SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Rok na odwyku (twarda)

Kronika powrotu

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Literackie
Data wydania 2018
Oprawa twarda
Liczba stron 144

Opis produktu:

Nigdy dotąd nie interesowałam się swoim zdrowiem. Bardzo chcę żyć długo i w zdrowiu. Odkryłam, że życie jest cudowne.

Ta książka to poruszająca kronika z rocznego pobytu w zamkniętym zakładzie odwykowym. Katarzyna Nowak, pisarka i dziennikarka, szczerze i wprost mówi o 18 latach swojego uzależnienia od alkoholu, narkotyków, środków nasennych i o swojej dysfunkcyjnej, choć kochającej się rodzinie. O długim procesie szukania pomocy u psychiatrów i o trudnej, ale przełomowej decyzji, kiedy w końcu sama dobrowolnie poddała się drakońskiej terapii odwykowej. Opisuje swój bunt i początkową niewiarę w sens tego, co słyszy od psychologów i innych pacjentów. Z czasem jednak zaczyna rozumieć przyczyny swoich zaburzeń, poznaje lepiej samą siebie, zaczyna wyrównywać rachunki ze światem, z rodziną. Ostatecznie udaje się jej odzyskać chęć do życia i zaczyna się nim cieszyć.

Autorka nie uwodzi czytelników, nie udaje nikogo innego, niż jest, nie ukrywa swoich upadków i wad. Suchy, pozbawiony ozdobników zapis jej szpitalnej codzienności budzi z jednej strony grozę i zdziwienie, jak można tak nisko upaść, a z drugiej sympatię i szacunek do bohaterki, która jako jedna z czterech osób kończy roczny odwyk! Ta książka pomaga uwierzyć, że warto walczyć o siebie i można życiu przywrócić utracony sens.

Zapraszany do wysłuchania rozmowy z Katarzyną T. Nowak. Pisarka i dziennikarka, szczerze i wprost mówi o 18 latach swojego uzależnienia od alkoholu, narkotyków, środków nasennych. Opowiada też o swojej rodzinie, o wpływie uzależnienia na relacje z najbliższymi.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Literackie
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 123x194
Liczba stron: 144
ISBN: 978-83-08-06484-9
Wprowadzono: 05.04.2018

RECENZJE - książki - Rok na odwyku, Kronika powrotu - Katarzyna T. Nowak

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Beata Igielska

ilość recenzji:1

brak oceny 3-07-2018 15:30

"Rok na odwyku" to szczera aż do bólu relacja z pobyt na oddziale zamkniętym, z leczenia, powracania do życia bez uzależnień. To również obrachunek z przeszłością naznaczoną alkoholem i lekami.

Katarzyna T. Nowak jest córką znanej, niestety już nieżyjącej pisarki, Doroty Terakowskiej. Przyznam, że ten właśnie fakt zdecydował o tym, iż sięgnęłam po jej książkę. Wcześniej nie miałam do czynienia z jej twórczością, natomiast znałam dość dobrze powieści mamy, zarówno te adresowane do dorosłych, jak i najmłodszych czytelników.
Byłam ciekawa, jak córka poradzi sobie z trudnym tworzywem, jakim jest literatura, zwłaszcza literaturą faktu. Przeżyłam szok spowodowany przez niezwykle szczere wyznania osoby walczącej z uzależnieniami.

Nie wiem, czy znam jakiegoś alkoholika. Podejrzewam, że tak, ale żadna z osób, które ? moim zdaniem ? mają tzw. problemy z alkoholem nigdy otwarcie się do tego nie przyznała.
Nieraz jednak zastanawiałam się, jak można popaść w nałóg. Żartobliwie mówię, że jestem uzależniona od czekolady i dobrej herbaty, a także od czytania. Bez tego ostatniego na pewno bardzo trudno byłoby mi żyć, co więcej ? nie wyobrażam sobie świata bez książek. Jednak ? w przeciwieństwie do alkoholizmu, narkomanii i lekomanii - nie jest to nałóg wyczerpujący organizm i rujnujący życie.

