym.
Pewnego razu Kalinda znalazła się w złym miejscu i w złym czasie, przez co przypadkowo podsłuchała rozmowę, informującą o przyjeździe gościa, który miał za zadanie wybrać kolejne dziewczyny na zamążpójście.
Życie dziewczyny zmienia się jednak o 180 stopni gdy zostaje wybrana na zostanie żoną Radży Taraka słynącego z okrucieństw. Długie przeprawy przez pustynie przywiodły ją do Haremu, gdzie jako setna żona musiała zawalczyć z pozostałymi dziewięćdziesięcioma dziewięcioma kobietami o status królowej. Podczas sporu pomiędzy pozostałymi żonami Radży Taraka, Kalinda odnajduje pocieszenie w ramionach strażnika.

"Setna królowa" nie jest ani dobrą, ani złą powieścią. W moim odczuciu zasługuje na połowę gwiazdek, bowiem książka mnie nie zachwyciła i nie rozczarowała.
Plusami powieści są wiarygodnie sportretowani bohaterowie, z autentycznymi uczuciami i czasami zawiłym charakterem.
Dodatkowo świat wykreowany przez autorkę jest zarazem realistycznym odbiciem znanym nam dotychczas Indii, a także baśniowym światem z elementami fantastycznymi, jakimi jest magia.
Nie można także zapomnieć o cudownej okładce w jakiej zakochałam się od pierwszego ujrzenia.
Niestety powieść okazała się być momentami nudnawa i pospolita. Przyłapywałam się czasami na nieuważnym sunięciu wzrokiem po linijkach tekstu, nie załapując o co w nich chodzi.
Od początku byłam nawiasem mówiąc nastawiona pozytywnie na tę pozycję, co po zetknięciu się ze światem realnym spowodowało u mnie lekkie rozczarowanie.
Jednak po zakończeniu tej książki uznałam, iż jest ona lekką i interesującą pozycją na wolny wieczór.

"Setna królowa" nie jest tytułem, który należy koniecznie nadrobić, lecz jest na pewno ciekawym i wciągającym czytadłem na spokojny dzień.
Książkę zakupiłam za punkty w portalu Czytampierwszy.

Czy recenzja była pomocna?

Paula

ilość recenzji:53

brak oceny 8-02-2019 12:02

Do przeczytania tej książki skłoniła mnie nie okładka, a opis ? raz go przeczytałam i już wiedziałam, że to historia dla mnie, że mi się spodoba i wprost muszę ją przeczytać! Kiedy już miałam ku temu możliwość, od razu się za nią zabrałam i bardzo szybko ją skończyłam. Ale może po kolei.

Główną bohaterką ?Setnej królowej? jest Kalinda, osiemnastoletnia podopieczna zakonu, w którym została wychowana. Dziewczyna cierpi na chroniczne gorączki, które zdają się nie mieć przyczyny, przez co jest nieco w tyle za pozostałymi mieszkankami zakonu w swoim wieku. Wszystko się zmienia, kiedy do świątyni przybywa sam radża Tarek by dokonać Powołania... I jakimś cudem wybiera właśnie Kali jako jedną z dwóch dziewczyn, po które przybył. Teraz Kalinda będziemy musiała stanąć do walki o swoją pozycję setnej królowej władcy. Wszystko by się nawet układało, gdyby nie pewien strażnik...

Raczej nikogo nie dziwi, że główna bohaterka, zwyczajna, niczym niewyróżniająca się (no...może poza tymi gorączkami) dziewczyna, będzie musiała odegrać rolę kogoś naprawdę ważnego, zawalczyć o coś... Niby typowy schemat, ale jednak autorka tak sprytnie go obróciła, że wydaje się on być czymś nowym... bo w jakimś stopniu tak było, podejście do tematu jest nieco inne, niż zwykle. Sama Kali to typ zaradnej i odważnej postaci, silnej kobiety, która potrafi sama o siebie zadbać. A jakby nie było, to bardzo lubię takie bohaterki, wolę czytać kilkadziesiąt książek o silnych i zdecydowanych babach, niż kilka o przestraszonych, umywających ręce od wszystkiego panienek, za które wiecznie ktoś musi wszystko robić. Samo to chyba mówi samo przez się, że polubiłam postać Kalindy, taka miła dziewczyna, która wbrew swojej woli trafiła w sam środek intryg, kłamstw i knowania i została zmuszona do tego, by się bronić i walczyć ? zarówno o siebie, o własne życie, jak i o ślub z kimś, kogo nie kocha i raczej nigdy nie pokocha.

