Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,99 zł

Prawie o północy

Wodospady cienia

książka

Wydawnictwo Feeria
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Wyjątkowa gratka dla wszystkich fanów serii, która stała się bestsellerem New York Timesa i zyskała na całym świecie rzesze czytelników.
Ukryte przed światem Wodospady Cienia są tajną szkołą z internatem dla istot nadnaturalnych. Ale dla czwórki bardzo różniących się od siebie nastolatków to znacznie więcej niż tylko szkoła, to miejsce, w którym rozstrzygną się ich losy. Krnąbrna wampirzyca i wredna wilkołaczyca, które zupełnie nie mogły znaleźć sobie miejsca w świecie, czarownica kompletnie załamana tym, że jej zaklęcia nie działały zgodnie z zamierzeniem, i pewien przystojny nowy mieszkaniec obozu, któremu wbrew przeciwnościom udało się skraść czyjeś serce.
Pięć najnowszych opowieści przedstawia nieznane dotąd losy Delli Tsang, Frederiki Lakoty, Mirandy Kane i Chase'a Tallmana. Ich przeszłość, nim trafili do obozu w Wodospadach Cienia, i to, jak odnaleźli się w życiu.
Jeśli chcecie wiedzieć, co ich ukształtowało, sięgnijcie po przesycone miłością, przyjaźnią i magią historie C.C. Hunter.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Feeria
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 04.08.2016

RECENZJE - książki - Prawie o północy, Wodospady cienia

4.4/5 ( 13 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Książkomania

ilość recenzji:165

brak oceny 12-09-2016 19:20

To czego jeszcze nie wiecie?

C. C. Hunter stworzyła dwie serie dla młodzieży, które w moim sercu mają wyjątkowe miejsce. ?Wodospady Cienia? oraz ?Wodospady Cienia po zmroku? to łącznie aż 8 książek, które opowiadają historie istot nadnaturalnych, ich dążenia do odnalezienia własnego ja, własnych celów, ich poznawanie siebie i innych. To opowieści o miłości i dojrzewaniu, o przyjaźni, o walce i o szczęściu. A teraz przyszedł czas na zbiór nowel, opowiadań o bohaterach tych serii. ?Prawie o północy? to 5 opowiadań, a w rolach głównych występują: Della, Miranda, Chase oraz Frederica.

?Miłość sprawia, że można nas zranić. Ale bez niej jesteśmy nieszczęśliwi.?

Dwa pierwsze opowiadania ? ?Przemieniona w ciemnościach? oraz ?Uratowana o świcie? opowiadają o wampirzycy z zadziornym charakterkiem, czyli Delli Tsang. Pierwsze z nich to krótka historia o przemianie Delli w wampira. Mamy okazję dowiedzieć się więcej na temat pierwszych dni po jej przemianie. ?Uratowana o świcie? opowiada o jednej z misji, jaką wykonała Della dla JBF razem ze Stevem. Ta misja była początkiem uczucia, jakie połączyło tych dwoje i o jakim mieliśmy okazję przeczytać w serii ?Wodospady Cienia po zmroku?.
Trzecie opowiadanie ? ?Niezłomny? dotyczy Chase Tallmana, młodego wampira, którego poznajemy w ?Wodospadach Cienia po zmroku?. Historia, którą stworzyła C. C. Hunter obrazuje nam okoliczności przemiany chłopaka w wampira. Autorka tę nowelę podzieliła na dwa wątki ? jeden to dzień poprzedzający katastrofę lotniczą, w której uczestniczył Chase. W drugim śledzimy wiadomości mówiące o katastrofie w górach Jasper. Jest to bardzo fajne urozmaicenie dla czytelnika.
Czwarte opowiadanie, trochę dłuższe niż pozostałe, przybliża nam postać Mirandy Kane, czarownicy z ?Wodospadów Cienia?. ?Czarująca? zaczyna się od konkursu czarownic, w którym Miranda bierze udział. Do wygrania jest darmowy przejazd do Paryża na kolejny konkurs. Wątek tego konkursu poruszony był w serii ?Wodospady Cienia po zmroku?, dlatego wiemy, że w Paryżu przebywa Perry ? były chłopak Mirandy, który zerwał z nią przed wyjazdem. Miranda jest zdeterminowana, by wygrać konkurs i jechać rozmówić się ze zmiennokształtnym.
Ostatnie opowiadanie ? ?Waleczna? to historia Frederici Lakoty wilkołaczycy, która trochę namieszała w ?Wodospadach Cienia?. C. C. Hunter przedstawiła nam Fredericę i jej hobby oraz jej związek z nauczycielem historii Carym. Wilkołaczyca uświadamia sobie, co tak naprawdę ich łączy, a gdy poznaje Brandona, właściciela galerii, jest już pewna do kogo należy jej serce. Frederica zaczyna słyszeć szum wodospadów, a to nie wróży nic dobrego?

