SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pchła

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Data wydania 2019
Oprawa miękka
Liczba stron 350

Opis produktu:

Demony przeszłości powracają

Wigilia Bożego Narodzenia. Ulice Warszawy pustoszeją, mieszkańcy zaszywają się w zaciszu swych domów, by zasiąść przy świątecznych stołach. Jednak nie wszyscy. Adam Lorenz, komisarz Wydziału Zabójstw, dostaje wezwanie. W jednym z mieszkań zostaje zastrzelony młody mężczyzna. Miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym Lorenz spotkał się podczas wieloletniej pracy w policji. Morderstwo wydaje się bardzo szczegółowo zaplanowane. Nie ma żadnych śladów. Nie ma podejrzanych. Nie ma motywu. Jedynym punktem zaczepienia jest stara fotografia pozostawiona przez zabójcę.

Do pomocy w śledztwie zostaje przydzielona profilerka Iza Rawska. Wspólnie z Lorenzem usiłuje odgadnąć, jaka historia kryje się za popełnioną zbrodnią. Nie mogą przypuszczać, że to dopiero jej początek...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Rok publikacji: 2019
Wymiary: 140x205
Liczba stron: 350
ISBN: 9788381166812
Wprowadzono: 29.07.2019

RECENZJE - książki - Pchła - Anna Potyra

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

5/5 ( 1 ocena )
  • 5
    1
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Kosz z Książkami

ilość recenzji:301

11-08-2019 17:45

Nie ma nic lepszego w piękne, upalne lato jak dobry kryminał. Na szczęście w moje ręce ostatnio wpadła książka Anny Potyry pt. Pchła. Zbrodnia, brak śladów, motywów ani podejrzanych. Brzmi jak przepis idealny na dobry kryminał.

Wszystko zaczyna się dziać w Wigilię Bożego Narodzenia w Warszawie. Poznajemy rodzinę, która spokojnie przygotowując się do świąt, nie spodziewa się co nastąpi później. Marta martwiąc się
o dodatki do swojego idealnego zimowego ślubu dostaje zdjęcie, które wprawia ją w przerażenie. Tak zaczyna się historia, do której wezwany zostanie komisarz Adam Lorenz.

Lorenz ewidentnie jest człowiekiem doświadczonym przez los, cierpiącym po utracie najbliższych, samotnym w swoim otumanieniu. Ucieka w sport przed dławiącymi go emocjami, zaś praca jest dla niego wybawieniem, gdzie może oddać się bez reszty i nie myśleć o sytuacjach, które go spotkały. Przy sprawie współpracuje z profilerką Izą Rawską, która pomaga mu nakreślić portret osoby, która może kryć się za postacią mordercą. Pomoc Izy okaże się niezbędna, gdyż zbrodnia wpłynie na rodzinę Lorenza osobiście, zaś fakt, że kobieta jest piękna i inteligentna, na pewno ułatwi im dalszą współpracę.

Jeżeli mielibyśmy oceniać motywy zbrodni ? pokłon dla autorki, która wykorzystała tak trudny temat. Każdy Polak, który ma w sobie chociaż odrobinę wrażliwości, będzie miał możliwość zadumy. Nad czym? Nad historią i ludźmi, którzy żyli w tak trudnych czasach jakim był okres II wojny światowej. Żyli oni w piekle, umierali nie zaznając starości, często tak młodzi i niewinni. Autorka przedstawiając typowy kryminał tj. zbrodnię, komisarza w pogoni za mordercą, krew i łzy, ukazała coś jeszcze. Historię o której każdy powinien pamiętać.

Czy recenzja była pomocna?

Popkulturka Osobista

ilość recenzji:41

brak oceny 5-08-2019 22:07

Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się, że po tę książkę w ogóle sięgnę. Sama nie wiem dlaczego, jednak byłam do niej dość sceptycznie nastawiona, nawet jeśli zaintrygował mnie wcześniej jej opis. W końcu postanowiłam się przełamać i dać temu tytułowi szansę. Zwłaszcza, że zaczął on zbierać pozytywne recenzje wśród czytelników. Jak więc wypadł kryminalny debiut autorki, która wcześniej tworzyła głównie książki dla dzieci? Nie ukrywam, że pozytywnie się nim zaskoczyłam. A po kryminały zacznę sięgać zdecydowanie częściej.

