SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Podróż Cilki

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Kontynuacja międzynarodowego bestsellera Tatuażysta z Auschwitz. Historia młodziutkiej dziewczyny, którą Lale Sokołow, tatuażysta z Auschwitz, uważał za najdzielniejszą osobę, jaką kiedykolwiek poznał. Uroda ją uratowała - i skazała na piekło. Cilka ma zaledwie szesnaście lat, kiedy trafia do Auschwitz. Tam szybko się uczy, że uroda daje siłę, a ta oznacza przetrwanie. Kiedy po trzech latach Armia Czerwona wyzwala obóz, dziewczyna nie odzyskuje wolności: zostaje oskarżona przez komunistyczne władze o kolaborację i skazana na piętnaście lat łagru w Workucie. Tak zaczyna się długa i bolesna podróż Cilki. Na Syberii staje przed wyzwaniami zarówno nowymi, jak i boleśnie znanymi, w tym niechcianą uwagą strażników. Młoda kobieta, która podczas Zagłady straciła całą rodzinę, musi się zmierzyć nie tylko z trudnymi warunkami życia na nieludzkiej ziemi i pracą ponad siły, ale i ciążącym nad nią poczuciem winy. W sowieckim łagrze spotyka ludzi dobrych i okrutnych, mądrych i zaślepionych, codziennie zmaga się ze śmiercią i terrorem. Ale odkrywa w sobie siłę, o którą się nigdy nie podejrzewała i widzi, że pomimo wszystkiego, co jej się przydarzyło, w jej sercu jest miejsce na miłość - miłość, która da jej siłę, by myśleć o przyszłości. To opowieść o cierpieniu, ale także o niezwykłej odwadze i harcie ducha w obliczu niesprawiedliwości i okrucieństwa. Opowieść o sile, niezłomności, człowieczeństwie i - przede wszystkim - nadziei, nawet w najgłębszych ciemnościach. Heather Morris pochodzi z Nowej Zelandii, a obecnie mieszka w Australii. Pracując w szpitalu państwowym w Melbourne, przez kilka lat czytała i pisała scenariusze, W 2003 roku spotkała starszego pana, który `miał historię wartą opowiedzenia`. W miarę, jak rozwijała się ich przyjaźń, Lale Sokołow otwierał przed nią najgłębsze zakamarki duszy, powierzając jej tajemnice życia w czasach Zagłady. Powieść Tatuażysta z Auschwitz stała się bestsellerem wszędzie, gdzie się ukazała.

Więcej książek z serii Tatuażysta z Auschwitz
S
Szczegóły
Dział: Książki
Promocje: Książki na prezent 🎁,  Dzień Matki - literatura społeczno - obyczajowa,  Walentynki,  lista bestsellerów wszech czasów
Kategoria: Literatura piękna,  Powieść historyczna,  Powieść społeczno-obyczajowa,  książki dla starszych pań,  książki na lato,  książki o auschwitz,  książki o Holokauście,  książki o obozach koncentracyjnych
Wydawnictwo: Marginesy
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2020
Wymiary: 130x197
Liczba stron: 400
ISBN: 9788366335516
Wprowadzono: 15.01.2020

Heather Morris - przeczytaj też

Opowieści o nadziei Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka
Podróż Cilki (pocket) Książka 10,79 zł
Dodaj do koszyka
Podróż Cilki (twarda) Książka 30,39 zł
Dodaj do koszyka
Siostry pod wschodzącym słońcem Książka 32,83 zł
Dodaj do koszyka
Tatuażysta z Auschwitz Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka
Tatuażysta z Auschwitz (twarda) Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka
Trzy siostry Książka 27,87 zł
Dodaj do koszyka

RECENZJE - książki - Podróż Cilki - Heather Morris

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.3/5 ( 19 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    11
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

na_marginesie_ksiazki

ilość recenzji:1

2-03-2020 14:56

Jak już pewnie wiecie, bardzo często sięgam po literaturę obozową, której na rynku pojawia się coraz więcej. Nie dziwie się, z upływem lat, przemianami społecznymi, wciąż pojawia się pytanie:?jak mogło do tego dojść?? ?czemu nikt nic nie zrobił?? ?czemu nie reagowano??. Ciężko jednak odpowiedzieć na tego typu pytania, tym bardziej wybrzmiewają słowa Mariana Turskiego, że ?Auschtz nie spadło z nieba?. Do dyskryminacji i ograniczania swobód pewnych grup społecznych potrafili przyzwyczaić się zwykli obywatele, po to by sami uniknąć represji, wtopić się w ogólne podejście, bądź zwyczajnie im to pasowało. Ogólną dyskusję od lat budzą żołnierze w obozach, wykonujący rozkazy, czy zbrodniarze robiący wiele ponad polecenia. Co jednak z osobami, które by przeżyć to piekło, mieć szansę na jeszcze trochę życia, szansę na wątłą nadzieję przyszłości godzili się na pomoc nazistom często za cenę życia innych obozowiczów. Jak ich ocenić? Skazać? Usprawiedliwić? Z tego typu osobom mamy do czynienia w książce ?Podróż Cilki? autorstwa Heathem Morris. Cilka ma zaledwie szesnaście lat, kiedy trafia do Auschwitz. Tam szybko się uczy, że uroda daje siłę, a ta oznacza przetrwanie. Kiedy po trzech latach Armia Czerwona wyzwala obóz, dziewczyna nie odzyskuje wolności: zostaje oskarżona przez komunistyczne władze o kolaborację i skazana na piętnaście lat łagru. Młoda kobieta, która podczas Zagłady straciła całą rodzinę, musi się zmierzyć nie tylko z trudnymi warunkami życia na nieludzkiej ziemi i pracą ponad siły, ale i ciążącym nad nią poczuciem winy. ?Podróż Cilki? to kontynuacja bestsellerowego ?Tatuażysty z Auschwitz?. Nie można w jej przypadku mówić o prawdziwych wydarzeniach, jest to fikcja literacka, przeplatana prawdziwymi wydarzeniami, co autorka zaznaczyła. Ksiązka ma w sobie mnóstwo emocji, które sa dla czytelnika odczuwalne. Podobało mi się że autorka stworzyła swoiste studium kobiety. Kobiety zesłanej do łagrów, walczącej, przerażonej, bezbronnej, ale i tracącej nadzieję. Opisuje ich doświadczenia w bardzo autentyczny sposób, ma bardzo dużą dozę realności. Zgadzam się że narracja bywa monotonna, jednak w moim odczuciu ?Podróż Cilki? jest dużo lepsza od ?Tatuażysty z Auschwitz? .Widać że autorka dopracowała swój warsztat literacki. Całość wypada bardzo dobrze, czyta się ja szybko, język jest zrozumiały, a sama postać Cilki, ciekawa, nieoczywista, budząca skrajne emocje. Z pewnoscią tego typu tematyka wzrusza i przeraża. Warto jednak zapoznac się z ta ksiazka, ponieważ to ciekawa opowieść o młodej dziewczynie, która mimo upokorzeń, i ciężkich doświadczeń nie traci wewnętrznej siły i chęci życia. To historia o bestialstwie i okrucieństwie która nie potrafiła zniszczyć hartu ducha młodziutkiej dziewczyny.