?Za dobrze. Za prawdziwie. Za bardzo tak, jakby to naprawdę coś znaczyło. Za dużo, by potem znów to stracić.?

Wszystkie te historie są znakomitym dopełnieniem dla serii o Wodospadach Cienia ? obozie dla istot nadnaturalnych. Autorka idealnie wyrwała te historie z głównej fabuły, tworząc nowe wątki. Każda z nich jest inna i każda ma swój urok. Opowiadania poświęcone Delli pozwalają nam bardzie zrozumieć jej charakter, który, jak dobrze wiemy, nie należy do najłatwiejszych. Wampirzyca dała nam się poznać lepiej w ?Wodospadach Cienia po zmroku?, ale ?Przemieniona w ciemnościach? oraz ?Uratowana o świcie? pokazuje, że tak naprawdę czegoś nam brakowało w tej postaci. Na szczęście po przeczytaniu tych opowiadań mamy wrażenie, że znamy Dellę od dawna. To naprawdę waleczna i silna postać, która w pełni zasłużyła na swoją własną serię i aż dwa opowiadania w zbiorze nowel ?Prawie o północy?.

?Niezłomnego? czyta się bardzo szybko i z wielkim zapałem. Chase Tallman to bohater, którego nie da się nie lubić, o czym mieliśmy się okazję przekonać w ?Wodospadach Cienia po zmroku?. Chase to dobry chłopak, któremu zależy i który przeszedł w życiu bardzo wiele. ?Niezłomny? to dopełnienie dla tej postaci, a czytelnik ma okazję wkraść się jeszcze bardziej w tę postać, poznać ją, zrozumieć i obdarzyć jeszcze większą sympatią. Tytuł tego opowiadania idealnie współgra z treścią.

Opowiadanie poświęcone Mirandzie to przeprawa przez całą gamę emocji. ?Czarująca? jest opowiadaniem, w którym dzieje się najwięcej. Mamy konkurs, mamy miłość i złamane serce, mamy zbrodnie, mamy poszukiwanie mordercy, mamy zagadkę, mamy czary. C. C. Hunter zadbała by wszystko to współgrało ze sobą, tworząc jednolitą, zgraną całość. Miranda to bohaterka, która zaraża swoim poczuciem humoru i chęcią przytulaniem. Mamy ochotę ją przytulać w każdej chwili. To osoba bardzo pozytywna, dająca dużo radości. ?Czarująca? to opowiadanie, które jest wyjątkowe i bardzo przyjemnie się je czyta.

Na koniec mamy opowiadanie poświęcone Frederice. ?Waleczna? to moje ulubione opowiadanie. Może to dlatego, że o Frederice nie wiemy za dużo, a czytając ?Waleczną? poznajemy je przeszłość, mamy okazję zbliżyć się do tej postaci. Frederica na początku nie zarażała nas sympatią do siebie, a wręcz przeciwnie ? są na pewno osoby, które ją znienawidziły, za to co wyprawiała w ?Wodospadach Cienia?. Jednak dziewczyna przeszła pewną zmianę, która wyszła jej na dobre, a dzięki ?Walecznej? wiemy już, co kierowało wilkołaczycą w Wodospadach Cienia i co sprawiało, że była tak wrogo nastawiona. ?Waleczna? to opowiadanie pełne dynamizmu, emocji i uczuć. Mamy ducha oraz niewyjaśnioną zagadkę. Mamy szantażystę i nową miłość. Mamy osoby, które okazują serce, okazują się być prawdziwymi przyjaciółmi. Frederica to silna i charyzmatyczna postać. Z chęcią przeczytałabym o niej osobną serię.

