Ostatnie rozdanie - opis produktu: Wiesław Myśliwski jest twórcą przywracającym wiarę w sens i wartość prawdziwej literatury. Jego powieści wynikają z głębokiej wewnętrznej potrzeby wyrażenia - i równocześnie poznania - prawdy o ludzkim losie, przeznaczeniu, przemijalności, pamięci, miłości, sensie istnienia. O tym - choć nie tylko o tym - mówi jego powieść `Ostatnie rozdanie `, kolejne prozatorskie arcydzieło, na które czekaliśmy kilka lat. Myśliwski publikuje rzadko, pisze długo, zgodnie z przeświadczeniem, że `pisać książki powinno się dopiero, gdy człowiek naprawdę czuje, że nie ma już żadnego innego wyjścia (...), wtedy kiedy jest się przekonanym, że ma się coś naprawdę do powiedzenia komuś drugiemu`. `Ostatnie rozdanie ` to dzieło `totalne`, które chce objąć całość ludzkiego doświadczenia, dotknąć tajemnicy bytu. Jest zachętą do myślenia, nie poucza, nie moralizuje i nie ocenia. Pokazuje życie z jego dobrymi i złymi stronami. To powieść filozoficzna i wielowymiarowa, której tematem jest człowiek i ludzki los zawieszony między przypadkiem a koniecznością. Perfekcyjnie skonstruowana, zachęca do lektury wielokrotnej - przy każdej pozwalając odkryć jej nowe wymiary i perspektywy. Żywioł opowieści sprawia, że czytelnik zatapia się w niej i oddaje się jej zniewalającemu nurtowi. Książka Ostatnie rozdanie pochodzi z wydawnictwa Znak. Autorem książki jest Wiesław Myśliwski. Należy do gatunków: literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa. Książka Ostatnie rozdanie liczy 448 stron. Jej wymiary to 155x215. Oprawa jest twarda.
-40%
-31%
Powrót miękka 27,53 zł 39.90
Dodaj do koszyka
-28%
-33%
-37%
-30%
Pan Zło miękka 25,13 zł 35.90
Dodaj do koszyka
Nagi sad twarda 30,00 zł 39.99
Dodaj do koszyka
Pałac twarda 27,62 zł 36.81
Dodaj do koszyka
Widnokrąg twarda 37,33 zł 49.77
Dodaj do koszyka
-42%
-33%
-30%
-33%
-37%
-33%
brak oceny ulster
recenzja nagrodzona 2.00pkt
?Ostatnie rozdanie? Myśliwskiego to ponad czterystustronicowa refleksja nad czasem i kolejami ludzkiego życia. Główny i bezimienny bohater próbuje po raz kolejny w swoim życiu zrobić porządek ze swoim starym notesem z adresami, usuwając zbędne kontakty, a te jeszcze używane przepisać do nowego. Tak rozpoczyna wspominanie swojego życia, w którym przed czymś ucieka, nie potrafiąc zatrzymać się na dłużej w jednym miejscu: studiuje, ale mimo talentu rezygnuje ze studiów, często zmienia pracę, zawsze wynajmuje mieszkanie tylko na jakiś czas. Także w relacjach interpersonalnych brak mu stałości. Praktycznie nie utrzymuje żadnych kontaktów, czasem spotyka jakichś dawnych znajomych, obieca im, że się odezwie, ale tego nie czyni. Z jedyną kobietą, którą kochał, rozstał się w dziwaczny sposób, nie odpowiadając na jej listy. Bohater Myśliwskiego to współczesny everyman, uciekający przed odpowiedzialnością, wobec którego ciężko zastosować kryteria jakiejś oceny ? sam się nie ocenia, a czytelnikowi nie przychodzi to łatwo, gdy może się z nim utożsamiać. Mało jest takich książek, wobec których odczuwa się potrzebę ponownej lektury, by znów odkrywać coś, czego się nie dostrzegło i nad czym się nie zastanowiło wcześniej.
Książka inna niż wszystkie. Jestem zafascynowana i urzeczona lekturą, którą zapamiętam chyba na zawsze. Nie sądzę żebym kiedykolwiek wcześniej miała do czynienia z tak bogatą w treść literaturą, która aż w tak widoczny sposób wpływa na postrzeganie świata. To tytuł, który każdy może interpretować w dowolny sposób, w zależności od tego w jakim momencie życia znajduje się aktualnie. "Ostatnie rozdanie" to filozoficzna i refleksyjna powieść o istnieniu, bycie, życiu i śmierci, a także tym, co steruje naszymi zegarami. Książka mądra i pełna magii, która daje tchnienie świeżości i pozwala na krok w tył, by potem zrobić do przodu znacznie więcej. Polecam bezwarunkowo, szczególnie tym, którzy potrafią wrażliwie postrzegać świat.
Jeszcze czytam, ale już czuję że mnie Myśliwski po mistrzowsku przejrzał na wylot. Wziął pod lupę wszystkie niedoskonałości i opisał. Po co? Chyba po to, żeby zmusić ludzi do myślenia o przyczynach i skutkach na własnym podwórku. Myśliwski chce zmusić ludzi do uczenia się na własnych błędach i ponoszenia odpowiedzialności za to co sami kiedyś spaprali. Tylko wtedy ruszy się do przodu, tak przynajmniej rozumiem jego przesłanie.