Czy recenzja była pomocna?

Małgorzata Bojarun

ilość recenzji:232

28-02-2020 14:53

Są pewne tematy, których nie należy spłaszczać. Powiem więcej - są pewne tematy, których dotykanie, obracanie w dłoniach i przenoszenie na papier powinno być przemyślane po tysiąckroć. Wiele krzywdy można zrobić pisząc z lekkością o pedofilii, pisząc niedbale o depresji, czy też pisząc frywolnie o miejscach, które są związane z tragediami ludzkości.
?Tatuażysta z Auschwitz? to powieść, która przeraziła mnie właśnie swoją lekkością. Jak można o obozie zagłady pisać w taki sposób? Może przesadzam, ale czytając tę powieść byłam oburzona ujęciem tematu. Z jednej strony piece krematoryjne, miliony ludzkich istnień przemienionych w dym, a z drugiej strony wielkie love story. Brakowało tylko unoszącego się nad głowami serduszka i świergotu ptaszków. Nie zdziwiło mnie oburzenie historyków, którzy bardzo krytycznie wypowiadali się o tej książce wskazując setki przekłamań i ? powiem wprost ? bzdur, którymi uraczyła czytelnika autorka.
Do "Podróży Cirki" podeszłam więc z dużą ostrożnością. I dobrze się stało. Widać, że autorka za bardzo nie przejęła się negatywnymi opiniami i znowu stworzyła powieść, która aż boli od nadmiaru szczęśliwych zbiegów okoliczności. Kontrast pomiędzy ogólnie dostępną wiedzą o życiu w łagrach i tym, co opisała autorka jest ogromny.
Powieść jest lekka. Uwierzcie mi - pomimo ciężkiego tematu, jakim jest życie i przetrwanie na zimnej Syberii, książkę czyta się lekko łatwo i przyjemnie. To jakieś pogranicze fantastyki. Czytamy jak więźniarki haftują sobie serwetki na ścianę, gotują herbatę w czajniczku... nie ma głodu, chorób i nędzy. Jakoś to wszystko się turla i nie ma obawy o życie. Obozowy szpital, w którym pracuje Cirka przypomina po prostu prowincjonalny szpital. Jest karetka, są pielęgniarki oddany lekarz... wybaczcie.
Cirka ma wyjątkowe szczęście. Szybko znajduje pracę w cieple, ma sporo jedzenia (na tyle dużo, że może dzielić się z nimi ze współwięźniarkami) Co więcej - gwałcący ją więzień nie jest nikim złym. Nawet Cirka jest mu wdzięczna, bo chroni ja przed gwałtami innych mężczyzn. Rodzi się między nimi uczucie! Wybaczcie, ale przypomina to bajeczkę dla dorosłych, którym propaganda nie chce pokazać tego, co naprawdę się tam działo.
Należy podkreślić, że przy wszystkich niedociągnięciach dotyczących fabuły, warsztat pisarski autorki jest po prostu słaby. Pani Morris na co dzień zajmuje się pisaniem scenariuszy filmowych i to po prostu widać. Sztywne i mierne dialogi, płytkość pióra... trudno zaakceptować tak trudny temat w sposób zaproponowany przez autorkę.
Podsumowując ? człowiek, któremu brakuje empatii i zwykłej ludzkiej uczciwości nie powinien brać się za tak trudną tematykę. Mam nadzieję, że w przypadku Pani Heather Morris to raczej brak pisarskiego talentu, niż nieuczciwość. Boli jednak to, że pomimo skandalu, jaki trwa po publikacji jej książek autorka zapowiada trzecią powieść z tej serii. Cóż, niektórzy nie widzą, nie słyszą, nie czują...

Czy recenzja była pomocna?

booksoverhoes

ilość recenzji:4

28-02-2020 12:27

Cilka, słowacka Żydówka, którą poznaliśmy już w "Tatuażyście z Auschwitz", trafiła do obozu koncentracyjnego w 1942 roku, w wieku zaledwie 16 lat. Szybko została wypatrzona przez jednego z kierowników, Johanna Schwarzhubera, który postanowił uczynić z niej swoją... w sumie nawet nie wiem, jak to nazwać. Swoją prywatną prostytutkę mimo woli? Powierzył też Cilce rolę blokowej w baraku śmierci, gdzie najbardziej chore i wyniszczone kobiety spędzały swoje ostatnie godziny, zanim zostały przewiezione do krematoriów.