?Prawie o północy? to zbiór nowel, które napisane są bardzo starannie. Przed ich przeczytaniem miałam wrażenie, że wszystko, co związane w Wodospadami Cienia już wiem i rozumiem. Teraz, po przeczytaniu ?Prawie o północy? wiem, w jak ogromnym błędzie byłam. Te opowiadania to brakujący element układanki, którą C. C. Hunter stworzyła. Szczerze polecam wszystkim fanom Wodospadów Cienia te opowiadania. Jestem pewna, że każde z tych historii zajmie w waszych sercach wyjątkowe miejsce, miejsce obok serii ?Wodospady Cienia? i ?Wodospady Cienia po zmroku?. Polecam!

Quidportavi

ilość recenzji:6

brak oceny 24-08-2016 12:26

Prawie o północy składa się z pięciu oddzielnych historii. Nie do końca wiem jak w takiej sytuacji przedstawić Wam fabułę, więc lecimy po kolei.

Na pierwszy ogień autorka postanowiła opowiedzieć nam historię o tym jak Della została wampirem. Poznajemy ją jako zwykłą dziewczynę, która stara się sprostać wymaganiom swojego ojca, która jest zakochana po uszy w chłopaku z azjatyckiej rodziny, która żyje normalnie do czasu, gdy pewnego wieczoru staje się świadkiem walki wilkołaków i wampirów. Ta nowelka jest najkrótsza, nawet nie podzielono jej na rozdziały. Cholernie cieszę się, że na początku czytałam o Delli, bo to właśnie tę wampirzycę polubiłam najbardziej z całego cyklu.

W kolejnej noweli również spotykamy Dellę, jednak tu już po przemianie w istotę nadnaturalną. Druga opowieść mówi o misji specjalnej zleconej wampirzycy przez JBF (takie nadnaturalne FBI), którą wykonywała razem z pewnym uroczym zmiennokształtnym. Chwała niebiosom C.C. Hunter za tą drugą opowieść, bo inaczej bym się na nią obraziła. Pierwsza była zdecydowanie za krótka. Natomiast ta? Kurczę, to było? Albo nie. O wrażeniach opowiem za chwilę ;).

Trzecia nowela mówiła o niejakim Chase Tallmanie, i musze przyznać, że miałam z nią problem. Czemu? Bo kurna nie mam zielonego pojęcia kim jest ten typek! Później mnie olśniło, że pewnie nie był postacią z Wodospadów cienia, lecz z tej trylogii o Delli, której jeszcze nie czytałam (jakim cudem, tego nie wiem). No i właśnie przez to, że nie znałam ziomka, miałam problem z wkręceniem się w historię czternastoletniego chłopca, który wraz z rodziną rozbił się samolotem w górach. Jednak ta opowieść była napisana inaczej niż pozostałe? o czym powiem już za minutkę ;).

Następnie C.C. Hunter rzuca nas w sam środek turnieju czarownic, gdzie wraz z Mirandą i pozostałymi bohaterami próbujemy złapać mordercę, który eliminuje uczestniczki tychże zawodów. Ale ta nowelka jest nie tylko o śledztwie JBF! Autorka opowiada w niej o rodzinie mojej ulubionej czarownicy, tajemnicach skrywanych przez lata oraz rozterkach miłosnych Mirandy.

Ostatnia, i moim zdaniem najlepsza nowela opowiada o Fredrice ? wilkołaczce z Obozu w Wodospadach cienia. W tej opowieści dowiadujemy się o pasjach wilczycy, poznajemy jej historię, oraz obserwujemy narodziny pięknej miłości. Chociaż dla mnie nie to było najważniejsze. Według mnie w ostatniej noweli Hunter oczyściła Frederikę, której piekielnie nie lubiłam, sprawia, że czytelnik zmienia o niej zdanie, zaczyna ją rozumieć.

Tak więc wiecie już o czym mniej-więcej jest mowa w każdym z opowiadań. Musicie wybaczyć mi te króciutkie opisy, ale dłuższe byłyby beznadziejnymi spoilerami ;(. Ale to nie wszystko, co mam Wam dziś do przekazania! Pora na fachową opinie o tej książce jako całości ;).

