SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pierwsza wyprawa Nepal (twarda)

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Bernardinum
Oprawa twarda
Liczba stron 232
  • Wysyłamy w 24h
  • DPD dostawa za półdarmo

Opis produktu:

W podróż do Nepalu Kinga wyruszyła w roku 1995. Do Iranu dotarła autostopem, dalej woziły ją ryksze, zdezelowane autobusy i zatłoczone pociągi. W czasie ośmiomiesięcznej wyprawy cały czas pisała - często przy świetle świecy lub w blasku księżyca, bo w górskich wioskach nie było elektryczności.

Zapiski w zeszytach. Trzeba je było odtwarzać. Żmudna robota, bo Kinga nie planowała ich wydawać w formie książkowej - wtedy jeszcze nie wiedziała, że będzie pisarką. Nie wiedziała też, że stanie na jednej półce z Tonym Halikiem i Arkadym Fiedlerem.

Patrzą na nas z góry wszyscy troje. I nawet sobie Państwo nie wyobrażają, jaka to odpowiedzialność być wydawcą kogoś, kto patrzy na ciebie... stamtąd.

Wojciech Cejrowski
S
Szczegóły
Dział: Książki
Kategoria: literatura faktu, publicystyka,  przewodniki i mapy,  przewodniki,  Azja
Wydawnictwo: Bernardinum
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wymiary: 145x210
Liczba stron: 232
ISBN: 978-83-7380-930-7
Wprowadzono: 01.04.2011

Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - książki - Pierwsza wyprawa Nepal - Kinga Choszcz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.4/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Isadora

