SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Przełom

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo NieZwykłe
Oprawa miękka
Liczba stron 378
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

W głębinach Morza Karaibskiego, atomowy okręt podwodny w tajemniczych okolicznościach zostaje nagle zmuszony do przerwania swojej misji. Na jaw zaczynają wychodzić niezwykłe fakty, a ich tropem śledczy, John Clay, dociera do niewielkiej grupy biologów morskich, która niepostrzeżenie znalazła się o krok od historycznego odkrycia.

Z pomocą potężnego systemu komputerowego, Alison Shaw i jej zespół szykują się do przetłumaczenia pierwszego dialogu z drugim pod względem inteligencji gatunkiem na kuli ziemskiej. Dowiadują się jednak od swoich delfinów znacznie więcej, niż kiedykolwiek się spodziewali, kiedy na dnie oceanu odkryty zostaje tajemniczy obiekt - obiekt, który nigdy nie miał zostać odnaleziony.

Alison była pewna, że już nigdy nie zaufa wojsku. Jednak kiedy nieznana grupa okazuje nagłe zainteresowanie jej pracą, Alison zdaje sobie sprawę, że John Clay to prawdopodobnie jedyna osoba, której może zaufać. Wspólnie muszą rozwiązać niebezpieczną łamigłówkę, a jej najbardziej przerażający element to trzęsienie ziemi na Antarktydzie.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: fantastyka,  Science-fiction,  obcy,  książki na jesienne wieczory
Wydawnictwo: NieZwykłe
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Liczba stron: 378
ISBN: 978-83-7889-570-1
Wprowadzono: 01.02.2018

RECENZJE - książki - Przełom - Michael Grumley

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

ana

ilość recenzji:1

brak oceny 17-06-2018 01:06

Nie znałam autora tej książki, dlatego podchodziłam do niej z dużą dozą ostrożności. Jednak zupełnie niepotrzebnie. Książkę pochłonęłam w dwa wieczory. Jest świetna, pełna zwrotów akcji, zaskakująca, fajnie napisana. Na pewno to nie będzie moje ostatnie spotkanie z autorem.

Czy recenzja była pomocna?

Aleksandrowe mysli

ilość recenzji:1

brak oceny 9-04-2018 16:46

?Przełom? Michaela C. Grumley to ciekawa i zaskakująca na wielu poziomach powieść przygodowo- sensacyjna.

Czy recenzja była pomocna?

Anna Rydzewska

ilość recenzji:111

brak oceny 15-02-2018 20:43

"Czy to naprawdę dialog, czy może delfiny tylko powtarzały to, co usłyszały?"



Akcja rozpoczyna się w głębinach Morza Karaibskiego, gdzie atomowy okręt podwodny, przez nierozpoznane, niepokojące zjawisko, zostaje przymuszony do natychmiastowego przerwania misji.



Mniej więcej w tym samym czasie na Antarktydzie dochodzi do trzęsienia ziemi, którego konsekwencją są niezrozumiałe zmiany środowiska. Kathryn, przeprowadzająca badania na tym obszarze, powiadamia władze o nadciągającej katastrofie. Nikt jednak nie wierzy w jej teorię, nie przekonuje ich ryzyko tsunami czy śmierci wielu osób. Kobieta pragnie udowodnić swoją rację, zbiera ekipę i planuje zgromadzić jak najwięcej dowodów. Niestety, wyprawa okazuje się bardziej niebezpieczna, niż początkowo przypuszczała.



Alison jest biologiem morskim, który wraz ze swoim zespołem, próbuje nawiązać dialog z niezwykle inteligentnym gatunkiem, jakim są delfiny. Początkowo naukowcom zdaje się, że ssaki jedynie powtarzają wypowiedziane i przetłumaczone przez komputer ich własne słowa, z czasem okazuje się, że zwierzęta są o wiele bardziej bystre, niż dotychczas uważano. To istny przełom na skalę światową!



"IMIS działa w ten sposób, że zapisuje wszelkie rozpoznawalne sygnały wydawane przez nasze delfiny; ich trzaski, gwizdy, a nawet mowę ciała. Kiedy już wszystkie zostaną uchwycone w wielu różnych wariantach, zaczniemy proces przekładu z użyciem zaawansowanej sztucznej inteligencji."



Te trzy początkowo zupełnie odrębne wątki stopniowo łączą się w niesłychanie dynamiczną, spójną całość, a elementem spajającym okazuje się tajemniczy portal odnaleziony w morskich głębinach.



Czy rzeczywiście jest on powodem do niepokoju?



A może to sam człowiek stanowi prawdziwe zagrożenie?



Jakie tajemnice skrywa podwodny świat?



Czy Ziemia jest jedyną planetą zamieszkałą przez ludzi?



I jakie konsekwencje niesie za sobą przełom w nauce i nowoczesna technologia?





