Książkowe bestsellery z tych samych kategorii

Przyjaciółka   Książka 37,28 zł
Paderborn Langer Tom 2   Książka 32,93 zł
Tajemnica domu Uklejów   Książka 37,49 zł

Pasażer 23

książka

Wydawnictwo Amber
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Martin Schwartz, policyjny detektyw i psycholog, żyje na dnie rozpaczy.
Jego żona i synek popłynęli statkiem na wakacje i na pełnym morzu zaginęli...
Teraz Martin podejmie się każdego, nawet najbardziej szaleńczego zadania, bo własne życie nie ma już dla niego żadnej wartości. Łamie wszelkie zasady i regulaminy, ale jest przerażająco skuteczny. Ściga zło...
Dowiaduje się, że na tym statku znikali również inni pasażerowie.
Wśród nich była mała dziewczynka, która teraz się odnalazła. Miała ze sobą misia synka Martina. Ale dziewczynka milczy...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Amber
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 03.12.2018

RECENZJE - książki - Pasażer 23

4.3/5 ( 12 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    1

Annie_28

ilość recenzji:1

brak oceny 20-09-2016 13:59

Statki wycieczkowe są idealnym miejscem na popełnienie samobójstwa. Nic więc dziwnego, że aż 23 pasażerów rocznie znika w otchłani wód w trakcie rejsu. Sebastian Fitzek postanowił opisać to zjawisko w swojej nowej książce. Jak sam jednak przyznał, z przerażeniem obserwuje kolejne statystyku, gdzie liczba osób, które popełniły samobójstwo na wycieczkowcu sięga już 55.

Fitzek doskonale buduje napięcie. Każda strona ciekawi, a co za tym idzie, bardzo trudno oderwać się od lektury. Takie historie czyta się w jeden wieczór, nie mogąc doczekać się zakończenia i poznania wszystkich sekretów. Bohaterowie, których wykreował również są pełni tajemnic. Nigdy nie wiadomo, jak dana osoba się zachowa i w jaki sposób wpłynie to na rozwój wydarzeń. ?Pasażer 23? jest zupełnie nieprzewidywalną książką.

Bardzo spodobało mi się to, że autor postanowił się wytłumaczyć ze swojej historii i opowiedzieć swoim czytelnikom w jaki sposób pracował nad książką. Takie słowa podsumowania powinny znajdywać się w większości powieści ? są świetnym źródłem informacji, ale też pokazują, jak wiele pracy dany autor włożył we własną opowieść. Fitzek znalazł temat, o którym większość z nas zapewne nie słyszała. Zwraca nam uwagę nie tylko na ogromną ilość zniknięć pasażerów , jak również na organizacje i kancelarie prawnicze, które już zdążyły się wyspecjalizować w reprezentowaniu, tzw. ofiar statków wycieczkowych.

Jeśli miałabym się do czegoś doczepić, to będzie to zakończenie. Epilog niestety jest już przewidywalny, jednak patrząc przez pryzmat całości, myślę, że to zwyczajnie drobne potknięcie.

Jeśli więc macie dość klasycznych thrillerów, których akcja dzieje się w mieście, a poza imionami bohaterów niewiele się różnią, nie zwlekajcie! Sięgnijcie po ?Pasażera 23?. Jest to propozycja idealna dla tych, którzy cenią sobie nieprzewidywalność, fabułę pełną zwrotów akcji oraz charakterystyczne postaci. Polecam!

ilo99

ilość recenzji:2408

brak oceny 13-09-2016 10:51

Miał to być przerażający thriller, trzymający w napięciu, zamrażający serce. No cóż. Nie czuję się wyjątkowo przestraszona, ani zamrożona. Ciekawie było, lecz bez zachłyśnięcia. Chyba zadecydowała o tym obecność różnych ciekawostek i niedopatrzeń. A to ktoś otrzymał pistolet strzelający w tył po przestawieniu specjalnej dźwigni, a to przykładem wyjątkowej inteligencji jednej z postaci jest napisany przez nią ?program komputerowy który na podstawie obserwacji zachowania ławic ryb pozwalał przewidywać kursy akcji na giełdzie?. Jest również kabina 2135 która co kilka stron jest kabiną numer 2186 (w zależności od kaprysu tłumacza). I tak co chwila. Ból głowy nękający głównego bohatera, jego wyniszczony organizm, który i tak pozwala mu w lot rozwikłać zagadkę. Jakoś nie mogłam się dać porwać tej powieści. Jedyne co mnie zaciekawiło, to problem samobójstw na statkach wycieczkowych oraz ogrom jaki sobą przedstawiają te środki transportu i rozrywki. A może nawet w odwrotnej kolejności, bo przecież nie o przemieszczanie się chodzi, gdy ludzie wykupują dość drogie pobyty na tych statkach. Podsumowując, postawiłabym autorowi słabą czwórkę, na więcej nie zasługuje.