W styczniu 1945 obóz został wyzwolony przez sowietów. Okazało się jednak, że koszmar Cilki jeszcze długo się nie skończy. Do radzieckich żołnierzy dotarły bowiem informacje o niesławnej "roli" dziewczyny. Znała też wyjątkowo dużo języków, co rzuciło na nią dodatkowe podejrzenia. Ostatecznie została oskarżona o szpiegostwo i kolaborację z wrogiem, a następnie zesłana na ciężkie roboty do gułagu w Workucie na Syberii.

W kolejnym obozie, niby podobnym do Auschwitz, a jednak zupełnie odmiennym, dziewczyna musi nauczyć się nowej hierarchii i nowych zasad, znaleźć sojuszników i wywalczyć sobie miejsce, które pozwoli jej przetrwać wszystkie te lata uwięzienia. Nieustannie też mierzy się z poczuciem winy, spowodowanym przez jej rolę w baraku śmierci w Auschwitz i z traumą, którą przeżyła jeszcze jako nastolatka.

Mimo, a może właśnie z tego powodu, że Cilka dorastała w obozie koncentracyjnym, stała się silną kobietą z charakterem, którego nie złamało nawet piekło Auschwitz. Jest wygadana, butna, nie potrafi pochylić głowy i odwrócić oczu, gdy dzieje się coś złego. Równocześnie czuje, że nie zasługuje na dobro, które otrzymuje od innych. Z uporem odmawia przyjęcia lepszej pracy, lepszych warunków życia, bo czuje, że nie jest ich godna. Jej misją w gułagu staje się więc pomoc innym i jedynie to pozwala jej walczyć z demonami przeszłości. Ale czy to na pewno zasługa jej dobrego serduszka, czy też trochę próba odkupienia win?

Autorka ma ładny styl pisania, potrafi sprawnie skonstruować świat przedstawiony i emocjonująco opisywać wydarzenia. Niestety, nieodmiennie mam wrażenie, że wszystkie fakty i wydarzenia w jej książkach są takie... wymuskane. Przygładzone. Niewystarczająco brutalne i okrutne. W szkole czytaliśmy "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego, w którym rzeczywistość w gułagu była naprawdę przerażająca. Tutaj natomiast wszystko jest takie odrealnione. Z jednej strony wiemy, że życie w łagrach było paskudne i straszne, ale z drugiej nie odczuwamy tego za bardzo, bo Morris oszczędza nam co bardziej drastycznych szczegółów (w sumie to większości drastycznych szczegółów). Momentami miałam nawet wrażenie, że o tych więźniów całkiem dobrze tam dbali. W końcu mieli cały magazyn leków. Wyobraźcie sobie, leków!

Dowiedziałam się też jakiś czas temu, że po wydaniu "Tatuażysty" rozpętała się burza, a badaczka z Centrum Badań Muzeum Auschwitz napisała rozległy artykuł, w którym wytyka wszystkie błędy, nieścisłości i przekłamania, jakich Morris dopuściła się podczas pisania swojej powieści. Mając to na uwadze, zaraz po przeczytaniu Cilki, zagłębiłam się w odmęty internetów, żeby sprawdzić na ile ta książka jest zgodna z prawdą. I okazało się, że nie jest.

Nie chcę tutaj pisać elaboratu na temat tego, na ile historia przedstawiona przez Morris jest przekłamana. Powiem tylko, że już samo to, że wysoko postawiony SS-man miał podobno romans z żydowską więźniarką jest według wielu historyków wątpliwym motywem. Wszyscy wiemy, że o Żydach mówiono wtedy same świństwa, porównywano ich do zwierząt, obarczano winą za całe zło tego świata, a nazistowski żołnierz, który utrzymywałby stosunki z Żydówką, zostałby bardzo dotkliwie ukarany za hańbienie swojej rasy.

Autorka zarzeka się jednak, że jest to powieść oparta na prawdziwej historii (tak samo, jak w przypadku "Tatuażysty"), poparta gruntownymi badaniami. Ale z drugiej strony twierdzi, że nie zajmuje się literaturą faktu, tylko fikcją literacką. No i bądź tu mądry. Zainteresowanym polecam troszkę pogrzebać, a ja wrzucam Wam tu dwa artykuły (klik, klik).

Ostatecznie uważam, że książka sama w sobie jest naprawdę dobra, pełna emocji, barwnych postaci i, co najważniejsze, nadziei. Mimo że powieść ta ma wątpliwą wartość stricte naukową czy historyczną, to jednak mówi o ważnych wydarzeniach i trudnych tematach w przystępny sposób. No bo powiedzcie mi, kto z przyjemnością czytał tego wspomnianego wcześniej Grudzińskiego? A z Cilki, wykreowanej przez Morris, bije taka siła i niezłomność, że poznawanie jej losów jest jak najbardziej wciągające i emocjonujące. Musimy jednak traktować książkę trochę z przymrużeniem oka i nie wierzyć ślepo we wszystkie przedstawione w niej "fakty".

