Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Rzeczy pierwsze (twarda)

książka

Wydawnictwo Znak
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Jak wygląda świat z perspektywy ekscentrycznego czterdziestolatka?
Przydomowy cmentarzyk pod płodną jabłonką. Ciemna Islandia. Freudowski Wiedeń, gdzie psychoterapeuta może nagle zmienić się w łabędzia. Woźny Pietrzak, który dokarmia kawkę i poleruje swe sztuczne oko rąbkiem poduszki. Położna o niemiecko brzmiącym nazwisku, co to lubi skręcać ręczniki w marchewę. Zajadający galaretkę wujek Lutek, który wie, że najlepszy garnitur znaleźć można tylko w kostnicy. Wreszcie Japończyk Hiroshi i jego znaki szczególne: maszyna Victory, ślubne kimono i kiszone mango w soli morskiej - ludzie i miejsca, na pozór zwyczajni, a jednak owiani tajemnicą, magią, która sprawia, że nie można oderwać się od ich losów.
Kalejdoskop niezwykłych postaci i rollercoaster przygód. Postrzelony narrator, który uwielbia prowokować, śmieszyć i zabawiać, by w najmniej spodziewanym momencie wrócić do rzeczy ważnych i istotnych. Proza, która prowokuje i nęci. Tu każdy sam będzie musiał odpowiedzieć sobie na pytanie, co wydarzyło się naprawdę, a co jest jedynie wytworem wyobraźni pisarza.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki zaprasza nas do swojej historii.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Znak
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 08.10.2009

RECENZJE - książki - Rzeczy pierwsze

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

annike

ilość recenzji:103

brak oceny 15-10-2009 20:59

Hubert Klimko-Dobrzaniecki pisze swoją „autobiografię” i robi to w bardzo sprytny sposób. Nie chce się wierzyć w jego opowieść, ale czyta od początku do końca, bez przerwy, co jakiś czas wybuchając śmiechem. Fakty przypominają te z jego prawdziwej biografii: główny bohater ma na imię Hubert, pisze książki, był w Islandii, mieszka w Wiedniu. Jednak ich otoczka jest przyprawiona taką dozą absurdu, skądinąd genialnego, że nie należy im do końca ufać. Autor potrafi, krótko mówiąc, omotać czytelnika, i za to właśnie go cenię. Zresztą, nieważne, czy historie są prawdziwe czy nie: ważne, że są świetnie opowiedziane, a ich pomieszanie fikcji z rzeczywistością dodaje im jeszcze smaczku. Mój ulubiony rozdział to ten o wydawaniu książki (przypuszczam, że wyjątkowo zgodny z rzeczywistością) i fenomenalne „Słowo od autora”, które jest próbką stylu reszty książki. Szkoda tylko, że całość jest taka krótka – naprawdę miałam ochotę na więcej.

basibas

ilość recenzji:92

brak oceny 6-10-2009 18:54

Świat z perspektywy ekscentrycznego czterdziestolatka, to ponowny wgląd we własne życie, tym razem nie pozbawiony dystansu, przeszyty autoironią. Opowieść Huberta Klimko-Dobrzanieckiego o sobie samym, to kawał zmyślnej historii, pikantnej w szczegóły i przygody. Trudno w nie momentami uwierzyć, niestety coraz więcej faktów, wywiadów i recenzji dowodzi, że najbardziej wyuzdane i szalone zdarzyły się naprawdę. Co się zresztą nie przydarzyło, temu chłystkowi z pogranicza, który dziś jest już nieco starszy i całkowicie z pozoru- poważniejszy. Wobec ogromu smaczków i ciekawostek bawią relacje quasi prawdziwe na temat cudownego cmentarzyka w rodzinnym ogródku, wizji wujka w galaretkowej kąpieli czy też relacje początkowej kariery pisarza w nierentownym wydawnictwie, zapewne chodzi o Czarne, a więc stanowczo renomowanym. Również i tą autobiografię można by porównać do książki Stasiuka pt. "Jak zostałem pisarzem, czyli próba autobiografii intelektualnej", łączy je niezwykłe poczucie humoru, sarkazm, a także PRLowska rzeczywistość w tle, opisywana zupełnie nie od strony przemian politycznych, a raczej życia codziennego i jego absurdów. To prawda z przymrużeniem oka, a nawet pary oczu, byle by tylko dało się odczytać tą i inną prawdę, a warto.