- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.cino z bitą śmietaną, wyglądało cholernie apetycznie, tyle że miało pewnie z miliard kalorii. Zauważyłem, że jest też karmelowe frappuccino z bitą śmietaną w wersji light, zaledwie sto czterdzieści kalorii i zero tłuszczu, więc je zamówiłem, ale smakowało dokładnie na sto czterdzieści kalorii i zero gramów tłuszczu. Połknąłem je w trzydzieści sekund i poszedłem zamówić prawdziwe, bo nabrałem apetytu. Facet zapytał: ,,Co podać?". Otworzyłem usta, żeby odpowiedzieć: ,,Karmelowe frappuccino z bitą śmietaną, cymbale", a tymczasem usłyszałem własny głos: ,,Poproszę szklankę wody". Nie powiem, żebym nie miał ochoty pójść do łazienki i wyrzygać, nie zrobiłem tego. Tylko raz w tym tygodniu wywołałem wymioty. Nie było idealnie, ale i tak jestem z siebie dumny. - Powinieneś - oświadczył Poeta/Pirat. - Ja jestem z ciebie dumny. - Był drobny, koszula wisiała na nim jak na kiju, miał przydługie brązowe włosy, które Penny z pewnością kazałaby mu podciąć, rzadką kozią bródkę, ale chyba nie za bardzo się tym przejmował, i czerwonawe policzki. Lekko seplenił. Nie bardzo wiedziałem, w jaki sposób ten facet albo ta grupa mogli mi pomóc dostać drugą szansę u Penny, ale skoro już tu byłem i stanowiłem część kręgu, nie mogłem tak po prostu wstać i wyjść. Wszyscy po kolei, zgodnie z ruchem wskazówek zegara, zdawali relację z przebiegu minionego tygodnia. Niektórzy mówili o narkotykach albo alkoholu. Była dziewczyna, która kradła w sklepach, i chłopak uzależniony od gier komputerowych. Słuchając ich, niemal zapomniałem o swoim złamanym sercu. Niemal. Kiedy przyszła kolej na chłopaka siedzącego obok mnie, przez dłuższy czas wpatrywał się we własne buty. To były zabójcze glany: Nike Dunk High SB, fioletowo-wiśniowe. Pewnie z limitowanej edycji, na to wyglądały. Przez dłuższy czas nie mógł wydusić z siebie ani słowa. Po dwa razy uderzył dłonią w kłykcie i nerwowo postukiwał palcami o uda. Nikt go nie poganiał. Czas zdawał się nie mieć znaczenia. Milczenie wprawiało mnie w zdenerwowanie, ale nie przeszło mi nawet przez myśl, że mógłbym je przerwać. W końcu chłopak wydał przeciągły niski jęk. - Uuuuuuugggggghhhhhh. - A potem: - Molly. Poeta/Pirat kiwnął głową. - Molly - powtórzył chłopak, zaciskając mocno powieki, żeby powstrzymać łzy. - Brakuje. Mi. Molly. Brakuje. Mi. Molly. Tak. Bardzo. Nie byłem sam. Nie trafiłem w niewłaściwe miejsce. Liczyły się mój smutek, moja historia, to, co sprowadziło mnie do tej sali - Penny. To wszystko miało znaczenie. Nie byłem jedynym, którego serce zostało zdeptane. Piękna dziewczyna o długich ciemnych włosach, jasnobrązowej skórze, z ustami pomalowanymi różową szminką i złotymi kolczykami w uszach, ta, która kradła w sklepach, wstała, podeszła do chłopaka w zabójczych glanach i podała mu paczkę chusteczek. Odsunął ją. Próbował podtrzymywać fikcję, że wcale nie płacze z powodu Molly, tak jak ja trzymałem się liny w rowerze wodnym. Chciałem powiedzieć coś w rodzaju: ,,Wiem, co czujesz, bracie". Jednak nie miałem ochoty się odzywać. Zamiast tego zacisnąłem pięść, wyprostowałem kciuk i mały palec i pomachałem ręką do przodu i do tyłu. Popatrzył na mnie. - Ty też? Kiwnąłem głową. - Molly? Roześmiałem się cicho. - Nie Molly - odparłem. Chłopak miał gorzkie poczucie humoru. - W takim razie co? Zastanawiałem się, od czego zacząć. Od dnia, w którym po raz pierwszy zobaczyłem Penny po drugiej stronie szkolnego boiska, kiedy oprowadzano nas, pierwszoklasistów, po terenie? Od pierwszego pocałunku na imprezie u Jonasa? Od pierwszego razu, gdy pozwoliła - Koka? Kwas? O cholera. to narkotyk. To prochy, nie dziewczyna. - Adderall? Pokręciłem głową. - To co? - Zapytał podejrzliwie. - Big H? Znowu pokręciłem głową. Bardziej energicznie. Teraz on się roześmiał. - Nie wierzyłem w to. Więc co to jest? Czyż trawka? Kiwnąłem głową, bo to było łatwiejsze niż wyznanie, że znalazłem się tutaj z powodu zarzutów dziewczyny, które nie do końca rozumiałem. Przynajmniej rzeczywiście paliłem marihuanę. Dwukrotnie. - Trawka? - Parsknął śmiechem. - Trawka - powtórzył takim tonem, jakby nie mógł w to uwierzyć. - Christopher - odezwał się Poeta/Pirat. - Nie możemy porównywać swoich zmagań i nałogów z problemami kolegów, nie wolno nawet próbować. Wiesz o tym. - Trawka - wychrypiał. Wszyscy patrzyli na mnie. Czekali, żebym opowiedział swoją historię. Kolej na mnie. I tak doszło do tego, że zacząłem uczestniczyć w spotkaniach Drugiej Szansy. W każdą wiosenną sobotę przychodziłem na nieciekawy śródmiejski odcinek Pico, żeby walczyć z nieistniejącym uzależnieniem od marihuany. I to podczas ostatniego roku nauki w szkole średniej, który powinien być najszczęśliwszym okresem w moim życiu.
książka
Wydawnictwo Jaguar |
Data wydania 2018 |
Oprawa miękka |
Liczba stron 200 |
Szczegóły | |
Dział: | Książki |
Kategoria: | dla dzieci, Dla młodzieży, książki o miłości |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Oprawa: | miękka |
Okładka: | miękka |
Rok publikacji: | 2018 |
Wymiary: | 137x199 |
Liczba stron: | 200 |
ISBN: | 978-83-7686-659-8 |
Wprowadzono: | 04.03.2018 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.