- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zł stary dwuręczy topór. - Dobrze. A teraz ściągaj fartuch. - Dlaczego? Co chcecie zrobić? - przestraszył się kowal, który zaczynał już tracić kontakt z rzeczywistością. Babcia westchnęła zniechęcona. - To jest skóra, ty idioto. Mam zamiar owinąć nią uchwyt. Dwa razy nie dam się złapać na tę samą sztuczkę. Kowal zrzucił ciężki skórzany fartuch i wręczył pokornie czarownicy. Owinęła stylisko i raz czy dwa na próbę machnęła toporem w powietrzu. Potem - pajęcza sylwetka w blasku gorejącego paleniska - podkradła się i stęknąwszy z wysiłku i emocji, uderzyła ciężkim ostrzem w sam środek laski. Coś szczęknęło. Zabrzmiał dźwięk podobny do wrzasku kuropatwy. Potem głuchy stuk. I cisza. Nie poruszając głową kowal bardzo powoli uniósł rękę i dotknął ostrza topora. Nie tkwiło już na stylisku. Wbiło się we wrota, tuż obok jego głowy, przy okazji ścinając maleńki skrawek ucha. Sylwetka Babci wydawała się lekko rozmyta od wibracji po uderzeniu w absolutnie nieruchomy obiekt. Wpatrywała się w odłamek drewna w ręku. - Nnno dobbbbbrzrzrze - zająknęła się. - Wwww takiiimmm - Nie - przerwał jej stanowczo kowal. Potarł skaleczone ucho. - Cokolwiek chcecie zaproponować, nie. Zostawcie to. Przysypię ją jakimiś śmieciami. Nikt nie zauważy. Zostawcie. Przecież to tylko kij. - Tylko kij? - A macie jakieś lepsze pomysły? Może taki, po którym nie stracę głowy? Babcia spojrzała na laskę, która sprawiała wrażenie, jakby nie zwracała na nią uwagi. - Nie w tej chwili - przyznała Babcia. - Ale daj mi tylko odrobinę - Dobrze, dobrze. W każdym razie mam teraz trochę roboty, jakichś magów do Sami wiecie, jak to jest. Zza tylnych drzwi wyjął łopatę i zawahał się. - - Co? - Wiecie, jak lubią być chowani magowie? - Tak! - No to jak? Babcia Weatherwax zatrzymała się u stóp schodów. - Wcale! Jakiś czas później łagodnie zapadła noc. Resztki powolnego światła Dysku spłynęły z doliny, a blady, spłukany deszczem księżyc zabłysnął na usianym gwiazdami niebie. W mrocznym sadzie obok kuźni rozlegały się z rzadka brzęki szpadla o kamień, a czasem stłumione przekleństwa. W kołysce na pięterku pierwsza kobieta-mag tego świata śniła o czymś nieistotnym. Biały kot drzemał na swojej osobistej półce niedaleko paleniska. W ciepłej, ciemnej kuźni jedynym dźwiękiem był trzask węgli stygnących pod popiołem. Laska stała w kącie, tam gdzie chciała pozostać, otulona cieniami odrobinę bardziej czarnymi, niż zwykle bywają cienie. Czas płynął, co jest w zasadzie jego obowiązkiem. Coś brzęknęło cicho i poruszyło się powietrze. Po chwili kot usiadł i zaczął przyglądać się z zaciekawieniem. Nadszedł świt. Tu, w Ramtopach, świt zawsze robi duże wrażenie, zwłaszcza kiedy burza oczyściła powietrze. Z doliny, gdzie leżała wieś Głupi Osioł, rozpościerała się panorama pomniejszych gór, zabarwionych purpurą i pomarańczem w zalewającym je z wolna porannym blasku (z wolna, ponieważ w silnym polu magicznym Dysku światło podróżuje w tempie raczej spacerowym). Dalekie równiny nadal były rozlewiskiem cienia. Jeszcze dalej słabą iskierką rozbłyskiwało czasem morze. Właściwie roztaczał się stąd widok aż do krańca świata. Nie była to poetycka metafora, ale realny fakt, jako że świat był zdecydowanie płaski. Wiadomo też, że płynął w kosmosie na grzbietach czterech słoni, które z kolei podróżowały na skorupie Wielkiego ATuina, Ogromnego Żółwia Niebios. W dolinie wioska Głupi Osioł budziła się do życia. Kowal wszedł właśnie do kuźni i stwierdził, że jest wysprzątana lepiej niż przez ostatnie kilkaset lat, wszystkie narzędzia leżą na właściwych miejscach, ktoś zamiótł podłogę, a w palenisku płonie ogień. Kowal siedzi teraz na kowadle, przeniesionym na drugi koniec izby, obserwuje laskę i usiłuje myśleć. Przez całe siedem lat nic się właściwie nie wydarzyło. Tylko jedna z jabłoni w sadzie obok kuźni urosła wyraźnie wyższa od pozostałych. Często wspinała się na nią dziewczynka ze szparą między przednimi zębami, o kasztanowych włosach i rysach twarzy obiecujących, że w przyszłości stanie się, jeśli nawet nie piękna, to przynajmniej atrakcyjnie interesująca. Nazwano ją Eskarina - bez szczególnego powodu. Po prostu jej matce spodobało się brzmienie tego słowa. Babcia Weatherwax obserwowała ją pilnie, nie zauważyła jednak żadnych znaków działania magii. To prawda, dziewczynka częściej, niż zwykle dziewczynki wspinała się na drzewa i w ogóle dokazywała, ale takiej, która ma w domu tylu braci, wiele można wybaczyć. Czarownica uspokoiła się zatem i zaczynała już wierzyć, że magia nie zapuściła korzeni. Magia jednak ma w zwyczaju czekać w ukryciu niby grabie leżące w trawie. Reszta w pełnej wersji Spis treści Okładka Tekst
książka
Wydawnictwo Prószyński i S-ka |
Data wydania 2011 |
z serii Świat Dysku |
Oprawa miękka |
Liczba stron 198 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Prószyński i S-ka |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2011 |
Wymiary: | 142x202 |
Liczba stron: | 198 |
ISBN: | 978-83-7648-686-4 |
Wprowadzono: | 08.02.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.