SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Przepaść

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Czwarta Strona
Oprawa miękka
Liczba stron 272
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Przeszłość nie chce być pogrzebana. A prawda wcale nie wyzwala.

Himalaje, rok 1935.
Kanczendzonga. Mityczna góra, trzeci co do wielkości szczyt na Ziemi. Jej lawiny są zabójcze, a rozrzedzone powietrze i ekstremalne wysokości wywołują zaburzenia, które mogą doprowadzić do obłędu.
Pięciu Anglików wyrusza z Dardżyling, pragnąc zdobyć święty szczyt. Ich odwaga i upór nie zachwieją się, aż do czasu... Góra nie jest ich jedynym przeciwnikiem - jeszcze jedno, koszmarne niebezpieczeństwo czai się w przepaści...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 130x205
Liczba stron: 272
ISBN: 978-83-7976-938-4
Wprowadzono: 22.05.2018

RECENZJE - książki - Przepaść - Michelle Paver

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 9 ocen )
  • 5
    6
  • 4
    2
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Czytanka na Dobranoc

ilość recenzji:234

brak oceny 7-07-2018 18:27

Czytać w środku lata o ekspedycji himalajskiej, jest dość dziwnym doświadczeniem szczególnie kiedy wyprawa z przygody staje się koszmarem. Z jednej strony prażące słońce sprawia, że mamy pot na karku a z drugiej duchy Kanczendzongi wywołują gęsią skórkę. Cały czas zastanawiałam się czy "Przepaść" jest wspaniale i sugestywnie napisanym thrillerem psychologicznym, czy rzeczywiście coś mrocznego i przerażającego nawiedza himalajskie przepaście. Uwielbiam książki, które angażują nie tylko moją wyobraźnię lecz również zmysły. Michelle Paver sprawiła, że czytając odczuwałam prawdziwy lęk : z jednej strony przerażał mnie ogrom i surowość ośmiotysięcznika, z drugiej coś nieznanego czyhającego w ciemności. Muszę przyznać, że "Przepaść" jest jedną z bardziej klimatycznych powieści jakie dane mi było przeczytać.

Rok 1935. Stephen Pearce, lekarz i alpinista amator, zostaje poproszony przez swojego brata Kitsa, o dołączenie do wyprawy mającej na celu zdobycie trzeciego najwyższego szczytu - Kanczendzongi-
góry do tej pory niezdobytej. Pięciu mężczyzn ma wyruszyć śladami sławnego himalaisty Edmunda Lyella, którego wyprawa z 1906 roku zakończyła się śmiercią 4 członków ekspedycji. Pearce już po kilku dniach odnosi wrażenie, że nie są sami. Ktoś lub coś kryje się w mrokach góry. Kiedy na swojej drodze natrafiają na ślady poprzedniej wyprawy przerażony mężczyzna zaczyna mieć omamy, które nasilają się jak zmuszony zostaje do odłączenia się od reszty członków wyprawy.

Zawsze mnie zastanawiało co powoduje ludźmi próbującymi zdobyć coraz to nowe szczyty. Czy jest to pogoń za adrenaliną? Walka z własnymi słabościami czy może żądza sławy? Choć nie cierpię na lęk przestrzeni i lubię góry, to himalajskie olbrzymy od zawsze budziły mój lęk. Autorka w obrazowy sposób przedstawiła to czym karmi się mój strach : tony śniegu, pustka, lawiny, niskie temperatury, wiatr i świadomość, że człowiek zdany jest wyłącznie na siebie, wystarczy jeden błąd i jest za późno na ratunek. "Przepaść" to nie tylko horror czy powieść o duchach i demonach gór, to również przewodnik po ludzkim umyśle nękanym chorobą wysokościową i strachem. Oglądałam sporo filmów o wyprawach wysokogórskich, część z nich była prawdziwymi hitami. Jednak to dopiero powieść Michelle Paver sprawiła, że naprawdę się dowiedziałam co czują ludzie na dużych wysokościach, gdzie rozrzedzone powietrze i wysokie ciśnienie sprawiają, że ludzki umysł przestaje normalnie funkcjonować i trzeba wykazać się dużą wiedzą i samokontrolą by zauważyć oznaki zbliżającego się szaleństwa. A zaczyna się z pozoru niewinnie : zaczynamy tracić pamięć, mamy problemy ze wzrokiem. Do tego dochodzi zmęczenie i brak apetytu. Jeśli w porę nie zdamy sobie sprawy z tych objawów to górski szlak stanie się naszym lodowym grobem. Ten strach przed śmiercią towarzyszył mi przez cały czas czytania książki. Choć nasi bohaterowi robili co mogli by go oswoić czy obrócić w żart to śmierć czyhała na każdym kroku nie dając o sobie zapomnieć. Śmierć i duchy ludzi, którym się nie udało wygrać z żywiołem.

