Red Rising: Gwiazda zaranna

Tom III

książka

Wydawnictwo Drageus Publishing House
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Nadzieja umiera ostatnia...
Darrow au Andromedus nie ma już nadziei. Stracił wszystko, o co walczył.
Przyjaciel zdradził go w dniu Triumfu.
Towarzysze broni, Synowie Aresa, zostali zabici.
Rodzina trafiła do niewoli okrutnego Szakala.
Ukochana zniknęła bez słowa.
Tajemnica jego przemiany z Czerwonego górnika w Złotego arystokratę wyszła na jaw. Jego misja, by siać chaos wśród Złotej Elity, straciła sens.
Zamknięty w mrocznej, kamiennej celi Darrow powoli popada w obłęd.
Jednak nie wszyscy buntownicy zginęli. Ci, którzy przeżyli, podjęli walkę i próbują wydostać Darrowa z więzienia.
Muszą się śpieszyć. Wśród PodKolorów rodzi się powstanie przeciw władzy. A wśród Złotych powiększa się rozłam.
W Układzie Słonecznym wybucha wojna.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 17.04.2016

RECENZJE - książki - Red Rising: Gwiazda zaranna, Tom III

4.6/5 ( 7 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Angelika Paterak

ilość recenzji:1

brak oceny 20-07-2016 10:37

?Gwiazda zaranna? to trzeci i zarazem ostatni tom genialnej trylogii ?Red Rising? autorstwa Piercea Browna, opowiadającej o przygodach Darrowa au Andromedusa. Tym razem już na samym początku historia przybiera zły obrót i główny bohater znajduje się w niebezpieczeństwie. Traci część przyjaciół, a jego dzień Triumfu kończy się fiaskiem. Wszystko, co jest mu drogie - Synowie Aresa, rodzina, ukochana - znika, a on sam trafia w niewolę. Tajemnica jego przemiany z Czerwonego w Złotego wychodzi na jaw, teraz już cały świat wie o jego intrydze. Zamknięty w ciemnej celi, Darrow powoli popada w obłęd. Okazuje się jednak, że nie wszyscy jego sprzymierzeńcy zginęli. Ktoś nadal pragnie go odnaleźć i uwolnić. Muszą się jednak pospieszyć, bo społeczeństwo coraz bardziej się buntuje - PodKolory przygotowują powstanie przeciw władzy, a wśród Złotych zauważalny jest coraz większy rozłam. Powoli w całym Układzie Słonecznym wybucha wojna.

Kiedy skończyłam czytać drugą część tej trylogii, byłam jednocześnie zszokowana, rozdrażniona i pod ogromnym wrażeniem tego, co właśnie miałam okazję poznać. Autor tak okrutnie zakończył ten środkowy tom, że oczekiwanie na finał całej historii było prawdziwą męczarnią. Muszę jednak przyznać już po lekturze ?Gwiazdy zarannej?, że ta książka jest warta każdego zniecierpliwienia i każdej minuty spędzonej na zastanawianiu się, co takiego Pierce Brown zaserwuje czytelnikom na koniec.

A dzieje się, oj dzieje! Jest to najdłuższy, a zarazem najbardziej epicki z wszystkich trzech tomów trylogii. Akcja pędzi od pierwszych stron i nie ma ani chwili na wytchnienie. Już wcześniej sądziłam, że Pierce Brown jest niesamowicie utalentowanym pisarzem, ale to, co zrobił w ?Gwieździe zarannej?... chapeau bas! Czapki z głów, naprawdę. Biorąc pod uwagę jego młody wiek i to, że ?Red Rising? jest jego debiutem, tylko potęguje moje pozytywne wrażenia po lekturze. Przede wszystkim fabuła jest niesamowita. Sam pomysł na rozwinięcie tych intryg politycznych w wojnę i to w całym Układzie Słonecznym jest świetny. Poza tym nie czytałam jeszcze serii, w której byłoby tyle nieprzewidzianych zwrotów akcji i tyle nowatorskich, nieszablonowych rozwiązań. Pierce Brown zaskakuje czytelnika dosłownie na każdym kroku i nie sposób się domyślić, co takiego jeszcze planuje. Jego decyzje bywają często brutalne i trudne dla czytelnika, który na tym etapie jest już mocno związany z całą tą historią, jednak nadaje jej to z pewnością większego realizmu, a także wzbudza w czytelniku wielkie emocje, co tylko wpływa na korzyść przy końcowej ocenie.

