"KAŻDA TWOJA MYŚL JEST CZYMŚ REALNYM - JEST SIŁĄ"
/Pientice Mulford/
Masz ochotę na introspekcyjną podróż? Chciałbyś zgłębić zakamarki swego duchowego wnętrza, odkryć możliwości ja, doznać olśnienia i świadomie poznać siłę własnej podświadomości? Jeśli pragnienie odbycia tej podróży jest silne, to z pewnością intuicyjnie sięgnąłeś już po książkę Rhondy Byrne, odnalazłeś ją w tuzinie poradników i odkryłeś sekret. Jeśli jednak dotąd udawałeś, że nie słyszysz wewnętrznego głosu, ignorowałeś przeczucia i biernie poddałeś się losowi, to może najwyższy czas dać sobie szansę i spróbować pokierować swym życiem, począwszy od spraw najmniej istotnych, aż po kluczowe życiowe wydarzenia. Może czas otworzyć książkę Rhondy Byrne Sekret, zaufać przeczytanym słowom i ... doświadczyć pozornie niemożliwego.
Właściwie to... nie lubię poradników. Nie wierzę w przepisy na miłość, recepty na szczęście, środki na cudowne życie. Nie przekonują mnie teorie o jaźniach, duszach, ich pokrewieństwach i wędrówkach. Nie sądzę, aby radykalne wybaczenie, czy mantra medytacyjna miało pomóc mi poczuć własną wartość, położyć świat u stóp i uświadomić , że ... istnieję. A jednak zdarzyło się coś, co osłabiło moją zaciętość w tej kwestii i skłoniło przynajmniej do zastanowienia. To coś to lektura Sekretu. Lektura , na którą złożyło się, oprócz zwykłego czytania, także wyselekcjonowanie wśród słownych ornamentów i natrętnych powtórzeń - techniki działania, która prowadzi do spełniania marzeń.
Książka Secret jest zbiorem opinii kilkudziesięciu nauczycieli: filozofów, metafizyków, specjalistów od technik motywacyjnych, osobistych trenerów, wizjonerów, duchownych i psychologów. Ich słowa pierwotnie zostały przedstawione w filmie o tym samym tytule, następnie zebrane w książce, która dla każdego kto nie podejdzie sceptycznie do przedstawionego tematu może okazać się lekturą przełomową. Z kart książki dowiadujemy się na czym polega sekret skutecznego realizowania założonych zadań. Lektura uświadamia nam czym skutkuje połączenie działań realnych z metafizyczną siłą naszego umysłu, z nastawieniem mentalnym. Określa prawo przyciągania przyciągania myślami tego czego się pragnie, ponieważ myśli się urzeczywistniają![1].
Pozornie wydać by się mogło, że odkrycie sekretu jest kluczem do życia w zdrowiu i dostatku. Jednak po czasie każdy zada sobie pytanie dlaczego zatem spotykały mnie wydarzenia, o których nie myślałem. Przecież nie chciałem być chory czy bezrobotny. Niestety, według sekretu,każda nasza myśl świadoma bądź podprogowa, dąży do samorealizacji. Dlatego samo uzmysłowienie sobie zasady działania sekretu nie gwarantuje spełnienia marzeń. Przyciągamy to o czym myślimy. Skoro koncentrujemy się na stercie długów, której chcemy się pozbyć tak naprawdę myślimy o długu. Musimy nauczyć się prawidłowo myśleć, aby skutecznie posługiwać się sekretem. Rhonda Byrne wraz z zaproszonymi do współpracy gośćmi wyczerpująco uczy nas jak wyzwolić i wykorzystać tkwiącą w naszych umysłach siłę. Nie ukrywam, że forma nauki była czasem dla mnie irytująca. W wypowiedziach wyczuwałam styl specyficzny dla amerykańskich filmów dokumentalnych. Drażniły mnie nachalne powtórzenia tego samego zdania wypowiadanego przez różne osoby w rozmaitych kombinacjach. Uważam zresztą, że większość poradników przyjmuje manierę myślowej iteracji. To powoduje, że niechętnie sięgam po tego typu literaturę.
Dlaczego zatem zainteresował mnie Sekret?
Prawo przyciągania omówione w książce nie było mi obce przed przeczytaniem tego psychologicznego bestsellera. Lektura Sekretu pozwoliła mi jednak zdefiniować wydarzenia w moim życiu. Łatwość w realizacji założonych celów, spełnianie marzeń, dotąd traktowane jako szczęśliwe zrządzenie losu , dzisiaj odbieram jako efekt działania moich myśli. Nie kończę jednak na samym uświadomieniu sobie tego faktu. Podążam dalej: nadal marzę (wizualizuję), nadal myślę, nadal spełniam... Świadomie i skutecznie.
Chciałam również zwrócić uwagę na przepiękne wydanie Sekretu. Kredowy, stylizowany papier idealnie komponuje się z nietuzinkową szatą graficzną. Zastosowane kursywy, pseudoręczne podpisy, obszerne marginesy i akapity stwarzają wrażenie, iż przeglądamy notatnik. Ten efekt wzmaga niewielki format książki oraz jej okładka po ściągnięciu obwoluty twarda, gładka, bez napisów jednoznacznie kojarzy się z brulionem.
Zachęcam do sięgnięcia po ten wyjątkowy brulion.
[1] Rhonda Byrne Sekret, Wydawnictwo Nowa Proza, Warszawa 2007, str. 9
książka 