To, co rzuciło mi się w oczy już na samym początku, to język, jakim posługuje się C.C. Hunter. Kurczę, to chyba jedna z niewielu autorek, która przeklina nieprzeklinając. Trochę to zawiłe, wiem. Chodzi mi o to, że w całej książce nie ma ani jednego wulgaryzmu, ale gdy dajmy na to bohater spada na łeb na szyję z dwunastopiętrowego budynku, to jego myśli sugerują, że klnie jak szewc. To się Hunter chwali, bo strasznie nie lubię, gdy w takiej sytuacji spadający ma w głowie coś w stylu ?Holibka, zaraz się rozbiję na miazgę, ojojo!?. Podoba mi się realizm, to że nastolatki w Prawie o północy myślą jak nastolatki, a nie jak młodzi geniusze, wysławiają się jak na ich wiek przystało. Podoba mi się, że czytając tę książkę czuje się ich młodość.

Wodospady pokochałam za to, że czytając śmiałam się do książki (wiecie jak krzywo potrafią patrzeć się staruszki, gdy szczerzysz się z niewiadomego powodu czytając w komunikacji miejskiej?). I nie ukrywam, to właśnie tęsknota za humorem C.C. Hunter była jednym z ważniejszych powodów, które skłoniły mnie do sięgnięcia po ten zbiór nowel. I cholera jasna nie zawiodłam się! Autorka nadal jest świeża, nadal zaskakuje metaforami i ciętymi ripostami, nadal sprawia, że staruszki w autobusach piorunują mnie wzrokiem. Okej, w Prawie o północy ciężko znaleźć głębokie, natchnione cytaty, ale za to tych zabawnych jest? no MULTUM!

Próbowałam uszeregować te pięć nowelek ?od najlepszej, do najgorszej?, ale tak się nie da. Pierwsze dwie były fenomenalne, bo były o Delli <3. Charakterek tej wampirzycy mnie zawsze rozbrajał, jej wygadanie i bezczelność, a do tego odwaga i upór są tym, co uwielbiam w żeńskich postaciach.

Historia o Mirandzie była równie dobra, no bo kurcze, w niej był Perry! Kurczę, jak ja się za nim stęskniłam, nie wyobrażacie sobie. Poza tym zakończenie mnie zaskoczyło, i chociaż rodzinna tajemnica była dość oczywista, to Hunter rozegrała to ciekawie, a poza tym? Ej! To miało 166 stron! W tak króciutkiej historii nie było zbytnio czasu na snucie tajemnic, więc wybaczam autorce tę oczywistość.

Ostatnia nowela rozłożyła mnie na łopatki. Szczerze? Miałam ochotę ją pominąć. Nie lubiłam Fredriki, babsko mi na nerwy działało przez cały cykl o Wodospadach. Myślałam, że w tej historii będę czytać o niej i Lukasie. Ale to, co wymyśliła Hunter? Cholera jasna, to powinna być osobna książka! Ja chcę więcej tej miłości, chcę dużo, dużo więcej Fredriki i? takiego jednego pana <3. Dopiero w tej noweli miałam okazję poznać bliżej wilczycę, zrozumieć motywy, które nią kierowały. I wiecie co? Polubiłyśmy się. Ba! Myślę, że mogłybyśmy zostać przyjaciółkami. Oh! Gdyby tylko ten Obóz istniał naprawdę :?(.

Jedynie nowela o Chase?ie mnie nie ruszyła. Przeczytałam, bo przeczytałam, ale szału nie było. Wydaje mi się, że to przez to, że nie znam tej postaci. Nie mam pojęcia kim on jest, ale planuję przekonać się już wkrótce, jak najszybciej nadrabiając trylogię o Delli. Poza tym w tej historii chłopak ma zaledwie 14 lat i.. kurcze, jak na czternastolatka przystało jego głównym obiektem zainteresowań są piersi.

Apropo piersi. Wydaje mi się, ze autorka ma jakiś fetysz piersiowy. Poważnie, w każdej noweli przewija się motyw biustu. Oczywiście najwyraźniej został zaznaczony w historii Delli, która ma kompleks małych piersi. Kurczę, nie do końca to rozumiem. Serio biust jest taki istotny? No ale okej, ostatecznie nie przeszkadzało mi to jakoś zbytnio, raczej bawiło.

