SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Projekt Rosie

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
odsłuchaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

książka

Wydawnictwo Media Rodzina
Data wydania 2013
Oprawa miękka
Liczba stron 320

Opis produktu:

  Don Tillman się żeni. Tylko nie wie jeszcze, z kim.
  Wdrożył więc Projekt `Żona` i opracował 16-stronicowy kwestionariusz, który ma wyłonić idealną partnerkę. Musi mieć przyzwoity zawód, nie może palić, pić alkoholu, a wśród jej cnót punktualność winna znajdować się w ścisłej czołówce.
  Tymczasem Rosie Jarman dorabia jako barmanka, pije, pali i notorycznie się spóźnia. Jest również inteligentna oraz piękna. I szuka swojego biologicznego ojca, a w tym Don Tillman, profesor genetyki, może jej służyć pomocą.
  Z Projektu `Żona` Don dowiedział się kilku ciekawych rzeczy. Na przykład, dlaczego wszystkie jego dotychczasowe znajomości kończyły się na pierwszej randce. Dlaczego szybkoschnąca odzież fitness nie nadaje się na kolację w restauracji. I dlaczego, pomimo wszelkich prób naukowych, nie da się znaleźć miłości - to miłość znajduje Ciebie.
`Projekt Rosie`` to feel-good book, jedyna w swoim rodzaju komedia romantyczna, z charyzmatycznym, ujmującym bohaterem, pierwszorzędnym humorem i wartką akcją. Przetłumaczona na 35 języków.


Graeme Simsion - był programistą i specjalistą od baz danych, zanim nie założył firmy konsultingowej Simsion Bowles & Associates w 1982. Gdy ją sprzedawał w 1999, liczyła już siedemdziesięciu pracowników w trzech miastach. Graeme Simsion zdobył międzynarodową renomę w dziedzinie zarządzania danymi i jest autorem podręcznika modelowania danych.
Założył również firmę importującą i dystrybuującą wina, Pinot Now, oraz handlującą antykami, Roy`s Antiques. Niedawno zrezygnował z posady naukowca na Uniwersytecie w Melbourne. Jego żona Anne jest profesorem psychiatrii i autorką romansów erotycznych. Mają dwoje dzieci.
W 2007 roku, po uzyskaniu doktoratu z informatyki, Graeme zapisał się na kurs dla scenarzystów w Royal Melbourne Institute of Technology. W 2010 roku jego scenariusz `Projekt `Rosie`` zdobył prestiżową nagrodę Australian Writers Guild / Inception Award for Best Romantic Comedy Script. Następnie na kanwie scenariusza stworzył powieść, która w czerwcu 2012 roku otrzymała nagrodę Victorian Premier`s award dla najlepszej niewydanej książki. W przeciągu pół roku prawa do książki kupiło 35 krajów.

Przekład: Maciej Potulny

Więcej książek z serii Gorzka Czekolada
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwa: Media Rodzina
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść komediowa,  książki na jesień,  książki na lato,  książki na poprawę humoru,  śmieszne książki dla dorosłych
Wyróżnione: serie wydawnicze,  Gorzka czekolada - Media Rodzina
Wydawnictwo: Media Rodzina
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2013
Wymiary: 135x205
Liczba stron: 320
ISBN: 978-83-7278-806-1
Wprowadzono: 29.04.2013

Graeme Simsion - przeczytaj też

Efekt Rosie Don Tillman Tom 2 Książka 30,25 zł
Dodaj do koszyka
Finał `Rosie` Don Tillman Tom 3 Książka 30,25 zł
Dodaj do koszyka
Na szlaku szczęścia Książka 26,46 zł
Dodaj do koszyka

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Projekt Rosie - Graeme Simsion

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 12 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    2
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Dominika Stryszowska

ilość recenzji:368

31-01-2021 20:53

Don Tillman jest dziwny. Przynajmniej tak postrzega go spoleczeństwo. I ta książka jest dziwna. Ale cudownie dziwna!

