SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Pan Lodowego Ogrodu

Tom 2

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja
przeczytaj fragment przeczytaj fragment odsłuchaj fragment przeczytaj fragment

Opis produktu:

Mówią, że zimna mgła żyje. Inni uważają, że to oddech bogów albo brama zaświatów.

Midgaard. Planeta, gdzie nas, ludzi, postrzega się jako istoty o rybich oczach. Gdzie trwa wojna bogów, a samozwańczy demiurgowie hodują okrucieństwo kwitnące w mroku zła. Gdzie więdną najnowsze ziemskie technologie, a człowiek stawić musi czoła swoim koszmarom. I zostaje zupełnie sam...

Kto czytał tom pierwszy wie, że nie spocznie, póki nie skończy. Kto nie czytał, powiększy grono ogrodników.
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wymiary: 125x195
ISBN: 9788379645466
Wprowadzono: 09.07.2021

RECENZJE - książki - Pan Lodowego Ogrodu, Tom 2 - Jarosław Grzędowicz

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

4.5/5 ( 2 oceny )
  • 5
    1
  • 4
    1
  • 3
    0
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

chomiczkowe.recenzje

ilość recenzji:63

11-08-2021 23:49

Druga księga jednej z najsłynniejszych polskich serii fantasy, czyli "Pana Lodowego Ogrodu" to kontynuacja przygód bohaterów znanych z części pierwszej, Vuko Drakkainen i Filara, syna Oszczepnika. Wiele nagród, ocena 7.9 na Lubimy Czytać, to o czymś świadczy. Nie bez powodu cykl Jarosława Grzędowicza jest wymieniany jednym tchem obok "Sagi o wiedźminie" czy "Achai" w gronie najlepszych polskich fantasy. Recenzję poprzedniej księgi również znajdziecie na moim blogu, a tymczasem zapraszam na moją opinię o tej powieści.

UWAGA! W recenzji mogą pojawić się spoilery dotyczące pierwszej księgi, czytasz zatem na własne ryzyko.



Vuko Drakkainen nie wypełnił swojej misji odnośnie odnalezienia i przywiezienia badaczy z powrotem na Ziemię. Ale nie spocznie dopóki nie zrobi tego, co mu zlecono. Nawet jeśli miałby na Midgaardzie zapuścić korzenie lub stać się taki sam jak zaginieni ludzie. Tymczasem Filar, były przyszły Cesarz, zmierza w kierunku wskazanym przez Wiedzących, choć sam nie wie gdzie i po co,

Według mnie fabuła była ciekawsza w pierwszej części. W tej księdze mamy sporo fragmentów, w których niby coś się dzieje, ale nie jest to zbyt wciągające i zaraz o tym zapominamy. Jest to dla mnie zrozumiałe. Często, w dłuższych seriach niż trylogie, druga część jest słabsza, przez to, że autor chce rozwinąć swoich bohaterów i przygotować akcję pod następne części. I tak właśnie tutaj jest. Jako samodzielna powieść, księga druga nie powala, ale jest konieczna dla całej serii.

Zdecydowanie najlepiej wypadają bohaterowie, przede wszystkim Vuko oraz Cyfral. Ich relacja wprowadza akcent humorystyczny do książki, który wypada wybornie. Rzekłbym nawet, że jest to najlepszy aspekt w powieści. Za to wątek Filara mnie nie przekonuje, o ile jest w jednym miejscu jest to nawet ciekawe, jednak jego podróże mnie nie przekonują i często nudzą.



"Pan Lodowego Ogrodu - księga II" to bez wątpienia książka słabsza niż poprzednia część, jednak nadal to bardzo dobra powieść. Warto ją przeczytać, by móc zabrać się za kolejne części i nie zniechęcać się, bo w każdej serii musi być słabsza pozycja. A zakończenie księgi drugiej daje nadzieje na świetne kolejne części.

Więcej recenzji na Instagramie ...

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?

