?Rywalki? to książka niewątpliwie bardzo oryginalna, gdyż świat, który został w niej stworzony nie może zostać porównany z żadnym innym. Stworzenie klas (hierarchii ludzi) jest strzałem w dziesiątkę. Prosta akcja, lekki język w pierwszoosobowej narracji sprawia, że książkę czyta się bardzo szybo i przyjemnie. Tematem przewodnim książki jest oczywiście znalezienie ukochanej dla księcia. I jak to zawsze bywa w romansach, musi się pojawić ?czarny charakter?. W tej roli występuje Celeste, którą ja osobiście polubiłam (nie pytajcie, dlaczego lubię złe charaktery w książkach), wprowadziła trochę humoru do książki i niewątpliwie w niej namieszała. Choć w sumie i bez niej główna bohaterka obróciła świat księcia do góry nogami, który chyba pierwszy raz w życiu miał do czynienia z taką dziewczyną jak America. W końcu, która dama bulwersuje się, gdy zwraca się do niej ?moja miła?, albo prosto z mostu mówi, że nie chce tu być.
Mimo tej oryginalności (chodzi mi o stworzony świat) fabuła przypomina mi trochę wszystkim znaną historię ?Kopciuszka?. Biedna dziewczyna zostaje wybrana (idzie na bal), gdzie spotyka księcia, zakochują się w sobie, ale America chce wrócić do domu, do Aspena (ucieka z balu) i tak dalej? chyba nie tylko ja widzę to podobieństwo.
Oprawa graficzna książki jest cudna. Bez dwóch zdań. Idealnie dopasowana do treści książki. Mogę polecić tę książkę, głównie osobom lubiącym romanse, ale i nie tylko, gdyż pojawiają się tam także inne wątki poboczne.