Książki dzielę na lektury, które czytam bo czytam i widzę przed sobą słowa autora, lecz nie bardzo wiem o co chodzi i łatwo się dekoncentruje oraz książki, gdzie potrafię się przenieść do umysł autora by odtworzyć jego wyobrażenie, koncepcje. Kiedy czytam czuje się jak w transie i nie słyszę ani nie czuję tego co się dzieje wokół mnie. Jestem postacią i myślę jak postać. Piotr Patykiewicz zachwycił mnie swoją książką i zdecydowanie mogę powiedzieć, że nie należy ona do typu lektur. Do jej przeczytania zachęciła mnie również jego książka pt.”Zły brzeg”. Zarówno jedna i druga zawiera dreszczyk emocji, który towarzyszy szerokiej gamy akcjom. Można znaleźć nutkę romansu i zabawy. Jednakże ostrzegam, autor potrafi przyprawić umysł o bezsenne noce swoją finezją w pisaniu. Tego typu Fantazy daje nam poczucie bycia czytanym bohaterem. Szczerze zachęcam was do przeczytania tej książki i tym samym chyba też siebie do zrobienia tego ponownie.