Wigilia Bożego Narodzenia. Pewna para ma zamiar już za kilka godzin wziąć ślub, jednak ich wszystkie wspólne plany muszą diametralnie ulec zmianie, gdy narzeczona dostaje wiadomość ze zdjęciem przedstawiającym zwłoki jej niedoszłego męża. Nie jest to jednak typowe morderstwo, wszystko zostało bowiem starannie zaplanowane i zorganizowane, a odnalezienie motywu i sprawcy nie jest prostym zadaniem. Miejsce zbrodni zostało odpowiednio wyszykowane, a przy mężczyźnie zostaje odnaleziona również tajemnicza, stara fotografia. Na miejsce wezwano Adama Lorenza, komisarza Wydziału Zabójstw, a także przydzieloną mu do pomocy profilerkę Izę Rawską, z którą musi wspólnie rozwiązać zagadkę tej nietypowej serii zabójstw. Serii, gdyż, jak się później okazuje, młody narzeczony nie był jedyną ofiarą, która zginęła podczas tych niespokojnych świąt w Warszawie.
Bardzo spodobało mi się, że jest ,,Pchła" książką, której fabuła łączy się z dawnymi, wojennymi wydarzeniami. Nie ukrywam, że niektóre sceny mnie poruszyły i wywołały wiele emocji (zwłaszcza ta rozpoczynająca książkę, opisująca egzekucję, podczas której rozstrzelano prawie całą rodzinę Gajewskich). Nawiązania do historii polski tworzą świetny klimat, a sama sprawa staje się przez to o wiele ciekawsza, bardziej tajemnicza i mroczna.

Adam Lorenz to ciekawie napisana postać, którą od razu polubiłam. Choć jest to zamknięty w sobie gbur, trudno jest nie zacząć pałać do niego sympatią. Zwłaszcza, gdy czytelnik odkrywa, co też ten mężczyzna w swoim życiu przeszedł... Prawdę mówiąc, polubiłam całą ekipę, która towarzyszyła Adamowi podczas świątecznego śledztwa. Bardzo chętnie przeczytałabym jeszcze jakąś historię z ich udziałem i mam nadzieję, że autorka weźmie moje (choć na pewno nie tylko) zdanie pod uwagę! Moim zdaniem Adam Lorenz ma potencjał na zostanie nową i ciekawą postacią w kryminałach, a jego historia nie jest na szczęście stricte zamknięta, więc nic nie jest stracone!

Odrobinę niepotrzebny wydał mi się poboczny wątek romantyczny. Cóż, nie ukrywam, że bardzo je w książkach lubię, lecz ten był wprowadzony nagle, by po równie krótkim czasie zostać zepchnięty na drugi, albo wręcz i trzeci plan. Niby pokazało to Adama z zupełnie innej, wrażliwej strony, no ale chyba jednak do mnie aż tak nie przemówił...

,,Pchła" wciąga i nie puszcza aż do ostatniej strony. Dopóki nie pozna się ostatecznego rozwiązania sprawy, wręcz nie można jej odłożyć! Nie ma w niej miejsca na nudę i co rusz pojawiają się nowe poszlaki, a także wydarzenia zmieniające przebieg akcji o sto osiemdziesiąt stopni. Podejrzanych jest kilku, ale kto tak naprawdę jest winny? Co kieruje mordercą i jakie intencje stoją za jego przedziwnymi czynami i pomysłami? Te, a także wiele innych pytań pojawiać się będzie w głowie podczas czytania.

