Rozmowy przy wycinaniu lasu + DVD

książka

Wydawnictwo Elipsa Sp. z o.o.
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Śmiech, śmiech i jeszcze raz śmiech: przewrotny, a czasem gorzki... Ta opowieść o drwalach, których świat zaczyna się i kończy na leśnej polanie, stanowi kwintesencję zarówno tej rzeczywistości, w której sztuka powstała, jak i dnia dzisiejszego.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Elipsa Sp. z o.o.
Oprawa: twarda
Wprowadzono: 26.02.2008

RECENZJE - książki - Rozmowy przy wycinaniu lasu + DVD

4.7/5 ( 11 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Olga

ilość recenzji:270

brak oceny 16-06-2008 18:49

Szalona pozycja. Teksty zabójcze. O gińcie niewierni – przy tych mocarnych dialogach wymiękają najlepsi kabareciarze… Opowieść piękna, pełna wdzięku, pachnąca niemalże tym lasem, w którym dzieją się, dziwaczne zgoła rzeczy. O których nie śniło się nawet filozofom… Fascynujące, fascynujące prawdziwie, naturalnie urzekające, za serce chwytające, rozczulające i wzruszające. Absurdalny i groteskowy miejscami, nie stroniący od ironii Tym pokazuje pazurki, oto – na co go stać! „Rozmowy przy wycinaniu lasu” to moje pierwsze spotkanie z owym panem. I mam nadzieję, nie ostatnie. Tak zachęcona dawno nie byłam, tyle radości już dawno we mnie nie siedziało. Radości prosto z serca płynącej, radości jasnej, radości człowieka, który odkrył coś nowego, niespodziewanego, doskonałego. Ów dramat rzeczywiście pachnie żywicą i ściętymi pniami drzew, ma taką magiczną właściwość, że przenosi słuchacza czy też czytelnika, na łono przyrody, sadowi miedzy śpiewającymi ptakami i gaworzącymi drwalami… i człek ów zapomina o Bożym świecie, krztusząc się, co raz to, dusząc i czerwieniejąc ze śmiechu! Lektura, moi państwo, do której wrócicie, wrócicie nie raz i nie dwa – to wam obiecuję. Za każdym kolejnym razem Tym odkryje jakiś nowy sekret, który uciekł w popłochu poprzednim razem, jakieś rubaszne słówko uda się wam zauważyć, które wyczmychnęło z … lasu.
W tej chwili słów pochwalnych więcej nie znajduję, wszystkim jednak szczerze polecam – wszak śmiech to zdrowie, a więc się śmiejmy.

Marzenka

ilość recenzji:85

brak oceny 2-04-2009 12:20

"Rozmowy przy wycinaniu lasu" są pozycją wyjątkową, niezwykle wyjątkową, do tego stopnia, że postanowiłam ją zrecenzować. Z dawien dawna już słyszałam o Tymie, nazwisko jego nie raz obiło mi się o uszy - jednak nie miałam okazji poznać go bliżej. Do czasu. Niedawno trafił w moje ręce niecodzienny zestaw - film i książka o zgoła intrygującym tytule. Niewiele myśląc, film włączyłam, przybrałam wygodną pozycję i jęłam się przysłuchiwać drwalskim pogawędkom. Miód na serce, kat zmarszczek śmiechowych. Poduszeczki absurdu otulały moje uszy tak szczelnie, że żadne głosy z zewnątrz nie miały szansy dotrzeć do mnie. Takiego stężenia absurdu, leśnej groteski i czarnego, iście żywicznego humoru, skumulowanego w jednym miejscu, już dawno nie spotkałam. Nie zdarzyło mi się jeszcze, ażeby widok kilku mężczyzn i kilku drzew zaledwie wciągnął mnie, zaintrygował do tego stopnia, że o świecie Bożym zapomniałam. Ba, nie tylko zapomniałam, wierzyć zaczęłam naiwnie, że leśny świat jest i moją rzeczywistością, drwalskie problemy - moimi problemami. Na sercu leżały mi kwestie kosztów pozbywania się szkodników, problem dziwacznej siekiery i braku zwłok pod drzewem. Nie ukrywajmy. Film, a właściwie precyzyjniej, spektakl teatralny Telewizji Polskiej, zawładnął mną całkowicie. Urzekł, urok rzucił Tym-czarodziej! Magiczna opowieść wciąga, wzrusza do łez, powiedziałabym, że wręcz steruje widzem/czytelnikiem. Szarlatan Tym wciąga nas w swoją grę, nie pozwala na chwilę wytchnienia. Od owych "Rozmów..." nie sposób się oderwać, choćby najpilniejsza robota czekała na nas, postękując. Co więcej! Widz nie smuci się, gdy leśny spektakl dobiega końca i naturalnym odruchem były by łzy obfite, jakie zawsze ronimy, gdy kończy się coś niezwykle przyjemnego. O nie! Przed widzem wszak jeszcze Tym w wersji pisanej i kolejne plastry leśnej rozpusty, otulające serca, zgłodniałe dobrej literatury. Ów zestaw, którego nie zawaham się określić mianem szalonego, polecam każdemu. Śmiech to zdrowie, a zdrowia nigdy za dużo.