- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dka. Wyłożoną płytkami podłogę pokrywały gęsto odciski psich łapek, a na blacie piętrzyły się brudne talerze i garnki. Obok stały dwie nierozpakowane siatki z zakupami. Pia weszła dalej. W salonie panował przeraźliwy bałagan. Ktoś zrzucił większość książek z regałów i półek na podłogę, poprzewracał fotele i krzesła i zerwał obrazy ze ś drzwi na taras stały otworem. - Dzwonię po techników, trzeba zabezpieczyć ślady. - Bodenstein sięgnął do kieszeni i wyjął telefon komórkowy. Pia wciągnęła lateksowe rękawiczki i ruszyła dalej. W pomieszczeniu obok salonu znajdował się gabinet Paulyego. Również tutaj wyglądało jak po bombardowaniu. Rzeczy z regałów i szafek na akta leżały na podłodze, a obok masywnego biurka ktoś porozrzucał zawartość jego szuflad. Plakaty na ścianach pozwalały wyrobić sobie zdanie o politycznych przekonaniach właściciela domu. Wyblakłe wezwania na manifestacje przeciwko budowie elektrowni atomowych i transportom odpadów radioaktywnych, plakaty Greenpeace i wiele, wiele innych. W narożniku pomieszczenia leżał rozbity monitor LCD, połamana drukarka atramentowa i równie brutalnie potraktowany laptop. - Szefie! - Pia ruszyła ostrożnie w stronę drzwi, uważając, żeby nie zniszczyć ewentualnych śladów. - To nie było zwykłe włamanie. Podskoczyła, kiedy zobaczyła, że Bodenstein stoi dokładnie naprzeciwko niej. - Niechże pani tak nie krzyczy. - Policjant wyszczerzył zęby w uśmiechu. - Mam jeszcze całkiem niezły słuch. - Ależ mnie pan przestraszył! - Pia zamilkła, bo gdzieś w głębi domu odezwał się telefon. Kierując się dźwiękiem dzwonka, ruszyła na poszukiwania. Weszła schodami na piętro. Pomieszczenia na górze oszczędzono. W łazience paliły się wszystkie światła, przed kabiną prysznicową leżał ręcznik, para dżinsów, koszula i używana bielizna. Pia czuła się bardzo nieswojo, kiedy musiała wkraczać w najprywatniejsze sfery życia innych ludzi. To jednak należało do jej obowiązków, szczególnie gdy chodziło o ustalenie motywów zabójstwa. Ciekawe, gdzie teraz przebywała partnerka życiowa Paulyego? Drzwi do szafy z ubraniami w sypialni były otwarte. Część garderoby leżała rozłożona na łóżku. Telefon zamilkł. - Wygląda na to, że Pauly wyszedł spod prysznica i zamierzał się ubrać - oznajmiła Pia. - To by wyjaśniało, dlaczego miał na sobie samą bieliznę. Bodenstein potaknął. - O, tam leży telefon. - Sięgnął po bezprzewodową słuchawkę, która leżała na łóżku, rzucona niedbale między czyste koszule i spodnie. Przycisnął migający szybko guzik. - Masz trzydzieści cztery wiadomości - powiadomił go komputerowy głos. - Wiadomość pierwsza. Wtorek, trzynasty czerwca. Piętnasta trzydzieści dwie. Ulli, wiem, że jesteś w domu! - rozległ się kobiecy głos. - Mam już serdecznie dość twoich wykrętów. Uczciwie próbowałam wszelkich sposobów, żeby dojść z tobą do porozumienia, ale jesteś zbyt uparty! W związku z tym, żebyś wiedział: mało mnie obchodzi, czy pobiegniesz zaraz z tym nagraniem do adwokata. Tak czy inaczej, prawo jest po mojej stronie. Masz ostatnią szansę: przyjadę o wpół do dziewiątej. Jeśli cię nie będzie albo znów będziesz grał skrzywdzone niewiniątko, to nie ręczę za siebie! Następnie zapisany był sygnał i cztery telefony z zastrzeżonego numeru. Nikt przy nich nie zostawił wiadomości. Krótko przed piątą po południu telefon został najwyraźniej odebrany, bo nagranie urywało się gwałtownie po słowach: Witam, Trzynaście minut po dziewiątej wieczorem telefon zarejestrował kolejne połączenie, a na sekretarce pojawiło się nagranie męskiego głosu. Witam, z tej strony Carsten Bock - odezwał się ktoś głębokim głosem. - Dotarły do mnie informacje o oszczerstwach i zwykłych kłamstwach, które upublicznił pan w poniedziałek. To, co pan robi, to ordynarna nagonka i pomówienia. Poleciłem mojemu prawnikowi, by bezzwłocznie podjął działania w tej sprawie. Oczekuję pisemnych przeprosin i publicznego sprostowania pańskich kłamstw w prasie. Bodenstein i Pia wymienili zaskoczone spojrzenia. W nocy z wtorku na środę automatyczna sekretarka zarejestrowała jeszcze dwa telefony z zastrzeżonego numeru, a w środę wieczorem ponownie nagrał się jakiś mężczyzna. Cześć Ulli, tu Tarek. Weź, kup sobie wreszcie komórkę! Jestem już osiągalny. Mamy przygotowaną prezentację, jest na naszej stronie. Możesz sobie obejrzeć. Do zobaczenia. Wszystkie pozostałe połączenia pochodziły od Esther, partnerki denata, która zostawiła kilkanaście nagranych wiadomości. Z początku pytała, co się dzieje, potem w jej głosie pojawiła się troska, a na końcu była wyraźnie wściekła. W tej samej chwili przed bramą zatrzymała się taksówka, psy zawyły przeraźliwie i rzuciły się do płotu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
książka
Wydawnictwo Media Rodzina |
Data wydania 2013 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 400 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2013 |
Wymiary: | 140x205 |
Liczba stron: | 400 |
ISBN: | 978-83-7278-912-9 |
Wprowadzono: | 22.10.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.