?Przełom" to druga pozycja w dorobku wydawnictwa i muszę przyznać, iż jest równie udana i porywająca, jak poprzedzająca ją "Terapia". Wygląda na to, iż książki wydane przez NieZwykłe, można kupować w ciemno, są wyjątkowe, wzbudzają masę sprzecznych emocji i totalnie pochłaniają czytelnika, a to przecież najważniejsze cechy dobrej lektury.



Dzieło Grumleya to połączenie powieści obyczajowej, science fiction, lecz i mocnego thrillera. Pierwszy raz spotkałam się z takim miszmaszem gatunkowym, ale jestem szczerze zachwycona. Wizja autora zarówno fascynuje, jak i przeraża, gdyż nie tylko ukazuje możliwe zagrożenia dla świata, ale również ukazuje ciemną naturę człowieka oraz to, że los zwykłych ludzi w zasadzie leży w rękach kilku osób, niekoniecznie znających się na wszystkim, nawet nie do końca myślących logicznie. Przez ich bezmyślność czy egoizm może dojść w przyszłości do poważnej tragedii.



Początkowo akcja jest dość spokojna, z kolejnymi rozdziałami rozkręca się, natomiast na ostatnich stronach dzieje się tak wiele, że wypieki nie schodzą z twarzy czytającego, a emocje sięgają zenitu. Ta powieść pochłania, jest to bez wątpienia zasługa niezwykle przemyślanej, zagadkowej fabuły. Autor tez doskonale stopniuje napięcie, nie sposób się oderwać, nim nie pozna się finału.



Mimo iż jest to książka z gatunku fantastyki naukowej, napisana jest językiem przystępnym, a lekturę cechują lekkość i przyjemność. Nie wymaga jakiegoś wyjątkowego skupienia, jak to bywa przy pozycjach tego rodzaju. Pióro Michaela C. Grumleya jest nadzwyczaj sugestywne, dlatego czas spędzony z jego powieścią jest niczym prawdziwa wędrówka po morskich głębinach.



Należy również wspomnieć o doskonale nakreślonych postaciach. Są to bohaterowie niezwykle barwni i autentyczni, z całą paletą wad, zalet, ale i lęków czy obaw. Nie sposób im nie kibicować i nie przeżywać ich kłopotów.



Jak wspomniałam wcześniej autor perfekcyjnie buduje napięcie, fabuła jest absolutnie nieprzewidywalna, czytelnik nie ma bladego pojęcia, co go spotka na następnej kartce. Właśnie dzięki takiemu zabiegowi, bez opamiętania pochłaniamy kolejne strony i przepadamy w tej niesamowicie interesującej historii bez pamięci. Sama tematyka wywołuje także liczne refleksje. Nie tylko zastanawiamy się, czy na tym świecie jesteśmy na pewno sami, ale również dostrzegamy, jak postęp, przełom w nauce, może obrócić się przeciwko ludzkości. Coś, co powinno być traktowane jako dar, staje się bronią prowadzącą człowieka ku zagładzie. Egoizm i nieprzemyślane decyzje mogą być tragiczne w skutkach dla całego świata.



Na uwagę zasługuje także fakt, iż poruszona zostaje tu niezwykle ważna kwestia, a mianowicie ochrona środowiska. Uważam, że w dzisiejszy czasach to bardzo istotne i zdecydowanie za mało pozycji nawiązuje do tej tematyki.



"Czy nie lepiej ocalić obie rasy niż pozwolić jednej wyginąć?"



"Przełom" to zdecydowanie powieść, po którą warto sięgnąć. Gwarantuję, iż bez względu w jakim gatunku się zaczytujecie, skradnie wasze serca i pozostawi po sobie ślad na długo. Co ważne, nowoczesna, ulepszona technologia przedstawiona przez autora jest możliwa do wyobrażenia, jak najbardziej do spełnienia, dlatego cała historia nie wydaje się jakoś specjalnie odrealniona, nierzeczywista. To książka, w której przepadniecie, sprawi, że zapomnicie o całym świecie, doskonałe połączenie fantastycznej rozrywki, jak i głębszej treści, skłaniającej do zadumy. Genialny, nieszablonowy pomysł na fabułę, postapokaliptyczna wizja typowa dla sf, rewelacyjnie budowane napięcie, sekrety na skalę światową i jedno z największych osiągnięć w dziejach ludzkości, to wszystko tworzy fascynującą, odurzającą historię, którą pokocha każdy czytelnik! Koniecznie musicie po nią sięgnąć!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:1

brak oceny 15-02-2018 08:54

W mrocznych głębinach Morza Karaibskiego zaczyna się dziać coś naprawdę dziwnego. Atomowy okręt podwodny wysłany na istotną misję wojskową w te rejony, przez niespodziewane wydarzenia zmuszony został przerwać operację. Zdaje się, że w oprogramowaniu okrętu pojawiła się usterka. Jednak jest to mało prawdopodobne, ze względu na dokładny przegląd wykonany przed wyprawą. Na jaw zaczynają wychodzić szokujące fakty. Do rozwiązania sprawy zostaje ściągnięty John Clay, który jest śledczym w Marynarce Wojennej. Mężczyzna akurat przebywał na zasłużonym urlopie, gdy dostał polecenie stawienia się w pracy. Kolejne tropy prowadzą go do niewielkiej grupy biologów morskich, która jest o krok od przełomowego odkrycia. Alison Shaw wraz z innymi członkami zespołu całkowicie poświęca się projektowi nad którym pracuje. Z pasją oddaje się obserwacji delfinów mając nadzieję, że w końcu otworzy przed światem możliwość porozumiewania się z tymi wodnymi ssakami. Kathryn Lokke prowadzi badania na Antarktydzie, które doprowadzają ją do teorii o powstaniu potężnego tsunami.

