SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Piter Wojna Uniwersum Metro 2035

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Insignis
z serii Uniwersum Metro
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

Piter. Wojna Szymuna Wroczka to pierwsza książka nowego cyklu Uniwersum Metro 2035, gałęzi Uniwersum Metro 2033; oba wywodzą się z kultowej postapokaliptycznej powieści Dmitrija Glukhovsky`ego - Metro 2033.

Piter. Wojna to niewiarygodne przygody Ubera, marzyciela i romantyka, który przez dwadzieścia lat wegetacji w metrze nie utracił wiary w sprawiedliwość i lepszy świat. Więcej: jest nadal gotów walczyć o swoje idee do ostatniej kropli krwi.

Drobne potyczki między ugrupowaniami kontrolującymi poszczególne stacje petersburskiego metra przerodziły się w regularną wojnę, której zwycięzca zapanuje nad całym Wielkim Metrem. Problem w tym, że nie można założyć, iż górę wezmą w niej ludzie. Dwie dekady po zrzuceniu głowic atomowych okazały się wystarczająco długim czasem, by w ruinach miasta powstało nowe, więcej niż rozumne życie, które też pragnie zająć miejsce pod niebem i pod ziemią.

Uber i jego przyjaciele, odcięci od rodzimych stacji, będą musieli przedostać się do domu, wychodząc na powierzchnię. Nie mogą zginąć w ruinach miasta, inaczej nikt nie opowie o tym, kto lub co kryje się pod kopułą soboru św. Izaaka.

Ostatnia wojna starła z powierzchni ziemi miasta i kraje, unicestwiła całe narody i zapędziła garstki ocalałych do katakumb i bunkrów. Przez dwie dekady czepiali się życia pod ziemią, pozbawieni nadziei i odwagi, by wrócić na powierzchnię; o ich walce napisano dziesiątki książek, które ukazały się w Uniwersum Metro 2033, znanym na całym świecie, kultowym postapokaliptycznym cyklu.

Ale w roku 2035 wszystko się zmieni. Nadejdzie czas, by wyjść z labiryntów metra. By wstać z kolan i znów spojrzeć w niebo. By chwycić za broń i odbić świat, który niegdyś należał do człowieka. Nie da się tego zrobić w pojedynkę. Trzeba się zjednoczyć - albo zginąć na zawsze w mrokach historii.

Powieść Piter Szymuna Wroczka była kamieniem milowym i jednym z pierwszych tytułów Uniwersum Metro 2033. Wroczek jak nikt inny potrafi wykreować atmosferę postapo i tchnąć życie w swoich bohaterów. Tylko Piterem. Wojną, tylko piórem Wroczka mogliśmy otworzyć ten nowy ambitny projekt - Uniwersum Metro 2035!
DMITRY GLUKHOVSKY


Więcej książki z serii Uniwersum Metro
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Insignis
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
ISBN: 978-83-6574-389-3
Wprowadzono: 17.04.2018

RECENZJE - książki - Piter Wojna Uniwersum Metro 2035 - Szymun Wroczek

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.6/5 ( 12 ocen )
  • 5
    10
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

brak oceny 17-06-2018 12:39

W podziemiach metra - raz jeszcze!

Lecz nie tylko z podziemiach ;) Seria Metro, licząc sobie już tyle lat (i jeszcze więcej książek) zmierza nieuchronnie w nową stronę, a stroną tą jest... powierzchnia... blask słońca... walka o to, co kiedyś jako ludzkość straciliśmy... to wszystko nasze, nikt jednak nie powiedział, że dostaniemy to z powrotem za darmo - o, nie: trzeba będzie o to wszystko walczyć.

To grubsza kierunek, w którym zmierza seria ;) Jednak samo wyjście na powierzchnię i walka o dawny świat wcale nie następuje ot tak, z marszu - w podziemiach metra jest bowiem jeszcze wiele do załatwienia i do roztrzygnięcia... Na przykład walki między poszczególnymi frakcjami pod ziemią... Chaos niezgorszy, w środku zaś jego Uber, kierujący się skądinąd słusznymi zasadami, aczkolwiek mocno przy tym bezczelny typ ;) Budzący sympatię już na starcie dodajmy ;) Poradzi sobie?...