Pierwszy raz czytałam taką powieść. Oryginalną, zabawną, lekką i uroczą. Można powiedzieć, że jest to idealna komedia romantyczna, którą czyta się z pełnym zaangażowaniem. Don jest specyficzną osobą, szalenie inteligentną, ale nie radzi sobie w relacjach społecznych. Jest bezpośredni, dokładny w swoich wypowiedziach i uporządkowany. Jego życie jest całkiem udane, jednak pod wpływem przyjaciół postanawia "zdobyć" żonę. Jak można się domyślić, nie będzie to łatwe i zostanie okupione nieprzewidywalnymi sytuacjami. A że historię poznajemy z jego perspektywy, mamy okazję inaczej spojrzeć na świat. I to jest świetne doświadczenie, chociaż początkowo może być nam trudno wejść w fabułę. A potem to już kartka kartkę pogania. Chociaż jest to ksiązka typowo rozrywkowa, bo perypetie Dona wywołują uśmiech na twarzy, to niesie również przekaz, bo osoby takie jak główny bohater żyją obok nas i łatka "dziwaka" to najłagodniejsze co może ich spotkać.

Jeśli nudzą was już stereotypowe komedie, gdzie wszystko można przwidzieć to ta powieść będzie idealna. Nieszablonowa, tolerancyjna, inteligentna (przygotujcie się na trudne słowa) i w dodatku humorystyczna. Ja już uwielbiam Dona.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Wieczorek

ilość recenzji:185

22-01-2021 09:50

Ludzi zwykle ciężko rozgryźć, ponieważ potrafią zaskoczyć nieprzewidywalnością. Często zmieniają zdanie, wpadają w skrajne emocje, a ich dobre nastawienie może nagle ulec zmianie po, na przykład, nieudanym kontakcie z wyjątkowo upierdliwym klientem.

Don Tillman, genetyk na uczelni w Melbourne w Australii, może uchodzić więc za jednego z niewielu ludzi, których rozgryźć jest nadzwyczaj łatwo. Ma ustalony porządek dnia, jaki sumiennie przestrzega, tylko czasami nanosząc stosowne poprawki do harmonogramu w zależności od wystąpienia naprawdę nagłej sytuacji (zwykle za tymi zmianami stoi inny człowiek, który spóźnił się na spotkanie lub całkowicie je odwołał). Prowadzi Ujednolicony Program Posiłków, w każdy dzień tygodnia jedząc tę samą potrawę - to rozwiązanie posiada aż osiem zalet, m.in. standaryzację listy zakupów, minimalizację strat czy zdrową, zbilansowaną dietę zaplanowaną z dużym wyprzedzeniem. Ma zadowalającą pracę na uczelni, prowadzi badania genetyczne, posiada aż dwoje przyjaciół i co niedziele rozmawia z matką.

W rzeczywistości Don Tillman jest człowiekiem, którego rozgryźć jest niezmiernie trudno. Może i tworzy harmonogramy, nie potrafiąc żyć spontanicznie, ale wiele trudności przysparza mu kontakt z drugim człowiekiem. Nie potrafi prowadzić small-talku, nie zna ironii, nie rozróżnia sarkazmu, wszystko odbierając dosłownie. Przede wszystkim Don nie umie określać emocji rozmówcy, przez co często pakuje się w kłopoty lub wywołuje lawinę śmiesznych sytuacji. Zwłaszcza podczas kontaktu z kobietami.

Co więc nagle skłania Dona do utworzenia Projektu "Żona" w celu znalezienia odpowiedniej towarzyszki na resztę życia? Chyba ma już dość nieudanych randek, dlatego robi coś, co osoba pokroju Dona robi najlepiej: wprowadza odpowiednie kwestionariusze, co chwila je ulepszając i uszczegóławiając, a potem rozsyła je po Internecie. Teraz wystarczy tylko czekać aż idealna kandydatka na żonę znajdzie się sama.

W międzyczasie do gabinetu Dona przychodzi roztrzepana Rosie - barmanka, która prosi o pomoc w zidentyfikowaniu biologicznego ojca, tworząc tym samym nowy projekt. Czy poszukiwanie ojca wpłynie w sposób oczywisty na poszukiwanie żony?

Projekt "Rosie" to tom otwierający trylogię o Donie Tillmanie i zarazem niesamowicie wciągająca historia pełna zabawnych oraz wzruszających momentów. Czytelnicy z zapartym tchem śledzą losy głównego bohatera, często kręcąc z politowania głową nad wyborami Dona, a innym razem współczując mu braku umiejętności poprawnego zachowania się w społeczeństwie.

Fabuła prowadzona jest w sposób dynamiczny, choć zawiera multum przemyśleń życiowych Dona, nierzadko wymienianych punktowo. Autor posługuje się misternym językiem, idealnie pasującym do intelektu bohatera oraz towarzystwa, w jakim się obraca (profesorowie, doktorzy czy psycholodzy). Dopiero nadejście Rosie, wkroczenie z buciorami zwyczajnej, nieco szalonej dziewczyny wprowadza ogromny chaos w uporządkowany system. Od tej chwili akcja nabiera rozpędu i obfituje w niesamowicie zabawne wydarzenia. Wiele razy popłakałam się ze śmiechu.