Starannie napisana, przemyślana i dopracowana w każdym calu. Taka jest nowa książka Myśliwskiego. Jest taka jakie były poprzednie. Wielowątkowa fabuła, którą spaja jeden z bohaterów fascynuje pięknem, płynącą mądrością, filozoficznymi przemyśleniami i ogromną głębią. To przejmująco magiczna i cudowna książka, która nie jest czytadłem na wolną chwilę. Jest wymagająca, ale taka właśnie ma być. Ma działać na rozum i serce. I działa pierwszorzędnie.
Bardzo filozoficzna i głęboka książka. Poleciłabym ją każdemu z Was, kto chce na chwilę zwolnić, wyłączyć zegarek, zminimalizować facebooka i pomyśleć o życiu, codzienności, tym co mija i tym co będzie i o tym jaki wpływ na nas ma los i jego zrządzania. Bardzo dobra szczególnie na taki czas jak teraz, chociaż tak naprawdę każdy czas jest dobry, by zmieniać siebie. Polecam bardzo gorąco jeśli chcecie się przebudzić i lubicie poważniejszą literaturę.
Ostatnie rozdanie polecam wszystkim, którzy nie lubią prostych i banalnych książek o niczym. Ta zdecydowanie o niczym nie jest. Czytając tę powieść coraz bardziej zagłębiałem się wyjątkowo nie w fabułę, a raczej w głębokie przemyślenia nad światem i swoim życiem. Uwierzcie mi, Myśliwski porusza bardzo, bardzo mocno. Wydawało mi się, że jestem dość poukładanym człowiekiem, który ma całkiem nieźle i dobrze dogaduje się ze sobą. Ta książka jednak zwróciła moją uwagę na coś zupełnie innego. Nie będę mówił co to, bo pewnie każdy z Was odkryje coś zupełnie innego. Chyba o to autorowi chodzi. Podkreślam, to nie jest powieść na długi wieczór, to nie jest powieść banalna. Bardzo mocno należy tutaj docenić umiejętność władania słowem pisarza, bo jak nikt inny nazywa abstrakcyjne rzeczy po imieniu. Rzeczy, które nie są proste, ale bardzo ważne. Trochę jakby uczy, daje do myślenia i też bardzo motywuje. Polecam zagubionym, smutnym i tym, którzy lubią głęboką i poważną literaturę. Sporo filozofii i to na bardzo wysokim poziomie.
Ta książka nie jest jak wszystkie inne. Nie da się jej po prostu przeczytać i odłożyć na półkę. Wywołała we mnie mnóstwo przemyśleń i pozwoliła zatrzymać się na chwilę w momencie życia, w którym aktualnie jestem. ?Ostatnie rozdanie? działa trochę jak narkotyk ? wszystko staje się inne, jasne i nowe. Ta powieść pozwala skupić się na sensie istnienia, miłości, emocjach, marzeniach i ich realizacji. Pomaga zrozumieć świat, przywraca wiarę w siebie i motywuje do działania. Polecam każdemu kto potrzebuje odrobiny wsparcia i chce obudzić się z emocjonalnego letargu.
Arcydzieło Mistrza - tylko tyle mogę powiedzieć o najnowszej książce Wiesława Myśliwskiego. A przytaczając opinię na IV stronie okładki książki: Myśliwski jest twórcą przywracającym wiarę w sens i wartość prawdziwej literatury. Czytając "Ostatnie rozdanie" to tak jak uczestniczyć w królewskiej uczcie.
Recenzowanie najnowszej powieści Wiesława Myśliwskiego, ale też całej jego twórczości, to zadanie dla specjalistów. Dla mnie jest on najwybitniejszym polskim pisarzem, po którego sięga się, jak po największe arcydzieła. Najnowsza powieść tylkoto potwierdza.
Moją przygodę z Myśliwskim zaczęłam kilka lat temu nurzając się w rozkoszach ,,Traktatu o łuskaniu fasoli". Wrażenie po tamtej lekturze trwało wiele miesięcy, a znajomi mieli dość moich opowiadań dlaczego warto czytać książki Pana Wiesława. Na ,,Ostatnie rozdanie" czekałam z nieskrywaną niecierpliwością przez kilka miesięcy. I choć wszyscy mówią, że długo się go czyta zajęło mi to trzy piękne dni z najlepszą literatura na świecie!
Moi poprzednicy napisali już sporo, jednak ja też odczuwam niepohamowaną chęć napisania kilku zdań na temat Ostatniego rozdania. Dla takich powieści warto wcześnie wstawać i zarywać noce. Nad takimi powieściami warto rozmyślać, dumać, filozofować. Tyle w niej życiowej mądrości i niezwykłości, że aż trudno uwierzyć w jej istnienie. Skarb. Będę do niego wracać
Gdy dowiedziałem się, że ma się ukazać coś nowego mojego ulubionego polskiego pisarza czekałem z niecierpliwością na ten dzień. Ach, cóż to były za męczarnie. Czekać na coś takiego. W końcu się doczekałem i pięknie wydany prawie pięciusetstronnicowy tom trafił do mych rąk. Każda strona była ukojeniem i sprawiała, że mój mózg i serce pracowały szybciej. Teraz wiem dlaczego Myśliwski gdzieś się schował i kazał nam czekać na powieść. Czegoś tak wybitnego nie można stworzyć w krótkim czasie. Ludzie przeczytajcie, a nie pożałujecie.
Rozwiń