Paradoks

Trylogia Nadzoru, tom 2

książka

Wydawnictwo Fabryka Słów
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Ostatnia Ręka Nadzoru wciąż patroluje granicę pomiędzy tym, co naturalne a tym, co nadprzyrodzone, rozświetlając ciemności nikłym płomieniem świecy. Nikt nie potrafi przewidzieć, jak sobie poradzi. Nowym członkom brakuje wyszkolenia, a weterani są zmęczeni i bezbronni. Ta słabość przyciąga do miasta nowych wrogów, ale także zaskakujących sprzymierzeńców zza oceanu.

Najbardziej jednak szokujące są nowe rewelacje dotyczące przeszłości Nadzoru, które ujawniają prawdziwe niebezpieczeństwo zagrażające światu. Ich źródło kryje się w miejscu, w którym utknęli Sharp i Sara. To właśnie tam będą oni musieli rozwikłać sekret Czarnych Luster i zmierzyć się z tym, co się w nich czai, uważając, aby nie podążyło za nimi do domu.

Ciemne wody się wznoszą, świece migoczą, ale światło nie gaśnie. Póki co...
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 13.09.2018

RECENZJE - książki - Paradoks, Trylogia Nadzoru, tom 2

4.6/5 ( 11 ocen )
  • 5
    9
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Bookendorfina

ilość recenzji:1526

brak oceny 21-10-2018 10:00

"W życiu czasem widzimy swoje karty, ale najczęściej musimy grać w ciemno."

W sobotni poranek, kiedy Łódź pogrążona jeszcze była we śnie i jesiennej mgle, zabrałam się za czytanie drugiej odsłony trylogii o Nadzorze, tajnym bractwie utrzymującym równowagę między naturalnym a nadnaturalnym światem, dbającym o ład i porządek. Sympatyczna niespodzianka czekała na mnie na skrzydełku okładki, przytoczone bookendorfinowe słowa wrażeń ze spotkania z pierwszym tomem ("Nadzór"). "Bardzo klimatyczna powieść, już od pierwszych stron przenosi w wiktoriański Londyn, w którym panuje mroczna, duszna i przymglona atmosfera, gdzie między budynkami, tuż przy ulicach, w podziemnych korytarzach, kryje się magia, zaś czary oplatają przedmioty i ludzi."

Wciągający wiktoriański klimat towarzyszy w kontynuacji trylogii, teraz jednak większy nacisk położono na oddanie atmosfery zwielokrotnionych lustrzanych odbić fragmentów zatrważającej i niezgłębionej mrocznej rzeczywistości, zastępowanej przez iluzję, złudzenie, przywidzenia i omamienie. Poruszanie się w labiryntowej i szkatułkowej przestrzeni, preferującej ciemność i samotność, jest tym trudniejsze i bardziej niebezpieczne, że czas nie ma w niej ustalonego biegu, zaś wymiary wzajemnie się znoszą. Wkraczając w nią jesteśmy zdani tylko na siebie, niezatracenie zdolności kontrolowania niczym nieskrępowanej wyobraźni i siły trwania w wyznaczonej niebezpiecznej misji. To walka z niewyobrażalnym zagrożeniem, ale też pokonanie własnej śmiertelności, odnalezienie właściwej drogi w zwierciadlanych przeniesieniach.

Ochronne właściwości płynące z wód gruntowych Londynu wydają się przygasać wobec intensyfikacji mocy czarnych sił. Nadzór, choć biegły w walce ze wszystkim, co magiczne i tajemnicze, to jednak osłabiony usunięciem jego członków przez wrogów, działa pod groźbą całkowitej eliminacji. Cenna wiedza i umiejętności starszyzny mogą nie zostać na czas przekazane młodym adeptom, zaś strzeżone od wieków artefakty mogą wpaść w niepowołane ręce. Poruszamy się w sferze przyswajania przeszłości ze skał, wnikania w umysły zwierząt, czytania myśli zwykłych ludzi, zdolności podróżowania poza ciałem. Podczas śledzenia losów bohaterów napotykamy bezcielesne byty lustrzaki, oszukujących śmierć przenoszeniem świadomości podmieńców, złodziei oddechów dusiołki, przemierzających świat łowców głów. Jak w tym wszystkim sprostać wyzwaniu strzeżenia granicy między Czystym a Głodnym Światem?

Coś Na Półce

ilość recenzji:1

brak oceny 30-09-2018 23:07

Na granicy tego, co nadprzyrodzone...

Trylogia Nadzoru - jakże zaskakujący to cykl! Trzymam w rękach drugi tom i z podziwu wyjść nie mogę :) Czemu? Przede wszystkim głównie przez konwencję (!) - wiktoriańska Anglia sprawdza się znakomicie jako tło tej opowieści. Opowieści o granicy między tym, co naturalne, a tym, co NADPRZYRODZONE... :)

Wielka Brytania w okresie historycznym o którym mowa, to idealne tło opowieści o czymś, czego nie widać, a co jednak nieustannie zagraża, i przed czym trzeba chronić ludzkość. Nadzór - organizacja tajemnicza, nieustraszona, niegdyś liczna... Dziś słabnąca, ostatnia zasłona przed... no właśnie, przed czym? Przed tym, co nieznane zwykłym zjadaczom chleba, przed wszystkim co NADPRZYRODZONE... :) Usytuowanie tej opowieści w czasach największego chyba zainteresowania tym, co niezbadane przez naukę = strzał w dziesiątkę!

Nadzór, jako organizację, poznaliśmy w pierwszym tomie trylogii. W niniejszym tomie organizacja jako taka wcale nie ma się lepiej niż tak niedawno... Członków, w jakiejś rozsądnej, biorąc pod uwagę zagrożenie, liczbie - brak; starzy są zmęczeni, nowym brak wiedzy, wyszkolenia... a zagrożenie nie słabnie. W drugim tomie tej historii poznamy samo zagrożenie nieco lepiej. Jego istotę konkretnie. Poznamy też co nieco faktów z przeszłości Nadzoru - uprzedzam, będzie trochę szoku... Sprawy nie ułatwi tajemnica Czarnych Luster oraz sedno niebezpieczeństwa, którego - jak sugeruje już sam opis - sedno kryje się w miejscu, w którym utknęli Sharp i Sara.

Książka jest przefajna :) Trzeba lubić takie klimaty, ale jeśli już się je lubi... :) - to będzie po prostu FAJNIE w trakcie czytania. Bez dwóch zdań. Można się rzecz jasna czepiać - bo i czemu by nie, zawsze się znajdą głosy krytyczne - języka, wykonania na papierze, sprzężenia opowieści z tłem epoki, stanowiącym pewną konwencję, można szukać niedociągnięć... Tylko po co tak naprawdę? ;) Nie lepiej cieszyć się samą historią i docenić fakt umiejscowienia jej w bardzo ciekawej epoce? Myślę, że lepiej się po prostu NIE CZEPIAĆ ;)

Czekamy na tom nr 3 ;)

Polecam :)