SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Rok 1984 (pocket)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Muza
Data wydania 2018
Oprawa miękka
Ilość stron 288

Opis produktu:

`WIELKI BRAT PATRZY` - to właśnie napisy tej treści, w antyutopii Orwella krzyczące z plakatów rozlepionych po całym Londynie, natchnęły twórców telewizyjnego show `Big Brother`. Czyżby wraz z upadkiem komunizmu wielka, oskarżycielska powieść straciła swoją rację bytu, stając się zaledwie inspiracją programu rozrywkowego? Nie, bo okazuje świat, który zawsze może wrócić. Świat pustych sklepów, permanentnej wojny, jednej wiary - klaustrofobiczny świat Wielkiego Brata, w którym każda sekunda ludzkiego życia znajduje się pod kontrolą, a dominującym uczuciem jest strach. Świat, w którym ludzie czują się bezradni i samotni, miłość uchodzi za zbrodnię, a takie pojęcia jak `wolność`, i `sprawiedliwość` nie istnieją.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Okładka: pocket
Rok publikacji: 2018
Wymiary: 110x175
Ilość stron: 288
ISBN: 978-83-287-0650-7
Wprowadzono: 19.03.2018

RECENZJE - książki - Rok 1984 - George Orwell

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 29 ocen )
  • 5
    21
  • 4
    2
  • 3
    3
  • 2
    1
  • 1
    2

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Magdalena Borkowska

ilość recenzji:326

brak oceny 11-02-2015 22:05

Najbardziej dziwi? boli?, gdy nie słyszę entuzjazmu, a rozchodzi się rozmemłane: "Dziwna ta książka". Albo jeszcze gorzej: zamiast słów, beznamiętne wzruszenie ramionami. Do "Roku 1984" wróciłam po ponad 20 latach, tym razem "zawodowo", licząc, że Orwellowska wizja odciśnie swój ślad w młodym umyśle, wstrząśnie dorastającymi, pozwoli im - choć na chwilę - docenić atuty demokracji. Gdy dzisiaj czytam Orwella, widzę północnokoreańską rozpacz po śmierci Kim Dzong Ila, widzę twarz Putina, gdy mówi: "Naszych żołnierzy nie ma na Ukrainie". Orwell mistrzowsko, bezbłędnie kreśli obraz świata i państwa totalitarnego, w którym władzę sprawuje się dla samej władzy, ta z kolei wnika w w każdą dziedzinę życia obywatela, który - pozbawiony prawa do myśli, uczuć, przeżyć, doświadczenia, do bycia sobą - staje się Nikim. Tu nawet przeszłość nie jest stała i niezmienna, bo podlega ciągłej modyfikacji. Wielki Brat, Policja Myśli, Ministerstwa na opak i specjalny język, uniemożliwiający w efekcie nazwanie czegokolwiek, co wykraczałoby poza wytyczne Partii, tworzą świat tak absurdalny, że aż dziw, iż wcale nie nieprawdziwy. Tu jakikolwiek ludzki odruch, myśl, miłość, bunt - skazane są z góry na przegraną. To świat przerażający, wyolbrzymiony, ale istniejący gdzieniegdzie i dziś. Niestety. Z jednej strony - tak mi żal, że ci młodzi współcześni nie zawsze rozumieją powieść mistrza. Z drugiej - może to i dobrze? Dowodzi przecież, że wolność i demokracja zadomowiły się u nas na dobre...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytanie Naszym Życiem

ilość recenzji:1

brak oceny 2-11-2018 10:55

XX - wieczna antyutopia będąca inspiracją m.in. dla twórców popularnego swego czasu programu Big Brother. Książka, która zajmuje czołowe miejsce na liście 100 książek, które trzeba przeczytać przed śmiercią (spis według BBC). Dzieło absolutnie ponadczasowe, pesymistyczne, przerażające, a jednocześnie... niezwykle realne.



W dziele Orwella społeczeństwo jest podzielone na klasy, a każdy jego członek musi się podporządkować obowiązującym absurdalnym regułom. Główny bohater powieści, Winston Smith, dostrzega bezsens całego systemu i próbuje się od niego odsunąć, przynajmniej trochę, żeby zachować resztkę zdrowego rozsądku. Poprzez przemyślenia Winstona odbiorca coraz lepiej poznaje świat wykreowany przez Orwella i czuje coraz większy dyskomfort. Niepokój, jaki wywołuje ta lektura jest tym większy, kiedy dokładnie przeanalizujemy jej treść. Okazuje się bowiem, że prawda może być jeszcze bardziej okrutna, niż nam się na początku wydawało...



