SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pod powierzchnią

(okładka filmowa)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Edipresse Książki
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 320
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Nic w tej historii nie jest takie, jak się wydaje. A każda tajemnica ma swój początek.
`Pod powierzchnią`, trzymająca w napięciu powieść inspirowana hitem stacji TVN.

Komisarz Maria Byszewska zaczyna śledztwo w sprawie porwania czteroletniego Kacpra. Gdy kilka dni później w Płocku bez śladu ginie kolejny chłopiec, Maks Gajewski, w mieście wybucha panika. Media łączą sprawy, choć śledczy nie mają na to żadnych dowodów.
Byszewska działa pod presją. Wie, że tu nie ma miejsca na błędy. W rozwiązaniu sprawy nie pomagają jej żądne sensacji media, arogancki detektyw, nadgorliwy syn policjant i nierozwiązane sprawy z przeszłości. W dodatku Marta Gajewska nie wierzy, że jej dziecko mogło się utopić. Życie osobiste komisarz miesza się ze śledztwem. Maria stanie przed wyborami, które na zawsze zmienią życie zaginionych chłopców. A także los jej syna.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 135x215
Liczba stron: 320
ISBN: 9788381770057
Wprowadzono: 13.09.2019

RECENZJE - książki - Pod powierzchnią, (okładka filmowa) - Anna Dembowska

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Bookendorfina

ilość recenzji:1532

21-02-2020 08:22

"Skrzywdzone dziecko to choroba nieuleczalna, nosi się ją całe życie."

Każda tajemnica ma początek. Jest niczym kamyk wrzucony do wody, zaś wywołane fale sekretu zataczają coraz szersze kręgi, wciągając nowe osoby. Ciekawie zawiązana intryga, chce się ją odkrywać, tym bardziej, że nic jest takim, jak się przedstawia. Odpowiadał mi sposób prowadzenia narracji, naprzemienna zmiana tła, powiązanie wątków atrakcyjnymi węzłami niewiadomej zagadki i niecierpliwości poznawania. Dynamicznie, ale z zachowaniem właściwej proporcji akcji i dialogów. Interesująco szuka się rozwiązań, cieszy ich złożoność i wielopłaszczyznowość. Postaci przyciągająco wykreowane, naszkicowane przez rodzimą kalkę społecznych cech. Lubię, kiedy autorzy nie wstydzą się polskości, w całym jej kolorycie, nie tylko w powieściach obyczajowych, ale i w tych, które charakteryzują się mrocznym klimatem. Pod koniec książki niektóre elementy scenariusza nie w pełni trafiły mi do przekonania, i choć były nieco oderwane od rzeczywistości, to fantastycznie podkręcały intrygę.

W Płocku, w ciągu kilku dni, porwanych zostaje dwóch chłopców, media zaczynają mówić o seryjnym czarnym charakterze. Prowadzący śledztwo są powściągliwi w wyrażaniu opinii, ale i im przychodzi do głowy podobna hipoteza. Trudno jest złapać punkt zaczepienia, znaczący trop, który pomógłby ruszyć ze sprawą, nadać jej odpowiedni kierunek. Presja czasu intensyfikuje się. A do tego u komisarz Marii Byszewskiej pojawiają się znaczące przeszkody w życiu zawodowym i prywatnym. Trzeba podejmować niełatwe decyzje, obciążone dużym wskaźnikiem niepewności i wątpliwości. Zgrabnie i z wyczuciem oddany aspekt traumy, krzywdy i zawiedzenia. Sprawia, że mocniej angażujemy się w powieść, zerkamy na zło czające się pod powierzchnią każdego z nas. Czy uda się oswobodzić z bólu matki zaginionych synów? Teraz, skoro już poznałam książkę, czas na relaks z serialem, chętnie się do niego przymierzę, może i on spodoba mi się.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?