Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Przypływy nocy

Opowieść z Malazańskiej Księgi Poległych

książka

Wydawnictwo Mag
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Po latach wojen plemiona Tiste Edur zjednoczyły się wreszcie pod władzą króla-czarnoksiężnika Hirothów. Ale za pokój trzeba było zapłacić straszliwą cenę - pakt zawarty z tajemniczą mocą, której motywy są w najlepszym razie podejrzane, a w najgorszym śmiertelnie groźne.
Na południu ekspansjonistyczne królestwo Letheru pożarło już wszystkich mniej cywilizowanych sąsiadów. Jego głód jest zimny i nienasycony. Pożarło wszystkich oprócz Tiste Edur. W Letherze ma nastąpić od dawna przepowiadany renesans. Przekształci się on z królestwa i zagubionej kolonii Pierwszego Imperium w odrodzone imperium. Dlatego jego mieszkańcy skierowali chciwe spojrzenia na północ, ku bogatym i żyznym ziemiom oraz wybrzeżom Tiste Edur. Wszystko wskazuje na to, że Tiste Edur muszą upaść - albo pod przygniatającym ciężarem złota, albo pod ciosami mieczów. Takie jest przeznaczenie.
Na spotkaniu, na którym miał być podpisany wiekopomny traktat między tymi dwoma sąsiadami, przebudziły się starożytne siły. Albowiem starcie między tymi dwiema cywilizacjami jest jedynie bladym odbiciem znacznie starszej i bardziej pamiętnej walki - konfrontacji, w której sercu leży niezasklepiona jeszcze rana po dawnej zdradzie oraz pragnienie zemsty.
Tiste Edur - rodacy Trulla Sengara - wierzą, że najmroczniejsze pragnienia ducha przynoszą przypływy z południa, przypływy, które nadchodzą w środku nocy.

Tłumaczenie: Michał Jakuszewski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Mag
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 05.03.2013

RECENZJE - książki - Przypływy nocy, Opowieść z Malazańskiej Księgi Poległych

4.4/5 ( 16 ocen )
  • 5
    11
  • 4
    3
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    1

Edyta28

ilość recenzji:1

brak oceny 22-07-2013 09:29

Przypływy nocy to 5 już część 10-tomowej sagi ze świata Imperium Malazańskiego, można więc śmiało stwierdzić, że oto jesteśmy na półmetku całej podróży. Sporo się już wydarzyło, ale z pewnością dużo jeszcze przed nami.

Piąty tom tej wielowątkowej i rozbudowanej opowieści przenosi nas w świat Tiste Edur, rasy o długiej tradycji, rasy dumnej i świadomej własnych często wybujałych ambicji, które kumulują się w osobie rządzącego nimi tajemniczego władcy króla - czarnoksiężnika, Hannaga Mossaga. Władca ten jest nie tylko tajemniczy, otacza się Widmami, w swojej świcie jako zakładników ma synów książęcych, ale też ma naprawdę dalekosiężne plany, chce bowiem wygrać wojnę z Imperium Letheru, jak dotąd niepokonanym. W tym celu wysyła najbardziej zaufanych ludzi w niebezpieczną wyprawę po dar od nieznanego bohaterom sprzymierzeńca. Podróż ta nie zakończy się zgodnie z przewidywaniami, a magiczny artefakt, który okaże się być magicznym mieczem, zmieni losy wszystkich Tiste Edur.

W piątej części nie spotykamy znanych nam z poprzednich części bohaterów. Są to nieliczne wyjątki, które tym razem pozostają bez wpływu na główne wydarzenia, uzupełniają jedynie wiedzę czytelnika na temat wcześniej zadzierzgniętych wątków. Mimo to autorowi udało się mnie zaskoczyć i mam tu na myśli nie tylko atrakcyjną fabułę i ciekawe wątki oraz nietuzinkowe postaci. W Przypływach nocy po raz pierwszy autor ujawnia swój pisarski talent komiczny. Oprócz bohaterów tragicznych, obłożonych klątwą, uwikłanych w stare konflikty między bóstwami czy też targanych przeróżnymi ambicjami i żądzami, mamy tu dla równowagi, a pewnie i dla urozmaicenia, postaci nadzwyczaj komiczne.

Jednym z głównych wątków są oczywiście plany podboju Letheru najpierw przez Hannaga Mossaga, a potem przez targanego obłędem i magią Rhulada Sengara oraz przeplatające się i zderzające ze sobą spiski na obu dworach. To jednak zaledwie wierzchołek góry lodowej, bo przecież nie wszystko co ważne dzieje się na szczytach władzy.

Czasem równie istotne są warstwy niższe i tym razem ci właśnie pozorni szaraczkowie zapewniają czytelnikowi nie lada rozrywkę. Na arenę wchodzi komizm, wynikający z dialogów i sytuacji oraz sprytnie zaprawiony odrobiną makabry i brzydoty. Mamy zatem pana i sługę, parę która nie może bez siebie być, a która często niemal zamienia się rolami. Na dokładkę mamy martwą złodziejkę, która wróciła do życia i ma niespożyty apetyt seksualny, jej kompana, również martwego, który marzy, by mieć kły jak wampir, dziewczynkę o imieniu Imbryk, oczyszczającą ulice z rzezimieszków oraz całą grupę innych, tak że długo by wymieniać. Zabawne są nie tylko dążenia bohaterów i próby spełnienia takich czy innych marzeń. Najzabawniejsze są dialogi, które (autentycznie) wywoływały u mnie głośny śmiech.

Piąta część cyklu jest zatem tragiczna (do czego autor zdążył nas już przyzwyczaić): leje się krew, magia obraca w perzynę całe armie, noże i miecze bezlitośnie są wbijane w plecy. Tragiczny jest młody Rhulad Senger, który niezależnie od siebie staje się igraszką w ręku Ascendentów i ma coraz mniejszą kontrolę nad własnym życiem. Ale oprócz krwawych utarczek jest tu wiele zabawnych momentów, które równoważą, choć nie pozwalają zapomnieć o tym, że za tą błazeńską zasłoną toczy się naprawdę brutalna i bezpardonowa walka o władzę. Na największą ironię zakrawa fakt, że ci, którzy tak bardzo chcą panować i podbijać, swoimi wybujałymi ambicjami tylko dają bóstwom pretekst, by wtrącać się w sprawy śmiertelników.

Przypływy nocy to moim zdaniem jedna z lepszych i mocniejszych części cyklu. Autor bardzo wysoko stawia poprzeczkę i pozwala czytelnikowi oczekiwać naprawdę ciekawych rozwiązań i śmiałych posunięć.

Naprawdę mi się podobało!