Co jeszcze.. Ach tak! Chłopcy. Mężczyźni. Bohaterowie płci męskiej. Cholera jasna, ja nie wiem jak Hunter to robi, ale w jej książkach nie sposób nie kochać męskich postaci. Każdy jeden jest nieziemsko przystojny, każdy ma nieodparty urok osobisty, każdy jest zabawny, i każdego chciałoby się wycałować od stóp do głów. Prawie do północy nie stanowi wyjątku ? w każdej z nowelek mężczyźni są cudowni. Moimi numerami jeden zostali jednak dwaj zmiennokształtni ? Perry i Steve. Cóż, chyba mam słabość do tego gatunku <3

Podsumowując: Hunter mnie nie zawiodła. Chciałam lekkości i humoru, chciałam wampirów, wilkołaków i zmiennokształtnych, i dostałam to wszystko pięknie zapakowane w pięć malutkich paczuszek. Nie wiem, czy mogę polecić tę książkę każdemu. Mnie irytowała nieznajomość Chase?a, więc może lepiej najpierw sięgnijcie przynajmniej po cykl o Wodospadach Cienia ;). Jednak jeśli czujecie, że nie będzie wam przeszkadzać brak informacji o którejś z postaci, to śmiało, bierzcie się za Prawie o północy!

Książki Moni

ilość recenzji:597

brak oceny 16-08-2016 21:12

?Prawie o północy? to prawdziwa gratka dla fanów pióra C. C. Hunter i przedstawia losy bohaterów poznanych w poprzednich książkach. Znajdziecie w niej również odpowiedzi na pytania nurtujące niejednego czytelnika.

Jest to zbiór pięciu opowiadań. Pierwsze dwa dotyczą Delli Tsang i nie okazały się zakasujące. Lubię tę dziewczynę, a właściwie wampirzyce, dlatego poznanie tych dwóch ważnych epizodów z jej życia, było całkiem przyjemnym doznaniem, jednak większości już się domyśliłam. Trzecia historia dotyczy Chase?a Tallmana i była rozczulająca. Wampir pokazał się z całkowicie nowej strony, a jego młodsza, nabuzowana hormonami wersja sprawiła, że rozpływałam się z zachwytu nad tym chłopakiem. Pomimo finału tej nowelki, jest to ciekawa i wile mówiąca o charakterze bohatera opowieść.

Czytając opowiadania, miałam wrażenie, że każde kolejne jest lepsze. Trzy pierwsze oczywiści podobały mi się, jednak dotyczyły one Delli i Chase?a, którzy byli bohaterami trylogii poświęconej wampirzycy, dlatego nie doznałam olśnienia, czy też zaskoczenia względem tej dwójki.

Kolejne opowiadanie było nie tylko obszerniejsze, ale i bardziej rozbudowane. Miranda Kane jest czarownicą i bierze udział w konkurach, które mają na celu wyłonienie najlepszej z pośród młodych czarownic. W tej części pojawia się kilka wątków. ?Czarująca?, bo taki tytuł nosi ta historia, zdradza sekrety rodzinne dziewczyny oraz jej rozterki sercowe. Sympatyczny i nieprzewidywalny Perry również się pojawia, co mnie szalenie ucieszyło, gdyż ten chłopak był moim ulubieńcem od początku przygody z ?Wodospadami Cienia?. Pewna sytuacja z kotem do dziś mnie bawi!

Ostatnie opowiadanie jest moim faworytem i czuję ogromny niedosyt. ?Waleczna? to materiał na całą książkę, który został okrojony do maximum. Losy Frederiki Lakoty zostały przedstawione w skondensowany sposób. Wiele się tu dzieję, pojawiają się nowe postacie, dotąd nieznane moce oraz tajemnice, które wciągają tak bardzo, że nie spostrzegłam nawet, kiedy dotarłam do końca książki. Żałuję, że dziewczynie nie poświęcono więcej uwagi, tym bardziej, że ta nowelka jest cudowna.

Wszyscy fani ?Wodospadów Cienia? nie zawiodą się na tej książce i po raz kolejny będą dobrze się bawić. Styl autorki jest lekki, a czytanie jej książek to czysta przyjemność. Wampiry, wilkołaki i czarownice nadal potrafią zaskoczyć, dlatego polecam nie tylko tę książkę, ale i całą serię!
5/6