Czy recenzja była pomocna?

patriseriablogspot

ilość recenzji:1

6-02-2020 15:29

Szczerze mówiąc, gdy usłyszałam o kolejnej książce autorki, to nie mogłam sobie przypomnieć kim była Cilka. Pomimo, że była to ważna postać dla Gity i Lalego, mi nie utkwiła w pamięci. Jednak już po kilku stronach, przypomniałam sobie o tej waleczniej duchem osóbce.
Czy podobała mi się książka? Tak. Nie oceniam tu strony i autentyczności historycznej, ale autorka chyba odrobiła lekcję, bo na wstępie już wspomina, że opowieść jest fikcją inspirowana postacią Cecylii.
Całość jest napisana przyjemnym stylem, opowieść jaką tworzy pisarka, wciąga i sprawia, że chce się więcej. Postacie są realistyczne i żadna nie zajmuje zbędnego miejsca w powieści. Relacje jakie tworzą między sobą są niezwykle plastyczne i emocjonalne. Heather Morris udaje się stworzyć uczucia, które są odczuwalne. Potrafi tak poprowadzić akcję, że wyczuwa się nastroje i uczucia towarzyszące. Całą książkę opiera na postaci Cilki, którą czasami wręcz gloryfikuje ? to nie do końca mi się podoba. O ile jest ona główną postacią, to centralizacja wokół jej osoby trochę psuje całość.
Nie podoba mi się też wizja gułagu, która jest dosyć subtelna. Z kartek nie przeziera beznadzieja, smutek, głód. Wszystkie to o czym wiemy zaciera się. Z powieści wyłania się obraz miejsca, w którym najgorszą rzeczą jest gwałt lub ciężka praca. Nie ma nic o zniszczeniu psychicznym, pracy ponad siły. Umieranie prawie nie występuje. To bardzo wygładzona i zniekształcona wersja historii ? o tym trzeba pamiętać czytając tę książkę.

Czy recenzja była pomocna?

Bibliotecznie

ilość recenzji:80

3-02-2020 20:05

?Podróż Cilki? to kontynuacja ?Tatuażysty z Auschwitz?, który wywołał burzę wśród pasjonatów literatury wojennej. Byłam ciekawa, jak będzie mi się czytało drugi tom, opisujący dzieje przyjaciółki Gity i Lalego, bohaterów pierwszej części cyklu. Tak naprawdę książkę tę można przeczytać niezależnie, ponieważ opisane w niej wydarzenia właściwie niewiele mają wspólnego z ?Tatuażystą?.

Autorka uprzedza we wstępie, że powieść ta jest fikcją literacką, wariacją na temat Cecilii Klein. Stworzyła ją na podstawie opowieści Lalego Sokołowa. Heather Morris opisała prawdopodobne dzieje Cilki w bardzo realistyczny sposób. Owszem, można odnieść wrażenie, że ta dziewczyna była jakimś superhero, ale nie można przecież zaprzeczyć, że coś takiego miało miejsce.

Pisarka przedstawiła życie Cilki w syberyjskim łagrze, w którym dziewczyna spędziła dziesięć lat. W tym czasie przechodziła na różne stanowiska pracy, spotkało ją wiele upokorzeń, a głód i chłód były wszechobecne, ale także znalazła przyjaciółki, dzięki którym codzienność w więzieniu była do zniesienia. Swoją przeszłość z Auschwitz głęboko skrywała, ponieważ obawiała się reakcji współwięźniarek i odrzucenia.

W powieści prawdziwe doświadczenia kobiet zesłanych do sowieckich łagrów, a także tych, które przetrwały koszmar obozów koncentracyjnych, splatają się z fikcyjnymi kolejami losu Cilki i pozostałych bohaterów. Część z postaci powstała z inspiracji rzeczywistymi osobami.

Zarówno ?Tatuażysta z Auschwitz?, jak i ?Podróż Cilki? zebrały sporo negatywnych opinii. Głównym problemem dla niezadowolonych osób jest dość lukrowany obraz obozów i łagrów, który można znaleźć w powieści. Cóż, faktem jest, że ogromną robotę wykonał tutaj marketing. Nawet jeśli czytelnicy wystawiają opinię negatywną, promocja osiągnęła swój cel, ponieważ książkę zdobyli i przeczytali. Myślę jednak, że ten cykl nie jest zły. Nie należy go po prostu stawiać na równi z takimi klasykami, jak: ?Byłem asystentem doktora Mengele?, ?Medaliony? czy ?Przeżyłam Oświęcim?. Szczególnie, że sama autorka zaznaczyła, iż jest to fikcja literacka.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

szeptoholiczka12

ilość recenzji:1

31-01-2020 19:21

,,Podróż Cilki" to kontynuacja powieści ,,tatuażysta z Auschwitz" obok której nie da się przejść obojętnie. Ludzkie cierpienia są tu na porządku dziennym, a nie zawsze każdy ma dużo szczęścia, by mieć ,,lepsze", życie w obozie. To okazuje się być uznane za spoufalanie się z wrogiem i zesłanie na ciężkie prace na Syberii i taki też los spotyka też naszą bohaterkę.

Cilka, a tak właściwie to Cecylia Klein, to szesnastoletnia dziewczyna, która swój najpiękniejszy okres w życiu w obozie koncentracyjny, gdzie przeżywa piekło, a za razem przez swoją urodę staje się "blokową". To daje jej ciut lepsze warunki, między innymi: ciepłe ubrania na zimę, gdzie większość osób umiera z zimna, więcej jedzenia, gdzie większość głoduje, szansę przeżycia, gdzie większość ginie.

Po trzech latach zostaje wyswobodzona przez Armię Czerwoną, ale nie na długo dane jest jej się cieszyć wolnością, bo zostaje zesłana na piętnaście lat ciężkich robót na Syberię. Podczas podróży poznaje Józię, która staje w jej obronie, podczas jednej z nieprzyjemnej rozmowy w pociągu i tak zaczyna się ich przyjaźń.