George Orwell to wyjątkowy pisarz, którego twórczość ciągle odkrywa się na nowo. Czytelnicy są zafascynowani Rokiem 1984 oraz Folwarkiem zwierzęcym, po który również warto sięgnąć.Orwell pisał przede wszystkim o władzy i absurdach naszego świata, które sami sobie tworzymy. W którymś momencie komplikujemy sobie życie tak bardzo, że dochodzimy do punktu krytycznego. Gubimy się, nie możemy znaleźć wyjścia i kończymy tragicznie. Drugą pesymistyczną myślą autora jest fakt, że nie mamy możliwości ucieczki od systemu, bo jesteśmy tylko pyłkiem wobec ogromnych korporacji, mających wpływ na całe nasze życie. Jesteśmy ciągle inwigilowani, sprawdzani, kontrolowani, a nawet podsłuchiwani. Żyjemy w świecie pełnym absurdów, od których już nigdy nie uciekniemy...



Rok 1984 cenię sobie przede wszystkim za okrutny, choć szczery przekaz, za prawdę, odwagę i mądrość. George Orwell stworzył dzieło nieśmiertelne, które każdy powinien znać po to, żeby mieć świadomość pewnych rzeczy. Ciemną masą steruje się łatwiej... Orwell apeluje, żeby myśleć i działać. Rok 1984 jest niewątpliwie bardzo wartościową lekturą. Polecam każdemu z całego serca.

Czy recenzja była pomocna?

T.M.

ilość recenzji:104

brak oceny 1-04-2011 01:40

Władza bywa zgubna. Nie tylko dla tych, którzy po nią sięgają, ale i dla ludzi rządzonych, poddanych, obywateli. A może i przede wszystkim dla nich. Szczególnie zaś tam, gdzie panują Jedynie Słuszne Poglądy, a każde odstępstwo jest traktowane jako odchył, nienormalność, a nawet zbrodnia – czyli tam, gdzie społeczeństwa opanowane są przez systemy totalitarne. Te kształtowały się i zyskiwały moc na początku XX wieku, kiedy to właśnie żył i tworzył George Orwell – niezwykle zmyślny i spostrzegawczy obserwator o błyskotliwym umyśle. To on, jako jeden z pierwszych, mimo iż sam przyznawał się do socjalistycznych poglądów, dostrzegł zagrożenia, jakie niesie ze sobą atrakcyjny ideowo komunizm i to on wszczął czerwony alarm. Tym właśnie alarmem był „Rok 1984”. Jest to książka orwellowskiej wizji przyszłości, przyszłości nie takiej, o jakiej marzył, lecz takiej, której zaistnienia się obawiał. Dla nas to już historia, zagrożenie, które minęło, umknęło między palcami historii, lecz Orwell miał czego się obawiać. Zagrożenie było jak najbardziej realne. I właściwie takie jest nadal. Winston – pracownik Departamentu Archiwów jest jednym z członków potężnej Partii rządzącej trzecią częścią świata. Jest jej działaczem, lecz rzeczywiście jej nienawidzi, domyśla się, a nawet wie z własnej pracy o ich fałszerstwach, kłamstwach, bluźnierstwach wobec ciemnych mas ludu, bestialskim i brutalnym sposobie działania wobec społeczeństwa. Nie może jednakże tego ujawnić, każdy jego ruch, każde słowo jest śledzone przez Policję Myśli. Wszelkie odstępstwo, choćby najmniejsze, może równać się ogromnym cierpieniom, torturom, znęcaniu się, a w końcu i śmiercią. On dobrze o tym wie, jak i zresztą miliony innych członków Partii. Otaczający go świat wydaje się zupełnie beznadziejny, wszędzie polityczne hasła, propaganda i indoktrynacja, świat jest nikczemną siecią, w którą łatwo dają się złapać naiwne, a może i zastraszone ofiary. Dzieci od najmłodszych lat uczy się donosicielstwa, są gotowe poświęcić nawet rodziców, gdy tylko odnajdą u nich choćby najmniejsze podejrzenie sprzeniewierzenia się zasadom państwa. Z człowieka wyzuwa się wszelkie uczucia, nawet najdrobniejsze, najbardziej skryte i instynktowne. Ludzie mają być jedynie częścią Partii. Wiecznej Partii. Okazuje się jednak, iż w świecie tym można odnaleźć odrobinę spokoju, szczęścia i radości. Winstonowi udaje się i natrafia na swą Julię, która nie tylko odwzajemnia jego uczucia, ale i rewolucyjne poglądy. Tak, ona również na sumieniu jest buntowniczką. Dlatego oboje postanawiają działać, choć ich cel może się wydawać odległy, a może i nieosiągalny w trakcie ich tragicznego życia. Jednak czy też dla przyszłych pokoleń? Styczność ich ideałów i marzeń z rzeczywistością okazuje się dużo brutalniejsza niż można się spodziewać. Oni się kochają, lecz powoli ogarnia ich nienawiść, agresja i zdrada, które to szeroką, ciągle zacieśniającą się pętlą, otaczają świat. Pod butem brutalnych katów łamią się, coś w nich pęka, to szczere, najskrytsze uczucie – Miłość! - i stają się zdolni do wszystkiego... czego zapragnie Partia. Nawet do wyrzeczenia się instynktów. Wizja ukazana w „Roku 1984” jest beznadziejna, straszna, przerażająca. Orwell trafnie spostrzegł zagrożenia i je wykazał na kilkadziesiąt lat przed choćby tytułowym rokiem 1984. On czuł, on wiedział, co może czekać ludzkość, jeśli pozwoli się pochłonąć nienawiści totalitaryzmu, bezmyślności i bezgranicznej ufności Partii, mimo iż książkę napisał zaledwie tuż po zakończeniu II wojny światowej. A jeszcze przed zapadnięciem Żelaznej Kurtyny. Świat, ten okrutny świat, wręcz od siebie odpycha, budzi wobec swej istoty najgorsze skojarzenia i obawy. I słusznie. Bo człowiek czasem jest naiwny w swej pogoni za „Rajem na ziemi” oraz ufności do ludzi, którzy o tym raju go zapewniają. Trzeba być dużo ostrożniejszym w ocenie przyszłych czynów, bo jeśli dopuścimy do tego by „Rok 1984” nie był tylko i wyłącznie wizją, ale i urzeczywistnioną przepowiednią, nadzieja umrze na zawsze. Książka wyborna, wręcz kunsztowny majstersztyk, istne arcydzieło literatury XX wieku. Ciągle żywa i aktualna, nośnik wiecznych anty-idei, dekalog wszelkich społeczeństw zorganizowanych w struktury państwowe. Podstawowa lektura każdego czytelnika. Za nic w świecie nie można jej pominąć. Nawet, gdy zabroni Partia...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