Michael Grumley stworzył przełomowy thriller. Fabuła jest całkowicie i niezaprzeczalnie nieschematyczna. Wnosi istne tornado zaskakującej świeżości. Książka owiana jest mrocznym i niepokojącym klimatem. Autor wyraźnie zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię, jaką jest ochrona środowiska, do której jednak nie przywiązujemy odpowiedniej wagi. Przedstawia dość realną i przerażającą wizję tego, do czego może doprowadzić nasza ignorancja w tej kwestii. Tak ciężki temat umiejętnie wplótł w absorbującą sieć zagadek i tajemnic. Podczas lektury towarzyszyły mi ciarki i elektryzujące napięcie. Również kreacja bohaterów jest dla mnie bez żadnego zarzutu, są wyraźni i pełnokrwiści. Swoją odwagą, determinacją i przyjaznym usposobieniem zaskarbili sobie moją sympatię. Praktycznie nie było momentów, które wzbudzałyby w mnie jakieś negatywne odczucia w odbiorze tej książki. To wyśmienita i nieprzewidywalna lektura, zdecydowanie warta poświęconego jej czasu.

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:1

brak oceny 14-02-2018 22:17

W mrocznych głębinach Morza Karaibskiego zaczyna się dziać coś naprawdę dziwnego. Atomowy okręt podwodny wysłany na istotną misję wojskową w te rejony, przez niespodziewane wydarzenia zmuszony został przerwać operację. Zdaje się, że w oprogramowaniu okrętu pojawiła się usterka. Jednak jest to mało prawdopodobne, ze względu na dokładny przegląd wykonany przed wyprawą. Na jaw zaczynają wychodzić szokujące fakty. Do rozwiązania sprawy zostaje ściągnięty John Clay, który jest śledczym w Marynarce Wojennej. Mężczyzna akurat przebywał na zasłużonym urlopie, gdy dostał polecenie stawienia się w pracy. Kolejne tropy prowadzą go do niewielkiej grupy biologów morskich, która jest o krok od przełomowego odkrycia. Alison Shaw wraz z innymi członkami zespołu całkowicie poświęca się projektowi nad którym pracuje. Z pasją oddaje się obserwacji delfinów mając nadzieję, że w końcu otworzy przed światem możliwość porozumiewania się z tymi wodnymi ssakami. Kathryn Lokke prowadzi badania na Antarktydzie, które doprowadzają ją do teorii o powstaniu potężnego tsunami.

Michael Grumley stworzył przełomowy thriller. Fabuła jest całkowicie i niezaprzeczalnie nieschematyczna. Wnosi istne tornado zaskakującej świeżości. Książka owiana jest mrocznym i niepokojącym klimatem. Autor wyraźnie zwraca uwagę na bardzo istotną kwestię, jaką jest ochrona środowiska, do której jednak nie przywiązujemy odpowiedniej wagi. Przedstawia dość realną i przerażającą wizję tego, do czego może doprowadzić nasza ignorancja w tej kwestii. Tak ciężki temat umiejętnie wplótł w absorbującą sieć zagadek i tajemnic. Podczas lektury towarzyszyły mi ciarki i elektryzujące napięcie. Również kreacja bohaterów jest dla mnie bez żadnego zarzutu, są wyraźni i pełnokrwiści. Swoją odwagą, determinacją i przyjaznym usposobieniem zaskarbili sobie moją sympatię. Praktycznie nie było momentów, które wzbudzałyby w mnie jakieś negatywne odczucia w odbiorze tej książki. To wyśmienita i nieprzewidywalna lektura, zdecydowanie warta poświęconego jej czasu.

Czy recenzja była pomocna?

Detektyw Książkowy

ilość recenzji:8

brak oceny 12-02-2018 16:02

Na pewno z tysiąc razy Wam pisałam, że jestem wielką fanką dobrych thrillerów i jest to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Uwielbiam czuć na skórze ten dreszcz emocji i rozwiązywać zagadki wraz z poznanymi bohaterami. Niestety ostatnimi czasy, nie miałam szczęścia do "dreszczowców", ponieważ trafiałam na same nudne i przewidywalne pozycje. Na całe szczęście kilka dni temu nastąpił przełom! W moje ręce wpadła powieść Michaela C. Grumleya. Jak myślicie warto było się z nią zapoznać?

