Duchy, wampiry i czarodzieje są stałym elementem literatury z gatunku fantasy. Jednak z połączeniem ich wszystkich w jednej opowieści spotkałam się po raz pierwszy i zdecydowanie się nie zawiodłam. "Przywoływacz Dusz" jest dobrze napisany, w zasadzie to bardzo łatwa, miła i przyjemna książka, jednak tego czego mi w niej zabrakło, to większej ilości problemów, z którymi musieliby się zmierzyć bohaterowie. Oczywiście nie jest tak, że ich całkiem brakuje, jednak niewiele jest takich, które sprawiłyby im prawdziwą trudność lub takich, które nie zostałyby rozwiązane nagłym zbiegiem okoliczności.
Mimo wszystko im dalej zagłębiamy się w historię, tym trudniejsze przeciwności spotykają bohaterów, dzięki czemu z biegiem czasu, historia nabiera ciekawości i staje się bardziej ekscytująca.
W trakcie opowieści w postaciach również zachodzą pewne zmiany, w miarę jak zżywają się ze sobą na wzajem.
"Przywoływacz Dusz" jest bogaty w zabawne sytuacje i szczęśliwe zwroty akcji. Polecam ją jednak, ze względu na to, że zdecydowanie można ją zaliczyć do tych książek, przy których miło spędza się czas.