Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Ruina i rewolta

Trylogia Grisza tom III

książka

Wydawnictwo Papierowy księżyc
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

`Ruina i rewolta` to niecierpliwie wyczekiwane przez fanów zakończenie fantastycznej Trylogii Grisza. Poprzednie tomy tej serii to `Cień i kość`oraz `Szturm i grom`.
Ta niezwykle barwna opowieść umieszczona w wyjątkowo wykreowanym świecie opartym na realiach carskiej Rosji, stała się międzynarodowym bestsellerem i podbiła serca miłośników fantasy na całym świecie.

Stolica upadła. Darkling przejął władzę nad Ravką i zasiada na swym ciernistym tronie.

Los narodu spoczywa teraz w rękach pokonanej Przyzywaczki Słońca, zhańbionego tropiciela i rozgromionych niedobitków wielkiej niegdyś, magicznej armii. Zaszyta głęboko w pradawnej sieci tuneli oraz jaskiń, osłabiona Alina musi oddać się pod wątpliwą opiekę Apparata i fanatyków, którzy czczą ją jako Świętą. Planuje jednak coś innego chce zapolować na nieuchwytnego ognistego ptaka, i żywi nadzieję, że książę-banita nie zginął.
Pośpiesznie szukając wraz z Malem ostatniego wzmacniacza Morozova, Alina będzie musiała zawrzeć nowe sojusze i odłożyć na bok dawne niesnaski. Jednak w miarę jak odkrywa tajemnice Darklinga, odsłania przeszłość, która na zawsze zmieni to, jak pojmuje łączącą ich więź oraz własną moc. Tylko ognisty ptak uchroni Ravkę przed zniszczeniem - a może się okazać, że ceną za jego zdobycie będzie przyszłość, o którą Alina walczy.
Elektryzujące i epickie zwieńczenie Trylogii Grisza to pełne emocji fantasy, którego nie możesz przegapić.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Papierowy księżyc
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 02.07.2015

RECENZJE - książki - Ruina i rewolta, Trylogia Grisza tom III

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    3
  • 4
    1
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

ilo99

ilość recenzji:2412

brak oceny 11-09-2017 21:47

Przeczytałam ten trzeci tom serii po przerwie i to kilkumiesięcznej od momentu ukończenia dwóch poprzednich. Dlatego mogę z ręką na sercu powiedzieć, że nie czuje się dyskomfortu z tego powodu. Wydarzenia, które miały miejsce wcześniej przypominają się w miarę upływu stron. Powieść, tak jak jej poprzedniczki porywa od pierwszych zdań. Wciąga w wir wydarzeń, które następują po sobie zaskakująco szybko. Nagłe zwroty akcji, nieoczekiwane sojusze to już standard. Tylko czemu to tłumaczenie takie niechlujne, pełne literówek. Prawdziwą przyjemnością jest za to wyszukiwanie cytatów takich jak tak: "Nadzieja jest przemyślna niczym woda. Jakimś sposobem zawsze dostanie się do środka" czy też "Wiedli zwyczajne życie, pełne zwyczajnych rzeczy - jeśli miłość w ogóle można tak nazwać".

Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 25-08-2017 12:35

Ruina i rewolta to emocjonujące zakończenie Trylogii Grisza, które rozłożyło mnie na łopatki. Całkowicie. Kac książkowy? W tym przypadku z pewnością. Chociaż byłam na tyle niepoważna, żeby zaspoilerować sobie za pomocą Internetu niektóre wydarzenia, i teoretycznie byłam przygotowana na to, co się wydarzy, to i tak mnie to zabolało. Bardzo. Ale w ogólnym rozrachunku wciąż nie mogę uwierzyć, że ta seria tak przypadła mi do gustu. Pierwszy tom naprawdę nie zapowiadał, że tak się stanie. Był poprawny, dobry, ale nic poza tym. A potem? Potem to rozpętała się burza z tornado.
Darkling przejął władzę nad Ravką. Stolica upadła. Jedyna nadzieja narodu w Przyzywaczce Słońca i jej grupie niedobitków z magicznej armii. Po ostatnim starciu z Darklingiem Alina jest osłabiona, ledwo żywa, ukrywa się w Białym Soborze, w pradawnej sieci tuneli i jaskiń pod okiem Apparata, któremu nie można ufać. Choć on, jak i jego poplecznicy, uważają Alinę za Świętą, to dziewczyna nie jest w stanie powierzyć im całkowicie swoje bezpieczeństwo. Tym bardziej, że doskonale zdaje sobie sprawę, że aby ostatecznie pokonać Darklinga, musi zdobyć trzeci wzmacniacz Morozova, ognistego ptaka, którego nikt nigdy nie widział. Tylko czy będzie w stanie przeżyć ofiarę, jakiej wymaga zdobycie trzeciego wzmacniacza?
Naprawdę, nie spodziewałam się, że twórczość Leigh Bardugo tak mnie trafi. Prosto w serce. Oryginalność tej trylogii to zdecydowanie jedna z jej największych zalet, to historia, z jaką nie spotkacie się nigdzie indziej. Doskonałe zaprezentowanie świata Grishów, motyw wzmacniaczy Morozova, umiejętności posiadanych przez bohaterów? Intryga goni intrygę, a tajemnice są stopniowo rozwiązywane i sieją w głowie czytelnika totalny zamęt. Bardugo zaskakuje na każdym kroku, nie raz w sposób okrutny i brutalny. Niesamowite zwroty akcji podsycają atmosferę, czytelnik zdaje sobie sprawę z tego, w jak beznadziejnej sytuacji znaleźli się bohaterowie? Czy w kimkolwiek tli się nadzieja? Choćby mała jej iskierka? Wiecie? Musi. Bo gdyby nie ta mała iskierka, to wszystko by przepadło.
Leigh Bardugo w mistrzowski sposób wykreowała czarny charakter tej serii. Darkling to po prostu chodząca perfekcja, istna doskonałość. Nie ma tutaj teraz znaczenia moja bezgraniczna miłość do niego, ale ten facet po prostu emanuje siłą, pewnością siebie. Nawet w najgorszych chwilach nie brakuje mu gracji i magnetyzmu. A jednak ten ból widoczny w jego oczach, ta rozpacz, która nim zawładnęła? To te elementy jego osobowości, których nie pokazuje każdemu. Jednak prawdopodobnie to w tym tomie najlepiej widać jego okrucieństwo, to, jak daleko jest w stanie się posunąć, aby osiągnąć swoje cele. Uwielbiam motyw nisztoi, jego mrocznych stworów, które rozrywają wrogów na strzępy.
Ruina i rewolta to nieubłagalny koniec, w którym wyjaśniają się wszystkie niejasne do tej pory sprawy. Nie raz jest to ogromne zaskoczenie, chwilami ból i rozczarowanie. Autorka stworzyła tak przejmujący i barwny świat, że ciężko jest nie odczuwać tego samego, co bohaterowie. Tego braku nadziei, tego bólu, rozpaczy i cierpienia. Jednak nie brakuje tutaj również pięknych widoków, krajobrazów Ravki, niesamowitych stworzeń i lekkiego, rozluźniającego atmosferę i przeganiającego ponury nastrój humoru. Przodują w nim Zoja i Harshaw, Grishowie z armii Aliny. Nie brakuje tutaj też emocji, wspomnień, przyjaźni, odwagi i honoru. To pełnowymiarowa historia, która jest doskonale dopracowana w każdym calu. Autorka odpowiednio stopniuje napięcie, dozuje emocje, nie zapomina o dobrym tempie akcji.
Po przeczytaniu ostatnich zdań tej powieści człowieka ogarnia spokój. Satysfakcjonujące zakończenie, takie naprawdę dobre, takie, jakie powinno być. Po tym całym bólu przychodzi pora na ukojenie, radość i spokój. Ma się poczucie dobrze spełnionego obowiązku i ulgi. Na twarzy pojawia się uśmiech. Cała trylogia wypada naprawdę znakomicie, jestem przekonana, że ta seria na długo pozostanie w moim sercu, nie tylko Darkling. Wywołała we mnie całe mnóstwo emocji, stałam się jej częścią, dlatego nie będzie tak łatwo się jej wyzbyć. Ba! Nawet nie mam na to ochoty. Trylogia Grisha to coś wspaniałego, po prostu.

www.bookeaterreality.blogspot.com