Krótko mówiąc, ,,Pchła" to bardzo ambitny i niecodzienny kryminał z wciągającą fabułą i ciekawymi, charyzmatycznymi bohaterami. Z ogromnym zainteresowaniem śledziłam przebieg sprawy, a także perypetie z codziennego życia, a także ciężką przeszłość komisarza Adama Lorenza. Po ten tytuł powinien sięgnąć każdy fan niekonwencjonalnych oraz wciągających kryminałów, które poruszają i dają do myślenia. Zawsze cieszę się, gdy mogę przeczytać ciekawą historię spod pióra polskiego autora, a tym razem trafił się bardzo udany debiut. Oby tak dalej! Zdecydowanie polecam, nawet jeśli klimat świąteczny niezbyt pasuje do wakacyjnej lektury...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

alexx

ilość recenzji:230

brak oceny 21-07-2019 11:17

?Całym nieszczęściem tych ludzi było to, że przyszło im żyć w nieodpowiednich czasach. Historia zmiażdżyła ich w swoich trybach.?, czyli kolejny rewelacyjny polski kryminał.

Pchła to debiut kryminalny Anny Potyry, która dotąd pisała książki dla dzieci. Ostatnio czytałam wiele polskich kryminałów, które mnie zachwyciły. Czy z Pchłą będzie podobnie?

Wigilia Bożego Narodzenia. Ulice Warszawy pustoszeją, mieszkańcy zaszywają się w zaciszu swych domów, by zasiąść przy świątecznych stołach. Jednak nie wszyscy. Adam Lorenz, komisarz Wydziału Zabójstw, dostaje wezwanie. W jednym z mieszkań zostaje zastrzelony młody mężczyzna. Miejsce zbrodni nie przypomina niczego, z czym Lorenz spotkał się podczas wieloletniej pracy w policji. Morderstwo wydaje się bardzo szczegółowo zaplanowane. Nie ma żadnych śladów. Nie ma podejrzanych. Nie ma motywu. Jedynym punktem zaczepienia jest stara fotografia pozostawiona przez zabójcę.

Czytając Pchłę, nie spodziewałam się, że jej autorka dopiero debiutuje w kryminałach. Akcja nawet na moment nie zwalnia. Przeczytałam tę książkę w kilka godzin. Nie spodziewałam się, że tak bardzo mi się spodoba i wciągnie. Naprawdę, nie odłożycie jej, póki nie rozwiążecie zagadki. Sama sprawa jest niezwykle ciekawa, a początki sięgają II wojny światowej. Autorkę należy pochwalić za research, jaki musiała zrobić. Dostajemy tutaj wiele faktów o powstaniu warszawskim i nawiązań do sytuacji, które miały miejsce w tamtym okresie.

Czytam bardzo dużo kryminałów i nie sposób już mnie zaskoczyć czymś nowym. Jednak mimo to Pchłę czytałam z ogromnym zainteresowaniem. Kiedy już myślałam, że rozwiązałam sprawę, autorka rzuciła kolejne tropy i zmyliła mnie. Nie brak tutaj stereotypów. Mamy policjanta z przeszłością oraz piękną kobietę, która będzie pomagać mu w śledztwie. Oczywiście po drodze muszą się sobą zainteresować i rozpocząć romans. Taki wątek to już norma w kryminałach. Mimo to historia na tym nie traci. Sam wątek zemsty jest bardzo interesującą poprowadzony i zawiera wiele niewiadomych, które rozwiązują się dopiero na sam koniec. Ostatnie kilka stron czyta się bardzo szybko, gdyż nie można się doczekać rozwiązania.

Oprócz głównego wątku mamy też kilka pobocznych, które poniekąd mają wpływ na ten główny. Wszystko ze sobą współgra, tworząc niesamowity klimat. Autorka ma lekkie pióro, dzięki czemu książkę czyta się błyskawicznie. Wciąga od pierwszej strony i nie pozwala oderwać się choćby na moment.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Beata Igielska

ilość recenzji:1

brak oceny 26-06-2019 12:30

RECENZJA PRZEDPREMIEROWA - książka ukaże się 9 lipca 2019 r. nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka

?Pchła? to kryminał trzymający w napięciu od pierwszych do ostatnich stron. Spiętrzona, skomplikowana intryga, której korzenie sięgają odległej przeszłości, częste zwroty akcji, a także wyraziste postacie ? to największe atuty powieści Anny Potyry.