Projekt "Rosie" dodatkowo pokazuje funkcjonowanie osoby z zespołem Aspergera, jest więc wyjątkowo mądrą i nieszablonową propozycją. Nigdy nie czytałam równie oryginalnej książki, doskonale skupiającej się na uczuciach osób niejednokrotnie wykluczanych ze społeczeństwa z powodu swojej inności.

Zdecydowanie polecam poznać Dona Tillmana w całej okazałości, bo będzie to spotkanie niezapomniane. Mogę zagwarantować doskonałą zabawę oraz niesamowicie emocjonującą przeprawę pełną wzruszeń. Projekt "Rosie" to przepiękna historia idealna do poduszki, podróży czy w przerwie między pracą dla każdego, bez względu na ulubiony gatunek literacki.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Emilia Kanabaj

ilość recenzji:161

3-10-2020 20:37

Don Tillman, znany, szanowany i inteligentny profesor genetyki jest uroczym mężczyzną mającym bliżej nieokreślone zaburzenia ze spektrum autyzmu. Jego wyjątkowy umysł sprawia, że "zwyczajni ludzie" bardzo często odbierają go jako człowieka szalonego. Don wszystko planuje, a jego życie jest niesamowicie przewidywalne i zorganizowane. Mieszka sam i całkiem mu to odpowiada, jednak pewnego dnia postanawia znaleźć sobie żonę. Zrażony niepowodzeniami w kontaktach damsko- męskich, spowodowanych niedopasowaniem cech charakteru i osobowości, tworzy obszerny kwestionariusz, który ma wyłonić kandydatkę doskonałą, spełniającą wszystkie kryteria.

Chociaż znajomi Dona do całej sprawy podchodzą z dystansem, mężczyzna szybko wdraża projekt w życie i czeka, aż zgłosi się kobieta idealna. Poszukiwania żony zostają jednak zepchnięte na drugi plan w chwili, gdy Don poznaje ekscentryczną barmankę Rosie i postanawia pomóc jej rozwikłać pewną sprawę z przeszłości. Rosie kompletnie nie spełnia wymogów kobiety nadającej się żonę, jednak wspólne poszukiwania sprawiają, że tych dwoje wyraźnie zbliża się do siebie.

"Projekt Rosie"to książka idealna dla fanów serialu"Teoria Wielkiego podrywu", ponieważ Don jest takim samym typem mężczyzny co Sheldon Cooper. Chociaż różni się od większości przeciętnych ludzi, to nie można go nie lubić! Jego sposób pojmowania świata jest wyjątkowy i może sprawić, że czytelnik po lekturze"Projektu Rosie"spojrzy i na swoje życie z nieco innej perspektywy.

Bardzo podoba mi się język, a styl pisania i dialogi bohaterów świetnie pasują co całości książki.
Akcja toczy się w idealnym tempie, postaci nie ma zbyt dużo, natomiast Don to przeuroczy mężczyzna i świetny narrator. W całej swojej lekkości i w doskonałym humorze książka porusza ważną kwestię problemów, z jakimi borykają się dorośli ludzie z autyzmem lub zespołem aspergera.

To świetna komedia romantyczna, ale nie ckliwa i kobieca. To komedia romantyczna, w której głównym bohaterem jest mężczyzna, a to w literaturze i w filmie bardzo rzadko się zdarza.
Już zabieram się za czytanie drugiego tomu.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Robert Woźniak

ilość recenzji:997

brak oceny 6-09-2016 15:28

I znowu tradycyjnie, chcę się podzielić moją opinią o debiutach.Większość z nich, to jak już nadmieniałem wielokrotnie, nic niewarte wypociny, na które niepotrzebnie wydarto z ziemi drzewa.Ale jak mówią, od każdej reguły są wyjątki.Niespodzianki są mile widziane, a nawet wskazane.Tak jest i w tym przypadku.