Na Morzu Karaibskim trwała ważna wojskowa misja, która skończyła się niepowodzeniem, ponieważ w głębinach morza zaczęły dziać się bardzo dziwne i niespodziewane rzeczy. Do rozwiązania sprawy zostaje wezwany John Clay - doświadczony i wykwalifikowany wojskowy. Mężczyzna musi jak najszybciej wyjaśnić tę sprawę, co nie jest wcale proste. W końcu po kilku niepowodzeniach trafia na grupę biologów, którzy mogą pomóc mu w rozwikłaniu zagadki.
W między czasie Kathryn Lokke dowiaduje się o wielkim trzęsieniu na Antarktydzie, które może doprowadzić do globalnego kataklizmu. Kiedy zgłasza tę sytuację politykom zostaje zlekceważona, dlatego wraz ze swoimi podwładnymi postanawia wyruszyć do mroźnego rejonu i dokładniej zbadać zjawisko trzęsienia na Antarktydzie.
Jednak co się wydarzy kiedy okaże się, że badania biologów, sprawa Johna Claya i Antarktyda się ze sobą łączą?

Jak już wcześniej wspominałam bardzo lubię czytać thrillery i akurat od tego gatunku wymagam bardzo wiele. Przede wszystkim autor musi mnie czymś zaskoczyć, zaserwować wspaniałą zagadkę i sprawić, abym przez całą powieść czuła rosnące podekscytowanie. Naprawdę, nie wiem jak to się stało, ale Panu Michaelowi to się po prostu udało. Od pierwszej strony dałam się wciągnąć w wykreowany świat przez autora i dosłownie chłonęłam każde słowo jak gąbka. Już nawet nie wspomnę o tym z jaką prędkością przewracałam kolejne strony. Chciałam jak najszybciej dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi - jak rozwiąże się sprawa na morzu i na Antarktydzie. A oprócz tego autor tak stopniowo podgrzewał atmosferę, że w chwili kumulacji zrobiło się tak gorąco, że aż na twarzy wyszły mi wypieki. Nawet nie wspomnę o emocjach jakie towarzyszyły mi podczas czytania, a czułam dosłownie wszystko - strach, złość, niepewność, adrenalinę, podekscytowanie i ciekawość. Kto by się spodziewał, że za tą spokojną, minimalistyczną okładką kryje się świetny thriller z takimi emocjami. Prawie przy każdej recenzji "dreszczowca" narzekam na to, iż autorzy za bardzo skupiają się na życiu prywatnym głównych postaci. W tym wypadku tego zrobić nie mogę, ponieważ Pan Michael prawie w ogóle nie pokazuje nam jak wygląda życie bohaterów poza pracą. Jak dla mnie to jest ogromny plus, ponieważ sięgając po thriller nastawiam się na akcję, a nie na to jak mieszka i co je na kolacje policjant czy w tym wypadku wojskowy. W "Przełomie" liczy się zagadka i akurat to kupuję w całości.

Oczywiście muszę napisać kilka zdań o głównych bohaterach, którzy moim zdaniem zostali bardzo fajnie nakreśleni. Głównymi postaciami "Przełomu" są trzy osoby John Clay, Alison i Kathryn. Męską postać polubiłam od pierwszej chwili, ponieważ John jest bardzo sympatycznym człowiekiem. Zawsze pomocny, uśmiechnięty i nigdy się nie wywyższa, chociażby mógł, ponieważ posiada naprawdę ogromną wiedzę i doświadczenie w swoim zawodzie. Ujął mnie także swoim opanowaniem, oddaniem i odwagą. Kiedy ja z nerwów nie mogłam usiedzieć na łóżku to on każde niepowodzenie przyjmował z niesamowitym spokojem i zrozumieniem. Alison i Kathryn również zdobyły moje uznanie, ponieważ ryzykowały naprawdę wiele dla dobra sprawy. Musiały zmierzyć się ze sceptycznymi politykami i swoimi słabościami, ale ani przez chwilę się nie poddały.
W "Przełomie" poznacie wiele przeróżnych drugoplanowych postaci, które z pewnością polubicie albo znienawidzicie. Nie myślcie sobie, iż powieść Pana Grumleya jest pozbawiona czarnych charakterów. Na horyzoncie pojawi się trochę złych, podłych i zawistnych ludzi oto możecie być spokojni. Na pewno ani przez moment nie będziecie się nudzić!

Kolejnym plusem powieści jest niewątpliwie to, iż autor poruszył w niej bardzo ważne tematy na które na co dzień nie zwracamy uwagi. Między innymi opisał jak wygląda praca naukowca, który musi walczyć o współfinansowanie projektów. Kiedy czytałam o odkryciach i ciężkiej pracy grupy biologów, naprawdę łamało mi się serce, ponieważ doszli do naprawdę intrygującej rzeczy, a w dosłownie jednej chwili ją utracili. Autor również poruszył temat ochrony środowiska i dosadnie pokazał co może się wydarzyć, jeśli nie będziemy o nie dbać. Takich wątków jest oczywiście więcej, ale sami musicie je poznać sięgając po "Przełom". Ja Wam już nic więcej nie zdradzę!