Ani nie będzie to spoiler, ani też jakieś zaskoczenie, jeśli powiem, że "Piter. Wojna" nie przynosi odpowiedzi ani na pytanie końcowe powyższego akapitu, ani na wiele innych pytań, a wręcz przeciwnie - stawia pytania wciąż nowe, zaczynając fabularnie pewne wątki, których zamknięcie nie majaczy nawet na horyzoncie. I dobrze - jako że cykl nabiera nowego życia wraz z nowymi pomysłami fabularnymi, dobrze jest mieć zaczętych trochę wątków, które całość pociągną do przodu i zatrzymają uwagę czytelnika.

Czy dobry to kierunek? W którym zmierza seria? Hm... Myślę, że tak. Podziemny świat fascynuje, nigdy nie nudzi, jednak... czy trzeba wiecznie żyć pod powierzchnią? No właśnie :) ... Myślę przy tym, że sam ojciec serii Glukhovsky gdzieś w głębi siebie zawsze podejrzewał, że przyjdzie w serii moment, w którym ludzkość naprawdę i na poważnie wyjdzie na powierzchnię by walczyć o dawne życie i o dawny świat. To taka trochę logiczna i nieunikniona konsekwencja wszystkiego, czego się o postapokaliptycznym świecie dowiedzieliśmy przez wszystkie dotychczasowe lata.

Polecam!

Czy recenzja była pomocna?

Hrosskar

ilość recenzji:1

brak oceny 3-06-2018 18:22

Dla ludzi żyjących w postapokaliptycznym świecie nadszedł czas, aby wyjść z labiryntów metra, chwycić za broń i odbić świat, który niegdyś należał do człowieka. Nie da się tego zrobić w pojedynkę. Trzeba się zjednoczyć ? albo zginąć na zawsze w mrokach historii.

Początkowe drobne potyczki na granicy poszczególnych frakcji w Petersburskim metrze przeradzają się w regularną wojnę, której zwycięzca zapanuje nad całym Wielkim Metrem. Największym zagrożeniem są Weganie, wraz z ich tajemniczymi eksperymentami, które stanowią ogromne zagrożenie dla wszystkich ludzi. W całej tej sytuacji musi odnaleźć się Uber oraz jego przyjaciele, którzy są odcięci od rodzimych stacji, a żeby przedostać się do domu, będą musieli wyjść na powierzchnię. I tylko oni mogą powiedzieć ludziom w metrze, kto lub co kryje się pod kopułą soboru św. Izaaka...

Akcja powieści rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z pierwszej części Pitera. Grupka diggerów przypadkiem odnajduje poważnie rannego mężczyznę, którym okazuje się być Uber. Od tego momentu przejmuje on rolę głównego bohatera i sprawdza się w tym bardzo dobrze. Połączenie jego poczucia humoru oraz sarkazmu, powoduje, że chwilami nie sposób się nie uśmiechnąć, chociaż okoliczności w jakich się znajduje są nie do pozazdroszczenia. Jestem pod dużym wrażeniem tego, jak po każdym ciosie podnosi się i nie poddaje się, tylko walczy do ostatnich sił. Choć co jakiś czas odzywa się u niego choroba popromienna, to nie traci nadziei i wiary w sprawiedliwość i w lepszy świat. Wielokrotnie zadziwiał mnie swoim hartem ducha, co udzielało się jego przyjaciołom i dawało im siłę do dalszych wysiłków. To była dobra decyzja autora, żeby uczynić go głównym bohaterem drugiej części Pitera - wniósł wiele dobrego do tej historii.

W powieści bardzo dużo się dzieje i to w wielu różnych miejscach. Wszystko za sprawą faktu, że przez dłuższy czas akcja biegnie wielotorowo i poznajemy różnych bohaterów, których losy z czasem się przecinają i razem pokonują kolejne trudności. Dzięki temu mamy okazję zobaczyć jak wygląda sytuacja w wielu miejscach Petersburskiego metra. I tak, oprócz wspomnianego Ubera, przeczytamy o losach kilku znanych postaci z znanych poprzedniej części, takich jak Achmet, Komar, Gerda oraz Artem. Pomimo że bohaterów jest tym razem troszkę więcej, to odniosłem wrażenie, że są lepiej przedstawieni i mamy okazję dobrze ich poznać. Ponadto, autor odmalował z dużą starannością strach, obrzydzenie oraz lęk, które wręcz wylewają się z kart powieści, kiedy bohaterowie wędrują ciemnymi i dusznymi korytarzami metra. Ambicje, dążenie do władzy i narzucenia innym swoich praw wciąż są obecne w ludziach, pomimo skrajnych warunków w jakich żyją... Choć trudno w ich sytuacji o nadzieję, to nie znika ona z serc bohaterów, którzy uparcie dążą co celu.

