SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Różowa czapeczka (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Data wydania 2018
Oprawa twarda
Ilość stron 32
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Z dedykacją dla wszystkich dziewczyn (starszych i młodszych), które idą do przodu. Ta urocza i inspirująca książka o różowej czapeczce upamiętnia Marsze Kobiet z 2017 roku. To mądra opowieść, w której podążamy śladem różowej czapeczki wydzierganej przez starszą panią, której czapeczka przez jakiś czas dobrze służyła. Czapeczkę czekają jednak różne przygody, zabiera ją psotny kociak, podmuch silnego wiatru porywa na drzewo, a wreszcie zostaje wykorzystana jako przytulny śpiworek dla maluszka. W końcu (dzięki niesfornemu psu) trafia w ręce młodej dziewczyny idącej na marsz równości kobiet. Książka jest zainspirowana Marszami Kobiet, które odbyły się, aby dać wyraz poparcia dla prawa - równego dla wszystkich! Książka, przygotowana na rocznicę Marszu Kobiet, skupia się na jednym z najbardziej rozpoznawalnych obrazów z protestów: różowej czapce. Australijski ilustrator Joyner wyobraża sobie jedną z możliwych historyjek dla takiej czapki: starsza kobieta robi ją na drutach, strzela sobie z nią selfie, a następnie używa jej do ogrzania stóp. Czapka nie pozostaje przy niej na długo. "To była różowa czapeczka. Przytulna różowa czapeczka. Dopóki..." - pisze Joyner, a potem... kot chwyta za czapeczkę i bawi się nią. Czapeczka trafia kolejno do niemowlęcia, psa i dziewczyny, która używa jej jako rękawicy bokserskiej, torby z materiałami plastycznymi, aby wreszcie dołączyć do ogromnej grupy maszerujących, ubranych różowe czapki, którzy niosą plakaty z hasłami: "Prawa kobiet to prawa człowieka" i "Przyszłość jest kobietą"

Delikatne, akcentowane jedynie różem rysunki Joynera są eleganckie, a treść koncentruje się na kobietach i dziewczynkach. Opis podróży różowej czapki przygotowany przez Andrew Joynera to hołd dla mocy symbolu, koloru i dla milionów ludzi, którzy demonstrowali w imię solidarności na całym świecie w styczniu zeszłego roku. "Najpierw nie było czapeczki", zaczyna się ta opowieść, a następnie, dzięki drutom starszej kobiety, czapka powstaje. To śliczna, intensywnie różowa, wręcz szokująco różowa, czapka a la Schiaparelli. Jaskrawy róż czapki stanowi jedyny kolor w zabawnych ilustracjach Joynera. Czapka ogrzewa głowę, czajniczek i palce, zanim zostanie zabrana przez psotnego kota. Po wyjściu w świat różowa czapka zapewnia przytulność dziecku, potem porywa ją szybki pies, zanim wreszcie uratuje ją towarzyszka psa, młoda dziewczyna. Umyta i osuszona, różowa czapka zdobi głowę dziewczyny, gdy ta maszeruje w tłumie mężczyzn i kobiet w obronie praw kobiet - wszyscy mają różowe czapki. Uważni czytelnicy zauważą, że ramka ze zdjęciem tej samej młodej dziewczyny stoi na stole obok dziergającej czapkę starszej kobiety. Ta prosta i radosna opowieść podkreśla znaczenie opieki oraz wsparcia, jakie kobiety zapewniają sobie od pokoleń. Andrew Joyner jest australijskim ilustratorem i autorem książek dla dzieci, którego prace zostały opublikowane w ponad 25 krajach. Zilustrował m.in. serię książek o przemiłym i żądnym przygód guźcu Borysie. Jego autorski debiut to "Różowa czapeczka".
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 229x254
Ilość stron: 32
ISBN: 978-83-8123-212-8
Wprowadzono: 05.03.2018