ilość recenzji:224

brak oceny 7-04-2011 10:28

Nareszcie! Trzymam w dłoniach kolejną perełkę Wydawnictwa Bernardinum, tym razem autorstwa młodej, nieżyjącej już podróżniczki Kingi Choszcz.
I choć książka ta została wydana jako trzecia z kolei, tak naprawdę zawiera ona pierwsze zapiski, które podróżniczka prowadziła w czasie swojej ośmiomiesięcznej wyprawy do Indii i Nepalu w 1995 roku. To od nich zaczęła się podróżniczo - literacka przygoda Kingi, pomysł dokumentowania, rejestrowania zdarzeń, zapisywania swoich spostrzeżeń, odczuć, refleksji.
Kinga odkryła w sobie pasję podróżowania już w szkole średniej. Marzenie o wyprawie do Nepalu towarzyszyło jej przez długie lata, toteż nie zastanawiała się długo nad planowaniem całego przedsięwzięcia - wybrała ostatecznie drogę lądową przez Słowację, Węgry, Rumunię, Turcję do Iranu, stamtąd przez Pakistan do Indii i Nepalu. Droga powrotna miała wieść przez Chiny, kilka dawnych republik radzieckich, Rosję i Białoruś. Jeszcze tylko kilka niezbędnych szczepień, drobne, ale praktyczne zakupy oraz największa chyba niedogodność i uciążliwość podczas wyprawy - horror związany z załatwianiem wiz...i świat stoi otworem!
Dziennik jest prowadzony przez autorkę na bieżąco, codziennie; niesprzyjające warunki takie jak brak oświetlenia czy odpowiedniego miejsca do pisania nie stanowią większego problemu. Dzięki temu zapiski zyskują na autentyczności. Notowanie "na gorąco" przeżyć i myśli, ten pozytywny brak dystansu, emocjonalne podejście do nowych wrażeń i doświadczeń sprawiają, że czytelnik ma poczucie współuczestnictwa w wyprawie. Zwykły dziennik wzbogacony barwną osobowością autorki staje się żywym, pulsującym świadectwem przeżytych chwil, pamiętnikiem w pełnym znaczeniu tego słowa.
A jest o czym pisać, gdyż podróż samotnej kobiety przez południową Europę do Azji jest nie lada wyzwaniem. Zwłaszcza, jeśli fundusze są ograniczone i trzeba zdać się na życzliwość napotkanych ludzi.
Podróż jednak okazuje się równie fascynująca niezależnie od środka lokomocji - czasem jest to ciężarówka, zatłoczony pociąg, zdezelowany autobus, wielbłąd, riksza, własne nogi...to nie ma znaczenia, byle do przodu!
Na szczęście trafiają się ludzie skorzy do pomocy - jak na przykład kierowca tira, który organizuje jej transport przez Europę, bezinteresownie proponuje miejsce do spania i troskliwie udziela rad, lub też życzliwi współpasażerowie tureckiego autobusu zmierzającego w stronę granicy z Iranem, którzy nie tylko pomagają jej zdobyć potrzebną wizę, lecz również pożyczają ubranie, bez którego kobieta nie mogłaby podróżować po tak ortodoksyjnym muzułmańskim kraju.
Nie sposób wymienić tych wszystkich otwartych i życzliwych tubylców, którzy - mniej lub bardziej bezinteresownie - ułatwiali Kindze wędrówkę goszcząc ją i udzielając informacji. Podpatrując ich życie i nieśmiało w nim uczestnicząc, podróżniczka miała szansę zobaczyć i doświadczyć więcej niż przeciętny turysta. Docenia otwierające się możliwości i zwykle stroni od brudnych i hałaśliwych miast wybierając ciche i spokojne wioski, których mieszkańcy wciąż jeszcze poddają się odwiecznemu rytmowi życia.
W swoim pamiętniku autorka daje upust zdumieniu i zachwytowi nad nadzwyczajną różnorodnością i mieszanką kultur, tradycji i obyczajów. Dostrzega także rażący, niespotykany na żadnym innym kontynencie kontrast pomiędzy skrajną nędzą (czego przykładem mogą być choćby dzieci ze slumsów Delhi lub odizolowana od świata wioska trędowatych)
a ostentacyjnym bogactwem (enklawy dla bogaczy w indyjskich miastach), oraz nie mniej zdumiewający między spokojną, uduchowioną atmosferą panującą w himalajskich wioskach i buddyjskich świątyniach a skażonym cywilizacją w najordynarniejszym wydaniu miastem.
Miejsca, które odwiedza Kinga są naprawdę niesamowite: Złota Świątynia Sikhów w Amritsarze, legendarne miejsce narodzin Kriszny i mekka jego wyznawców we Vrindabanie, Agra z bajecznym Taj Mahal, cudowne Różowe Miasto w Jaipurze, monumentalna Świątynia Słońca w Konarak... Jednak większe znaczenie od starożytnych budowli ma dla niej kontakt z żywą kulturą i codziennym życiem tubylców; dzięki temu uczestniczy w niezapomnianych wydarzeniach takich jak nepalski Festiwal Tihar, Festiwal Rydwanów (z okazji nepalskiego Nowego Roku), czy ceremonia ślubna dżinistów; obserwuje rytualne kąpiele w Gangesie w świętym mieście Benares oraz kremacje na tamtejszych ghatach, podziwia tancerzy odtwarzających historie z eposu Ramajany, a nawet pomaga przy zbiorach bawełny...
Ta przyprawiająca o zawrót głowy kulturowa mieszanka, hindusi, sikhowie, muzułmanie, buddyści, chrześcijanie, dżiniści - Azja to chyba jedyne miejsce na ziemi, gdzie te odmienne kultury wzajemnie się przenikają nie tracąc własnej tożsamości i odrębności.
Jedna jest rzecz, która autorkę drażni do tego stopnia, że nie próbuje jej nawet ukrywać, wspólna dla azjatyckich kultur. To specyficzna mentalność i stosunek do kobiet. To głęboka pogarda przejawiająca się we wszystkich aspektach życia i niezachwiane przekonanie o męskiej supremacji. Autorka wielokrotnie miała z nią do czynienia i nic nie wskazuje na to, by miały nastąpić jakiekolwiek zmiany na lepsze.
Ta smutna refleksja często przewija się w zapiskach Kingi. W zapiskach nie tylko dokumentujących zastaną rzeczywistość, ale również komentujących ją trafnymi, błyskotliwymi i wnikliwymi spostrzeżeniami i uwagami.
Gorąco polecam tę książkę nie tylko ze względu na staranne wydanie zachwycające barwną, wręcz dopieszczoną szatą graficzną, ale przede wszystkim z uwagi na możliwość poznania baśniowej egzotyki Azji oraz tej duchowej i mentalnej zamieszkujących ją ludów. Przybliżą ją trafne komentarze i głębokie refleksje autorki. Warto udać się w tę intrygującą, obfitującą w niezapomniane wrażenia włóczęgę, która z pewnością urozmaici nam niejeden pochmurny dzień i otworzy nas na nowe, ekscytujące doznania.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?