tolek

ilość recenzji:3

brak oceny 13-05-2018 20:47

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Rok 1984 jest pozycją, która nie odpoczątku wciska w fotel. Zaczyna się od opisu świata, który zastajemy w tytułowym 1984 roku, aby w II księdze przejść do typowo sensacyjno-romantycznej powieści. Jednak to co sie dzieje w III części do teraz wywołuje dreszcze na plecach.
Książka Orwella z lat czterdziestych XX wieku jest wciąż aktualna. Powiedziałbym nawet, że teraz jest bardziej niż w czasach wszechobecnej partii komunistycznej. Dzisiaj sami dobrowolnie umieszczamy w domu "teleekrany" w postaci małych urządzeń, których codziennie używamy... i to jest naprawdę straszne.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

waskonna

ilość recenzji:36

brak oceny 15-04-2010 23:33

Zawsze czuję pewne obawy przed przystąpieniem do lektury książek powszechnie znanych i uważanych za ważne. Moje obawy związane są z konfrontacją słyszanych (często latami) opinii na ich temat z własnymi wrażeniami, nierzadko od nich odbiegającymi. Konfrontacja taka wiąże się bowiem często z nieuchronnym poczuciem zawodu.
Podobne uczucia towarzyszyły mi, gdy sięgałem po "Rok 1984" Orwella. Tym razem jednak okazało się, że książka jest co najmniej tak dobra, jak wskazuje na to jej sława, a może nawet lepsza.
Losy Winstona Smitha, postaci, które spotyka na swojej drodze, sytuacji, które obserwuje i rozmów, które prowadzi sam ze sobą i z innymi ludźmi, są po prostu fascynujące. Najmocniej w pamięć wryły mi się: opowieść Syme'a o likwidowaniu starego języka i tworzeniu nowego; zachowanie małego synka-denuncjatora pana Parsonsa; śledztwo w sprawie Smitha. I oczywiście atmosfera beznadziejności wszelkiego nieposłuszeństwa wobec Partii, towarzysząca (niemal) całej lekturze.
Pamiętam, że gdy już skończyłem czytać "Rok 1984" machinalnie zadałem sobie pytanie: "Ciekawe, czy to jest ulubiona książka przywódców Korei Północnej?".
Sądzę, że to dzieło Orwella jest lekturą obowiązkową.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