Podczas czytania tej powieści zdałam sobie sprawę z pewnego faktu, na który do tej pory nie zwracałam uwagi. Cały świat pasjonuje się alpinizmem, kibicujemy ekipom międzynarodowym, które coraz to nowymi podejściami lub o coraz to innych porach roku, zdobywają (lub próbują) górskie szczyty. Jednak owładnięci gorączką, zafascynowani walką człowieka z naturą, zapominamy że sukces ma więcej niż jednego ojca. To, że na szczyt wszedł człowiek obwieszony reklamami sponsorów, ubrany w najlepszą termodynamiczną odzież i wyposażony w wysokoenergetyczne jedzenie w proszku, jest możliwe jedynie dzięki pracy setkom ludzi o których się nie mówi. Mam na myśli Szerpów oraz członków innych kast, którzy pomagają himalaistom. To oni naszą dziesiątki kilogramów na własnych barkach by ulżyć odciążonym alpinistom, to oni wytyczają trasę, wykuwają stopnie i zabezpieczają szlak. Budują latryny i przygotowują posiłki, i choć dostają za to zapłatę to nigdy nie znajdą się na pierwszych stronach gazet. Uderzyło mnie to, że za sukcesem jednego człowieka, który zdobył szczyt, stoi kilkudziesięciu Szerpów, którzy nosili za nim bagaże i butle z tlenem. Jestem wdzięczna autorce, że zwróciła moją uwagę na tych odważnych i silnych ludzi. To właśnie oni są tymi, którzy zdają sobie sprawę z czyhających na śmiałków niebezpieczeństw, i to oni, w przeciwieństwie do większości himalaistów, szanują góry i oddają cześć mieszkającym na ich szczytach bogom. Ciekawie było poznać kawałek historii i tradycji tego regionu. Może jeśli kiedyś odwiedzę Nepal to sama zostawię po sobie chorągiewkę z zapisaną modlitwą lub spalę kadzidełko by przegonić pecha? Takich smaczków było w książce wiele i miały wielki wpływ na klimat powieści, sprawiły że stała się mroczna. Śmiało mogę powiedzieć, że nawet Ci co nie wierzą w duchy poczują lekki niepokój.

"Przepaść" choć opowiada o losach piątki himalaistów (plus Szerpowie) to tak naprawdę powieść jednego bohatera i jest nim Stephen Pearce. Ten młody lekarz, który tuż przed wyjazdem zerwał zaręczyny, by nie zostać zamkniętym w "szklanej kuli" od dzieciństwa marzył o wyprawie w Himalaje. Pearce to człowiek twardo stąpający po ziemi, nie wierzący w duchy i demony, dlatego tym trudniej mu zrozumieć wydarzenia, które są jego udziałem podczas drogi na szczyt. Zdaje sobie sprawę, z istnienia choroby wysokościowej jednak nie zauważa u siebie jej objawów. Dlaczego więc widzi rzeczy, które nie mają prawa istnieć? Czy jednak jest chory? A może zwariował?
Książka Paver opowiada o pokonywaniu ludzkich słabości i spełnianiu swoich marzeń i fantazji. Jest to również opowieść o ludzkiej determinacji, która jeśli nie idzie w parze z rozumem, może doprowadzić do tragedii.

Autorka zadała sobie wiele trudu by uwiarygodnić opowiedzianą historię. Z notki na końcu książki możemy się dowiedzieć, że wraz z grupą przyjaciół, wybrała się do Nepalu zobaczyć na własne oczy Kaczendzongę. Wraz z ekipą zwiedziła okolice góry. Również część postaci wymienionych w książce z nazwiska np. Paul Bauer było postaciami historycznymi. Śmiało można powiedzieć, że Paver pracę domową wykonała na piątkę z plusem, dzięki czemu w nasze ręce trafiła powieść nad wyraz realistyczna.