"Projekt Rosie", to opowieść o pewnym genetyku, który, postanawia, dać upust plotkom i znaleźć sobie wreszcie żonę, która, by spełniała szereg warunków, spisanych skrupulatnie przez naszego przyjaciela.Don, może liczyć na wąskie grono przyjaciół, które z radością miesza się w poszukiwania, a co za tym idzie znacząco utrudnia, jakże szczytny cel.Przypadkowo poznana Rosie, która, nie wiedząc, że autorem "Projektu żona", jest właśnie Don, dodatkowo prosi go o to, aby w grupie naukowców, badając ich DNA, znalazł jej ojca, gdyż matka, przed samą śmiercią stwierdziła, że jej mąż, to raczej nie rodzic dziewczyny.Dodatkowe zadanie powoduje masę przezabawnych sytuacji, a dodatkowo mężczyzna, coraz tkliwiej myśli o swojej koleżance.Co było dalej odsyłam do powieści.

Przesympatyczna opowieść, o człowieku, który na przekór przeciwnościom losu, dąży do celu, nie zważając na drobne niedogodności.Zespół Aspergera, to nie jest coś co może odwieść go od raz postawionego zadania.Bo chcieć, to móc!
Polecam, mając nadzieję, na równie udaną zabawę, przy tomie drugim, który nosi tytuł"Efekt Rosie".
Książkę wydało Media Rodzina.

Czy recenzja była pomocna?

Sosenka

ilość recenzji:222

brak oceny 7-11-2013 14:12

"Projekt Rosie" to druga książka z serii "Gorzka czekolada", którą miałam okazję przeczytać. Ta seria coraz bardziej mnie zachwyca, każda kolejna powieść jest coraz lepsza i oby tak było do końca. Tym razem autorką jest Graeme Simsion.
Głównym bohaterem powieści jest Don Tillman. To typowy naukowiec, profesor genetyki żyjący w swoim świecie, lekko odizolowany od reszty społeczeństwa. Jego życie jest poukładane, cechuje je regularność systematyczność i brak jakichkolwiek szaleństw. Don zawsze ma ten sam schemat działania, trzyma się ściśle ustalonego planu i wydaje się, że jest mu z tym dobrze. Jednak pewnego dnia, ten nieco szalony profesor, stwierdza, że zdecydowanie przydałaby mu się jakaś...żona. Jednak aby spełnić ten cel nie rozgląda się wokół siebie, nie próbuje kogoś poznać, tylko sporządza kwestionariusz z jasno określonymi warunkami i kryteriami, które koniecznie musi spełnić wybranka, aby zostać jego małżonką. Jednak jak to często w życiu bywa, lubi nas ono zaskakiwać i zawsze coś staje na przeszkodzie, tym razem jest nią Rosie. To dziewczyna, która w ogóle nie odpowiada wymaganiom Dona, ale i nie musi, bo nie jest to bynajmniej kandydatka na żonę, a znajoma jego przyjaciela, która poszukuje swego biologicznego ojca. W tym celu zostaje oddelegowana do Dona, bądź co bądź, specjalisty od genetyki. Dla Tillmana jest to z początku jedynie przeszkoda czasowa, która opóźni wypełnienie jego planu, ale zgadza się jej pomóc. Z czasem jednak dziewczyna staje się kimś więcej, ale jak pogodzić jej osobę z rygorystycznym podejściem do życia Dona? Rosie jest barmanką, w dodatku energiczną i zwariowaną, nijak ma się to do skrupulatnie sporządzonego kwestionariusza idealnej żony. Rozpoczyna się przygoda życia dla obojga, bo żadne z nich nie przeczuwało nadchodzących wydarzeń.
"Projekt Rosie" to typowa komedia romantyczna, której akcja gna do przodu w szybkim tempie. Jednak wyróżnia ją niezwykły humor bijący z niemalże każdej strony, świetnie zbudowani bohaterowie, których charaktery wręcz rozbawiają czytelnika, są ciekawie złożone i wyróżniają się na tle postaci z innych powieści. To połączenie angielskiego humoru, zabawy i dużej dawki przymrużenia oka, która do tej powieści jest niezbędna. Czytając można się poczuć jakby oglądało się świetny serial komediowy i dlatego też kończąc odczuwa się tęsknotę za bohaterami i ich perypetiami, które naprawdę potrafiły odstresować.
Bohaterowie byli jedną z największych zalet tej powieści, świetnie rozplanowani, ze szczegółowo zbudowanymi charakterami i historiami. Don był największym napędem humorystycznym tej ksiażki, ale dorównywała mu też Rosie, obydwoje stworzyli charakterystyczny, nieco dziwny ale przyjemny duet, który wprawia mnie w dobry nastrój nawet po skończeniu lektury. Zdecydowanie polecam na pochmurne, jesienne wieczory.

Czy recenzja była pomocna?