Meg Cabot to obok Richelle Mead,Carrie Vaughn,Lisi Harison czy Cate Tiernan niezwykle pomysłowa i orginalna pisarka.I w tym przypadku "Porzuceni" z pewnością nie zawiodą czytelniczek.Bez wilkołaków,wampirów,aniołów a czyta się historię Pierce jednym tchem.Wykorzystany tu mit o Persefonie przedstawiony jest przejmująco i sugestywnie _ niczym najgorszy koszmar,jednocześnie daje nadzieję że miłość można znaleźć wszędzie.Zadaje też jedno z najważniejszych pytań:co nas czeka po śmierci?piekło?niebo?czyściec?nicość?.Zachęcam do przeczytania "Porzuconych" i czekam z niecierpliwością i ciekawością na następne części trylogii.