Moim zdaniem "Przełom" Michaela Grumleya to wspaniały thriller z wyśmienitymi zagadkami, dreszczykiem emocji i charyzmatycznymi bohaterami. To również ciekawa historia opowiadająca o relacjach między politykami, a naukowcami, którzy powinni ze sobą współpracować, a nie walczyć. Jeżeli jesteście gotowi, aby przeżyć niezapomnianą przygodę z Johnem Claynem na czele to sięgnijcie po najnowszą publikację Wydawnictwa Niezwykłego. Jestem pewna, że "Przełom" Grumleya pozytywnie Was zaskoczy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

dwiestronykultury.pl

ilość recenzji:1

brak oceny 9-02-2018 09:06

Mam dla was ogłoszenie. To koniec Dana Browna, teraz przyszedł czas na Michaela C. Grumleya. Sądzicie, że Brown zaprezentował najwyższy poziom thrillerów? W takim razie musicie jak najszybciej przejrzeć na oczy i nadrobić braki. Seria Breakthrough podbiła serca zagranicznych czytelników (jeszcze nie widziałam by jakiś cykl książek miał takie dobre oceny na portalu Goodreads) i przyszedł czas by Polacy poznali również tego genialnego autora! Przełom zabierze was do innego świata, w którym Ziemia jest o krok od zagłady. Tymczasem okazuję się, że pomoc może nadejść od niespodziewanych sojuszników...

Nadal czuję jak buzują we mnie emocje i mózg stara się zrozumieć, że to koniec. Przełom Michaela C. Grumleya ma wszystkie elementy, która musi zawierać dobra książka. Od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w wir akcji, by z każdym kolejnym rozdziałem dowiadywać się, że autor czeka na nas z kolejną niespodzianką, która nie pozwoli choć na chwilę oderwać się od lektury.

Przedstawiona jest w niej cała galeria bohaterów. Początkowo ciężko dojrzeć nam związek pomiędzy postaciami, które w swoich rozdziałach prowadzą fabułę, jednak z czasem wszystko powoli zmierza do punktu kulminacyjnego, który przynosi wyjaśnienia. Wszystkie osoby, które pojawiają się w tej lekturze są realistyczne, jednak zdecydowanie nie nudne. Mają silne osobowości i czytając jesteśmy świadomi ich obecności. To Alison, Clay, Stevens, Lokka oraz wielu innych są historią, a nie jedynie tłem dla wydarzeń. Objętość książki nie pozwoliła na rozwlekłe opisy ich życia i charakteru, jednak odkładając książkę jestem w stanie powiedzieć jakimi ludźmi byli i co reprezentowali. To niesamowita umiejętność by oszczędzając na opisie przelać osobowość bohatera na kartki książki.

Tematyka z pogranicza science fiction na początku przeraża. Cały czas czekałam na jakieś sensowne wyjaśnienia wydarzeń i w pewnym sensie je dostałam, choć zdecydowanie nadal w klimacie fantastyki naukowej. Naprawdę nie wierzyłam, ze klęskę naturalną, próby przetłumaczenia języka delfinów i obcą cywilizacja można ująć w taki sposób by nie wyszło groteskowo. Jednak nie bądźcie tak jak ja niedowiarkami. Można to połączyć i zaserwować czytelnikom spójną, sensowną i niezwykle wciągającą historię.

W książce pojawia się wiele wyrażeń naukowych, jednak autor sprawnie posługuje się pojęciami wojskowymi, biologicznymi czy fizycznymi. Nie czujemy się zagubieni i zdecydowanie na bieżąco jesteśmy w stanie powiedzieć co dane wyrażenie ma znaczyć dla zwykłego człowieka i w jakim celu zostało użyte. Jest to problem z książkami zawierającymi słownictwo typowo techniczne, jednak Michael postarał się by czytelnik nie czuł się niedouczony.

Ciężko jest przedstawić wszystkie zalety tej książki nie pokuszając się na spoilery, więc mam nadzieję, że sam pobieżny opis przekona was do jej przeczytania. Wszyscy czytelnicy, którzy uwielbiają książki pełne akcji, a jednak nadal realistyczne, powinni pokochać Przełom Michaela C. Grumleya. Jest w niech technika, nauka i trochę polityki. Porusza również ważne kwestie, jednak nie dając nam jednoznacznej odpowiedzi.

Gdy już posłuchacie mojej rady, sięgnięcie po tę książkę i przekonacie się, że miałam rację to z chęcią podsunę wam list do wydawnictwa, w którym wręcz błagam o jak najszybsze przetłumaczenie kolejnych tomów!

Czy recenzja była pomocna?

