Ostatni rejs `Fevre Dream`

książka

Wydawnictwo Zysk I S-Ka
Oprawa miękka
  • Dostępność niedostępny

Opis produktu:

Wiosną 1857 roku stary i zgorzkniały właściciel parowca "Fevre Dream", kapitan Abner Marsh, zabiera w rejs po Missisipi nader dziwnego pasażera. Zagadkowy bogacz i arystokrata, Joshua York, swym wyglądem i zachowaniem wzbudza niewytłumaczalny niepokój. Posiłki spożywa tylko nocą, wyłącznie w towarzystwie przyjaciół, którzy nigdy nie pojawiają się na pokładzie za dnia. W czasie postojów wychodzą na jaw dziwne zbrodnie, a trop każdorazowo wiedzie do Joshuy Yorka. Abner powoli domyśla się, kim lub czym mogą być jego niezwykli pasażerowie... "George R.R. Martin napisał powieść, która zadowoli fanów zarówno Stephena Kinga, jak i Marka Twaina. Fascynujący rejs parowcem "Fevre Dream" w dół Mississippi, w jaki zabiera czytelnika autor, kończy się koszmarem, którego czytelnik długo nie zapomni. Mroczny, ponury, ale równocześnie na swój sposób pełen romantyzmu thriller w stylu retro to niewątpliwie jedna z najciekawszych opowieści o wampirach w historii gatunku". - Roger Zelazny
S
Szczegóły
Dział: Książki
Wydawnictwo: Zysk I S-Ka
Oprawa: miękka
Okładka: miękka
Wprowadzono: 19.07.2010

RECENZJE - książki - Ostatni rejs `Fevre Dream`

4.6/5 ( 8 ocen )
  • 5
    7
  • 4
    0
  • 3
    0
  • 2
    1
  • 1
    0

Miss_Jacobs

ilość recenzji:63

brak oceny 27-07-2010 12:48

Wampiry jako takie nie były w centrum moich poszukiwań czytelniczych, do czasu, gdy natrafiłam na Ostatni rejs Fevre Dream Georgea R.R. Martina. Śmiało można powiedzieć, iż jest to perła w literaturze fantastycznej.
Pisarz ma doskonały warsztat, którym przekona do siebie każdego. Książkę czyta się niezwykle lekko a jednocześnie w pełnym napięciu oczekuje się, co będzie dalej. Pan Martin świetnie zwodzi swojego czytelnika, bawi się z nim w kotka i myszkę. Do ostatniego momentu ciężko przewidzieć jak się skończy. Dodatkowym plusem jest osadzenie akcji w XIX wiecznej Ameryce. Czas niewolnictwa, bezprawia, dancingów, świetności firm żeglugowych. Czytając czułam się jakbym była na tych statkach. Wyobrażałam sobie jak przechodzę między pokładami, wiatr otula moją twarz a do mojego nosa dobiegają wonie różnej maści, niekoniecznie przyjemnej.
Nie ma tutaj typowej walki między dobrem a złem. Bohaterowie zmieniają obozy, dostosowują się do sytuacji. Przekładają dobro ogółu nad swoje własne. Widzimy, że jeśli chodzi o marzenia to niekoniecznie ich spełnienie jest najważniejsze. Dążenie do tego pozwala nam zachować nadzieję, tą iskrę w sercu, dla której chcemy wstawać, bo przecież życie nie jest bajką i nie zawsze możemy liczyć na happy end. Możemy czytać o przyjaźni najpiękniejszej z możliwych. Przyjaźni nie dla zalet, ale mimo wad, lojalności do ostatniej kropli krwi. Jednocześnie nikt z Nas nie jest genetycznie zaprogramowany na dobro czy zło. Możemy wychowywać się w patologicznej rodzinie, być naznaczonymi, ale zawsze mamy wybór. To od Nas samych zależy, którą drogą pójdziemy. Nutę nostalgii i romantyzmu przywołują cytowane wiersze Lorda Byrona. Nimi też G.M. potwierdza, że nie jest to powieść dla większości fanek pani Meyer. Autor potrafi nadać swoim bohaterom przeróżne charaktery, w tym te budzące lęk nie używając przy tym ani jednego przekleństwa. To samo tyczy się nastroju grozy. Nie potrzeba opisu niezwykłych rzezi, wystarczy delikatny szkic i odwołanie się do uczuć czytelnika.
Celowo omija temat wampirów, by pozwolić Wam się cieszyć opowieścią o nich z ust samego autora. Zapewniam jest przednia.
Podsumowując: genialna książka, napisana przepięknym językiem i trzymająca w napięciu do samego końca. Ciarki przechodzą po plecach a pomimo tego nie chce się kończyć.
To zdecydowanie jedna z najlepszych pozycji fantastycznych, jakie udało mi się przeczytać.
Polecam ogromnie.