"Puść już mnie" to moje trzecie spotkanie z książką autorstwa Piotra Kołodziejczaka. Wcześniej miałam nieopisaną przyjemność zapoznać się z "W kajdankach namiętności" i "Kobietą niespodzianką", które bardzo przypadły mi do gustu. Byłam niesłychanie zaintrygowana zaraz po otrzymaniu tej książki, czym autor zaskoczy, zainteresuje mnie tym razem... Zatem sami się przekonajcie...
Główną bohaterką jest 32-letnia Ewelina. Kobieta sukcesu, właścicielka całkowicie sfeminizowanej, rodzinnej firmy. Pewnie zastanawiacie się dlaczego nie zatrudniła tam żadnego mężczyzny. Otóż szefowa, mimo swojego młodego wieku, to kobieta po przejściach. Gardzi mężczyznami i ich nienawidzi. Rozwiodła się po trwającym 3 lata bardzo nieudanym związku. Rafał, jej były małżonek, robił karierę jako architekt, a ona zawsze go wspierała, dogadzała, troszczyła się o niego, dbała o dom i jeszcze pracowała zawodowo. Jednak to nie było najgorsze... okazało się, że jej "wyidealizowany" Rafał znalazł sobie kochankę. To był impuls, który spowodował, że Ewelina postanowiła zmienić swoje życie... Czy kobieta z takim bagażem życiowym będzie w stanie znów zaufać?
Książka porusza trudny temat toksycznego, szkodliwego związku. Taka negatywna relacja może być powodem wieloletniej traumy. Niekiedy wielu wizyt u psychologa. Osoby po takich przejściach zmieniają się nie do poznania. Niekiedy całkowicie się załamują - a w niektórych przypadkach można zaobserwować taką przemianę jakiej uległa nasza główna bohaterka.
Zastosowana przez pisarza retrospekcja umożliwia odbiorcy zapoznanie się z losami Eweliny i zrozumienie jej obecnej postawy. Autor bardzo umiejętnie wtajemnicza czytelnika w zawiłą, złożoną damską psychikę. Ukazuje przeobrażenie z ustępliwej, poświęcającej się dla innych, pokornej, potulnej, wręcz służalczej w wyzwoloną, zdecydowaną, pewną siebie, cyniczną i skoncentrowaną na samorealizacji kobietę.
Autor przedstawia nam problemy życia codziennego, które mogą spotkać każdego. I właśnie to pomaga czytelnikowi łatwo utożsamić się z główną bohaterką.
Prosty, potoczny język i szybka akcja, powodują, że czyta się ją niezwykle prędko. Książka nasiąknięta emocjami. Interesująca, wciągająca. Skłania do głębszych refleksji. Warto po nią sięgnąć.
Piotr Kołodziejczak (ur. 1957) - ukończył wydziału filozofii, pisarz, dziennikarz, tłumacz, kompozytor polskiej muzyki rozrywkowej i miłośnik tenisa. Do tej pory napisał kilka powieści obyczajowych.