SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Przygody Tintina. Tintin i alph-art

Autor:

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Egmont
Data wydania 2017
z serii Przygody Tintina
Oprawa miękka
Liczba stron 64
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Kapitan Baryłka, za namową śpiewaczki Bianki Castafiore, kupuje wielką literę H z pleksiglasu. Jest to tak zwany alph-art, dzieło sztuki nowoczesnej autorstwa niejakiego Ramo Nasha. Niedługo potem właściciel galerii, pan Fourcart, zostaje zamordowany. Badający sprawę reporter Tintin odkrywa związki galerii z sektą, w której od niedawna jest Castafiore... Tintin i alph-art jest ostatnią, niedokończoną z powodu śmierci autora, opowieścią. Ponieważ Herge nie życzył sobie kontynuacji przygód Tintina, nigdy nie poznamy jej dalszego ciągu. Mimo to skończona część albumu została wydana. Składa się ze szkiców wykonanych ołówkiem oraz dialogów i krótkich opisów akcji podanych w formie didaskaliów.

Więcej książek z tej serii
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Egmont
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2017
Wymiary: 220x295
Liczba stron: 64
ISBN: 978-83-281-1966-6
Wprowadzono: 13.03.2017

RECENZJE - książki - Przygody Tintina. Tintin i alph-art - Herge

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    1

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Michał Lipka

ilość recenzji:1979

brak oceny 23-03-2017 12:15

WIELKIE POŻEGNANIE Z TINTINEM

W roku 1976 opublikowany został komiks ?Tintin i Piocarosi?, który, choć autor niemal od razu zaczął myśleć nad ciągiem dalszym, okazał się ostatnim wydanym za życia Hergé?a tomem serii. I ostatnim zakończonym. Mający podsumować 50 lat pracy belgijskiego autora nad serią ?Tintin i alph-art?, który ukazał się trzy lata po jego śmierci, nie jest kolejnym komiksem o Tintinie, Milusiu i kapitanie Baryłce. To zapis nieukończonego nigdy scenariusza do części o takim właśnie tytule, uzupełniony o szkice poszczególnych wydarzeń i całych plansz. I chociaż nie dowiadujemy się z niego, jak zakończyła się cała przygoda (zresztą nie o to przecież chodzi), dostajemy do rąk wspaniałe i wzruszające pożegnanie z serią, postaciami i samym autorem.

Kapitan Baryłka źle się miewa. Nie dość, że środek antyalkoholowy uniemożliwia mu cieszenie się jego ulubionym trunkiem (o czym miewa nawet koszmary senne), to jeszcze do kraju przybywa Bianka Castafiore, a to jedynie początek wydarzeń. Uciekając przed gościem Baryłka chowa się w galerii sztuki należącej do pana Fourcarta, a tam nie tylko poznaje Ramó Nasha, artystę uprawiającego alph-art, ale dowiaduje się także, że Fourcart chce się skontaktować z Tintinem w pewnej sprawie. Niestety wkrótce właściciel galerii ginie, znika także pewien ekspert, a w Księżymłynie zjawiają się Tajniak i Jawniak, którzy chcą prosić, by Baryłka przyjął do siebie na kilka dni emira Bena Kalisha Andrutha i jego syna. Są właśnie w kraju i istnieje poważne ryzyko zamachu na ich życie. Tintin i kapitan po raz kolejny trafiają w sam środek szalonych i niebezpiecznych wydarzeń?

Pierwszym pomysłem na dwudziesty czwarty tom ?Tintina? było to by akcja albumu w całości działa się tylko i wyłącznie na lotnisku. Jak już wiadomo po powyższym opisie idea ta została porzucona na rzecz historii rozgrywającej się w środowisku artystycznym. Hergé sztuką współczesną fascynował się zresztą od lat i chciał pokazać swoje uwielbienie awangardowych dzieł. Nad projektem pierwotnie zatytułowanym ?Tintini i fałszerze? prace rozpoczął już w roku 1978, rok później zdiagnozowano u niego mielofibrozę, zaczął obawiać się, że nie dokończy komiksu, ale wciąż się starał, chociaż nie do końca rozplanował fabułę. Nie zdołał. Pozostawił po sobie jednak coś wspaniałego ? nie tylko znakomitą opowieść o Tintinie, ale też i zapis ewolucji ostatniego dzieła artysty. Zapis, który pokazuje także ostatnią, poruszającą walkę Hergé?a ? bezcenna rzecz.

Co ciekawe ?Tintin i alph-art? pozostaje komiksem wesołym i wręcz optymistycznym. Więcej w nim humoru, niż chociażby w ?Picarosach?, więcej też się dzieje, a włączenie do akcji całej plejady doskonale znanych bohaterów stanowi kolejny miły akcent. Nie przeszkadza, że zakończenie jest otwarte, a kończąca je retardacja podsyca ciekawość, tyle stworzył Hergé i na swój sposób pasuje to do całości. Wprawdzie po latach wielu innych twórców dokańczało ten tom (choćby ktoś kryjący się pod pseudonimem Ramó Nash czy też Yves Rodier, który tworzył też pastisze ?Tintina?), jednak po dziś dzień i tak jedynym słusznym ?alph-artem? pozostaje ten właśnie oryginał. Warto go więc poznać, w końcu to niezwykłe zwieńczenie znakomitej serii, a przy okazji szansa poznania warsztatu Hergé?a, dlatego też polecam gorąco.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Robert Woźniak

ilość recenzji:997

brak oceny 20-03-2017 10:42

Herge-to najpopularniejszy twórca komiksowy XX wieku. Jego komiksy o przygodach dzielnego reportera, przetłumaczono na ponad 90 języków. Do dzisiaj, a od powstania minęło prawie 100 lat, opowieści te cieszą się wielka popularnością. Zasługa ta leży w talencie artysty i jego sposobie przedstawiania poszczególnych scen.

"Tintin i Aplph-art", to ostatni komiks napisany, zilustrowany przez autora. Poważnie chory, czuł, że to dzieło będzie jego ostatnim.
Zeszyt ten to właściwie zbiór szkiców do planowanej opowieści o kolejnych dokonaniach dzielnego dziennikarza, który tym razem ma do czynienia ze sztuką. W tej przygodzie, oprócz nieodłącznego Milusia, powracają również kapitan Baryłka i słynna śpiewaczka Bianca Castafiore. Kradzież bezcennych arcydzieł, perypetie kapitana, szalone pościgi. Zachęcam do lektury.

Trochę smutno, gdy się wie, że artysta nie zdołał dokończyć swojego dzieła. Mimo tego, że to raczej zbiór zawierający szkice kolejnej przygody, widać tutaj rękę geniusza. Możemy od podstaw poznać jak powstają kolejne plansze, zanim przybiorą ostateczny wygląd. Zachęcam do zapoznania się.

Czy recenzja była pomocna?