Fabuła książki sprawia, że to co wydaje nam się nieosiągalne, spełnia się w najmniej oczekiwanym momencie. Właśnie, dlatego warto wierzyć, że to co najpiękniejsze jest jeszcze przed nami. A może wato czasem przystanąć, chociaż na chwilę, rozejrzeć się? Znaleźć szczęście, którego tak bardzo pragniemy. Dla każdego z nas szczęściem jest druga osoba, z którą możemy śmiało iść przez życie, nie bojąc się konsekwencji. To na spotkanie z tą osobą czekamy z utęsknieniem.
"Spotkania bywają różne. Te umówione, ustalone i wyczekiwane. To ich wypatruje się od samego rana do wieczora, skreśla się dni w kalendarzu, wygląda zaa uchylonej firanki z nadzieją, że może jednak minuty zaczną płynąć szybciej i ten ktoś, na kogo się tak pilnie i wytrwale czeka, pojawi się znienacka, oszuka i kalendarz, i czas, zagra na nosie tęsknocie i sprawi, że serce oczekującego rozszaleje się w piersi, a w głowie zatańczą zwariowane z radości myśli."
Główną bohaterką jest Klementyna, która jako jako mała dziewczyna musiała znosić kaprysy babci z podróżowaniem. Nie wiedziała, dlaczego nagle pakują walizki i kim jest Witek, o którego wypytuje nieznanych przechodniów. Babcia od zawsze była trudną osobą.
"Od zawsze była przekorna. Gdy uważała, że któraś z jej koleżanek źle wychodzi za mąż, bilecik z życzeniami rozpoczynał się od słów: z wyrazami najszczerszego współczucia, i na ślub wkładała czarną suknię."
Po kilkunastu latach Klementyna wraz z córeczką Dobrochną oraz babcią Agatą mieszkają w Rzeszowie. To tam próbują odnaleźć spokój. Jednak tak się nie staje.
Główna bohaterka zmaga się z trudnym stanem psychicznym babci, przez co podejmuje radykalną decyzję, jaką jest wyjazd do domu, w którym się wychowała.
"I tak oto z drobną pomocą Losu, Piernikowej Magii i Ducha Nadchodzących Świąt, oraz minimalnej doktora Kuleszki, jedna z najważniejszych decyzji w jej życiu została podjęta."
Klementynę porzuciła matka zaraz po urodzeniu i zniknęła w ciemną, zimową noc. To babcia, która w danym momencie miała siłę, aby się nią zaopiekować, zabrała ją i zamieszkały w kamienicy siostry babci. Klementyna jest osobą z dużym poczuciem humoru. Można to zauważyć w jednej z rozmów, z Panią Izą.
Największym zamiłowaniem głównej bohaterki było pieczenie pierników. Lubiła momenty, gdy ich brązowa powierzchnia zaczęła znikać pod białym przykryciem lukru, a na nim pojawiały się rozmaite obrazki. Wszyscy, którzy spróbowali choć raz jej pierniczków, twierdzili, że mają one niesamowitą moc.
"Pani Klementyno, Pani pierniczki pachną miłością. Nawet jeżeli pojawiają się na samym początku grudnia, to przynoszą zapowiedź tego, co najpiękniejsze: ciepła, spokoju i magii."
Czasami wystarczy spojrzeć na otaczający nas świat i zastanowić się czego naprawdę potrzebujemy. Potrafimy poświęcić swoje życie innym, nie patrząc na nasze szczęście. Jednak warto zmienić swoje życie i zacząć spełniać swoje najskrytsze pragnienia. Niedługo będziemy obchodzić święta Bożego Narodzenia, więc może w tym czasie spójrzmy na świat z nadzieją i radością. Właśnie jeden z cudów Bożego Narodzenia powinien polegać na odnalezieniu w sobie zagłuszonego przez dorosłość dziecięcego entuzjazmu.
Pani Magdalena Kordel stworzyła piękną książkę, pełną nadziei i miłości. Idealnie ukazuje, że po burzy wschodzi słońce. Wprowadzi Was w cudowny czas świąt. Autorka przedstawia życie, które nie zawsze jest takie jakbyśmy chcieli, ale w chwilach zwątpienia przynosi pokrzepienie oraz spokój.
Opinia bierze udział w konkursie