Jeśli dla kogoś kuchnia francuska kończy się na francuskim cieście, bagietkach, żabach i ślimakach, to znaczy, że musi przejść ostrą szkołę gotowania rodem znad rzeki Sekwany. A moim zdaniem na nauczyciela w świetnie nadaje się w tym celu książkowy przewodnik kulinarny Wydawnictwa Pascal pt. Francja. Wiem, bo sama go mam. I sama się z niej uczyłam. Muszę przy tym przyznać, że jest to nie tylko książka ładnie wydana w estetycznej, twardej oprawie, ale i pełna wartościowej treści. Zarówno ciekawostek z kuchni i zwyczajów, jak i samych przepisów rządzących Francją. Na samą ich myśl cieknie ślinka... A co dopiero gdy mamy je przyrządzone pod własnym nosem!