W kwestii akcji i fabuły, to ponownie mam mieszane uczucia, co w przypadku pierwszej części. Bardzo dużo się dzieje - ciągłe potyczki i strzelaniny w ciemnych i dusznych tunelach metra wypełniają znaczną część powieści. Bohaterom towarzyszy nieustanne poczucie zagrożenia, nie tylko ze strony ludzi, ale również czegoś bardziej mrocznego i niebezpiecznego, co szykują Weganie. Autor bardzo ciekawie przedstawił tę frakcję - co prawda nie dowiadujemy się o niej zbyt wiele, bardziej garść mglistych przeczuć i domysłów, to wrażenie, jakim tym wywołuje jest niesamowite. Niemniej jednak ponownie czegoś zabrakło w książce. Przede wszystkim nie ma jasno określonego wątku głównego, który spajałby wszystkie rozdziały w jedną spójną całość. Oczywiście bohaterowie prędzej, czy później się spotykają, ale po lekturze drugiej części Pitera miałem poczucie niedosytu. Dość lakonicznie została potraktowana wojna z Wegenami, a w zasadzie jej konsekwencje i przyczyny, jak również kwestia tego, co zamieszkuje sobór. św. Izaaka. A przecież przez dużą część książki, to te dwa tematy nie schodzą z ust bohaterom i napotkanym osobom w metrze oraz na powierzchni. Podobnie jest z losami części z bohaterów i w ich przypadku aż się prosi o kontynuację. Być może taka będzie, jednak na ten moment trudno mi to stwierdzić.

Piter. Wojna otwiera nową serię Uniwersum Metro 2035. Jest to całkiem udana kontynuacja Pitera, choć nie pozbawiona wad. Najbardziej rzuca się w oczy kwestia niedokończonych wątków, ale być może Szymun Wroczek planuje napisać kolejną część.

Czy recenzja była pomocna?

ZaczytanaAngelika

ilość recenzji:127

brak oceny 23-05-2018 19:32

Bestsellerowa seria Metro powraca w nowej odsłonie i ponownie zachwyca. Uniwersum Metro 35 "Piter. Wojna" to książka pełna mroczności i niebezpieczeństwa. Owiana tajemnicą i wciągającą od pierwszej strony. Autor w świetny sposób przedstawia historię, przez którą wręcz się płynie. Akcja jest wartka i pełna zwrotów. Styl autora jest niepowtarzalny i indywidualny. Czasami wydawać się może niezrozumiały, ale to tylko pozory! Ta historia przedstawia świat z zupełnie innej, mrocznej perspektywy. Świat, w który czytelnik wchodzi całym sobą przy pomocy świetnie skonstruowanej fabuły. Jestem naprawdę pod dużym wrażeniem tej książki, jak zwykle zachwycona jestem specyficznym stylem autora. Książka wnosi wiele w świat literatury. Posiada coś nietypowego i innego. Świetnie wykreowani bohaterowie i dynamiczne, oddające przekaz autora opisy. Wszystko tutaj jest przemyślane i składne. A ta historia wciągaja od pierwszej strony, momentami niepokoi, ale jest tak dobra, że nie sposób się od niej oderwać!

Czy recenzja była pomocna?

Popkulturka Osobista

ilość recenzji:2

brak oceny 22-05-2018 23:12

Książka ta jest pierwszym tytułem z zupełnie nowego uniwersum, jakim jest Uniwersum Metro 2035. W odróżnieniu od poprzedniego, (przynajmniej w teorii) w tej serii zaczyna robić się o wiele brutalniej i poważniej. Jest to kontynuacja Pitera, wydanego w 2011 roku, którego niestety nie miałam okazji przeczytać. Po lekturze Piter. Wojna zrozumiałam, że będę musiała ten tytuł jak najszybciej nadrobić.

Wojna z Weganami ciągle trwa i zbiera przerażające żniwo. Wszędzie jest mrok, śmierć i strach, a w samym środku tego wszystkiego jest skinhead z ciętym językiem, Uber, którego grupa diggerów znajduje na powierzchni Petersburga. Mężczyzna, choć w opłakanym stanie, powoli zaczyna wracać do zdrowia. To właśnie od tego momentu zaczyna się jego przygoda. W tym samym czasie opowiadane są historie z perspektywy innych grup, by w końcu doszło do momentu, w których niektóre z nich się łączą. I tak oto do skinheada-romantyka dołącza Gerda i Komar, Tadżyk i ,,car Powstania" Achmed. Równolegle z przygodami grupy Ubera, prowadzony jest wątek Artema, szesnastoletniego chłopaka, który dołącza do cyrku. Z początku myślałam, że chodzi o głównego bohatera Metro 2033, ponieważ oboje mają podobny charakter, jednak szybko zrozumiałam, że byłam w błędzie.
Przyznam, że z początku bardziej interesował mnie wątek cyrkowców, aniżeli Ubera, lecz z biegiem czasu zmieniłam zdanie. Uważam, że obie historie mają w sobie tyle samo uroku i są w takim samym stopniu ciekawe.

