Ralph Azham ? chodzący armagedon. Przynajmniej dla tych, którzy kiedyś kogoś zamordowali. Mściciel z przypadku, ponieważ to naprawdę nie jego wina, że stanowi wrota dla duchów tych, którzy zginęli śmiercią gwałtowną, aczkolwiek, nomen omen, nieprzypadkową. Nasz naniebieszczony bohater postanawia odnaleźć siostrę. I przekonać ją, że mogą stać się rodzeństwem, choć nie dane im było poznać się w dzieciństwie. Czy ten ambitny plan mu się powiedzie? A co na to jego ojciec? I co na to matka jego przyjaciela? Wiem, serialem brazyliskim pachnie, jednakowoż dajcie szansę tej powieści graficznej. Każdy kolejny odcinek sprawia, że z większą ochotą sięgam po kolejny. Ta szalona akcja. Te filozoficzne dialogi, które są przezabawne. Żałuję, że nie sięgnęłam po tę serię wcześniej. Polecam.