Oprócz Kali występuje tu oczywiście wielu bohaterów, każdy ma mniejszą, bądź większą rolę, ale prędzej, czy później ją odrywa. Ważniejsi to z całą pewnością Deven, który ma spore znaczenie dla fabuły, a którego ja osobiście bardzo polubiłam! Ale nic więcej nie powiem ;) Jest też przyjaciółka Kalindy z zakonu ? Jaya i wielu innych. Co najważniejsze ? spośród tych, którzy odrywali jakąś rolę w fabule żadne nie zostało potraktowane po macoszemu, a przynajmniej tak mi się wydaje.

Akcja w ?Setnej królowej? nie przesadzając, ale dzieje się od samego początku. Bardzo szybko wciągnęłam się w tę historię i nie potrafiłam się oderwać. Po prostu chciałam czytać i czytać, bo musiałam wiedzieć, co się wydarzy dalej. A coś się działo cały czas, jak nie przyjemniejsze, to gorsze rzeczy. W tej książce pojawiają się nawet motywy typowo fantastyczne, dzięki bhutom, czyli ludziom obdarzonym mocą. I którzy zdecydowanie nie mają lekko w królestwie! Emily świetnie to wymyśliła, aby urozmaicić fabułę tym oto wątkiem i kurcze, ode mnie wielki plus! Wprowadziło to liczne zwroty akcji, ale i dreszczyk niepewności.

Jeszcze coś... ten klimat! Autorka tak dobrze wykreowała świat Tacharandu, okolice, w których przebywa Kali, to otoczenie... miałam wrażenie jakbym tam była i obserwowała wydarzenia na własne oczy! Cała sytuacja w pałacu usilnie przypominała mi ?Wspaniałe stulecie? - nie tylko wydarzeniami, ale i właśnie opisami. Odniosłam wrażenie, że Emily zainspirowała się haremem Sułtana, bo to właśnie przychodziło mi na myśl, kiedy czytałam o tych wszystkich kurtyzanach i żonach władcy. Chociaż nie oszukujmy się... sto żon? To było trochę niesprawiedliwe, że Kali musiała walczyć o pozycję, której tak naprawdę nie chciała.

Cała fabuła moim zdaniem była solidnie przemyślana, tutaj każda rzecz miała swój cel, wszystko było pięknie wyjaśnione i posiadało swoją rolę. Te wszystkie intrygi, knowania, decyzje... Autorka naprawdę dobrze podeszła do tematu i przedstawiła to najlepiej, jak potrafiła ? i ja to doceniam, bo dzięki temu mogłam z przyjemnością poznać tę historię! Całości dopełnia to, że Emily dysponuje lekkim stylem, który nie męczy, a wręcz przeciwnie ? sprawia, że czyta się dobrze i szybko, nie ma tu zbędnych opisów, tylko to, co najważniejsze.

Wiecie co, moim zdaniem, jeśli lubicie fantastykę, to zdecydowanie warto sięgnąć po ?Setną królową?. Niby jest to fantastyka młodzieżowa, ale jednocześnie to wspaniała historia o młodej dziewczynie, która została wrzucona w sam środek niebezpiecznej walki. Warto przeczytać chociażby po to, by się przekonać, czy Kali wyjdzie z tego zwycięsko, jak sobie poradzi i co z tym wszystkim mają wspólnego wcześniej wspomniane gorączki? Ja bez dwóch zdań polecam, bardzo mi się podobała i już nie mogę się doczekać kontynuacji!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?