Desari

ilość recenzji:2

brak oceny 7-02-2018 00:06

W głębinach Morza Karaibskiego, atomowy okręt podwodny w tajemniczych okolicznościach zostaje nagle zmuszony do przerwania swojej misji. Na jaw zaczynają wychodzić niezwykłe fakty, a ich tropem śledczy, John Clay, dociera do niewielkiej grupy biologów morskich, która niepostrzeżenie znalazła się o krok od historycznego odkrycia. Z pomocą potężnego systemu komputerowego, Alison Shaw i jej zespół szykują się do przetłumaczenia pierwszego dialogu z drugim pod względem inteligencji gatunkiem na kuli ziemskiej. Dowiadują się jednak od swoich delfinów znacznie więcej, niż kiedykolwiek się spodziewali, kiedy na dnie oceanu odkryty zostaje tajemniczy obiekt ? obiekt, który nigdy nie miał zostać odnaleziony. Alison była pewna, że już nigdy nie zaufa wojsku. Jednak kiedy nieznana grupa okazuje nagłe zainteresowanie jej pracą, Alison zdaje sobie sprawę, że John Clay to prawdopodobnie jedyna osoba, której może zaufać. Wspólnie muszą rozwiązać niebezpieczną łamigłówkę, a jej najbardziej przerażający element to trzęsienie ziemi na Antarktydzie. Jakby tego było mało, ktoś z zewnątrz próbuje ich powstrzymać. Czas ucieka... a nasze pojmowanie świata niebawem zmieni się na zawsze.


Fabuła "Przełomu" skupia się na trzech głównych wątkach oraz ich bohaterach. Pierwszym z nich jest John Clay, który aktualnie przebywa na zasłużonym urlopie. Na co dzień jest on śledczym w Marynarce Wojennej. Poznajemy go w chwili, kiedy zostaje ściągnięty do bazy. Ma on wyjaśnić tajemniczą sprawę, przez którą okręt atomowy musiał przerwać swoją ważną misję na Morzu Karaibskim. Drugą bohaterką jest Alison Shaw. Kobieta jest biologiem morskim i zajmuje się delfinami. Kilka lat wcześniej przeprowadziła ona badania, które teraz mają umożliwić porozumiewanie się z tymi stworzeniami. Trzecią bohaterką jest Kathryn Lokke. Zajmuje się ona badaniami na Antarktydzie i właśnie doszła do przełomowego odkrycia. Według jej obliczeń w najbliższym czasie może dojść do oderwania się kawałka lodowca, który spowoduje ogromne tsunami. Boi się ona, że może dojść do katastrofy, ale może tylko pomyliła się w swoich obliczeniach?

Michael C. Grumley zachwycił mnie kreacją bohaterów w tej książce. Każde z nich zajmuje się czymś innym, ale wszyscy w głębi duszy chcieliby zbawić świat. To trzy całkiem odmienne dusze, które mimo wszystko mają ze sobą wiele wspólnego. Jak można się domyślić, ich drogi muszą się kiedyś skrzyżować, a autor doszedł do tego momentu fenomenalnie. Przyznam się, że początkowo miałam problem z czytaniem tej książki. Dziwnie czyta się o trzech odmiennych osobach, które nie mają ze sobą prawie nic wspólnego i każde zajmuje się swoim zadaniem. Lepiej czyta mi się książki, w których bohaterowie od razu mają ze sobą coś wspólnego. Jednak szybko przeszłam z tym na porządek dzienny, a gdy tylko bohaterowie się spotkali, płynęłam przez tą lekturę niczym delfin.

Rzadko kiedy spotykam się z książkami, które w mniejszej lub większej części poruszają problem środowiska i jego ochrony. Muszę nawet przyznać, że zazwyczaj je po prostu omijam. Trudno jest znaleźć lekturę z tego zakresu, która by była dla mnie ciekawa. Jednak "Przełom" w tym zakresie kompletnie mnie zaskoczył. Na początku trochę się bałam, że może ten temat będzie poruszany zbyt ewidentnie i nachalnie, ale było całkowicie odwrotnie. Michael C. Grumley wplótł je delikatnie, ale mimo to docierają one do czytelnika bardzo dobitnie. Zdecydowanie zasłużył on tutaj na pochwałę.

Z tą powieścią miałam tylko jeden problem, który ciągnął się za mną do samego końca. Mowa tutaj o tym specyficznym naukowo-technicznym języku, który dość często pojawiał się w książce. Nie jest on może dominujący, ale na pewno można go odczuć. Przez to książkę nie czyta się tak lekko, jakby mogło się wydawać. Owszem strony lecą, ale trzeba być skupionym na tym co się czyta. W innym wypadku człowiek może się trochę pogubić i stracić wątek.

