"Jak mogłaś myśleć, że utrzymasz to w tajemnicy? Zawsze o wszystkim wiedziałem."
Zoe to młoda, niezwykle inteligentna i utalentowana muzycznie dziewczyna. Perfekcyjna zdaje się być również jej nowa rodzina. Dawniej nastolatka popełniła poważny błąd, przez głupotę znalazła się w nieodpowiednim miejscu, o nieodpowiednim czasie. Konsekwencją tego zdarzenia była śmierć trójki jej znajomych. Zoe wylądowała w poprawczaku, co przyczyniło się do rozstania rodziców. Obecnie Maria, jej matka, związała się z uprzejmym, zdaje się wręcz doskonałym pod każdym względem wdowcem Chrisem, a dziewczyna wraz z przyrodnim bratem całkowicie oddali się muzycznej pasji. Dla otoczenia mogą zdawać się idealną rodziną, jednak to wszystko jest wyłącznie grą pozorów. Maria nie zdradziła nowemu partnerowi wstydliwej tajemnicy z przeszłości, a przecież nie da się żyć w ciągłym kłamstwie. Wkrótce kobieta niespodziewanie ginie i na jaw wychodzi, że nie tylko ona skrywała mroczny sekret.
Czy Zoe na pewno ma czyste sumienie?
Czy tragiczny epizod sprzed lat był zwykłym wypadkiem? A może po prostu młodocianą zemstą za szykanowanie?
"Kiedy twój świat eksploduje, a jego kawałki rozlatują się na wszystkie strony, część z nich ginie na zawsze i nic już nie jest takie jak przedtem. "
Czy istnieje coś takiego jak perfekcja?
Jak poważne problemy skrywa małżeństwo wzorowe na pokaz?
Jeśli ktoś zdaje się być idealny, niesamowicie opanowany, najprawdopodobniej ma coś na sumieniu i starannie to ukrywa, robi wszystko, by brzydki sekret nie wypłyną na światło dzienne. Tak właśnie było w wypadku Zoe i jej matki, jednak zdawać się może, że przecież jej postępowanie nie miało na celu niczego złego. Chciała chronić siebie i ukochaną córkę, zapłaciły wiele za dawne błędy, straciły wszystko, teraz tylko pragnęły odciąć się od przeszłości, rozpocząć nowe życie. Początkowo nie rozumiałam, dlaczego zataiła to również przed obecnym partnerem. Skoro się kochają i tworzą tak udany związek, zaufanie powinno być przecież podstawą. Wkrótce wychodzi niestety na jaw, że idealny mąż także nie jest do końca w porządku...
Autorka w genialny sposób ukazała funkcjonowanie rodziny opartej na fałszu. Sugestywnie przedstawiona została także cena za osiągnięcie sukcesu. Nikt nie rodzi się perfekcjonistą w określonej dziedzinie, talent należy rozwijać. Wszystko, co osiągnęła Zoe, jak i Lucas, było zasługą ciężkiej pracy, dyscypliny, całkowitego poświęcenia się muzyce. Kochali grać, ale nie da się ukryć, iż był to też obowiązek, jaki zabierał w zasadzie cały ich wolny czas.
Bardzo spodobało mi się, iż czytelnik ma możliwość śledzić rozwój akcji z punktu widzenia rożnych postaci. Poznajemy ich motywy, myśli, odczucia. To pozwala dogłębnie wniknąć w ich problemy, poznać środowisko i stworzyć pewną ocenę sytuacji. Zastosowano również świetny zabieg na przybliżenie czytającemu przeszłości rodziny Lucasa, poprzez ukazanie scenariusza nasianego przez samego chłopca. Możliwość wglądu w psychikę postaci nadaje powieści naprawdę niesamowity, trzymający w napięciu klimat.
Bez wątpienia, doskonale nakreślone, złożone, ciekawe portrety psychologiczne to jedna z największych zalet tej książki. Autorka dokonała dogłębnej analizy umysłu młodej osoby, pełnej sprzeczności, zagubionej. Główna bohaterka jest z jednej strony opanowana, zdyscyplinowana, podporządkowuje się obowiązkom związanym z pasją, z drugiej strony przecież nie panuje nad swoją impulsywnością. Targające nią uczucia błyskawicznie przechodzą na czytelnika, rozumie on jej dylematy, postrzega całą sytuacje z jej perspektywy, zastanawia się jak powinna postąpić.
"Znów przeżywam jeden z tych dziwnych momentów, gdy najpierw śmieję się z całego serca, świetnie się czuję i dobrze bawię, a po chwili wracam na ziemię: jestem tylko sobą, kimś kompletnie bezwartościowym, a nawet jeszcze gorzej."
Również dorosłe postacie zostały brutalnie obnażone z emocji. Każdy z nich musiał przecież stanąć przed niezwykle trudnym wyborem, zdecydować, co jest dla niego priorytetem. Pragną być szczęśliwi, ale wiedzą, że nie mogą egoistycznie myśleć tylko o sobie.
Autorka osadziła fabułę w wąskich ramach czasowych, jak sama tłumaczy, zabieg ten zastosowała w celu stworzenia atmosfery, przypominającej klimat dramatów teatralnych. Udało jej się to wspaniale i z przyjemnością chciałabym obejrzeć jej sztukę, choć muszę przyznać, że liczne sugestywne opisy, przesiąknięte emocjami sprawiły, że już w trakcie lektury czułam się jak naoczny świadek tych zdarzeń. To zdecydowanie pozycja, którą przeżywa się całą duszą.
Czy kłamstwo jest jedynym sposobem na odcięcie się od przeszłości i rozpoczęcie nowego życia?
Moim zdaniem "Perfekcyjna dziewczyna" to znakomity, nieprzewidywany, mroczny thriller psychologiczny ukazujący, iż perfekcja nie istnieje, jest złudzeniem, które jedynie przyczyni się do poważnych kłopotów. To również pełna napięcia, hipnotyzująca historia o tym, jak jeden głupi błąd może zniszczyć całe życie. Autorka nie ocenia postępowania postaci, pozostawia to czytelnikowi. Nie jest to jednak zadanie łatwe, nawet możliwość zagłębienia się w ich psychikę, nie do końca pozwala ocenić, co jest właściwe, a co nie powinno się nigdy zdarzyć. Zakończenie wzbudza wiele skrajnych uczuć, pozostawia w zwątpieniu. Skomplikowani bohaterowie, konsekwencje skrywania mrocznej tajemnicy, niebezpieczne pozory, liczne problemy, które dosadnie niszczą samoocenę, a wszystko otulone szaleńczą pasją i miłością do muzyki. To pozycja, od której nie sposób się oderwać, pochłonie was bez pamięci, wielokrotnie zszokuje i wstrząśnie, a na koniec pozostawi wam niesłychany zamęt w głowie. Pojawi się również niepokój i pytanie, jak wiele rodzin naprawdę funkcjonuje w ukazany tu sposób. Właśnie takie thrillery uwielbiam!
Polecam całym sercem!
Opinia bierze udział w konkursie