„Rozmowy z katem” odkryłam przypadkiem. I cóż… kawał dobrej literatury. Czyta się – w innym wypadku napisałabym, że przyjemnie – w tym, mająca względzie tematy, o jakich książka traktuje, napiszę, że czyta się każdą stroną żyjąc!
Stroop, z którym przyszło autorowi dzielić więzienny los, w wyznaniach swoich jest „rozbrajający”. Z dziecinną wręcz szczerością, bez mrugnięcia okiem opowiada ów SSmann o zbrodniach, jakich się dopuścił. Czasami próbuje zataić jakiś szczegół, ale wtedy Polak nie śpi – wytyka mu ów błąd, żąda prawdy.
„Rozmowy z katem” są zapisem, który watro przeczytać. Warto poznać motywację faszystowskich zbrodniarzy, liczne ciekawostki, których nie szczędzi Stroop, serwuje on nam SS od kuchni. Megareportaż stworzył Moczarski. O megasprawach.
Pozycja godna przeczytania. Polecam!