Na miejscu również nie mają lekko. Racje żywieniowe są bardzo rzadkie i niewielkie, aby zapewnić im zaspokojenie głodu i nabranie sił do ciężkich prac. Nie zaznają również spokoju, bo niektóre współwięźniarki nie są ani trochę lepsze od traktowania przez klawiszy. Jednak Cilka ma w sobie dużo więcej siły, niż była w stanie przypuszczać. Odkrywa, że choć przeszła przez piekło, to mimo wszystko zaczyna wierzyć, że jeszcze ma szansę, by ten koszmar się skończył. Robi nawet w pewnym momencie miejsce na miłość, która daje jej siłę do walki o lepszą przyszłość.

Jestem naprawdę pod wrażeniem tej lektury i myślę, że naprawdę warto ją przeczytać, by poznać swoją historię i tego, ile ludzie byli w stanie poświęcić, by odzyskać upragnioną wolność, której my nie zawsze jesteśmy w stanie docenić dopóki jej nie utracimy. Mimo, że wiem jaki tragizm spotykał w tamtych czasach ludzie, to zawsze interesowało mnie to, jak można było zgotować taki los ludziom i myślę, że wrócę jeszcze do niej kiedyś

Czy recenzja była pomocna?

Z e-bookiem pod rękę

ilość recenzji:1

31-01-2020 07:59

?Podróż Cilki? to kontynuacja bestsellerowego ?Tatuażysty z Auschwitz?. Recenzję ?Tatuażysty?? dodałam Wam już jakiś czas temu i wiecie z niej, że dla mnie jego fenomen jest nieznany. Jednak skusiłam się na zamówienie ?Podróży Cilki Jesteście ciekawi mojej opinii? Jeśli tak, zapraszam!
Lale Sokołow w Auschwitz poznał Cilkę Klein, która trafiła do obozu mając zaledwie 16 lat. Była to niezwykle piękna i silna kobieta, która nauczyła się wykorzystywać swoją urodę do jednego ? przetrwania. Po wyzwoleniu Auschwitz i uwolnieniu wszystkich więźniów Cilka nie wraca do domu. Zostaje zabrana do krakowskiego więzienia, gdzie czeka na nią wyrok ? 15 lat w łagrze w Workucie za kolaborację z wrogiem. Jej koszmar się nie kończy, nie może odetchnąć jak Gita i Lale, musi zmierzyć się z kolejną przeciwnością losu, tym razem na Syberii.
?Podróż Cilki? to bardzo piękna, choć niezwykle smutna opowieść. Losy tej młodej kobiety przesiąknięte są cierpienie, sama Cilka przekonana jest, że przynosi ludziom jedynie śmierć, podczas kiedy ona sama potrafi przeżyć niejedno. Cilka jest bohaterką, którą podziwiam. Mimo ogromu cierpienia i niesprawiedliwości jaka ją spotyka, potrafi wykrzesać w sobie malutkie okruszki optymizmu i dobra. Oddaje swoje zasługi, by pomóc przyjaciółkom, naraża się dla współwięźniarek, mimo tego, że zna konsekwencje. Ale już nie wierzy w miłość. Widziała na swojej drodze zbyt wiele cierpienia, ponadto sądzi, że jest przeklęta, co skutecznie zatarło dawną wiarę.
?Podróż Cilki? czytało mi się dużo lepiej, niż ?Tatuażystę??. Dla mnie ta powieść jest dużo lepsza niż część pierwsza i to tę powieść warto przeczytać. Książka wciągnęła mnie, biorąc do ręki książkę chciałam poznać dalsze losy tej wyjątkowej bohaterki, chciałam dowiedzieć się, czy przeżyje, co ją jeszcze w życiu spotka, jakich dobrych i złych ludzi na swojej drodze napotka. Polecam Wam ?Podroż Cilki? z całego serca!

Czy recenzja była pomocna?

Blanka94

ilość recenzji:1

26-01-2020 17:30

Przyznam szczerze, że trochę zgłupiałam. Książka jest fikcją literacką, jednak sama Cilka Klein, istniała naprawdę i dlatego myślę, że logiczniej byłoby wziąć także postać fikcyjną. Strasznie irytowała mnie nieprawdopodobna ilość szczęścia (o ile można o nim mówić w takim miejscu), jakie miała bohaterka. Pomijając tę kwestię, choć czuję lekki niedosyt, to książka jest bardzo wciągająca i mimo tematyki czytało mi się ją dobrze, skończyłam ją w kilka godzin.

?Podróż Cilki? to powieść o wielkiej odwadze, gotowości do poświęceń, sile przyjaźni, cierpieniu, dehumanizacji i wielkim pragnieniu, by żyć.

Czy recenzja była pomocna?

