Niektóre winy skazują człowieka na wieczne potępienie. Przynajmniej w jego mniemaniu, bo najciężej wybaczyć samemu sobie. Phebe i AK widzieli i przeżyli wiele okropieństw, ale sen z powiek spędza im głównie świadomość, że w znacznym stopniu się do nich przyczynili. Phebe jako święta siostra Zakonu, miała za zadanie uwodzić mężczyzn i nakłaniać ich do przyłączenia się do sekty. Mimo bólu, cierpienia i upokorzeń, naprawdę wierzyła, że to, co robi ma sens. Do czasu? Xavier ?AK?, pod maską bezlitosnego zabójcy z gangu motocyklowego Kaci Hadesa, skrywa duszę poranioną wydarzeniami z przeszłości. Ta dwójka spotkała się tylko raz, ale jedno spojrzenie wystarczyło, by dostrzegli w swoich oczach podobne cierpienie. Kiedy Phebe zostaje porwana przez okrutnego Meistera, AK postanawia poruszyć niebo i ziemię by ją odnaleźć. Problem w tym, że przy niej budzą się w mężczyźnie wspomnienia, które na zawsze miały pozostać uśpione. Czy dwie poranione i potępione dusze będą w stanie uleczyć się nawzajem? Czy bohaterowie wybaczą sami sobie i odnajdą bezpieczną przystań w swoich ramionach?
Muszę przyznać, że ?Przebaczenie? nie było jak poprzednie tomy, miłością od pierwszego wejrzenia. Długo nie mogłam wciągnąć się w historię Phebe i AK i nie czułam między nimi chemii, jedynie nikłą fascynację związaną z tym, że mają za sobą podobnie bolesne przeżycia. Z czasem jednak, udało im się zdobyć moją sympatię, a ich losy naprawdę chwyciły mnie za serducho, wstrząsnęły, zszokowały, a nawet wycisnęły z oczu łzy.
?Ktoś, kto nie zaznał takiego bólu jak my, ludzie, którzy nie mają za sobą tak wyboistej drogi, nie zobaczą w sobie towarzysza podróży, który desperacko pragnie dojąć do celu. Do celu, którym jest przebaczenie.?
Tillie Cole już w pierwszym tomie cyklu stworzyła pewien schemat, którego trzyma się konsekwentnie i na jego podstawie tworzy fabułę każdej kolejnej części Katów. Ponieważ ?Odkupienie? nieco się od tego wzoru różniło, miałam nadzieję, że autorka postara się by i kolejny tom nie był kalką pierwszych trzech. Niestety mimo zmiany scenerii, główny scenariusz pozostaje ten sam i myślę, że większość wydarzeń będzie dla Was oczywista. Nie myślcie jednak, że Tillie niczym Was nie zaskoczy. Ta kobieta to prawdziwy literacki potwór, który z przyjemnością doświadcza swoich bohaterów na najboleśniejsze możliwe sposoby. Zarówno wspomnienia Phebe jak i AK, autentycznie złamały mi serce, wstrząsnęły mną i zszokowały. Chyba nawet przy setnym tomie tego cyklu nie byłabym w stanie z obojętnością czytać o TAKICH tragediach.
O CZYM? ?Przebaczenie?, to kolejny udany tom mrocznej serii o Katach Hadesa i kobietach, które na zawsze zmieniły ich życie. Może nie aż tak udany jak poprzednie, nieco schematyczny i pozbawiony tej ?magii? obecnej we wcześniejszych tomach, ale i tak wciągający, mocny i nieźle napisany. Jak każda poprzednia część, tak i ta jest ostra, wulgarna, pełna namiętnych scen, ale też wstrząsających i szokujących momentów. Nie jest to książka (ani seria) dla łagodnych, delikatnych romantyczek, a raczej dla czytelników o mocnych nerwach, którzy lubią czasem zanurzyć się w najczarniejszym mroku. Miłym dodatkiem do tej historii były rozdziały z punktu widzenia mojego ulubieńca Flame?a, a także zalążek romantycznej historii młodszego pokolenia Katów. Swoją drogą, ciekawe czy autorka decyduje się rozwinąć ją w oddzielnym tomie, bo mógłby być naprawdę ciekawy i inny niż wszystkie. Jeśli jeszcze nie znacie serii o Katach Hadesa, a lubicie mroczne i wstrząsające historie- czas nadrobić zaległości- ta seria jest stworzona dla Was.
Opinia bierze udział w konkursie