Pedagogiczne zwierzątko (twarda)

Fenomem niewiedzy

książka

Wydawnictwo Impuls
Oprawa twarda
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Pisząc tę książkę, wielokrotnie zadawałem sobie pytanie: czy nie naruszam granicy pomiędzy przywoływaniem i interpretacją faktów a zwykłym ocenianiem czy osądzaniem innych? Czy nie naruszam ludzkiego prawa do niewiedzy, do niewkładania wysiłku, aby wiedzieć wszystko? Wszak są i tacy, którzy powiedzą, że nigdzie nie jest powiedziane ani zadekretowane, że człowiek ma moralny obowiązek poznawać i nazywać cały otaczający go świat. Otóż jest napisane. Rozwój i poznanie są nakazem biblijnym, poleceniem samego Boga. Dlatego mimo niekiedy zdumiewających wyników prezentowanych badań odległy jestem od ich akceptacji. Przecież sam nie jestem bez winy. Od ponad trzydziestu lat jestem nauczycielem, a przez ćwierć wieku byłem nauczycielem chyba na wszystkich stopniach nauczania. Zatem to być może ja nie byłem w stanie tych ludzi nauczyć, nie umiałem w sposób właściwy przekazać swojej wiedzy, a niewykluczone, że sam jestem zanurzony w bezmiarze niewiedzy. Może wiem tylko nieco więcej niż moi badani, a może po prostu wiem coś innego? Coraz częściej przekonuję się, że do harmonii świata potrzebni są nie tylko geniusze, ale też osoby niedorozwinięte. Potrzebni są nie tylko piękni, ale i szpetni; świat nie może się obyć zarówno bez wiernych, jak i zdrajców. Nie tylko nie znamy, ale też nie umiemy sobie nawet wyobrazić świata idealnego. I tak naprawdę wcale do niego nie tęsknimy. Jeśli okrąg jest tworem doskonałym, nie umiemy go zmienić, i to nie wyzwala w nas twórczych inspiracji. Okrąg jest nudny. Możemy go podziwiać, może nas perfekcyjnością drażnić, ale ku niczemu nie podnieca. Jeden z moich kolegów, artysta grafik, stwierdził, że doskonałość jest nijaka i ociera się o kicz. Tylko niedokończoność, chropowatość, niedomkniętość wyzwalają w nas odruch twórczy. Pancerne, uzbrojone i zaszyfrowane wrota są niczym w porównaniu do wrót lekko uchylonych, do przepuszczającej światło szczeliny w drzwiach czy dziurki od klucza.
Niewiedza jest wyzwaniem. Pokłady ludzkiej niewiedzy mogą być dla badacza ciekawsze niż erudycja. Pod jednym wszak warunkiem, że nie będziemy się niewiedzy przyglądać jak dwugłowemu cielęciu, jak zabawnemu karłowi, ale będziemy ją traktować jak odłóg do zaorania i uprawiania. Jak potencjalnie życiodajną ziemię, która - dzisiaj odstraszając czy raniąc bezużytecznością - jutro obsypie nas zbożem i dostatkiem. Tylko tak można przyglądać się ludzkiej niewiedzy. Nie jest ona bowiem ani chorobą, ani przypadłością, ani stanem ducha, ani tym bardziej grzechem. Stanowi zbawienny równoważnik wszelkich encyklopedii i najmądrzejszych traktatów. Ostatnią rzeczą, jaką możemy niewiedzę poczęstować, jest kpina. Nie byłoby filozofów, gdyby nie było głupców. Jestem profesorem tylko dlatego, że istnieje cała rzesza magistrów.
Niewiedza jest dynamiczna i rozwija się z taką łatwością, z jaką możemy budować regały, na które jeszcze nie napisano książek, co nie znaczy, że nie powstaną. Wszystko zależy od tego, czy obszary niewiedzy potraktujemy jak miejsce, w którym ma powstać nasz kolejny Rzym. Czy potraktujemy je jak pustynię z gruntu nieprzyjazną i bezużyteczną. Wszystko zależy od tego, jak zechcemy zrozumieć otaczający nas świat i okazje, które nam tworzy.
Autor
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Impuls
Oprawa: twarda
Okładka: twarda
Wprowadzono: 23.12.2015

RECENZJE - książki - Pedagogiczne zwierzątko, Fenomem niewiedzy

4.5/5 ( 10 ocen )
  • 5
    8
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    1
  • 1
    0

Beata Igielska

ilość recenzji:129

brak oceny 2-08-2016 11:40

?Pedagogiczne zwierzątko. Fenomen niewiedzy? to przystępnie i ciekawie napisana książka. Aleksander Nalaskowski analizuje pojęcie niewiedzy na różnych poziomach i w różnych kontekstach.
Niektóre wnioski autora i wyniki badań przyprawić mogą o zawrót głowy, zwłaszcza gdy mowa o wiedzy, a raczej niewiedzy studentów i nauczycieli (np. dla sporego odsetka pustynia i pustelnia znaczy to samo). W tym przypadku to przede wszystkim niewiedza skandaliczna, niemal mrożąca krew w żyłach, gdy pomyśli się, że dotyczy nie dzieci, lecz dorosłych, w dodatku wykształconych ludzi, odpowiadających za nauczanie.

Na szczęście ?Pedagogiczne zwierzątko? to nie tylko krytyczne spojrzenie na stan wiedzy pedagogów i studentów. Autor opisuje również zabawne sytuacje, wpadki dziennikarskie i liczne ?kwiatki? w wykonaniu posłów i innych polityków. Nie zostawia suchej nitki na zjawisku, które nazywa mediami niewiedzy, co doskonale oddaje wciąż spadający poziom dziennikarstwa, w którym bardziej liczy się prymitywny, prostacki i sensacyjny news niż dopracowany, głęboki reportaż.

Aleksander Nalaskowski z pasją i znawstwem tematu pisze również o niewiedzy z wyboru, gdy świadomie sami rezygnujemy np. z oglądania telewizyjnych wiadomości i programów publicystycznych, chcąc odciąć się od świata polityki, który irytuje i psuje humor. Z podobnych powodów niektórzy w ogóle nie mają w domach telewizorów, nie czytują prasy, ale i nie zajmują się plotkami, wychodząc z założenia, że własne życie jest ciekawsze niż drążenie cudzych problemów.

Ciekawie przedstawiona jest też niewiedza pokoleniowa, która wynika z różnic między generacjami i uwidacznia się przede wszystkim w języku, gustach muzycznych i sposobie ubierania się.
Z przymrużeniem okaz autor traktuje tzw. błogosławioną niewiedzę ? w myśl powiedzenia: co z oczu, to z serca. W tym kontekście przywołuje zabawne anegdoty ze świata kultury oraz z codziennego życia.

?Pedagogiczne zwierzątko? to książka dla każdego. Można ją czytać jako popularnonaukowy wywód, poparty wieloma argumentami i wynikami badań; można też podejść do lektury w sposób refleksyjny, konfrontując wiedzę autora z własnymi doświadczeniami i obserwacjami; można również potraktować książkę z przymrużeniem oka, bawiąc się przy anegdotach oraz humorystycznych przykładach.
BEATA IGIELSKA