Fabułę otwiera opis jednej z krwawych egzekucji, jakich na początku Powstania Warszawskiego dopuścili się Niemcy. Od strzałów ginie także niemal cała rodzina Gajewskich...

Potem akcja przenosi nas do współczesnej stolicy. Trwają przygotowania do Wigilii, a w domu Marty Kamińskiej wszyscy dodatkowo szykują się do jej ślubu, który zaplanowany został na Boże Narodzenie. Przyszła panna młoda nie jest zadowolona z bukietu, a w pewnym momencie humor dodatkowo psuje jej wiadomość wysłana z telefonu narzeczonego. Kobieta najpierw sądzi, że makabryczne zdjęcie to jakiś niewybredny żart, szybko jednak okazuje się, że tak nie jest. Fotografia przedstawia... zwłoki jej ukochanego.

Od tej pory wypadki toczą się jak lawina. Na miejsce zbrodni przybywa komisarz Adam Lorenz, który ? mimo ogromnego doświadczenia ? pierwszy raz spotyka się z tego rodzaju zabójstwem. Ofiara i otoczenie wyglądają jak scena w teatrze, jakby ktoś dokładnie wszystko zaplanował i zadbał o każdy szczegół. Przy zamordowanym mężczyźnie policjanci znajdują świeżą białą róże oraz stare zdjęcie zrobione najprawdopodobniej podczas drugiej wojny światowej...

W śledztwie Lorenzowi pomaga profilerka Iza Rawska, która często musi walczyć z uprzedzeniami ze strony kolegów po fachu. Szybko okazuje się ona jednak wybitną specjalistką, chociaż kolejne wydarzenia ją także wprawią w osłupienie.

Kto zabił i dlaczego? To podstawowe pytania, do których szybko dołączają nowe wątpliwości. W dodatku nie ma pewności, czy zabójca, który działa z taką premedytacją, nie uderzy po raz kolejny.
Zaczyna się wyścig z czasem, pojawiają się nowe tropy, jednak część z nich to ślepe zaułki.

Anna Potyra napisała kryminał, który trzyma w napięciu od początku do końca. W dodatku udało się jej umieścić akcję na kilku płaszczyznach czasowych, co dodatkowo intryguje i poszerza krąg podejrzanych. Przyznam, że kilka razy typowałam zabójcę, ale nie udało mi się rozwiązać zagadki (i bardzo dobrze, bo dzięki temu lektura okazała się naprawdę ekscytująca i udana).

Autorka ciekawie prowadzi nie tylko kryminalną intrygę. Bardzo dobrze radzi sobie z tłem historycznych, z nawiązaniami do wydarzeń okresu drugiej wojny światowej. Świetnie buduje opowieści o życiu bohaterów. Dotyczy to i współczesnych perypetii, i retrospekcji.
Zanim poszczególne wątki się połączą, minie sporo czasu, co wystawia cierpliwość czytelnika na najwyższą próbę, ale w prozie kryminalnej o to przecież chodzi.

Plusem na pewno są też portrety policjantów i prokuratora. Mamy wśród nich twardzieli i mięczaków, a także totumfackich i zwykłych dupków. Jedni budzą od razu sympatię, inni rozbrajają, jeszcze inni nie dają się lubić.
Może jest w tego typu charakterach rys schematyzmu, bo takie wizerunki często pojawiają się w powieściach kryminalnych, jednak Anna Potyra wnosi tu pewien powiew świeżości, nadając swoim bohaterom także indywidualne cechy.

?Pchła? nie jest jedynie kryminałem podnoszącym odbiorcy adrenalinę. To również książka o bolesnej przeszłości i trudach zmagania się z demonami wojny, która tak naprawdę nigdy nie kończy się w momencie podpisania pokojowego traktatu. To także dająca wiele do myślenia opowieść o przemocy i różnym pojmowaniu dobra, zła, szczęścia oraz lojalności.

Całość czyta się szybko i z emocjami ? radzę zarezerwować sobie na lekturę wolny czas, bo trudno się od niej oderwać.
BEATA IGIELSKA

Czy recenzja była pomocna?