Bohaterowie to zdecydowanie jeden z wielu pozytywów tego tytułu. Są prawdziwi, ciekawi, a także świetnie napisani. W dodatku widać, że bohaterowie do czegoś dążą i mają nadzieję, że ludzie w końcu wyjdą z metra i zaczną prowadzić normalne życie. A taka ambicja u postaci to kolejna różnica między uniwersami.
Najciekawszy jest chyba Uber, który cały czas rozluźniał atmosferę swoim niekonwencjonalnym poczuciem humoru i tekstami. Bardzo lubię postacie tego typu i zapewne dlatego tak bardzo przypadł mi do gustu. W dodatku jego żarty zawsze wywoływały na mojej twarzy uśmiech.
Kolejny plus to klimat. Mroczny i pełen niebezpiecznych bestii Petersburg Szymuna Wroczka potrafi niejednokrotnie zjeżyć włos na karku. Autor połączył go jednak z melancholijnością i romantyzmem Ubera. Dzięki temu Piter. Wojna wyróżnia się spośród innych postapokaliptycznych. tytułów, w których króluje brutalność i ciągła walka. Owszem, w Piterze też było wiele takich scen, jednak nie na nich była zbudowana fabuła. Tutaj ważniejsze były wewnętrzne przeżycia bohaterów i ich szalona podróż przez to jakże puste miasto.
Nie brakowało również epickich i spektakularnych scen walk z mutantami i Weganami. Choć można było odnieść wrażenie, że bohaterowie mają aż zbyt wiele szczęścia, potrafiąc przeżyć tyle starć bez zbyt wielkich strat, ja nie zwracałam na to zbyt wielkiej uwagi. Lubię, kiedy w książce dużo się dzieje i mnie takie akcje pasowały.

Mam nadzieję, że szykuje się kontynuacja. Książka, choć ma 600 stron, urywa się tak jakby w połowie... Może to zapowiedź kolejnej części? Oby tak było. Szymun Wroczek stworzył serię godną oryginalnej, tej stworzonemu przez Głuchowskiego. Jest mrocznie, jest dużo akcji i są ciekawi bohaterowie. Czego chcieć więcej?
Piter. Wojna to tytuł stworzony dla fanów klimatów postapokalipstycznych i ogólnie serii Metro 2033. Jest to zarazem świetny początek zupełnie nowego, dojrzalszego uniwersum. Zdecydowanie polecam.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Wiedźminka Ciri.

ilość recenzji:8

brak oceny 10-05-2018 11:11

Walki i starcia nie przynoszą wielkich strat, także czytelnik może czasem odnieść wrażenie, że postacie mają więcej szczęścia niż rozumu. Obok potworów głównym zagrożeniem są Weganie - kanibale, którzy nienawidzą ludzi i z przyjemnością dokonali by najróżniejszych, przerażających rzeczy tylko by przypodobać się swojemu okrutnemu przywódcy. Całą drogę obserwujemy zmagania towarzyszy, słuchamy głupkowatych żartów Ubera (czasami jego teksty robiły się już męczące ? zwłaszcza w dalszej części książki) i przeżywamy przygodę razem z nimi. Na szczęście nie ma przedłużonych, nudnych dialogów "o niczym" ani politycznych wtrąceń. Akcji oraz mutantów nie brakuje, niestety niedopowiedzeń też. Autor nie zamknął żadnego z wątków ? prawdopodobnie będzie kontynuacja i być powinna, bo mam tak wiele pytań, że ciężko zliczyć. Powieść grubością nie przytłacza ? te 600 stron minęły bardzo szybko. Jeśli ktoś jest zmęczony zakręconymi powieściami UM2033 niech śmiało sięga po ?Pitera?. Książka ta to pewnego rodzaju odskocznia.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

