- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.serdecznie dosyć. Może jeszcze bardziej nadęta, gdyż przywiozła wiele piorunów w oczach, które niebawem miały mnie razić. Zajadłe ataki żony Przez pawie cały 2004 rok Aneta wypełniała misternie sporządzony plan zdyskredytowania mojej osoby. Trwały nieustanne interwencje policji oraz przymusowe eskortowania mnie do szpitala - Bürgerhospital w Stuttgarcie. Zawsze kiedy się napiłem, Aneta dzwoniła na policję, mimo że jej nic złego nie robiłem. Obiecywała, że nie będzie już tego robić i chyba za każdym razem jej wierzyłem, bo nigdy nie zabezpieczałem się przed jej szaleństwem. Nie zachowywałem się w stosunku do niej ani źle, ani nieprzyzwoicie. W żadnym wypadku nie prowokowałem interwencji policji oraz nie zasługiwałem na przymusowe dwutygodniowe ,,kuracje" w szpitalu. Wysyłając mnie tam, nie chodziło jej jednak o to, abym wyszedł z alkoholizmu, ale o coś zupełnie innego. Był to dopiero początek tego, co chciała osiągnąć. Poza tym, jeśli naprawdę pragnęłaby mego dobra i chciałaby mnie wyleczyć z alkoholu, nie powinna zastawiać na mnie policyjnych pułapek, gdyż była to fatalna metoda. W ten sposób osiągała cel biegunowo odbiegły od zamierzonego, bo przyczyniała się do pogłębiania mojego nałogu, ponieważ odreagowując stres - piłem. Aneta dzielnie walczyła z alkoholizmem męża i stawiała bohaterski opór jego rzekomej tyranii, o czym wszystkim wokół opowiadała. Zjednała sobie w ten sposób sympatię nie tylko urzędów i instytucji niemieckich, ale także zwykłych ludzi, a nawet moich znajomych. Już na początku naszego pożycia miała dalekosiężne plany w stosunku do mnie - takie, jakich nawet sobie nie wyobrażałem w najczarniejszych snach. Najpierw postanowiła mnie skompromitować oraz zdyskredytować jako szaleńca alkoholowego w oczach urzędów i policji, by ta z kolei, jak wyćwiczony piesek, meldowała się niezwłocznie na każde jej żądanie. Następne jej działania, przy pomocy niemieckich instytucji, miały w mistrzowski sposób prawnie usunąć mnie na pobocze lub totalnie wyeliminować. Przedtem jednak chciała mieć stały pobyt w Niemczech, a ja, jako jej prawowity mąż, mogłem to zagwarantować. Chodziło jej jeszcze o mieszkanie, by mogła pokazać swojej rywalce - mamusi, że wcale nie była od niej gorsza. Postanowiła również mieć ze mną dziecko, ale nie z miłości, tylko dlatego, by zabezpieczyć sobie pobyt w Niemczech. Potem zamierzała pozbyć się niepotrzebnego balastu, czyli mnie. Nie mając nigdy w życiu do czynienia z rodzinnym bandytyzmem, nie wyobrażałem sobie aż tak czarnego scenariusza, choć miałem świadomość, że działo się coś niesamowicie przerażającego. Nie robiłem jednak nic w tym kierunku, aby się skutecznie bronić przed jej zajadłymi atakami i wyeliminować odpowiednio wcześnie zagrożenie, choć mogłem, bo aż takim frajerem nie byłem. Niestety, nie dane mi było tego uczynić. Miałem się biernie przyglądać coraz to okrutniejszym jej poczynaniom. Być może tylko w ten sposób mogłem poznać i zrozumieć Boga i tym samym siebie samego. A może sekciarska nauka, w którą mimo woli się zanurzyłem, nakazywała mi kochać moich wrogów? Nie umiem wytłumaczyć logicznie, dlaczego byłem tak naiwny i bierny, jakbym czekał dobrowolnie na te tragedie. W tej chwili taka postawa jest dla mnie nie do pomyślenia, ale nie wtedy, kiedy moją obronę blokowały siły duchowe i stany mojej naiwności, nabyte wśród zielonoświątkowej braci, więc nic nie mogłem zrobić. Od grudnia 2003 do marca 2007 roku Aneta manipulowała bezbłędnie stuttgarcką policją, szczując ją ustawicznie na mnie. Przez ten czas nie miałem żadnej obrony. Wreszcie udało mi się z Bożą pomocą udowodnić swą niewinność i to w ostatniej chwili, tuż u progu totalnej katastrofy. Prawie już triumfowała nad moim trupem, lecz wtedy policja niespodziewanie zmieniła orientację i rozpoczęła ją intensywnie przesłuchiwać. Kiedy wykryto kłamstwa Anety, prawie natychmiast dołączyła prokuratura w Stuttgarcie, by położyć kres perfidnym działaniom tego potwora. Tym razem miałem, na szczęście, w miarę wiarygodne dowody swej niewinności i trafiłem na prawdziwych stróżów prawa z policji kryminalnej. Na moje stanowcze żądania przeanalizowali dowody, na które do tej pory nie reagowano. Efektem tych działań był wielki szok dla mundurowych policjantów, gdyż dowiedzieli się, że przez ponad trzy lata wspierali bandytkę, tym samym robiąc mi wielką krzywdę. Tym sposobem uratowałem się od totalnej zagłady. Postawiono jej akt oskarżenia, za co w efekcie dostała rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata. Była to tylko jedna bandycka akcja, którą jej udowodniono i za nią ukarano. Dziękujemy za skorzystanie z oferty naszego wydawnictwa i życzymy miło spędzonych chwil przy kolejnych naszych publikacjach. Wydawnictwo Psychoskok
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | biografie i wspomnienia, Biografie i autobiografie, literatura faktu, publicystyka |
Wydawnictwo: | Psychoskok |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Wymiary: | 148x210 |
Ilość stron: | 486 |
ISBN: | 9788381197199 |
Wprowadzono: | 17.12.2020 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.