"Przepaść" to przerażająca, napisana w stylu wiktoriańskim, powieść, która jest zarówno nostalgiczna, nastrojowa jak i brutalna, mroczna. Ci którzy oczekują prawdziwego, "mięsistego" horroru będą zawiedzeni jednak fani powieści o duchach w stylu "Kobiety w czerni" Susan Hill powinni po nią jak najszybciej sięgnąć. Uważam, że autorka wykonała kawał dobrej roboty. Z mojej strony polecam i zapamiętajcie moje słowa : zawsze trzymajcie przy sobie swój plecak.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Qultura słowa

ilość recenzji:467

brak oceny 23-06-2018 19:53

Góra, to nie wszystko
?Myślisz ? że coś tu jest? Coś niedobrego?? ? te słowa na zalanej słońcem polanie w wakacyjny dzień wywołałyby salwę śmiechu bądź niedowierzanie, że zostały wypowiedziane. Sytuacja zmienia się, kiedy słyszymy je pośród ośnieżonych górskich szczytów Himalajów, kiedy samotność wśród tłumu daje się we znaki, zaś krańcowe wyczerpanie i koszmarne warunki atmosferyczne wywołują wrażenie, że coś czai się w ciemnościach?
Przebywanie w ekstremalnych warunkach to spore wyzwanie nie tylko dla ciała, ale i dla naszej psychiki. Choroba wysokościowa, która jest prawdziwą zmorą osób przebywających powyżej 2,5 tys. m n.p.m. dotyka właśnie tych dwóch sfer. Bóle i zawroty głowy, problemy z oddychaniem, utrata orientacji, a także zaburzenia nastroju i wzroku ? to wszystko oznaki problemów wynikających ze zmniejszonej ilości tlenu, który wdychamy. Jak dalece jednak choroba może mieć wpływ na nasze zachowanie? Czy to ona sprawia, że zaczynamy dostrzegać coś, czego nie ma? Że robimy coś, czego nie pamiętamy?
Pytania te towarzysza lekturze książki ?Przepaść?, autorstwa Michelle Paver. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Czwarta Strona powieść wymyka się wszelkim schematom i trudno zakwalifikować ją do określonego gatunku. Z pewnością jednak jej lektura spotka się z zainteresowaniem szerokiego grona czytelników, zarówno miłośników gór, wielbicieli horrorów, jak i wszystkich doceniających mistrzowską kreację tła wydarzeń, a właściwie głównego bohatera, którym jest ? góra. Kanczendzonga, czyli ?Pięć skarbów pod wielkim śniegiem?, to drugi co do wysokości szczyt w Himalajach, trzeci co do wysokości szczyt Ziemi. W rzeczywistości został on zdobyty w 1955 roku przez George?a Banda i Joe Browna, my zaś przenosimy się do roku 1935. Wówczas to pięciu Anglików, w tym Stephen Pearce, pełniący funkcję lekarza wyprawy i jego brat, Kits, wyrusza z Dardżyling pragnąc zdobyć nie tylko szczyt, ale pokonać Niemców i zdobyć sławę.
Śmiałkowie, właściwie bez przygotowania i doświadczenia we wspinaczce w Himalajach, wybierają drogę przez południowo-zachodnią ścianę, zwaną drogą Lyella. Tym samym podążają śladem katastrofy, która miała miejsce w 1906 roku, kiedy to nie tylko nie udało się zdobyć szczytu, ale z grupy wspinaczy, przeżył tylko Edmund Lyell oraz Charles Tennant. Pierwszy z nich zdobył światową sławę, rozbudzając marzenia wielu miłośników gór, drugi zaś schronił się przed ludźmi w Dardżyling, pragnąc zapomnieć o pechowej wyprawie. To właśnie on ostrzega Stephena, przewidując klęskę ekspedycji i błagając, by nie wybierali tej samej drogi, którą on próbował przebyć niemal trzydzieści lat wcześniej.
Jednak pycha i żądza sławy są silniejsze niż zdrowy rozsądek. Grupa wyrusza, lekceważąc nawet wszystkie obawy towarzyszących im tragarzy, którzy przeczuwają, że wśród górskich szczytów czai się samo zło. Czy tak jest rzeczywiście? Napotykane po drodze ślady poprzedniej ekspedycji wyglądają nieco złowieszczo, jednak czy mają w sobie coś nadnaturalnego? Czy wrażenie bycia obserwowanym to tylko skutek choroby czy też Kanczendzonga kryje w sobie tajemnice? To kwestie, nad którymi zastanawiamy się podczas lektury książki ?Przepaść?. Powieść kryje w sobie mrok, przerażenie śmiałków decydujących się na wyprawę, a także oddech historii. Każda strona przynosi coraz większe napięcie, a czytelnik mimowolnie zaczyna odczuwać lęk przed nieznanym, przed przeznaczeniem kryjącym się na zboczu. Czy wyjdziemy z tej wyprawy żywi?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Książkowe Zacisze

ilość recenzji:1

brak oceny 6-06-2018 18:28

"Przepaść" mnie pochłonęła.
Choć nie jest to wędrówka przepełniona akcją, ma w sobie coś dzikiego i niepokojącego, przez co nie sposób zejść ze szlaku aż do samego końca. Szept skał rozbudza wyobraźnię i unosi tysiące metrów nad ziemię, wprost w ciężkie, górskie powietrze. Między wierszami od początku czuć nadchodzącą lawinę, lecz nie sposób przewidzieć skąd ostatecznie nadejdzie cios.