Jak inteligentny, wykształcony i w pełnie świadomy zagrożeń człowiek może uzależnić się od alkoholu i leków? Dopóki nie przeczytałam wspomnień Katarzyny T. Nowak, nie umiałam znaleźć odpowiedzi na to pytanie.
Okazuje się, że można egzystować, a nawet żyć twórczo kilkanaście, kilkadziesiąt lat, oszukując siebie i innych. Przychodzi jednak taki moment, w którym nie da się już okłamywać. Można albo iść na odwyk, albo stoczyć się w przepaść.

Autorka książki wybrała pierwsze wyjście. O ile w miarę szybko i samodzielnie udało się jej uporać z nadużywaniem alkoholu, o tyle uzależnienie od leków wymagało profesjonalnej terapii. "Rok na odwyku" jest relacją z tej właśnie walki ? nieraz desperackiej, nieraz obarczonej wspomnieniami i trudnymi wyborami.

Katarzyna T. Nowak nie skupia się jedynie na sobie. Dużo miejsca poświęca innym pacjentom walczącym z przeróżnymi uzależnieniami. To przede wszystkim ludzie chcący pokonać alkoholizm, narkomanię i lekomanię, ale także niewolnicze przywiązanie do hazardu, seksu, a nawet ...pływania w basenie.

Pisarka wiele razy podkreśla, że zwalczenie nałogu nie oznacza trzeźwości. Tak naprawdę alkoholik lub lekoman jest uzależniony już do końca życia, wciąż musi być czujny, wciąż musi walczyć w pokusami i kontrolować to, co robi.

Wspomnienia z rocznego odwyku porażają szczerością, wewnętrznym i fizycznym bólem, sprzecznymi reakcjami na niewygodną prawdę, której zazwyczaj nie chce się przyjąć do wiadomości.

Autorka pisze oszczędnie, prosto i komunikatywnie, nie bawi się w barokowe opisy, rozdzieranie szat i budzenie w czyeleniku współczucia. To ostatnie pojawia się samo, gdy zaczyna się wchodzić coraz głębiej do duszy narratorki i przedstawianych przez nią ludzi.
Oszczędny styl robi większe wrażenie niż najbardziej bogate i ozdobne frazy. I daje naprawdę wiele do myślenia na temat człowieka, granic człowieczeństwa i jego możliwości.
Na pewno nie jest to idealna lektura do poduszki, ale warto się z nią zmierzyć. Tym bardziej, że uświadamia, iż nigdy nie wiemy, co czeka na nas za rogiem i co przyniesie kolejny dzień czy rok.
BEATA IGIELSKA

Czy recenzja była pomocna?

JolaK

ilość recenzji:350

brak oceny 5-05-2018 10:20

Katarzyna T. Nowak to pisarka i dziennikarka, która pisała artykuły dla ,,Przekroju", ,,Twojego Stylu", ,,Gazety Krakowskiej". Opublikowała m. in. takie powieści jak: ,,Moja mama czarownica. Opowieść o Dorocie Terakowskiej", ,,Kobieta w wynajętych pokojach" i ,,Kasika Mowka".


,,Rok na odwyku. Kronika powrotu" to szczery i bolesny zapis rocznego pobytu autorki w zakładzie zamkniętym na odwyku. Dręczona nerwicą natręctw, apatią, spowolnieniem, problemem z pisaniem i czytaniem oraz koncentracją, złym samopoczuciem fizycznym, bezsennością, uzależnieniem od leków i alkoholu postanawia sama zgłosić się na terapię i ratować swoje życie. Pierwsze miesiące to bunt przeciwko terapii, zamknięciu i zmianom. Po kilku miesiącach i pierwszych pozytywnych efektach pojawia się chęć kontynuowania odwyku, ale nie jest do łatwe do ostatnich dni. Niektórzy ludzie rezygnują pięć dni przed końcem terapii, choć wiedzą, że ich problemy osobiste, rodzinne, czy zawodowe jeszcze bardziej się pogorszą z tego powodu. Tym bardziej trzeba docenić, że autorka miała dość sił i odwagi, by zmienić swoje myślenie i życie po osiemnastu latach picia codziennie dwóch butelek wina, po dziesięciu latach brania co noc tabletek z benzodiazepiną, która uzależnia już po dwóch tygodniach przyjmowania. Wiele osób przeżywa szok, gdy kończą się im leki na bezsenność i nagle okazuje się, że mają objawy odstawienne: dreszcze, ból brzucha, biegunkę i stany lękowe. Są uzależnieni, ale nawet nie zdają sobie czasem z tego sprawy.