Kilka dni po przeczytaniu tej książki wciąż się zastanawiam do jakiego gatunku powinnam ją zaliczyć. Z jednej strony jest to powieść sensacyjna, ale ma ona elementy thrillera oraz sci-fi. Jak by się bliżej przyjrzeć, to można powiedzieć, że jest to też częściowo powieść przygodowa. Autor bardzo dobrze połączył te wszystkie gatunki i stworzył z nich jedną wspólną całość. Nigdy bym nawet nie pomyślała, że można coś takiego zrobić. Dlatego jeżeli tylko lubicie takie nieoczywiste połączenia, to jest to książka zdecydowanie dla was.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ucztadladuszy

ilość recenzji:1

brak oceny 5-02-2018 14:36

Kiedy pierwszy raz przeczytałam opis tej książki, zaczęłam się zastanawiać czy to aby na pewno pozycja dla mnie. Moja pamięć sięga naprawdę daleko, ale nawet ona nie była w stanie przypomnieć mi czy kiedykolwiek czytałam podobną powieść, w związku z czym nie wiedziałam czy "Przełom" będzie miał szansę, żeby mi się spodobać.


Dziś, po świeżo po przeczytaniu ostatniej strony, śmiało mogę stwierdzić, że nie warto się zastanawiać, tylko czytać! I odkrywać gatunki, które dotąd się pomijało.


Fabuła "Przełomu" opiera się na trzech głównych wątkach. Jeden skupia się na postaci Johna Claya, pracownika Wydziału Śledczego Marynarki, który zajmuje się kwestiami elektroniki i łączności. To John, z racji profesji zostaje wezwany do wyjaśnienia tajemniczej sprawy przerwania przez okręt atomowy ważnej misji na Morzu Karaibskim. Drugi dotyczy Alison Shaw, biologa morskiego - kobieta razem ze swoim zgranym zespołem opiekuje się delfinami, a wyniki badań, jakich przeprowadzenia podjęła się kilka lat wcześniej mogą przyczynić się do nawiązania kontaktu werbalnego z tymi inteligentnym stworzeniami. Niemniej istotny jest ostatni z wątków. Jej centralną postacią jest Kathryn Lokke, szefowa USGS - agencji naukowo-badawczej zajmującej się problemami z zakresu biologii, geografii, geologii oraz hydrologii. Jej misja na najzimniejszym z kontynentów zaowocuje niespodziewanymi wnioskami, które postawią na nogi całą elitę polityczną Stanów Zjednoczonych.


Te trzy, z pozoru niezwiązane motywy wkrótce zaczynają się przeplatać, a bohaterowie znajdują w samym środku burzy, która może doprowadzić do tragedii na niespotykaną dotąd skalę. Dość powiedzieć, że chyba jeszcze nigdy w długiej historii świata ludzkość nie stała przed problemami, z jakimi teraz przychodzi się jej mierzyć. A jeśli dodać do tego, że mimo jasnego celu nie wszyscy zdają się działać fair, sytuacja zaczyna robić się niebezpieczna.


Nie brakuje w powieści języka technicznego, ale na szczęście nie dominuje on w poszczególnych rozdziałach i nie przytłacza swoją trudnością. Owszem, dla kompletnego laika w sprawach, choćby działania batyskafu, może wydawać się skomplikowany, ale trzeba przyznać autorowi, że jednocześnie nie starając się utracić nic z dokładnego przekazania specjalistycznych niuansów, nie stara się narzucić czytelnikowi trudnego stylu.


Plusem są świetnie wykreowani bohaterowie. Zarówno John, Alison jak i Kathryn wydają się być twardzi, mocno stąpający po ziemi i przekonani o sile doświadczeń, które doprowadziły ich do miejsca, w jakim się dziś znajdują. I wcale nie sądzę, że cała trójka jest jakoś specjalnie podnoszona do rangi nie wiadomo jakich herosów, bo wad również im nie brakuje, ale gdyby nie te pozytywne cechy stworzone przez autora, nie mielibyśmy szansy wczuć się tak bardzo w atmosferę tego thrillera.


Od pewnego momentu akcja zaczyna przyspieszać. Napięcie jest wyraźnie odczuwalne, a rozgrywane gdzieś w tle polityczne gierki również przybierają na sile. Z każdą stroną i każdym odkryciem oczy otwierały mi się coraz szerzej, bo pomysły autora wychodziły daleko poza moją wyobraźnię.


Grumley świetnie połączył cechy thrillera, powieści sensacyjnej i sci-fi. Przy czym jeśli chodzi o ten ostatni gatunek, nie ma tu przesadzonych pomysłów, wręcz przeciwnie, pasują one doskonale do klimatu powieści i znakomicie wtapiają się w fabułę. Podczas czytania ani razu nie czułam, że coś jest niepotrzebne. Wszystkie wątki połączyły się w jedno, stały się całością, świetnie wspomaganą przez sugestywne opisy i działania bohaterów.


Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że ta powieść będzie aż tak dobra, że będę chciała skończyć ją tak szybko, by dowiedzieć się co pisarz przygotował na zakończenie. A im bardziej zbliżałam się do ostatniej strony, tym mocniej Grumley naciskał na tempo akcji. Pięćdziesiąt ostatnich to już prawdziwy wyścig z czasem, moim, żeby dowiedzieć się co dalej i bohaterów mierzących się z niespodziewanym trudnościami. Ja sobie poradziłam, a oni? Naprawdę musicie to sprawdzić!


"Przełom" to doskonały thriller. Nie sposób się przy nim nudzić, dlatego fani gatunku z pewnością będą się czuć usatysfakcjonowani. A ci, którym do tej pory nie było po drodze z takimi powieściami, też nie będą się nudzić. Ja bawiłam się świetnie. Wam życzę tego samego!

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Małgorzata Bujalska

ilość recenzji:8

brak oceny 4-02-2018 18:05

John Clay jest śledczym w Marynarce Wojennej. Sprawy, którymi się zajmuje wydają się nudne i nieciekawe, jednak czasami zdarza się i taka, przy której musi narażać życie. John odpoczywa właśnie na zasłużonym urlopie, kiedy zostaje ściągnięty do bazy. Na Morzu Karaibskim doszło do dziwnego zdarzenia. Prawdopodobnie jest to jakaś usterka programowa, jednak wydaje się to co najmniej dziwne na podwodnym okręcie atomowym, który niedawno przeszedł przegląd. Jakim cudem mógłby on niepostrzeżenie przenieść się o piętnaście mil dalej, kiedy przyrządy wskazują, iż odczyty są prawidłowe?


Kathryn Lokke kieruje badaniami na Antarktydzie. Jej teoria o coraz większym ubytku wody i zagrożeniach z tego płynących, nie została potraktowana poważnie. Jej zdaniem bardzo prawdopodobnym jest oderwanie się wielkiego kawałka lodowca, które to oderwanie spowoduje powstanie ogromnego tsunami. Dla ludzi w rządzie jest to niczym nie poparta teoria. Kathryn zbiera więc zespół badaczy i wyrusza na lodowiec, by zebrać więcej danych. Niestety, nie wszystko idzie po jej myśli.


Alison Shaw wraz ze swoim zespołem pracuje nad projektem, który ma im umożliwić porozumiewanie się z delfinami. Od dziesięciu lat obserwuje i bada swoich ulubieńców, Sally i Dirka, mając nadzieję, iż spełnią się jej marzenia. Staje się to szybciej niż się spodziewała a efekty przejdą wszelkie wyobrażenia.


Jak nietrudno się domyślić, te trzy wątki w pewnym momencie się ze sobą połączą, by rzucić czytelnika w wir przygody. I trzeba przyznać, że dzieje się sporo i ciekawie. Autor potrafi budować napięcie i ma ciekawy pomysł na fabułę. Po dojść spokojnym wstępie tempo przyspiesza, by w ostateczności gnać na łeb, na szyję. Moim ulubionym wątkiem był ten poświęcony delfinom, kibicowałam Alison i jej ekipie, która poświęciła tyle lat i wysiłku, by poznać te niesamowite zwierzęta.

Powieść napisana jest w trzeciej osobie i w przeplatających się ze sobą rozdziałach ukazuje działanie trójki bohaterów. Mamy więc okazję przebywać w akwarium, marznąć na lodowcu, brać udział w naradach rządowych i nurkować w głębinach. Poznamy wielką tajemnicę i pomimo pewnej przewidywalności, będziemy kibicować bohaterom. "Przełom" to powieść sensacyjno przygodowa z elementami fantastyki, i jako literatura typowo rozrywkowa świetnie spełnia swoje zadanie. Napisana lekkim stylem, bazująca na akcji i dialogach jest typem książki, przez którą się szybciutko przemyka. Troszkę mi zabrakło głębszego sportretowania głównych postaci, jednak w tego typu literaturze nie jest to wielki defekt i nie przeszkodził mi w polubieniu większości bohaterów. Akcja jest spójna, choć nie ukrywam, że kilka rozwiązań było lekko przegiętych. Przymrużyłam oko, bo skoro elementy fantastyki, to wszystko jest możliwe:)


Podsumowując, "Przełom" jest lekką, przyjemną w odbiorze pozycją rozrywkową, w której autor popuścił wodze wyobraźni a jednocześnie nawiązał do kilku problemów gnębiących świat. Podobał mi się również sposób, w jaki ukazane jest podejście sfer rządzących do wyników badań naukowych, i proces podejmowania decyzji w momentach przełomowych. Zakończenie mogłoby być trochę inne, no ale to Ameryka:) Jako że jest to pierwsza część cyklu, mam nadzieję, iż doczekam się kontynuacji, bo nie ukrywam, że z chęcią poznałabym dalsze przygody bohaterów. Sceneria, sposób narracji i tempo książki, oraz połączenie sensacji i przygody, przypomina powieści Cusslera, które bardzo lubię. Pamiętać trzeba, że jest to lektura, przy której czytelnik ma się zrelaksować, a wtedy każdy powinien być zadowolony. Ja byłam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?