RECENZJE - książki - Różowa czapeczka - Andrew Joyner

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Małgorzata Bojarun

ilość recenzji:232

brak oceny 14-05-2018 13:09

Ależ się ubawiłam :-))) Uśmiałam się do łez, rżałam jak konik na pastwisku, aż bolały mnie mięśnie brzucha. To własnie jest myślenie, jakie lubię. Nie szczerzymy kłów, nie machany szabelką, a mówimy o rzeczach ważnych z uśmiechem i życzliwością. I zapewniam, że każdy zapamięta, że ta śmieszna książeczka o różowej czapeczce dotyka śmiertelnie poważnego tematu jakim są prawa kobiet - a właściwie ich brak.
Na początku nie było czapeczki. A potem... już była. Jej życie było burzliwe. Kot porwał czapeczkę, a potem znalazły ją dzieci. Bardzo trudno było o czapeczkę ale w końcu udało się ją zdobyć. Miała wiele, bardzo wiele zastosowań. Aż w końcu pies wykradł czapeczkę, a dziewczynka uratowała czapeczkę. Zabrała ją do domu, gdzie czapeczka została wyprana i wysuszona. Dziewczynka ubrała swoją czapeczkę i używała jej, aż pewnego dnia wyszła na ulicę, gdzie wszyscy inni też mieli na głowach różowe czapki.
To właściwie wszystko, ta prosta treść (a przecież pełna odniesień, aluzji i metafor) została okraszona wspaniałymi ilustracjami gdzie oprócz czarnej kreski występuje tylko jeden kolor - róż. Wiadomo przecież że facet różu nie nałoży, więc czego symbolem jest różowa czapeczka?
Wszystko wyjaśnia się na ostatnich stronach, gdzie autor uświadamia czytelnikowi, że nieważne, czy idziemy w manifestacji pod szyldem różowych czapeczek czy czarnych parasolek. Ważne jest to, że idziemy razem - ramię w ramię. Że łączy nas idea, razem potrafimy głośno o niej mówić i w razie konieczności jednym głosem krzyknąć NIE!!!
Głosy na temat "Różowej czapeczki" są rożne. Jedni - że totalna klapa, inni - że wspaniałe dzieło. Ja raczej jestem po środku. Wspaniałości bym w tej książeczce nie szukała, ale urzekła mnie prostym i jakże trafionym podejściem do tematu. Na pewno zostanie mi w głowie. Na długo.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Maka Puchatka

ilość recenzji:42

brak oceny 8-05-2018 11:19

Różowa czapeczka upamiętnia marsze kobiet, które odbywały się w 2017 roku. W Polsce kobiety nie wychodziły, co prawda, w różowych czapkach, ale z czarnymi parasolami, jednak czy tak ważny jest symbol walki? Absolutnie nie ? przekaz pozostaje ten sam. To taki symbol przynależności do grupy, która musi walczyć o to, co się jej należy. Prawa kobiet są tożsame z prawami człowieka, a każda z nas pragnie po prostu tego, by były one respektowane. Ostatnia ilustracja daje nam nadzieję ? jest najbardziej wymowna ze wszystkich ? pozwala wierzyć, że w grupie siła, że przyświecają nam te same cele, że nie jesteśmy z tym problemem same i nigdy nie będziemy.

Otwarta furtka

Zacznę od tego, co mnie ujęło ? ilustracje, które zdobią tę historię są przepiękne: eleganckie w swej prostocie, adekwatne do treści, przyjemne dla oka, zabawne. Ostatnia zdobyła moje serducho, bo bije z niej ogromna moc. Myślę, że Joyner powinien zostać przy ilustrowaniu bajek, ale podarować sobie dorabiania do nich opowieści... Niestety sposób prezentacji tej historii nie ujął mnie, tak jakby mógł ująć, bo przecież tematyka jest świetna, bo w końcu każdy głos się liczy, a ta króciutka bajeczka jest jakby hołdem złożonym tym wszystkim pokoleniom kobiet, które walczyły o nasze prawa, i tym, które wciąż walczą. Trudno mi się zdecydować, czy problem leży w banalności tego przekazu, czy zaawansowanej alegoryczności. Coś mi tu po prostu nie zagrało, nie zazębiło się, nie ruszyło... Podejrzewam, że operujemy po prostu inną wrażliwością.

Pomijając treść, książeczka jest wydana doskonale. Wspominałam o pięknych ilustracjach i sensownie dobranych barwach ? ta czapeczka rzuca się w oczy, nie sposób jej pominąć!, choć taka niepozorna przecież ? biel, czerń i róż to połączenie wyjątkowe. Twarda oprawa i szyte strony gwarantują "długowieczność" egzemplarzu, co cieszy, bo przecież nikt nie jest w stanie zaakceptować tego, że książka rozpada się przy pierwszym czytaniu. Różowa czapeczka czytana wielokrotnie pozostanie niewzruszona.

Cieszę się, że takie książeczki powstają, bo może i do nas jakoś specjalnie nie przemówiła, ale znajdą się tacy, których poruszy, wyzwoli w nich potrzebę stawiania pytań i poszukiwania odpowiedzi. Nam dała jedno: o prawach kobiet jeszcze nie rozmawiałyśmy (nie myślałam wcześniej o tym, by zaczynać ten temat z sześciolatką), a ta publikacja otworzyła pewną nową furtkę, którą z pewnością będziemy powoli uchylać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?