Ewelina Wieczorek

ilość recenzji:1

27-07-2021 12:09

Niedawno, bo na początku lipca, miałam przyjemność poznać początek najsławniejszej tetralogii Jarosława Grzędowicza, czyli pierwszą księgę "Pana Lodowego Ogrodu". I co tu mówić? Byłam nią totalnie oczarowana, dlatego sięgnięcie po kontynuację było zaledwie kwestią czasu. Jeśli jesteście ciekawi, czy mój zachwyt wzrósł, zmalał albo pozostał w identycznym miejscu, zapraszam do dalszej recenzji. :)

Księga druga zaczyna się idealnie tam, gdzie pierwsza kończy - Vuko jest drzewem. Zdaję sobie sprawę, jak komicznie to brzmi, zwłaszcza dla osób, które nie miały jeszcze przyjemności poznać serii, ale to prawda. Główny bohater został zamieniony w drzewo magicznym zaklęciem czy raczej za pomocą pieśni bogów, a wykaraskanie się z tych opałów graniczy z niemożliwym. Potrzeba wiele samozaparcia i woli walki, by na powrót stać się człowiekiem. Pytanie brzmi, czy Drakkainenowi się uda i czy będzie mógł dalej mierzyć się z postawionym odgórnie zadaniem, czyli z uratowaniem wysłanej niegdyś do Midgaardu ekspedycji naukowej? Choć w aktualnej sytuacji chodzi raczej o zabicie jednego z nich, a nie przywiezienie go na powrót na Ziemię...

W międzyczasie Grzędowicz uraczył czytelników odrębną historią tohimona, Filara, syna Oszczepnika, którą rozpoczął w poprzedniej części. Syn obalonego i zamordowanego cesarza Kirenenów oraz Amitrajów włóczy się po świecie wraz z przybocznym Brusem, synem Piołunnika. Ze wszystkich sił próbuje spełnić ostatnią wolę ojca, docierając we wskazane miejsce. Sęk w tym, że po drodze czeka ich tuzin niebezpiecznych przygód, szczególnie jeśli się wejdzie w środek gniazda Węży - zarówno w przenośni, jak i dosłownie.

Magia, Pieśniarze, Czyniący, potwory, smoki czy odkrywanie nieznanych, groźnych lądów to zaledwie garstka problemów czekających na głównych bohaterów drugiego tomu "Pana Lodowego Ogrodu". Autor skutecznie wzbogacił całą powieść w wydarzenia z kilkoma zwrotami akcji oraz przepełnione najróżniejszymi emocjami. Czytelnik wędruje po Midgaardzie razem z Vuko i Filarem, doznając krzywd, walcząc, śmiejąc się i płacząc, dzięki czemu lektura wydaje się wyjątkowa i sprawia ogromną przyjemność.

Nie ma co ukrywać, że historia całkowicie porywa. Mimo ponad sześciuset stron książkę pochłonęłam niemal na raz (no, może na trzy), ani razu się nie nudząc. Owszem, zdarzyło się kilka leniwych fragmentów, ale przydały się, bo pozwoliły odetchnąć po tych dynamicznych i mocnych. Akcja więc była idealnie wyważona, a pojawiające się co jakiś czas nowe wątki czy trafne bądź mylne spostrzeżenia bohaterów jedynie wzmagały zainteresowanie, testując cierpliwość czytelnika.

Księga II "Pana Lodowego Ogrodu" to doskonale przemyślana fabuła z ciekawymi, realistycznymi bohaterami. O kreacji Vuko wspominałam przy recenzji poprzedniego tomu, dlatego nie zamierzam się powtarzać i znów pisać o jego niezwykłym poczuciu humoru, o woli walki, a przede wszystkim o doskonale wyważonym charakterze, dzięki któremu Drakkainen był po prostu ludzki. :)

Zakończenie znów powaliło na kolana, więc z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji. W tym tomie przeskakiwanie między narracją trzecio-, a pierwszoosobową aż tak nie rzuciło mi się w oczy, ale to pewnie dlatego, że zdążyłam się przyzwyczaić. Muszę jednak dodać, że mimo powyższych ochów i achów, w ostatecznym rozrachunku księga II podobała mi się odrobinę mniej od I. Dlaczego? Głównie przez wzgląd na ilość i jakość wydarzeń. W tym tomie momentami bywało za spokojnie, a przygody Vuko wydawały się nieco zbyt... zwyczajne. Jest to wyłącznie moje osobiste wrażenie wywołane najprawdopodobniej postawieniem za wysokich oczekiwań.

Podsumowując, oba tomy "Pana Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza polecam z czystym sercem. To interesująca, wciągająca, pełna magicznych przygód oraz nietuzinkowych wątków książka, która znajdzie wielu zwolenników. Bohaterów wykreowano z najwyższą starannością, a fabułę dopięto na ostatni guzik, przez co cała historia jest dosłownie wyjątkowa.

Czy recenzja była pomocna?