z_okladki

ilość recenzji:21

brak oceny 7-05-2018 18:26

"Wiesz, z kim zadarłeś?! Ze skinami kurrrna zadarłeś!" Po przeczytaniu Metro 2033 sięgam po wszystko, co jest związane z Metro, ponieważ to jest klimat, w który idealnie potrafię się wczuć. Sięgając po "Piter. Wojna", miałem wątpliwości, czy autorowi uda się, chociaż oddać namiastkę tego klimatu. W metro toczy się wojna przeciw "Weganom", a my śledzimy losy kilkoro bohaterów: Artem, Uber, Gerda, Ahmet, Komar". Początkowo są to odrębne historie, ale drogi poszczególnych bohaterów się w końcu przecinają. Autor wykreował bohaterów, którzy są intrygujący i im dalej zagłębiamy się w historie, tym bardziej się z nimi zżywamy, ale jedna z tych postaci wyróżnia się na tle innych, a jest to Uber, Uber to połączenie wariata z romantykiem, co tworzy fajną i charakterystyczną postać. Każdy dialog z nim to czysta przyjemność, jego teksty to mistrzostwo, a to jak radzi sobie w ciężkich sytuacjach, ciętym językiem i zabawnymi tekstami, dodając przy tym odwagi towarzyszom, jest genialne. W poprzednich książkach z uniwersum, jakie czytałem, kobiety nie odgrywały ważniejszych ról, a tutaj pojawiają się bohaterki, które mają mniejszy, czy większy wpływ na historię, co moim zdaniem jest fajnym urozmaiceniem. Jednym minusem dla mnie był tani chwyt w fabule, który był bardzo przewidywalny i nie potrafię zrozumieć, czemu autor pokusił się na taki chwyt, ponieważ książka jest świetnie napisana, a przez to w moich oczach lekko traci... Autorowi udało się stworzyć klimat nie tylko zamieszkanego Metro, w którym ludzie powoli tracą nadzieję, ale także tego, jak wygląda świat na powierzchni i być może gdzieś na horyzoncie jest nadzieja. Dla mnie była to świetna przygoda, przez 600 stron ani chwili się nie nudziłem i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę mógł poczytać o losach tych bohaterów, bo bardzo się z nimi zżyłem.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Czytaczyk

ilość recenzji:127

brak oceny 6-05-2018 21:20

Świat stanął w ruinie po wyniszczającej wojnie atomowej. Jednak części ludności udało się uratować i teraz żyją w petersburskim metrze, gdzie poszczególnymi stacjami rządzą ugrupowania. Między tymi koalicjami często dochodzi do zatargów, która stają się coraz bardziej zaognione i wkrótce zaowocowały wojną.
Na powierzchni zostaje odnalezione ciało zmasakrowanego mężczyzny, który zostaje przeniesiony do metra. Patrząc na jego obrażenia, raczej nikt nie wierzy w to, że uda mu się wykaraskać. Jednak mimo odniesionych obrażeń Uber wychodzi z tego cało. Teraz czeka go długa i niebezpieczna droga do swojej stacji.

Świat stworzony przez Dmitrijego Głuchowskiego zna chyba każdy fan postapokaliptycznego fantastyki. Stał on się fundamentem dla wielu różnych autorów, którzy stworzyli i nadal tworzą własne interpretacje.
Jeszcze nie przeczytałam wszystkich książek z Uniwersum Metro 2033, ale kilka już miałam okazję. Niektóre oceniam naprawdę bardzo dobrze, a inne.. no cóż, zdarzały się i takie, które z ledwością skończyłam.

?Piter. Wojna? zapoczątkowuje nowy cykl Uniwersum Metro 2035. Taką wersję bardziej dla dorosłych. Gdzie nie brak wulgaryzmów, a na cenzurę nie ma co liczyć.

Szymun Wroczek postarał się o to, aby czytelnik wciągnął się w wir wydarzeń już na samym początku. Dalsze wydarzenia i utrzymując tylko ten stan. Fabuła momentami jest bardzo zaskakująca. W całej historii przewija się kilka ciekawych i umiejętnie rozwiniętych wątków. Opisy doskonale oddają mroczny i klaustrofobiczny klimat zamieszkałego metra. Autor widocznie przyłożył się również do kreacji bohaterów. Są wyraziści i barwni, sprawiają wrażenie realistycznych oraz zachowują się w pamięci. Wroczek posługuje się przystępnym i lekkim stylem, więc treść pochłania się z łatwością. Nie boi się wkładać w usta swoich postaci przekleństw, które nadają opowieści wiarygodności i żywotności. To jedna z najlepiej dopracowanych książek z metrem w tle, jaką miałam okazję czytać.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?