zaczytanalala

ilość recenzji:165

25-01-2020 22:05

?Podróż Cilki? stanowi rozwinięcie historii dziewczyny, którą poznać można było w poprzedniej książce Heather Morris. Dla tych, którzy nie czytali ?Tatuażysty z Auschwitz? nie będzie to jednak stanowiło problemu, ponieważ jest to odrębna historia.
Cilka przetrwała lata spędzone w Auschwitz dzięki swojej urodzie i sprytowi. Udało jej się dotrwać do czasu wyzwolenia, jednak pozostaje sama na świecie, ponieważ cała jej rodzina zginęła. Być może dlatego dziewczyna nie potrafi wykorzystać faktu, że jest wolna i uciec tak, jak zrobili to pozostali. Przez to władze komunistyczne zdążyły się nią zainteresować i oskarżyć o kolaborację, w ten sposób skazując ją na piętnaście lat w łagrze.
Okazuje się, że tutaj także dziewczyna potrafi sobie poradzić stosując te same metody co wcześniej, jednak obawia się, że ktoś pozna jej wstydliwą przeszłość. Stara się odkupić swoje winy poprzez pomoc innym, jednak jej odwaga i hardy charakter niejednokrotnie wpędza ją w kłopoty. Czy Cilka zdoła przeżyć kolejne uwięzienie i lata ciężkiej pracy?
***
Według mnie ?Podróż Cilki? bardziej udała się autorce, może przez fakt, że już na wstępie zaznaczono, iż jest to fikcja literacka. Dzięki temu nie denerwowały mnie rozbieżności historyczne, jak to miało miejsce w czasie czytania ?Tatuażysty z Auschwitz?.
Poruszająca jest postać dziewczyny, która zamienia się w kobietę podczas pobytu w obozach pracy, a przez to styka się z najgorszą stroną ludzkiej natury. Podczas czytania towarzyszył mi niepokój, czy tajemnica Cilki zostanie odkryta, a jeżeli tak się stanie to jak zareagują więźniarki z nią osadzone. Uświadomiło mi to, jak łatwo jest osądzać innych ludzi, zwłaszcza w sytuacjach, z którymi sami nie mieliśmy styczności. Ta książka uświadomiła mi, że historię ludzi takich, jak Cilka powinniśmy pamiętać, jednak nie mamy praw ich osądzać, ponieważ nie potrafimy nawet sobie wyobrazić przez co przeszli, a co dopiero zrozumieć trudną sytuację, w jakiej się znaleźli. W obliczu nieuchronnej śmierci każdy z nas robiłby wszystko, aby uratować siebie.
Główna bohaterka szybko przekonuje do siebie czytelnika, ponieważ pomimo swoich czynów jest jedynie młodą dziewczyną, która już zdążyła zaznać ogromnej starty i została postawiona przed najtrudniejszymi wyborami. Dodatkowo stara się odkupić swoje winy pomagając innym, a do tego jako jedyna nie boi się ryzykować własnego życia, aby uratować innych. Spotyka się jednak z brakiem zrozumienia i lękiem o to, co przyniesie jutro.
Książka ciekawa, historia Cilki poruszająca, ale myślę, że autorka i tym razem mogła zrobić w tej książce coś więcej. Wciąż mam wrażenie, że obozy pracy są przez nią traktowane po macoszemu i nie potrafi uchwycić ich okrucieństwa. Te, które są przez nią przedstawione wyglądają, jak pewne czasowe utrudnienie życia, a nie ciągłe zagrożenie życia osób w nich osadzonych.

Książkę odebrałam za punkty w serwisie czytampierwszy.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

W moich kręgach

ilość recenzji:81

24-01-2020 18:07

?Podróż Cilki? jest kontynuacją popularnego ?Tatuażysty z Auschwitz? i podobnie jak on zbiera skrajne opinie. W tej powieści główną bohaterką jest Cilka, którą Lale Sokołow poznał w obozie. Według niego była ona najdzielniejszą osobą, jaką kiedykolwiek poznał. To jego wspomnienia o niej, natchnęły Heather Morris do napisania historii o tej dziewczynie. Ta książka nie jest oparta na faktach, a jedynie fikcja oparta na relacji Lalego, wspomnieniach innych osób, którzy ją znali oraz własnych badań autorki. To wszystko trzeba mieć na uwadze czytając tę książkę.

Powieść rozpoczyna się w momencie wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau przez Armię Radziecką. Na ten moment czekała nie tylko Cilka, ale i tysiące innych więźniów tego obozu koncentracyjnego. Jednak to, co dla niektórych było końcem koszmaru, dla innych było początkiem czegoś równie okropnego. Tak było w przypadku Cilki, która po opuszczeniu obozu trafiła do więzienia i została posądzona o kolaborację i sypianie z wrogiem. Wyrok 15 lat w obozie pracy na Syberii jest kolejnym ciosem zadanym od losu. Jednak Cilka nie poddaje się i próbuje jakoś się odnaleźć w nowej, ale jakże podobnej, rzeczywistości. Od teraz mierzy się z trudnymi warunkami życia w niesprzyjającym klimacie, wyczerpującą pracą, ale też z wyrzutami sumienia i poczuciem winy. To ostatnie ma zasadniczy wpływ na jej osobę, bo Cilka cierpi z powodu tego, co robiła w Auschwitz-Birkenau, choć tak naprawdę po prostu walczyła tam o przetrwanie. Dziewczyna postanawia odkupić swoje winy i pomaga innym, jak tylko może. W łagrze pomoc nie jest czymś łatwym, ale Cilka ma dużo szczęścia i znajduje pracę, w której może to robić. Często wpada w tarapaty, podobnie jak miał w zwyczaju tatuażysta z Auschwitz, ale zawsze wychodzi z nich ochronną ręką.

Ze szczęściem Cilki mam mały problem, bo aż nie chce mi się wierzyć, że jedna osoba mogłaby mieć aż tyle farta. To samo czułam czytając ?Tatuażystę z Auschwitz?. Dużo osób zarzuca obu powieściom słabe rozeznanie w temacie i zbyt dużą lekkość i frywolność. Coś w tym jest, jednak dla mnie obie powieści okazały się dość ciekawe. Co prawda brakowało mi w nich większego rozwinięcia i dopracowania fabuły, ale ich autorka chyba taki ma właśnie styl pisania, który mi nie do końca się podoba. Trzeba też pamiętać, że ?Tatuażysta z Auschwitz? był napisany jako scenariusz do filmu, a dopiero później stał się powieścią.

Ogólnie książka okazała się być ciekawą powieścią z kilkoma wadami. Na pewno styl pisania autorki nie jest najmocniejszą stroną. Narracja w trzeciej osobie nie jest też moją ulubioną, jednak po kilkudziesięciu stronach przyzwyczaiłam się do niej. Biorąc pod uwagę zamysł autorki i chęć przybliżenia czytelnikom osoby Cilki, która w bardzo młodym wieku doświadczyła niewyobrażalnych i okrutnych przeżyć, książka jest w porządku. Ta historia ma pokazać, że pomimo zaznania wielu cierpień i niesprawiedliwości losu, można być osobą odważną i mieć nadzieję na lepsze jutro.