www.recenzjeknigoholiczki.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 25-04-2016 14:18

"Pasażer 23" to książka ciekawa, jednak nie do końca zgadza się z moimi preferencjami czytelniczymi. Dzieje się w niej bardzo dużo, momentami miałam trudności z połapaniem się "kto, co i dlaczego". Jednak o tym można zapomnieć bo powieść jest po prostu dobra i wciągająca.
Tłem dla wydarzeń jest statek wycieczkowy, na którym dochodzi do dziwnych zdarzeń, zaginięć. Są one tuszowane przez załogę statku z obawy przed stratami materialnymi.
Na nim znajduje się również detektyw, który kilka lat wcześniej stracił rodzinę. Na tym statku żona Martina Schwartza i jego syn odbyli swoją ostatnią podróż, z której już ie wrócili.
Nasz bohater po tych wydarzeniach jest w żałobie. Rzuca się w wir pracy by choć na chwilę o wszystkim zapomnieć. Jako, że stracił najbliższych zależy mu na niewielu rzeczach. W swojej pacy zawodowej podejmuje zadania które tak naprawdę są nie do wykonania. Zyskuje sławę człowieka od rzeczy niemożliwych.
Wracając do pobytu Martina na statku: zlecone zostaje mu odkrycie, co tak naprawdę się dzieje. Okazuje się, że zaginiona dziewczynka powróciła na pokład. Nie mówi, ale ma coś, co sprawia, że naszemu bohaterowi na chwilę zamiera serce. Ma ze sobą misia, który wcześniej należał do synka Martina. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę Pasażera 23?
Jest to powieść, która wywołuje różne różne emocje. Przede wszystkim wciąga: wątki w niej poruszane są interesujące jak również- mocno zaskakujące.
Początkowo myślałam o wystawieniu książce negatywnej opinii. Jednak w miarę upływu czasu to się zmieniał. Teraz tak sobie po cichutku myślę, że chyba sięgnę po inne książki tego autora (zdążyłam już sprawdzić, trochę ich jest).
Sebastian Fitzek ujął mnie swoim stylem podziękowań. To właśnie tam widać, jaką ma lekkość pióra i poczucie humoru.

www.swiatmiedzystronami.blogspot.com

ilość recenzji:1

brak oceny 21-03-2016 17:12

O Sebastianie słyszałam i czytałam naprawdę wiele i to głównie dobrego. Już dawno w planach miałam przeczytanie jakiejkolwiek jego książki ale ciągle było coś innego do zaliczenia jeśli chodzi o lekturę. Bądź co bądź thrillery to coś co kocham, a te z rodzaju psychologicznego już w ogóle są przeze mnie cenione.I w końcu nadszedł ten szczególny dzień. Dzień, gdy pozycja Fitzeka wreszcie trafiła w moje ręce! Czy warto było poświęcać jej chwilę jakże cennego czasu czytelnika, który nie wie już na czym ma się skupić i co wziąć do czytania? Zobaczmy...

Martin Schwartz to policyjny detektyw i psycholog. Podejmuje się każdego zadania i ryzyka, gdyż po stracie rodziny żyje jakby w zawieszeniu. Nie zależy mu na niczym i nikim. Wszystko jakoś idzie do przodu, ale do czasu. Pewnego dnia dostaje telefon by zjawił się na pokładzie statku. Tyle, że nie na byle jakiego statku. Mowa o "Sułtanie Mórz" - jedynym statku na pokład którego Martin obiecał sobie, że nigdy nie wejdzie. To właśnie na nim zginęła jego żona i syn.

Ponieważ nie chcę zdradzać fabuły to na tym zakończę jeśli chodzi o zawartość książki. Natomiast napiszę o czymś innym... Na okładce możemy przeczytać, że książka ta jest najbardziej przerażającym thrillerem psychologicznym od czasów "Milczenia owiec". Nie zgodzę się z tym, ale nie dlatego, że jest fatalna. Jest po prostu inna i nie umiem jej obok niej postawić. Kocham drastyczne sceny, opisy i manipulację czytelnikiem. Tu dostałam wszystko i bardzo mi się to podobało. Kilkukrotnie byłam przerażona tak jak i bohaterowie książki, a to jak dla mnie ogromny plus! Polecam z ręką na sercu, ale tylko jeśli masz mocne nerwy i lubisz się bać!