?-[...] Powiedziała, że jestem głupcem. Może ma rację. Może zbyt wiele oczekiwałem.[...]
- Sevro, można o tobie wiele złego powiedzieć. Śmierdzisz. Jesteś mały. Masz kontrowersyjny gust, jeśli chodzi o tatuaże. Twoje zamiłowania pornograficzne są... uch, ekscentryczne. I masz naprawdę dziwaczne paznokcie u nóg. [...]
- Dziwaczne?
- Są naprawdę długie, kumplu. Może... powinieneś je przyciąć.
- Nie. Przydają się do przyczepiania.
Mrużę oczy niepewny, czy Sevro żartuje, ale zaraz się opanowuję i staram się jak najlepiej wyrazić, o co mi chodzi.
- Cóż... Można wiele o tobie powiedzieć, chłopaku, ale nie to, że jesteś głupi.?

?Gwiazdę zaranną?, oprócz pędzącej akcji, charakteryzuje też świetne rozwinięcie tła całej historii. Jak już wspomniałam, intrygi przenoszą się ze znanych nam z poprzednich części Marsa i Księżyca na cały Układ Słoneczny, mamy więc okazję poznać nieco inne planety, orbity i księżyce. Dodatkowo ujęły mnie pięknie opisane krajobrazy krainy Ragnara - krainy prześlicznej, mimo że niezwykle surowej i niebezpiecznej. Pierce Brown świetnie wykorzystał potencjał swojego pomysłu i oprócz zachwytów nad samą fabułą, muszę pochwalić też wykonanie i dopracowanie powieści. Język jest bardzo przystępny i łatwy w odbiorze, jednak mimo to czytelnik musi cały czas pozostać w skupieniu i uważnie śledzić każdy dialog i opis, bo tekst naszpikowany jest szczegółami, zdarzeniami, które dzieją się tak błyskawicznie, że autor poświęca im dosłownie po kilka zdań. Opisy bitew, walk między okrętami - to jedne z tych momentów, kiedy każdy mały detal zawarty w tekście buduje dynamiczność tych scen. Książka nie należy do najcieńszych, bo liczy sobie prawie sześćset stron, a mimo to nie ma w niej lania wody. Każde słowo jest na wagę złota.

Tym, co jeszcze charakteryzuje ?Gwiazdę zaranną?, tak jak i pozostałe dwa tomy, jest znakomity humor. Autor idealnie posługuje się sarkazmem i ironią, a dialogi bywają przekomiczne. Szczególnie wypowiedzi Sevra, który w tym tomie stał się chyba moją ulubioną postacią z całej trylogii. Uwielbiam jego cięty język, to jaki jest dumny i honorowy, a jednocześnie jak bardzo zależy mu na rodzinie i przyjaciołach. Każdy z bohaterów bardzo dojrzał od czasów Instytutu, które poznajemy w pierwszym tomie. Teraz są to dorośli ludzie, doświadczeni w walce i życiu wśród zwaśnionych rodów. Niestety życie weryfikuje i Ci, których kiedyś Darrow mógł nazwać przyjaciółmi, okazują się być zupełnie kimś innym. Nie wiadomo komu można zaufać, a kto za moment wbije Ci nóż w plecy. Postaci co rusz zaskakują, potrafią zarówno stracić, jak i zyskać sobie sympatię czytelnika w jednej chwili.

?Gwiazda zaranna? to genialne zakończenie mojej ulubionej trylogii fantastycznej. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że mogłam poznać całą historię Darrowa, jego przyjaciół, a także świat wykreowany przez Piercea Browna. To była wspaniała przygoda i okrutnie mi smutno, że to już koniec. Jestem jednak pewna, że jeszcze nie raz i nie dwa wrócę do tych książek, a jeżeli wy jeszcze ich nie czytaliście, to wiedzcie, że ogromnie zazdroszczę i z całego serce zachęcam do lektury!

Meg Sheti

ilość recenzji:463

brak oceny 30-05-2016 12:56

?Gwiazda zaranna? to już ostatni, finałowy tom znakomitej serii ?Red Rising?, która ? co mnie bardzo dziwi ? nie stała się jakoś wybitnie popularna w naszym kraju. Aż dziw bierze, bo przecież dystopie są nadal dosyć popularne ? może nie tak, jak jeszcze rok czy dwa lata temu, ale jednak wciąż wiele osób bardzo chętnie po nie sięga i wyczekuje kolejnych pozycji z tego gatunku. Niestety, często się zdarza, że otrzymujemy powtórkę z rozrywki i czujemy się mocno rozczarowani ? natomiast w przypadku serii Pierce?a Browna jest zupełnie na odwrót, to kawał doskonałej lektury, która na długo z Wami pozostanie!

