Przyznam, że od dawna eksperymentuje z takiego rodzaju nietypowymi kalendarzami. Tego nie nazwałabym nawet kalendarzem, raczej takim ,,plenerem własnego czasu". Myślę, że to zdecydowanie dobre określenie. Co w sobie ma takiego ten plener?
Ahh, jest zachwycający! Nie dość, że okładka robi fenomenalne wrażenie to jeszcze treść, która już totalnie nas zadowala. Czy mi się podoba? Zdecydowanie tak! To organizer, który w dużej mierze pomimo tego, że strony są nam narzucone, to i tak uważam, że wiele jesteśmy sami w stanie wykonać i wypełnić, wedle naszego uznania.
Co z okładką ? No ja nie mogę się jej oprzeć. Jak tylko dostałam propozycje tego pleneru to od razu wiedziałam, że będę go chciała mieć w swoich rękach. Niby czemu? Jestem z tych co uwielbiają gadżety, a ten kalendarzyk jest pewnego rodzaju takim właśnie dodatkiem. No sama okładka jest zachwycająca, te cudowne kwiaty, kolorystyka, dodatkowo cudowny napis.
Należy również zwrócić olbrzymią uwagę na wykonanie tego pleneru, na jego staranność oraz precyzję. W środku mamy nawet sznureczki do zakładek w pastelowych kolorach. Do pleneru dodatkowo otrzymałam niesamowite naklejki ( podejrzewam, że służą one w celu przyzdobienia kalendarzyka w środku), kilka ulotek oraz wspaniały magnez na lodówkę. Jak ja kocham te paczki od Czwartej Strony!
Przejdżmy zatem do środka, bo zapewne większość z Was jest ciekawa tego, co on tam w sobie kryje. A no, wiele ciekawego i dobrego, to na pewno.
Od razu, na pierwszej stronie mamy miejsce do wypełnienia swoich danych osobowych, typu imię, nazwisko, e-mail, nr telefonu, itp. Następnie mamy całkiem długi wstęp od Autorki. Z początku myślałam, że jest to tylko niepotrzebny zapychacz stron, a jednak okazało się, że jest on bardzo przydatny, ponieważ dzięki niemu możemy w łatwy i szybki sposób dowiedzieć się, jak należy korzystać z tego pleneru oraz jak go wypełniać.
W kolejnej części mamy wiele miejsca do oznaczenia swoich celów na przyszły czas. To nie tylko, np. możemy sobie wyznaczyć jakiś cel i przez określony czas go kontrolować, wypełniając w plenerze miejsce na nasze sukcesy albo porażki, związane z naszym celem, który pragniemy osiągnąć.
A teraz dla miłośników książek! Mamy praktycznie całą stronę na wypełnienie informacji dotyczących ostatnio przeczytanych książek! No jak dla mnie to gratka!
Ponadto
mamy plany i cele na ten rok, a tutaj mamy już na to przeznaczone naprawdę bardzo dużo miejsca i bardzo mnie to cieszy, bo tutaj możemy zaszaleć ze swoimi celami, marzeniami, itp. W środku znajdziemy też miejsce dla mam, otóż mamy również miejsce na plan lekcji dla naszych pociech, które uczęszczają do szkół, więc bez problemu możemy kontrolować lekcje naszych dzieci i sprawdzać co w danej godzinie mają.
Mamy również miejsce na podsumowanie danego tygodnia, danego roku, danego miesiąca. Mamy również harmonogram miesiąca, a to znaczy, że w każdym dniu możemy sobie coś zaplanować zaznaczyć. Ja, np, w tym plenerze zaznaczam sobie w listopadzie ile stron przeczytałam każdego dnia, następnie podliczę miesiąc i zobaczymy co z tego wyjdzie.
A teraz mój ulubiony plus, za który kocham ten notes! To fakt, że nie mamy narzuconego roku, żadnych dat, niczego konkretnego! Sami wypełniamy go wedle uznania. Uważasz, że w tym miesiącu chcesz prowadzić dziennik i chcesz być aktywna? Nie ma problemu, wypełniasz go, ale jeżeli w kolejnym miesiącu nie masz na to ochoty, nic nie szkodzi. Możesz robić sobie przerwy, nie musisz tego robić systematycznie. To wszystko zależy od Ciebie, to twój plener, Ty wypełniasz go tak, jak tego chcesz.
Nie mogę zapomnieć o najlepszym! Uwielbiam również myśli i sentencję, które bardzo często przewijają się przez plener. To bardzo miłe i przyjemne, kiedy podczas wypełniania prywatnych rzeczy, możesz na chwilę zatracić się w myśli, która doda Ci radości na dany dzień.
Czy uważam, że warto? Zdecydowanie! W ogóle według mnie ten plener powinien kosztować znacznie więcej.Czemu ? Po pierwsze ma twardą okładkę, po drugie jest wykonany bardzo starannie, z dbałością o najmniejszy detal, po trzecie jest piękny zarówno w środku jak i na zewnątrz, a po czwarte Autorka wykonała masę dobrej roboty. To nie jest zwykły plener, to jeden z najlepszych takiego rodzaju organizerów jaki ostatnio widziałam na rynku wydawniczym.