waskonna

ilość recenzji:36

brak oceny 15-04-2010 23:33

Zawsze czuję pewne obawy przed przystąpieniem do lektury książek powszechnie znanych i uważanych za ważne. Moje obawy związane są z konfrontacją słyszanych (często latami) opinii na ich temat z własnymi wrażeniami, nierzadko od nich odbiegającymi. Konfrontacja taka wiąże się bowiem często z nieuchronnym poczuciem zawodu.
Podobne uczucia towarzyszyły mi, gdy sięgałem po "Rok 1984" Orwella. Tym razem jednak okazało się, że książka jest co najmniej tak dobra, jak wskazuje na to jej sława, a może nawet lepsza.
Losy Winstona Smitha, postaci, które spotyka na swojej drodze, sytuacji, które obserwuje i rozmów, które prowadzi sam ze sobą i z innymi ludźmi, są po prostu fascynujące. Najmocniej w pamięć wryły mi się: opowieść Syme'a o likwidowaniu starego języka i tworzeniu nowego; zachowanie małego synka-denuncjatora pana Parsonsa; śledztwo w sprawie Smitha. I oczywiście atmosfera beznadziejności wszelkiego nieposłuszeństwa wobec Partii, towarzysząca (niemal) całej lekturze.
Pamiętam, że gdy już skończyłem czytać "Rok 1984" machinalnie zadałem sobie pytanie: "Ciekawe, czy to jest ulubiona książka przywódców Korei Północnej?".
Sądzę, że to dzieło Orwella jest lekturą obowiązkową.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

waskonna

ilość recenzji:36

brak oceny 15-04-2010 23:33

Zawsze czuję pewne obawy przed przystąpieniem do lektury książek powszechnie znanych i uważanych za ważne. Moje obawy związane są z konfrontacją słyszanych (często latami) opinii na ich temat z własnymi wrażeniami, nierzadko od nich odbiegającymi. Konfrontacja taka wiąże się bowiem często z nieuchronnym poczuciem zawodu.
Podobne uczucia towarzyszyły mi, gdy sięgałem po "Rok 1984" Orwella. Tym razem jednak okazało się, że książka jest co najmniej tak dobra, jak wskazuje na to jej sława, a może nawet lepsza.
Losy Winstona Smitha, postaci, które spotyka na swojej drodze, sytuacji, które obserwuje i rozmów, które prowadzi sam ze sobą i z innymi ludźmi, są po prostu fascynujące. Najmocniej w pamięć wryły mi się: opowieść Syme'a o likwidowaniu starego języka i tworzeniu nowego; zachowanie małego synka-denuncjatora pana Parsonsa; śledztwo w sprawie Smitha. I oczywiście atmosfera beznadziejności wszelkiego nieposłuszeństwa wobec Partii, towarzysząca (niemal) całej lekturze.
Pamiętam, że gdy już skończyłem czytać "Rok 1984" machinalnie zadałem sobie pytanie: "Ciekawe, czy to jest ulubiona książka przywódców Korei Północnej?".
Sądzę, że to dzieło Orwella jest lekturą obowiązkową.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Olga

ilość recenzji:270

brak oceny 14-03-2008 20:13

„Rok 1984” jest przedziwną pozycją. Ma w sobie cos z kafkowskich wizji, które to pisarz ów ukazał w „kolonii karnej”, trochę z pogawędek z katem Mocarskiego, trochę z tego, i trochę z tego. Po przeczytaniu następuje długie, przeciągłe hmmmmmmm….. po czym człowiek nagle odkrywa, że z Orwella pisarz wcale zmyślny. Całkiem niezły. Czyta się – z tchem zapartym, śledząc każdy wers, każde słówko, bowiem jedno, maleńkie słóweczko często jest tym kluczowym, arcyważnym.
Pozycja przed wami, drodzy czytelnicy, niebanalna, nietuzinkowa. Pełna nowomowy, z dołączonym specjalnym aneksem, który to czytelnikowi wykłada, czym jest ta straszliwa nowomowa, która w książce miejsce zajmuje pokaźne. Czytelnicy poznają i postać Wielkiego Brata, jakże innego od tego znanego nam z tvnu.
Przerażająca to książka, mocna i bolesna, mnie osobiście bolały co raz to poszczególne członki ciała, które w jakiś przedziwny sposób współodczuwały ból bohatera. Czy to tylko dowód na wielkość Orwella? Czy jakaś mistyka, magia tej Oceanii, przedziwnej i niepojętej antyutopii, jaką to wymyślił i dożycia powołał Orwell?
„Rok 1984” trzeba znać. Jest to jedna z tych książek, które mniejszym lub większym stopniu zmieniają świat. Polecam, choć gryzące sumienia każe mi doda, polecam – nie wszystkim.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?