Darrow au Andromedus stracił całą nadzieję na lepsze jutro, nadzieję na lepszy świat. Być może udało mu się doprowadzić do lekkiego rozłamu wśród Złotych, ale jednak ich potęga wydaje się nie do pobicia. Złoci mają każdą możliwą przewagę nad rebeliantami, a Synowie Aresa w większości zostali zabici. Jak może walczyć, skoro jego rodzina i przyjaciele są przekonani, że już nie żyje, Mustang go opuściła, a Szakal nie ma zamiaru puścić mu płazem wszystkiego, co zrobił? Ostatnia nadzieja w garstce buntowników, którzy starają się go uratować. Czas nie jest ich sprzymierzeńcem, bo w Układzie Słonecznym wybucha wojna, a Szakal przecież nie będzie wiecznie czekał, aby pozbawić swojego więźnia życia. Ale to właśnie Darrow jest jedyną osobą, za którą podąży tłum, aby w końcu zakończyć terror Złotych. To on jest nadzieją na wygranie wojny.

Ponieważ to już finał i definitywny koniec, mam okazję ocenić tę serię jako całość, jednakże w przeważającym stopniu chciałabym się skupić na ?Gwieździe zarannej?. Pierwszy tom był wspaniały ? całkowicie mnie urzekł i do dnia dzisiejszego pamiętam, że ciężko było się od niego oderwać i ot tak odłożyć go na półkę. Drugi tom czytało mi się nieco trudniej, choć nadal nie wiem, z czego to wynika, ale nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobał ? był trudniejszy, bardziej złożony, a ja po prostu mogłam mieć gorszy dzień. A trzecia część? To jest majstersztyk! To, czego dokonał w swojej twórczości Pierce Brown jest po prostu niesamowite i nie będzie przesadą, jeżeli napiszę, że seria ?Red Rising? to jedna z najlepszych dystopii, jakie miałam okazję czytać!

We wszystkich trzech tomach zachowana jest ciągłość historii Darrowa, ale podczas czytania ?Gwiazdy zarannej? dopadła mnie jedna myśl ? każdy tom wyróżnia się na swój własny sposób. Mimo że wątek przewodni wciąż pozostaje jeden i ten sam, tak jest to historia bardzo złożona i rozbudowana, a każda część posiada charakterystyczne dla siebie elementy, które w inny sposób oddziałują na czytelnika. Akcja i dynamika to dwie rzeczy, których nie można odmówić żadnej z nich, ale mimo wszystko da się je nieco inaczej odebrać ? nie jestem pewna, czy do tej pory spotkałam się z taką serią, w której aż tak dogłębnej analizie poddawałabym wszystkie wydarzenia, ale naprawdę jestem w stanie dostrzec istotne różnice. ?Złota krew? oferował coś na styl ?Igrzysk Śmierci?, gdzie co chwila towarzyszył mi dreszczyk emocji. ?Złoty syn? był już nieco inny, skupiał się na problematyce Złotych i misji Darrowa, pojawiały się zaskakujące zwroty akcji a autor trzymał mnie w napięciu aż do ostatniej strony. A ?Gwiazda zaranna?? To istna bomba: zarówno jeżeli chodzi o akcję, jej zaskakujące zwroty, nieprzewidywalność, napięcie oraz towarzyszące czytelnikowi emocje.

Tutaj naprawdę nie możemy być pewni tego, co wydarzy się za chwilę. Nie wiemy, komu możemy ufać ? podobnie jak Darrow. Zdrajcy? Ich jest całe mnóstwo. Walka ze Złotymi? Wygląda na to, że z góry jesteśmy skazani na porażkę ? ale to właśnie w takich chwilach rozpaczy pojawia się mała iskierka nadziei, która wiąże się z przyjaźnią i odwagą. Darrow ma ludzi, na których może liczyć. A jego wrogowie są jedynie opętani chęcią zemsty. Autor doskonale poradził sobie z przedstawieniem myśli głównego bohatera i towarzyszących mu emocji, które z łatwością przechodzą na czytelnika. Świetnie wykreował świat, w którym rozgrywa się akcja, stworzył niepowtarzalnych i bardzo wyrazistych bohaterów, a co najważniejsze ? w całości wykorzystał potencjał tej historii. Mimo że można by się doszukiwać podobieństw do innych lektur tego typu, to nadal uważam, że jego pomysł jest jedyny w swoim rodzaju ? a co więcej, cała seria została napisana wspaniałym językiem, jest bardzo dobrze dopracowana, pełna szczegółów i nie sposób się od niej oderwać. Jest jeszcze jeden istotny element ? nie jest to kolejna dystopia o zbuntowanych nastolatkach czy coś tym stylu. To historia pełna pasji, bardzo dojrzała i głęboka, w której autor połączył wszystko to, co najlepsze.