Czy recenzja była pomocna?

Carmen

ilość recenzji:1

23-01-2020 17:58

?Podróż Cilki? Heather Morris to kontynuacja ?Tatuażysty z Auschwitz?; książki, którą uważam za jedną z lepszych, jeśli chodzi o tematykę obozową, choć postawiono względem niej sporo zarzutów, jeśli chodzi o autentyczność. Ale czy mimo wszystko drugi tom był równie mocny? Mam ogromne zaufanie do Wydawnictwa Marginesy, dlatego nie miałam większych obaw. Wyznaczyłam spokojniejszy dzień i oddałam się nie tylko lekturze, ale i refleksjom.

Cilka zostaje wyzwolona z piekła, ale tylko na chwilę, ponieważ jej decyzje okazują się mieć straszne konsekwencje. Rosjanie nie rozumieją postępowania ani tłumaczeń18-latki, dlatego zsyłają ją na Syberię. Danie i odebranie nadziei było dla młodziutkiej dziewczyny mocnym ciosem, ale los szykował dla niej coś znacznie gorszego.

Książka ta to pomieszanie faktów z fikcją. Zarówno na szczeblu fabuły jak i bohaterów. Warto o tym wspomnieć! Z jednej strony książki tego typu działają na wyobraźnię, kreują jakiś obraz, ale czy to jest takie dobre? Posiadanie świadomości, że część to fikcja? ale właściwie która część? Jak uporządkować nabyte informacje, by obraz był jak najbardziej zbliżony do prawdy? Dlatego też bardziej skupiałam się na stronie emocjonalnej. Na strachu, lękach, woli walki. Myślę, że na tym skupić się najlepiej. Spróbować choć w ułamku przeżyć to, co przeżywali niegdyś więźniowie obozów.

Ale najbardziej rzuca się w oczy kwestia dylematów. Cilka nieustannie zmuszana była do podejmowania trudnych decyzji ? by jeden miał lepiej, drugi musiał mieć gorzej. Czy bylibyście w stanie wykrzesać z siebie siłę, by przetrwać, i jeszcze patrzeć w oczy tym, którym odebraliście szansę na przeżycie/pozwoliliście żyć w bólu? Czym się kierować w takich chwilach? Co zrobić, by sumienie pozwoliło jako tak funkcjonować? Czytałam, rozmyślałam i zastanawiałam się, jak odpowiedzieliby na to specjaliści od ludzkiej psychiki. W sytuacji zagrożenia życia człowiek jest w stanie robić różne rzeczy, ale jak to potem odbija się na jego potencjalnym, dalszym życiu?

Oprócz historii głównej bohaterki, książka przybliża również życie jej współwięźniarek oraz funkcjonowanie obozu pracy przymusowej w ZSRR. Przedstawia głównie jego mroczną stronę, ale w każdej ciemności zawsze znajdzie się odrobina światła. I to właśnie ów światło dawało nadzieję. Pomagało się jednoczyć, ale i wychodzić z kłopotów? choć nie zawsze! To jednocześnie płaszczyzna, nad którą najwięcej się zastanawiałam ? bo ile z tego, co przeczytałam jest prawdą, a ile fikcją. Na ile mogę wierzyć autorce? To wątpliwości zmniejszały nieco moje zadowolenie z lektury.

Gdybym oceniała tę książkę jako czystą fikcję, od razu powiedziałabym, że zabrakło mi różnorodności. Bo tak naprawdę akcja zawęża się do dwóch miejsc, poza nielicznymi wstawkami przybliżającymi pobyt Cilki w Auschwitz-Birkenau. To wszystko. Jest zatem dość monotonnie. Ma się też wrażenie, że niewiele się zmienia. Że autorka w kółko opisuje to samo. Że utrzymuje ten sam poziom, który po jakimś czasie zmniejsza nico ciekawość. I tu znów pojawia się pytanie: ile w tym wszystkim prawdy?

?Podróż Cilki? to książka, która zdaje się opowiadać w kółko o tym samym, z niewielkimi zmianami. Brak w niej świeżych wątków, ale jednocześnie należy pamiętać, iż autorka nie miała zbyt wielkiego pola do popisu. Mimo ciężkiej tematyki, czyta się stosunkowo szybko. Mam jednak nieco żalu do autorki, że nie poruszyła kilku wątków. Skoro część sobie dopowiedziała, mogła niektóre wątki pociągnąć. Uczynić całość nieco ciekawszą i barwniejszą. To trochę tak, jak gdyby jechać samochodem. Owszem, cel jest ważny, ale warto czasem stanąć na poboczu, by lepiej przyjrzeć się niektórym rzeczom. Tu było podobnie. Niektóre wątki jakby mignęły za oknem. A szkoda.

Czy recenzja była pomocna?

Iwona Nocoń

ilość recenzji:1

22-01-2020 10:09

Gdy na ryku wydawniczym pojawiła się książka pt. ,,Podróż Cilki byłam zaskoczona. Nawet przez chwilę nie przeszło mi przez myśl, że autorka ma w planach kontynuację przygód jakiejkolwiek postaci ze swojej pierwszej książki. A tu proszę niespodzianka. Cieszę się, że wybór padł na Cilkę, bo jest to jedna z niewielu postaci z ,,Tatuażysty z Aschwitz, której losów byłam ciekawa.

Cilka trafiła do Auschwitz w wieku 16 lat. Jako młoda, ładna dziewczyna nie miała w obozie łatwego życia. Kiedy po trzech latach Armia Czerwona wyzwala obóz Cilka wierzy, że w końcu odzyska wolność. Niestety, zostaje ona oskarżona o zdradę i skazana na 15 lat łagru w Workucie. Długa i bolesna podróż kobiety rozpoczyna się na nowo...

