Pani Henryka i morderstwo w autokarze

książka

Wydawnictwo Lira Publishing
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Druga z cyklu, świetna powieść z gatunku cosy crime, z główną bohaterką przywodzącą na myśl polską pannę Marple! Henryka Orłowska, nietuzinkowa starsza pani o złotym sercu i bystrym umyśle, już po raz drugi wciela się w rolę detektywa. Korzystając z uroków życia na emeryturze, wyrusza na wycieczkę do Paryża. Zanim autokar dotrze do granicy Polski, jeden z pasażerów umrze... Czy bohaterce uda się rozwikłać zagadkę morderstwa i zdemaskować winnego?
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Lira Publishing
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 20.02.2019

RECENZJE - książki - Pani Henryka i morderstwo w autokarze

4.6/5 ( 5 ocen )
  • 5
    4
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Bibliotecznie

ilość recenzji:85

brak oceny 15-03-2019 20:27

Moje drugie spotkanie z panią Henryką Orłowską uważam za bardzo udane. Lekka powieść, napisana z humorem i zagadką kryminalną, to idealna propozycja na popołudnie po długim, męczącym dniu. Przyznam jednak, że czytałam nie tylko po południu, ale właściwie w każdej wolnej chwili ;-)


Tym razem Pani Henryka postanowiła zafundować sobie odrobinę luksusu i wykupiła wycieczkę do Paryża. Wraz z nią w podróż wyrusza kilka nieznanych emerytce osób. Autorka postarała się, by postacie były różnorodne, więc z przyjemnością poznawałam kolejnych bohaterów powieści. Niezawodna pani Henia szybko poznaje kolejnych współpasażerów, a dzięki jej obserwacjom zaznajamiamy się z nimi całkiem nieźle. Kierowca autokaru, pan Ireneusz, jest niezwykle przeczulony na punkcie swojego wspaniałego pojazdu i nie pozwala pasażerom na żadne ekscesy w stylu picia czy jedzenia w jego wnętrzu. Ani w ogóle na nic poza siedzeniem na fotelach. Pani przewodniczka Urszula natomiast większość czasu podczas jazdy spędza w świecie filmów i seriali, które ogląda nałogowo na telefonie. Wśród uczestników wycieczki mamy też dwa małżeństwa, Krystynę i Stanisława oraz Franceskę i Kacpra, pewnego początkującego pisarza, a także wirtuoza smaku. Kto z nich zginie i w jaki sposób? Odpowiedzi na te pytania poznacie sięgając po drugi tom przygód pani Henryki.


Najlepiej rozumiem chyba Kacpra, który pracuje w bibliotece i nie może oderwać się od czytania książek :D Z dużym zainteresowaniem śledziłam poczynania Orłowskiej i naprawdę próbowałam zapamiętywać wszystkie szczegóły i szczególiki pojawiające się w treści. Przyznaję się, że mimo starań nie udało mi się wszystkiego przewidzieć ;-) Ale zabawę miałam przednią, szczególnie podczas lektury fragmentów, w których pani Henia wykorzystywała swoje zdolności aktorskie, aby uzyskać od "przesłuchiwanych" bohaterów potrzebne informacje.

Przy okazji towarzyszenia głównej bohaterce podczas rozwiązywania sprawy, mamy okazję spędzić trochę czasu z jej zwierzakami, świnką morską, Biszkoptem, i kotkiem Czizem. Mali towarzysze Orłowskiej są bardzo pocieszni, a ich obecność dodaje ciepłego klimatu całej opowieści. Zdradzę Wam po cichu, że w toku śledztwa pojawi się jeszcze jedno zwierzątko...

Druga przygoda pani Henryki podobała mi się nawet bardziej niż pierwsza, więc liczę na kolejne spotkanie z samozwańczą panią detektyw.

Literackieprzeszpiegi.pl

ilość recenzji:111

brak oceny 12-05-2019 20:10

"Jak tak dalej pójdzie, strach będzie gdzieś z panią pójść, żeby nie potknąć się o zwłoki".

Henryka Orłowska, przemiła starsza pani na emeryturze, debiut detektywistyczny ma już za sobą. By odpocząć, w biurze podróży Niezapomniane Doznania, wykupuje autokarową wycieczkę do Paryża. Radości z podróży nie psuje jej nawet skromne i dość specyficzne grono współpasażerów. Kierowca despota, leniwa przewodniczka z nosem w smartfonie, malkontenci i młode małżeństwo. Wybuchowa mieszanka branży biznesowej z literacko -kulinarno - kosmetyczną.

Trudy podróży
Niestety, wycieczka nie dotarła do celu, ba - nie opuściła nawet Polski. A winien temu pan Staszek, który został otruty. Małe grono podejrzanych, specyficzna trucizna i szare komórki Pani Henryki zaczynają pracować na zwiększonych obrotach. A wszyscy zapomnieli o jednej zasadzie z dzieciństwa - jak nieznajomy częstuje, to grzecznie odmawiamy ;)

Wścibska starsza pani?
Pani Henryka już w poprzedniej części dała się poznać jako ciepła, dość energiczna i bezkonfliktowa osoba. Dalej lubi zadawać pytania, dociekać, chociaż - o ile się nie mylę - żadnego kursu detektywistycznego nie ukończyła. Za łatwo idzie jej wyciąganie informacji od innych. Zupełnie jakby wszyscy byli przekonani, że starsza pani nie zrobi z nich absolutnie żadnego użytku i chce tylko zaspokoić swoją ciekawość.
Tylko, że im bliżej finału, tym bardziej Pani Henia robi się tajemnicza. Wcześniej wszystko było podane na tacy - znaczy się: pytanie i odpowiedź (nawet ta wymijająca!). A teraz? Jak nic, staruszka skąpi czytelnikowi informacji, któremu pozostaje tylko czekać na błyskotliwe rozwiązanie.

Łódź to jednak małe miasto?
Łódź to trzecie miasto pod względem liczby mieszkańców w Polsce, ale na stronach tej książki jakby się kurczy. Wszyscy podejrzani mieszkają albo pracują stosunkowo niedaleko od siebie. Rodzi to zbyt dużo zbiegów okoliczności... Tak samo - za dużo osób się zna, choć się tego stanowczo wypiera. Ba, konflikty czy żale są tu na porządku dziennym... Tylko czyja nienawiść była tak duża, by uśmiercić pana Staszka, największego malkontenta tej wycieczki?

"Pani Henryka i morderstwo w autokarze" to bardzo lekki kryminał. Szkoda, że humor z poprzedniej części nieodwracalnie wyparował. Ale postać Pani Henryki sprawia, że to naprawdę lekka i przyjemna lektura na spędzenie wolnego popołudnia. A łodzianie mogą dreptać za starszą panią po ulicach własnego miasta.