Autorka opisuje wszystko takie jak jest w rzeczywistości, nie koloryzuje, nie poprawia swojego wizerunku ani ludzi, którzy z nią są na odwyku. Heroiniści, alkoholicy, lekomani, hazardziści, uzależnieni od komputera, sterydów, seksu, snu, a nawet zdrapek...uzależnić można się w zasadzie od wszystkiego. Dysfunkcyjna rodzina, stres i poczucie odrzucenia to podstawowe powody uzależnienia. Na oddziale zamkniętym przebywają ludzie z całej Polski, a na miejsce w ośrodku trzeba czekać pół roku. Oddział jest damsko-męski, ale kobiet jest mniej, bo rzadziej przyznają się do nałogu. Kobiety ,,piją, biorą leki w ukryciu między praniem a gotowaniem. Do czasu kiedy w domu wszystko lśni, a jedzenie jest na stole, mało kto się orientuje. Spuchniętą, czerwoną twarz przysłaniają makijażem. A piją nie mniej niż faceci." Przejmujący jest zapis, w którym Katarzyna T. Nowak szczerze opisuje swoje dni jeszcze w ostrej fazie uzależnienia: ,,...rano na kacu zwlec się z łóżka, prysznic, włożyć byle co, z plecakiem-absolutnie nie z przeźroczystą siatką-podejść do najbliższego monopolowego, czym prędzej wrócić do domu, otworzyć piwo i pić do nocy, siedząc na Facebooku. Przy pierwszym piwie sprawdzić, czy wczoraj wygadywałam jakieś bzdury online. Puste puszki chować w siatce za koszem, żeby ich rano nie widzieć. Unikać znajomych w realu, bo nałóg widać na twarzy. Niczego nie załatwiać, o niczym nie pamiętać. Wstydzić się chodzić po ulicy, jeździć tramwajem, robić zakupy piwne w tym samym sklepie. Czuć na sobie wzrok sprzedawczyni. Zmieniać sklepy, o ile jest siła, by podejść do innego. Zmieniać apteki, by kupić benzodiazepiny. Wstydzić się, czuć się upokorzoną i brudną. Uśmiech tylko w zaciszu własnego domu z piwem w ręce. Jeść mało lub wcale. Dbać o pozory: po drugim piwie, gdy w członki wracają siły, sprzątać mieszkanie. Brać kąpiel, przebierać się w czyste ciuchy dla samej siebie. Nie upijać się w sztok. Przynajmniej nie codziennie. A jak się to zdarzy, odłączyć telefon."


Zapis 365 dni na odwyku powinien pomóc wielu osobom, które borykają się z uzależnieniami, bo pokazuje, że choć jest bardzo trudno, to można powrócić do normalnego życia. Nie każdemu się udaje, ale niektórym tak i widać to na przykładzie Pani Katarzyny T. Nowak, która z każdym dniem terapii zmieniała swoje myślenie, samopoczucie i patrzenie na rzeczywistość. W czasie trzeźwienia dochodziły do niej lęki i obawy tłumione przez lata, używki zagłuszały emocje, ale dzięki pomocy terapeutów udało jej się nauczyć, jak z nimi żyć, jak radzić sobie z głodem, jak unikać wyzwalaczy zewnętrznych i wewnętrznych, jak podejmować właściwe decyzje i zmienić myślenie. W terapii pomaga życzliwość, empatia, dobrze zorganizowany czas wolny, motywowanie, odreagowywanie napięcia i stresu. ,,Warunkiem terapii jest szczerość z samym sobą i życie w prawdzie." Warto przeczytać ten dziennik i wyciągnąć wnioski.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?