Jeżeli chodzi o tematykę obozową, staram się ją sobie dawkować, co powoduje, że umiejętnie dobieram sobie lektury w tym zakresie. Jest to jeden z niewielu gatunków, w którym pod uwagę nie biorę oceny innych czytelników. Każdy ma inną wrażliwość i niejednokrotnie to ona decyduje o wydaniu opinii. Wydaje mi się, że wiedza historyczna jest brana jako druga pod uwagę. Mogę się mylić, ale takie wnioski wyciągnęłam analizując przeróżne recenzje.

Jeżeli chodzi o moją ocenę tej konkretnej historii, muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. W porównaniu do pierwszej książki autorki, tę czytało mi się o niebo lepiej. Miałam wrażenie, że autorka skupiając się na przeżyciach jednej bohaterki stworzyła pełną historię, którą zdecydowanie łatwiej było przyswoić. Ode mnie 9/10.

,,Żyj dalej. Budź się każdego ranka i oddychaj

,,Teraz czas na życie Cilko - kontynuuje Alexander. Bez strachu, pełne cudu i miłości. Czy to poezja - pyta go uśmiechając się przez łzy. To jest początek poezji.

Czy recenzja była pomocna?

Honorata

ilość recenzji:1

19-01-2020 15:49

"Podróż Cilki" Heather Morris to jedna z lepszych lektur, które ostatnio czytałam. Muszę przyznać, że tematyka obozów w czasie drugiej wojny światowej oraz obozów pracy jest mi znana z wielu pozycji książkowych, ale tak jak tutaj jest opisana, to jeszcze się nie spotkałam. Tytułowa Cilka trafia do obozu Auschwitz jako szesnastolatka razem ze swoją siostrą i matką i tylko ona przeżyje to piekło. Każdy w tak trudnej sytuacji stara się przeżyć w jakikolwiek sposób, wiele sytuacji jest niezależnych od danego człowieka. Gdy jest się w obozie, człowiek staje się nikim, ma nad sobą pana i władcę i to często nie jednego, który z człowiekiem się nie liczy. Blok śmierci, do którego pod przymusem trafia Cilka, pozwala jej przeżyć w obozie, jednak fakt, przebywania w tym bloku wpływa niekorzystnie na jej sytuację po wyzwoleniu. Nie czytałam wcześniej o tym, że osoby będące w obozach koncentracyjnych po wyzwoleniu zostawały skazywane na dalsze więzienie praktycznie za to, że nie przeciwstawiły się nazistom. Proces w Norymberdze wielu faszystów nie skazał na odpowiednie kary, no bo przecież oni wykonywali tylko rozkazy, a więźniowie to z "przyjemności" robili to co, im kazano, zwłaszcza kobiety lub dzieci. Czytając tę książkę, nie mogłam się od niej oderwać, musiałam dowiedzieć się, jak skończyła się historia bohaterki. To, że Cilka została skazana na 15 lat zsyłki na Sybir, za to, że była w obozie daje do myślenia, co władza sobie wtedy myślała. W tej chwili małe problemy są wspomagane przez psychologów, niestety wtedy jeżeli ktoś był słaby psychicznie, mógł szybko pełnić samobójstwo. Książka opart na prawdziwych losach Cilki jest godna polecenia, napisana w bardzo przystępny sposób i opisująca wewnętrzne przeżycia tej silnej dziewczyny, bardzo doświadczonej przez ciemiężycieli.
Książkę odebrałam za punkty w portalu

Czy recenzja była pomocna?

delinquance

ilość recenzji:55

15-01-2020 17:59

Cilka jest Żydówką, a jej początkowe losy poznajemy w ?Tatuażyście z Auschwitz?. Mając jedynie 16 lat trafiła do obozu koncentracyjnego. Jej wybawieniem, a zarówno przekleństwem okazała się uroda. Już na początku została wypatrzona przez jednego z kierowników obozu, który wykorzystywał ją seksualnie. Plusem tej okropnej sytuacji okazało się to, że dziewczyna była uprzywilejowana i możliwe że tylko dzięki temu udało jej się przeżyć. W roku 1945 obóz został wyzwolony przez sowietów. Koszmar więźniów się skończył, mogli wyjść na wolność. Cilka jednak nie miała takiego szczęścia. Została oskarżona o kolaborację z wrogiem i szpiegostwo oraz skazana na 15 lat ciężkich robót na Syberii.
Mimo że pierwszy tom przeczytałam już dawno temu, nadal pamiętam uczucia jakie towarzyszyły mi przy lekturze. Tutaj czułam jeszcze głębszy smutek i współczucie do głównej bohaterki. Wycierpiała już tyle na terenie obozu koncentracyjnego, a teraz została za swoje cierpienia dodatkowo ukarana.
Skazańcy zostają przewiezieni na Syberię wagonami bydlęcymi. Na miejscu jest niby podobnie, ale jednak dziewczyna wszystkiego musi się nauczyć od nowa. Musi znaleźć sposób na to, żeby przeżyć i to piekło.
Duży plus dla autorki za olbrzymi research przed napisaniem ?Podróży Cilki? oraz za to, że na końcu książki pojawiają się wszystkie informacje, jakie znalazła na temat Cilki Klein. Dzięki temu nie mieszamy faktów z fikcją, co często zdarza się przy podobnych pozycjach. Warto pamiętać o tym, że opowieść jest na podstawie niektórych faktów, ale nadal pozostaje fikcją literacką.
Ta pozycja bardzo angażuje czytelnika, oceniam na 5/5 gwiazdek.

Czy recenzja była pomocna?