PUNKT

Autorka ładnie nakreśliła najważniejsze cechy bohaterów, pokazała próbę ucieczki tej pary od rzeczywistości i pozostałych ludzi - moim zdaniem już uzależnionych od szczęścia i panicznie obawiających się przykrości i smutku. Każdy lęk jest do opanowania, a czas leczy rany.

Wygodna w czytaniu, nie zajmująca zbyt wiele wolnego czasu, bo ja go nie mam, za to inspirująca. Pozycja trzyma w napięciu, odnosi się do tolerancji i walki o własne prawo do miłości i cierpienia kiedy dzieje się nam krzywda. Gwarantuję, że się spodoba.

Punkt to dla mnie osobiście książka kompletna, nic bym nie zmieniła. Autorka napisała to z fantazją, sam pomysł jest genialny, a język utworu znakomity - styl ani zbyt kwiecisty, ani za prosty - w sam raz dla młodzieży.

Skojarzenia z 1984 Orwella jak najbardziej na miejscu. Świat z kart powieści jest straszliwie i przerażająco szczęśliwy. Ta książka jest jednak pisana dużo przyjaźniej niż pisał ww. autor, dlatego dzieciaki chętniej po nią sięgną.

Wielka maskarada i maskowanie bólu po stracie. Organizmu nie można oszukać, bliskiej osoby nie da się od tak anulować z życia, usunąć z głowy. Nowy rodzaj cenzury w społeczeństwie, gdzie szczęście liczy się ponad wszystko inne.