"Przepaść" to coś zupełnie innego.
Przywodzi na myśl lekki horror, który może wywołać gęsią skórkę i sprawić, że zwykły cień wyda się podejrzany. Jest to opowieść o duchach, które nie zaznały spokoju, górze, nie lubiącej gości, dążeniu do celu i umieraniu w imię wielkich marzeń. Jestem pod dużym wrażeniem tej powieści, autorka zaimponowała mi ciekawym poprowadzeniem narracji i sugestywnymi opisami. Przesiąkłam niebezpiecznym klimatem gór i pierwszy raz od dawna poczułam niepokój podczas czytania.

Ogromne polecam Ci tę "Przepaść", bo choć z początku niepozorna, ostatecznie robi wrażenie sięgające wysokich szczytów. Ja przepadłam!

Czy recenzja była pomocna?

Książkowe Zacisze

ilość recenzji:1

brak oceny 6-06-2018 18:28

"Przepaść" mnie pochłonęła.
Choć nie jest to wędrówka przepełniona akcją, ma w sobie coś dzikiego i niepokojącego, przez co nie sposób zejść ze szlaku aż do samego końca. Szept skał rozbudza wyobraźnię i unosi tysiące metrów nad ziemię, wprost w ciężkie, górskie powietrze. Między wierszami od początku czuć nadchodzącą lawinę, lecz nie sposób przewidzieć skąd ostatecznie nadejdzie cios.

"Przepaść" to coś zupełnie innego.
Przywodzi na myśl lekki horror, który może wywołać gęsią skórkę i sprawić, że zwykły cień wyda się podejrzany. Jest to opowieść o duchach, które nie zaznały spokoju, górze, nie lubiącej gości, dążeniu do celu i umieraniu w imię wielkich marzeń. Jestem pod dużym wrażeniem tej powieści, autorka zaimponowała mi ciekawym poprowadzeniem narracji i sugestywnymi opisami. Przesiąkłam niebezpiecznym klimatem gór i pierwszy raz od dawna poczułam niepokój podczas czytania.

Ogromne polecam Ci tę "Przepaść", bo choć z początku niepozorna, ostatecznie robi wrażenie sięgające wysokich szczytów. Ja przepadłam!

Czy recenzja była pomocna?

szpakes

ilość recenzji:4

brak oceny 15-05-2018 19:37

Jak to jest, że siedzisz w ciepłym, słonecznym domu, a jednocześnie czujesz zimno i powiew mroźnego wiatru oraz wyczuwasz przejmujący strach zupełnie jakbyś był na szczycie himalajskiej góry? Przepaść" M. Paver mnie oczarowała i nieco przeraziła..

Swoją przygodę rozpoczynamy w 1935 roku, kiedy to grupa pięciu mężczyzn przygotowuje się do wspinaczki na trzecią najwyższą górę świata, Kanczendzonga w Himalajach. Już na samym początku poznajemy jednego z uczestników wyprawy, doktora Pearce, który jest zarazem narratorem tejże powieści. Lekarz spotyka się z jedynym żyjącym członkiem poprzedniej ekspedycji na szczyt Kanczendzonga nazywanej Lyella, ekspedycji, która pochłonęła życie wielu wspinaczy. Już ta opowieść ukazuje nam prawdziwe oblicze niezdobytej jak dotąd góry. Michelle Paver stale buduje napięcie, kawałek po kawałku, wykorzystuje do tego otoczenie i miejscową, przesądną ludność ? Szerpów, którzy szanują i zarazem bardzo boją się góry. Organizatorem wyprawy jest brat naszego narratora, Kits. To właśnie on postanawia wyruszyć na sam szczyt śladami katastrofy sprzed kilku lat. Pearce dosyć szybko zdaje sobie sprawę, że nie są sami, że ktoś (lub coś) ich obserwuje. Na swojej drodze, ekspedycja cały czas trafia na ślady poprzedniej wyprawy, a autorka potrafi nadać przedmiotom codziennego użytku naprawdę przerażające znaczenie. Im wyżej jesteśmy, tym mocniej potęguje się napięcie pomiędzy uczestnikami wyprawy.

Szaleństwo i obłęd czeka już za następną półką skalną.. Czujemy dreszcze z każdym pokonanym kilometrem, powietrze robi się coraz cięższe, nasze umysły zacierają granicę pomiędzy wyobraźnią, a rzeczywistością. Czy poznamy całą prawdę o poprzedniej wyprawie? Czy zdobędziemy szczyt? Czy wrócimy?

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?