Nie jestem w stanie wskazać, który tom podobał mi się najbardziej. Każdy utrzymuje odpowiedni poziom, a Pierce Brown wykonał kawał naprawdę dobrej roboty. ?Red Rising? to doskonała seria, która pozostanie ze mną na bardzo długo. Po skończeniu ?Gwiazdy zarannej? poczułam niesamowitą ulgę ? towarzyszyło mi uczucie takiej dziwnej lekkości, choć myślami wciąż byłam w świecie stworzonym przez Browna. Czy miałam pewność, że wszystko zakończy się dobrze? Nie. Czy zakończenie można uznać za typowy happy-end? Kwestia sporna ? w końcu każda wojna wymaga ofiar. Czy wiedziałam, że coś może pójść nie tak? Oczywiście. Czarne myśli nie raz wchodziły do mojej głowy, ale gdzieś tam na dnie zawsze tliła się iskierka nadziei ? podobnie jak u Darrowa i jego towarzyszy. Z całego serca polecam Wam tę serię, zwłaszcza jeżeli szukacie dojrzałej lektury, dzięki której przepadniecie na kilka dobrych godzin.

Janek

ilość recenzji:1

brak oceny 27-04-2016 21:11

?Gwiazda zaranna? zamyka historię Darrowa i jego krucjaty. Darrow to podkolor, czerwony, który urodził się pod powierzchnią Marsa. Jego życiową misją było kopanie w ziemi i wydobywanie helium-3 - gazu, który napędza gospodarkę światów przyszłości. Ale zarówno on jak i jego rodacy są od pokoleń okłamywani. Mars, o którego terraformację tak długo walczą, jest od wieków zdatny do życia i zamieszkany przez inne kolory jego rasy, które pławią się w luksusie i bogactwach.

Brown stworzył od podstaw historię genialną. ?Gwiazda zaranna? jest zwieńczeniem jego genialnego projektu, długich lat planowania, pisania i poprawiania fabuły tak, aby była prawie idealna. Jego opisy po prostu powalają. Bitwy kosmiczne są szybkie, dynamiczne, choć stanową tylko ułamek całej akcji. Podobnie jak opisane przez niego lokacje ? zapierają dech w piersiach. To nie są planety jakie znamy, ale stworzone w wyobraźni nowe światy opisane kawałek po kawałku. Dialogi i opisy postaci są niezwykle rzeczywiste. Dopracowane w każdym aspekcie zachowania bohaterów są wiarygodne i rzeczywiste. I w końcu niezwykła rzecz ? cała powieść opisana jest z perspektywy Darrowa. Nie ma tutaj żadnej sceny, w której nie bierze on udziału. Jeśli gdzieś wydarzyło się coś wartego uwagi, Darrow się o tym dowiaduje w bezpośredniej rozmowie, albo rozwija zasłyszany wątek w myślach. Dzięki temu czujemy bezpośredni kontakt z głównym bohaterem i poniekąd możemy się domyślić, że nie zginie do końca książki, ponieważ jego śmierć oznaczałaby koniec historii.

Przez większą część swojej epopei autor stworzył i kształtował postacie, które do siebie pasowały, lub między którymi iskrzyło. Teraz pozwolił im dowodzić flotami, zastępami żołnierzy. Wyszedł z tego niezły kogiel-mogiel. Pomimo, że w wojnie biorą udział przyjaciele z dawnych czasów, nikomu nie mogą teraz ufać. Między głównymi graczami trwa wieczna wojna psychologiczna. Wojenna sztuka wymaga od nich, by ze sobą rozmawiali w skrajnych przypadkach i robią to z niezwykłą kurtuazją. Ale tak naprawdę chcą się wzajemnie pozabijać. Na bieżąco tworzą intrygi i modyfikują je do zmieniających się realiów. Dlatego w zapachu książki czuć spiski, złość i nadchodzącą śmierć. Co jakiś czas następują niespodziewane zwroty akcji. Wzruszam się, gdy widzę, że Brown każdemu poświęca kilka chwil ? stać go na to, bowiem ma aż 590 strona do zapisania. Tutaj każdy z bohaterów poprzednich tomów jest na pierwszym planie, ale w niczym to nie chroni jego statusu - równie szybko może pożegnać się z życiem. Ludzie giną po obu, to przecież wojna. Domowa.

Moja niesłychana przygoda z ?Red Rising? rozpoczęła się w 2014 r., gdy otrzymałem pierwszy tom. Teraz ta przygoda dobiegła końca. Cierpię, gdyż czuję, że to jedna z lepszych epopei science-fiction, jaką kiedykolwiek czytałem. Nic mi w głowie nie zapadło tak dobrze jak właśnie trylogia ?Red Rising?. Ale to już koniec. Niezależnie od tego, czy aktor kiedyś zdecyduje się na pisanie w tym świecie, czy też zacznie nowe historie ? będę jego fanem. Na zawsze.